Nie trzeba sobie wyobrażać, takie rzeczy już się dzieją, jak np. gość który kupił producenta leków razem z patentami i prawie natychmiast podniósł cenę popularnego leku ratującego życie o 5000%, z $13.50 na $750:
link
Poza tym, dyskusja na te tematy aczkolwiek ciekawa, może wyjść długa i pójść w offtop

, więc może tylko parę rzeczy do wygóglania...:
- patent to nie prawa autorskie, a prawa autorskie to nie patent - to dwie różne rzeczy
- już dziśw krajach jak USA można przedłużać prawa autorskie z naszego punktu widzenia w nieskończoność (tzn. wygasną jak już wszyscy tu piszący umrzemy). Poszukaj, co jakiś czas wprowadzane sa prawa przedłużające ochronę praw autorskich, zazwyczaj lobbowane przez duże firmy, którym według oryginalnych praw autorskich po iluś latach po śmierci twórcy wygasają prawa. Już zapomniałem o jaką to liczbę lat po śmierci w USA teraz działają prawa autorskie.
- ludzie protestujący ostatnimi laty przeciw różnorakim umowom międzynarodowym, protestują między innymi dlatego, iż w niektórych z nich, tylnymi drzwiami, próbuje się przemycić przepisy wymuszające na podpisujących krajach taką np. przedłużoną ochronę jak w USA
Ja się zgadzam, ochrona autorska, patentowa, powinna istnieć. Dzięki temu, że istnieje, ochronę taką posiadają także wolne, otwarte projekty (np. dlatego nikt nie może ich zamknąć). To nie jest nic złego samo w sobie.
Ale muszą istnieć pewne granice

. Dziś granice te są przesuwane, ale nie w służbie ogółu społeczeństwa, lecz tych nielicznych molochów. Dzisiejsze granice postawione są tak, że nie bronią nas malutkich dłubaczy i naszych praw autorskich - lecz praw tych "wielkich".