[#1] Historia Amigi w The Inquirer
http://www.theinquirer.net/default.aspx?article=36685

[#2] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@DanAdam, post #1

Krótka ta nasza historia.. ;(

[#3] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Kokos, post #2

Ale zwarta, treściwa, i prawdziwa. Wbrew temu czego usilnie chcą betarycerze z execa - BPlan, Genesi, MorphOS już zawsze będą wspominane w kontekście Amigi i AmigaOS, i to nie jako ciekawostka, ale jako jedna z równorzędnych alternatyw, lub zmarnowanych możliwości, których nie wykorzystała AmigaINC.

W tekście jest ciekawy fragment, który w kilku słowach idealnie podziela mój pogląd na sprawę śmiesznych licencji i polityki AmigaINC i spółki: "Amiga and Hyperion still fear the rife piracy of the 1980s, when kids traded duplicated floppies of Amiga software freely. OS4 only runs on machines with Amiga firmware. It's too late for that now: it has to run on anything with a PowerPC or it's already-meagre chances shrink to nothing."
Nic dodać, nic ująć.

[#4] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Kokos, post #2

Krótka ale burzliwa :)

[#5] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@MinisterQ, post #3

Dobrze powiedziane :) OK

[#6] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Kokos, post #2

Czy taka krótka to bym nie powiedział, a ciekawa na pewno...

[#7] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@MinisterQ, post #3

A mnie to streszczenie historii się nie podoba. Pełne uproszczeń i niedopowiedzeń.

BPlan, Genesi, MorphOS już zawsze będą wspominane w kontekście Amigi i AmigaOS

Niestety...

idealnie podziela mój pogląd na sprawę śmiesznych licencji i polityki AmigaINC

Ja się w pełni zgadzam z tą polityką. Przecież gdyby chodziło na "każdym PPC" to zaraz byłoby przegrywane dokładnie tak "jak niegdyś dyskietki przez dzieciaki".
"Hardware key" w postaci firmware to jest najlepsze co Ainc i Hyperion mogły zrobić aby chronić soft w który włożyli sporo lat pracy i pieniędzy.

[#8] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #7

A maja co jeszcze chronić ?

[#9] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Drako^lM, post #8

A czy powinni AOS4 rozdawać za darmo (czyli baz żadnego zabezpieczenia i na każdy PPC) w nadziei, że ktoś się zlituje i zapłaci kupując oryginał?

[#10] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #7

"Hardware key" w postaci firmware to jest najlepsze co Ainc i Hyperion mogły zrobić aby chronić soft w który włożyli sporo lat pracy i pieniędzy

człowieku, a mosteam i genesi nie włożyli pieniędzy w rozwój, czego myślisz tak samolubnie?
poza tym brednie na temat piractwa na pegazosie rozwiązałby usb-key, no ale to tylko brednie więc nie warto dyskutować

[#11] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #9

A czy powinni AOS4 rozdawać za darmo (czyli baz żadnego zabezpieczenia i na każdy PPC) w nadziei, że ktoś się zlituje i zapłaci kupując oryginał?

mos na klasyka istnieje wlasnie w tej formie więc widać jakoś można

[#12] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Drako^lM, post #8

Wlasnie najgorsze jest to, ze juz nie maja co chronic. Obecnie technologie w zakresie sprzetu i systemow mocno ruszyly do przodu. Dzisiaj juz nie wystarczy "wiecznie zywa" A1200 i dodatki w postaci slotow PCI (wspaniale produkty Elboxu-nie zartuje) oraz AOS3.9 i byc moze AOS4.0 Niestety ten sprzet nie daje takiej uniwersalnosci jak PC....no wlasnie to dzieki firmie bPlan architektura PC zaglada do Pegasosa, jako uniwersalnej w sensie rozbudowy sprzetu. Potem Firma Amiga Inc. oparla architekture AmigiOne o podobny sprzet. To jedyne wyjscie. AOS i MOS na te sprzety daly im ducha "amigowosci". Niestety Hyperion zwiazany licencjami nie moze rozwinac skrzydel. Poza tym "wypadek" z bledami Amiga ONE, albo brakiem komputera na rynku skutecznie pomaga umierac AmigaOS. Wiecej, nie wydam teraz 3800pln za komputer mikroA1, bo za te same pieniadze mam kosmiczna konfiguracje PC albo podstawowa wersje Maca. Dziure te wypelnila wlasnie Genesi i bPlan. I dobrze. Teraz to wlasnie A INC zabija Amige, nie mozna do tego dopuscic...dlatego powstal Pegasos i MOS.

[#13] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #7

Niestety... ?
Według mnie gdyby nie powstanie MorphOS i Pegasos kumple z execa długo jeszcze (o ile nie nigdy) nie mogliby cieszyć się z OS4 i AmigaONE. To ta konkurencja która zapanowała zmusiła AINC do ruszenia tyłka i zrobienia czegoś w sprawie Amigi.
[#14] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #7

Szanowny Amigafanie !

