Witam. Nie jestem co prawda specjalistą w sprawie Falcona ale w dawnych czasach wraz z moim kolegą byliśmy zagorzałymi fanami swoich komputerów. Ja miałem A500 z rozszerzeniem pod klapkę mój kolega (przyjaciel) miał Atari 520 ST potem 520 STcoś tam i na końcu miał 1040STcoś tam - nie pamiętam tych małych literek. Każdy z nas próbował zawsze tego drugiego przekonać że jego komputer jest lepszy. Po dość długich przepychankach słownych i nie tylko oraz wyszukiwania najlepszych programów/dem pokazujących możliwości każdego z kompów doszliśmy do następujących wniosków (nadal piszę tu o ST i jemu podobnych A1200 i Falkon to były kompy naszych marzeń):
- jeśli skład tekstu to ATARI + Calamus. To co można było zrobić na tym programie z lekka mnie powaliło - nie miałem/nie było podobnego programu na Ami.
- jeżeli muzyka (ale mówimy tu o profesjonalnej muzyce w np. Studiu) to też ATARI - niestety nie pamiętam już programu jaki oglądałem
- jeśli grafika czy to do celów domowych czy bardziej profesjonalnych (montaż filmów, prezentacje itp.) to oczywiście AMI.
- gry i ich oprawa - też AMI.
Dla porównania testowaliśmy odtwarzania tych samych modułów na obu maszynach podłączonych do sprzętu HiFi i wynik był taki że na AMI ten sam moduł brzmiał lepiej niż na ST...
Na Atari łatwiej natomiast było napisać program w GFA Basicu, który dobrze by drukował albo wyciskał siódme poty z mojego Stara LC20 - zrobiliśmy program do tzw. wykresów trakcyjnych oczywiście w Basicu i niestety na Atari wydruk wyszedł a na Ami były problemy - dlatego to na Atari robiliśmy dla całej klasy te wydruki.
Podsumowywując:
W żadnym studiu telewizyjnym, czy to kablówki czy nawet w Hollywood, nie uświadczymy ATARI, tak samo jak było to w NASA (tu z tego co czytałem Ami z powodu swojej niezawodności podbiła serca), tak samo w redakcjach gazet nie uświadczymy AMI lub w studiu nagrań.
Każdy z tych komputerów wyciął z rynku swój kawałek tortu i tam się odnalazł - no i dobrze. Bo jak by to były identyczne maszyny to by było smutno. Potem przyszedł przysłowiowy walec (PC) i wszystko wyrównał :D.
My Amigowcy możemy żałować że na nasz komputer nie wyszły takie cacuszka jak CALAMUS czy dobre sekwencery MIDI, a z drugiego obozu mogą żałować że nie mają takich programów jak Adorage, ImageFX, TVPaint. Dalsze porównywanie tych komputerów jak dla mnie nie ma sensu.
I na koniec. Ja nadal mam AMI i to w konfiguracji (Blizzard1260+Mediator+VooDoo+SB128+Karta telewizyjna i jeszcze trochę innych dodatków o których już nie pamiętam)moich marzeń z tamtych lat a mój kolega ma już tylko PC.
Pozdrawiam