@KM,
post #9
Nie pamiętam abym krytykował twoje gusta, tylko komentarz, w którym bez zastanowienia traktujesz dany temat jak coś czym nie jest, czyli także gadanie dla gadania, by wyrazić swoje oburzenie. Argumenty tego pana nie są do końca wyciągnięte z czapy, poza przesadzonymi emocjonalnie stwierdzeniami, nie rozmijał się jakoś z prawdą (prócz stwierdzenia, że C= upadło przez CD32), w porównaniu do konkurencji takich jak SNES czy SEGA, sporo Amigowych tytułów to drętwe produkcje na które przymykamy oko, lubimy i mamy sentyment, bo spędziliśmy miło przy nich czas. Z perspektywy osoby której życie nie kręciło się tylko w okół jednej konsoli, Amiga CD32 nie zyska przychylnego spojrzenia, my jej bronimy, bo to Amiga, ale jakiego argumentu chciałbyś użyć, aby takiemu fanowi snesa (który notabene był 16bitowy i miał procesor taktowany tylko 3.5MHz) zaświeciły się oczy właśnie w jej stronę. Naprawdę ciężko coś wymyślić i mało jest przykładów gier pokroju Ruff'n'tumble, które nie jednego wprawiło w osłupienie, jak się dowiedzieli, że ta gra działa na A500, a w dodatku ma bardzo responsywne sterowanie. Jest jedna gra na CD32, która graficznie zrobiła na mnie naprawdę wysokie wrażenie, platformówka Flink mogąca stawać w szranki z tytułami wielkiego N, ale sterowanie już niestety takie konkurencyjne nie było w mojej opinii. Nie ma czym zabłysnąć, są gry dobre, ale nie przykuwające uwagę ludów, brak tej samej dynamiki co na konsolach. Taki zwykły Mortal Kombat jest sztywny jak kłoda w sterowaniu na Amidze, mógłbym rzec, że to najgorsza wersja jaka została wydana przez producenta, pomimo, że dobrze się przy niej bawiłem, każdy, prócz przyzwyczajonego do joysticka Amigowaca, powie to samo. Nasza pretensjonalna protekcja wobec amigi jest trochę oderwana od rzeczywistości, mamy własny niezrozumiany kult i mimo, że sam mam do Amigi sentyment, to nie będę sobie mydlił oczu, że w świecie gier była na tym samym poziomie co konsolowi giganci, tam były duże pieniądze i być może dlatego nasza maszynka nie została nigdy dopieszczona. Nie architektura czyni sprzęt użytecznym, a biblioteka oprogramowania i jej jakość, zawsze jednak rzuca się oskarżenia pod adresem konsoli, nie producentów gier. Taki Jaguar przecież technicznie nie był złą konsolą, ale skończył jako "śmieć" z powodu "śmieciowych" tytułów.
Ostatnia aktualizacja: 24.11.2018 20:49:44 przez sanjyuubi