Nie pisz "niestety" przy nazwach "niebieskich". To wlasnie MorphOS i Pegasos daly mi wiare w Amige. Dzieki Pegowi nie kupilem PC, zostalem przy "Amidze", moze tej "prawie" Amidze. "Prawie" robi wielka roznice, ja mam Pegasosa na PPC, a wielu ma Amige na 68k albo emulator Amigi na PC albo maja AmigeOne (trzy, moze cztery osoby w Polsce). Napisz mi Szanowny Kolego, co ma takiego klasyczna Amiga i AmigaONE/OS4, czego nie ma Pegasos/MOS ?

Nie napisalem tego komentarza zlosliwie, chcialbym tylko wiedziec dlaczego Pegasos/MOS zasluzyl na miano gorszego sprzetu w stosunku do A1/OS4 ?

[#15] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Ziolo, post #13

Nic dodac nic ujac...a moze dodam :P Na poczatku AmigaINC chciala stworzyc plyte na PPC jako kanapka do A1200/A4000, przeciez byla to smierc Amigi, ile czynnych Amig 68k jest na Swiecie ?

[#16] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@rzookol, post #10

poza tym brednie na temat piractwa na pegazosie rozwiązałby usb-key
Masz na mysli cos w rodzaju takiego HASP-a? To ze twoj emule nie potrafi sciagnac "kraka" na to, to wcale nie znaczy ze nie da sie tego zabezpieczenia obejsc. Daj mi dzisaj klucz HASP czy to na USB czy LPT - jutro dam Ci rozwiazanie



Ostatnia modyfikacja: 03.01.07 17:50
[#17] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@noowy, post #15

a takiego pega/efike robia goscie co robili dopałki do classicow ... :)

Ale teraz to takie nie amigowe :)



Ostatnia modyfikacja: 03.01.07 17:59
[#18] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@reactor, post #16

hmm, dlatego właśnie nie lubie bredni:

zauważ ze dla 0 kopii Os4 dla pegazosa przypada 0 kopi pirackich 0 strat i 0 zysku dla firmy Hyperion/amigaINC

z drugiej strony dla powiedzmy 1000 kopii OS4 na pegaza przypada 500 kopii pirackich, 0 strat (nie licząc dostosowania kernela pod OF), 1000*200$ zysku

wyjaśnij mi proszę czego opcja pierwsza jest według Ciebie lepsza

[#19] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@rzookol, post #18

No wiadomo dla czego leprza bo pegaz be ....

[#20] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Drako^lM, post #17

Amiga żyje tylko i wyłącznie dzięki użytkownikom i tzw. firmom trzecim, które nie oglądały się na właścicieli praw do amigi i robiły swoje. Kiedy nie było już widać na horyzoncie żadnej nadziei, stworzyły alternatywny komputer (Pega). A teraz robi im się z tego zarzut! Gdzie była wtedy jedyna słuszna firma??? To prawda - pojawienie się pega odebrało Ainc możliwość dojenia biednych userów, którzy dostali do ręki sensowną i w miarę nowoczesną alternatywę od Genesi.

Zresztą podstawowy zarzut, jaki można usłyszeć na Execu: „każdy użytkownik MOSa to jeden użytkownik AmigaOS mniej” - przecież to chore!!! A oni uważają za schizofrenie „nazywanie pegasosa Amigą”!!! Może od razu zlikwidujemy PeCety i Maki? Wszyscy musieliby używać OS4!

Nie zrozumcie mnie źle. Dopinguję OS4 z całego serca. Dzięki temu dostaliśmy tak od lat wyczekiwany - wolny wybór! Mam nadzieję, że system ten doczeka się jakiegoś sensownego sprzętu (najlepiej pegasosa ;) ), na którym mógłby rozwinąć skrzydła.



Ostatnia modyfikacja: 03.01.07 19:50
[#21] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Ziolo, post #13

Gdyby nie powstał Pegasos to wszyscy cieszylibyśmy się z nowych Amig - zapewne A1 i pochodne sprzedałyby się w większej ilości egzemplarzy i może powstały by kolejne modele. I nie byłoby tych podziałów i wrogości.

[#22] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@noowy, post #15

Ta kanapka miała być krokiem przejściowym między Amigą klasyczną a nową płytą opartą całkowicie na PPC.



Ostatnia modyfikacja: 05.01.07 00:16
[#23] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #21

Raczej nie było by A1. Żeby nie Pegasos i MorphOS to nie było by do dzisiaj OS4 .



Ostatnia modyfikacja: 05.01.07 00:01
[#24] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@noowy, post #14

W moim mniemaniu natomiast Peg wniósł do środowiska Amigowego wrogość, podziały, rozłam środowiska zarówno użytkowników jak i twórców oprogramowania które już nigdy nie znikną.
Jak dla mnie to jest jedyna "zasługa" Peg.
Oczywiście jest jeszcze druga odebranie klientów Amidze - czyli jawne przyczynienie się do zminimalizowania sukcesu tego Amigi i jej nowego systemu.
Tylko proszę nie pisz mi tu o jakimś dojeniu przez Ainc. Nikogo nie doją bo to co kupisz to Twój wolny wybów - chcesz peceta to proszę bardzo, ale niektórzy wolą Amigę i na tym, niczym najgorszy pasożyt żerowali twórcy Peg/MOS zgarniając tych klientów pod pretekstem "amigowości" niszcząc w ten sposób AmigaOS.

Właśnie tak to postrzegam - jako pasożyta żerującego na przywiązaniu ludzi do Amigi i "dojeniu ich" mamiąc i zachęcając do kupna komputera udającego Amigę.
Dla wielu Ainc jest najgorsza i chce doić ludzi, dla mnie to właśnie bPlan doi ludzi pod przykrywką amigowości.

A co do ceny to już nie przesadzajmy.
Świat nie kończy się na Polsce, gdzie dla wielu 3000PLN to naprawdę sporo - w cywilizowanych krajach jest to zazwyczaj wybór rzędu "dodatkowy tydzień dla jednej osoby na zagranicznych wakacjach czy nowy komputer".



Ostatnia modyfikacja: 05.01.07 00:23
[#25] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #24

Jak powstał peg ... to wogóle nie było jeszcze klientów OS4 ( ba tego systemu nawet jeszcze nie było ) wiec ...

[#26] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Drako^lM, post #23

Żeby nie Pegasos i MorphOS to nie było by do dzisiaj OS4

Gdybanie nie poparte żadnymi faktami.
Równie dobrze możemy założyć, że gdyby nie Peg to A1 i potem mA1 odniosłyby sukces umożliwiający opracowanie i sprzedaż kolejnych modeli płyt głównych a wtedy AOS4 byłby praktycznie na pewno na gwiazdkę 2005 jeżeli nie wcześniej.

[#27] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #24

Peg był pierwszy, więc conajwyżej to AInc. odebrała klientów bPlanowi/Genesi(taki był zresztą powód powstania A1). :P
Także, jeśli już ktoreś rozwiązanie jest "odpowiedzialne" za podziały i "kradnięcie" userów to AOS 4.0/A1.
A prawdziwy podział wynika z tego, że niektórzy nie mają ochoty dawać się - jak to określiłeś - doić firmie AInc., bo uważają że amigowość sprowadzana do naklejki to jej spłycanie i obraza. Bo amigowość to przede wszystkim ludzie. :P
[#28] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@Torn, post #27

Peg był pierwszy

Chyba nie znasz dokładnie historii Amigi jeżeli piszesz, że Peg został wymyślony przed AmigaONE.
Przecież o AmigaONE mówiło się dużo wcześniej i proponuję prześledzić informacje chociażby w starych magazynach ACS/EXEC (tych drukowanych).

Także, jeśli już ktoreś rozwiązanie jest "odpowiedzialne" za podziały i "kradnięcie" userów to AOS 4.0/A1

Za podziały są odpowiedzialni userzy MOSa czego dowodem jest obserwacja ich zachowania i wypowiedzi na amigowych portalach (np. PPA).
Zastanów się o czym ty wogóle piszesz i daruj sobie te ironiczne emotikowny.

doić firmie AInc

Za to dajesz się doić pasożytowi - Genesi (niczym nowotwór niszczący zdrową tkankę "amigowiści" i jak każdego nowotworu należałoby go się pozbyć w sposób drastyczny, bezlitosny i doszczętny).



Ostatnia modyfikacja: 05.01.07 00:38



Ostatnia modyfikacja: 05.01.07 00:46
[#29] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #28

zapowiedzi OS4 byly 10 lat temu i co .... Peg + MorpOS to była pierwsza zrealizowana obietnica

btw : masz A1 ?A jeżeli nie to dlaczego ?



Ostatnia modyfikacja: 05.01.07 00:41



Ostatnia modyfikacja: 05.01.07 00:42
[#30] Re: Historia Amigi w The Inquirer

@amigafan, post #28

amigafan napisał(a):

> Chyba nie znasz dokładnie historii Amigi jeżeli piszesz, że Peg
> został wymyślony przed AmigaONE.

Wymyślony, wymyślony... Właśnie o to chodzi, że Peg nie był wymyślony, Peg był pierwszy do kupienia. Wiesz, wymyślonemu, ale nie zrealizowanemu rozwiązaniu nie da się odebrać użytkowników, w przeciwienśtwie do rozwiązania które jest "na sklepowych półkach".

> Za podziały są odpowiedzialni userzy MOSa czego dowodem jest
> obserwacja ich zachowania i wypowiedzi na amigowych portalach
> (np. PPA).

A tak to sobie napisałeś, czy masz też jakieś argumenty do poparcia tej tezy?

> Za to dajesz się doić pasożytowi - Genesi (niczym nowotwór
> niszczący zdrową tkankę "amigowiści" i jak każdego nowotworu
> należałoby go się pozbyć w sposób drastyczny, bezlitosny i
> doszczętny).

Tia, jasne. Genesi to zło wcielone, pomiot szatana - tak, na pewno. A dlaczego? Bo tak.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem