[#31] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@recedent, post #30

Właśnie tak . To wsparcie dla autorów już się dokonało, dzięki niemu w ogóle masz możliwość zakupu oryginału z drugiej ręki.
[#32] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Kefir_Union, post #31

Skoro się dokonało to nie ma znaczenia czy oryginał zostanie odsprzedany czy wyrzucony na śmietnik. Dla wielu gier trudno jest nawet ustalić właściciela praw.
Ja kupuje dzisiaj stare oryginały tylko dlatego, że ładnie wyglądają na regale.

Musimy wezwać noblistów ekonomii do zwrotów nagród!
[#33] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Hexmage960, post #7

To nieprawda, że gry kosztują 50-100 zł dlatego, że ludzie ściągają piraty. Kosztują tyle, bo sprzedawcy na tyle je wycenili.


Świetna teoria, zapewne ci którzy wystawili za więcej, zostali do tego zmuszeni. Zapewne właściciele aukcji Amiga 500zł i 600zł po 1000zł i 2000zł, dostali listy od porywaczy lub wystawiali z pistoletem przyłożonym do skroni, a już na pewno nie była to ich własna wycena.

Próbujesz obarczyć winą ludzi, którzy starają się być uczciwi i kupują oryginały? To jest odwracanie kota ogonem.


Przedstawiam stan faktyczny i nikogo nie obwiniam, proszę o zacytowanie fragmentu, który na to wskazuje jednocześnie studiując w słowniku języka polskiego słowo "obwiniać", a także o wyjaśnienie, za co ich obwiniam.


Sądzisz, że gdyby oryginały schodziły jak ciepłe bułeczki, to sprzedawcy podwyższali by ceny?


No przecież to oczywiste, że by obniżali, bo mają tego całe magazyny. Jeden je nawet piecze na bieżąco na allegro.

Tak jak pisze Axiomat, demonizujesz troszkę oryginały i na siłę starasz się wynaleźć minusy tego rozwiązania.


Proszę przytoczyć fragment dotyczący wspomnianego demonizowania, bo jak na razie to tylko wzbogacasz dyskusję o paranoje i teorie spiskowe.

Zdarzają się irracjonalnie drogie exclusive'y, rzadkie gry w wersjach kolekcjonerskich. Mnie one nie interesują.


Czy to aby nie jest zbyt wygodne stwierdzenie?

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2019 15:11:50 przez sanjyuubi
[#34] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Axi0maT, post #6

Czytaj ze zrozumieniem i nie używaj słów, które kolega hexmage potem wyrywkowo wkleja do swoich wypowiedzi i dokleja swoje oderwane od rzeczywistości interpretacje i zarzuca mi słowa, których nawet nie wypowiedziałem. Ani nikogo nie winię, ani nie demonizuję, ani nie odwracam kota ogonem.

Stan faktyczny jest taki jaki jest i nie usprawiedliwiając piractwa, nie da rady podważyć faktu, że gdyby wszyscy zaczęli kupować teraz oryginały, to uległa by drastycznej zmianie sytuacja runkowa. Piractwo paradoksalnie utrzymuje popyt gier na niskim poziomie, regulując jednocześnie podaż. To zwykłe bezstronne stwierdzenie, obserwacja, dorabianie do tego idei jest brnięciem w absurd. Nie wiem skąd kolega hexmage posiada informacje o istnieniu wystarczającej ilości oryginałów na pokrycie zapotrzebowania, może trzyma je w swoim złotym pociągu.

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2019 15:51:58 przez sanjyuubi
[#35] Re: rzecz o oryginałach, piratach i WHDLoad

@cossack, post #29

Droit de suite, to zasadniczo:

autorskie prawo majątkowe, dziedziczne, niezbywalne, do określonej części dochodów z zawodowej odsprzedaży oryginału utworu plastycznego, fotograficznego, a także rękopisu utworu literackiego i muzycznego.


Tu chodzi o obrazy, rękopisy itp. Nie stosuje się tego prawa do gier.
[#36] Re: rzecz o oryginałach, piratach i WHDLoad

@David, post #35

Tu chodzi o obrazy, rękopisy itp. Nie stosuje się tego prawa do gier.


A czy ja napisałem że dotyczy gier ? Napisałem, że przy wtórnym obrocie oryginałami dzieł które powstały przy tworzeniu gry mogło by to być zastosowane. Tworzy się grafikę, muzykę, scenariusze.

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2019 16:56:39 przez cossack
[#37] Re: rzecz o oryginałach, piratach i WHDLoad

@cossack, post #36

Wtedy musiałaby powstać jakaś organizacja jak ZAIKS, która by to obsługiwała.
[#38] Re: rzecz o oryginałach, piratach i WHDLoad

@sanjyuubi, post #37

wy tu gadu gadu a na allegro, w bialy dzien gosc sprzedaje piraty az milo i nic mu nie robia, allegro nawet nie zdejmie aukcji...
[#39] Re: rzecz o oryginałach, piratach i WHDLoad

@sanjyuubi, post #37

Nie jestem ekspertem. Coś nie coś kojarzę. Większość przypadków jest taka, że prawa autorów są po stronie wydawcy, nawet jeśli by gra byłą tłuczona przez 30 lat, to gdy jesteś najemnikiem ale autorem różnych treści, twoje prawa majątkowe są mocno ograniczone do kontraktu. Innymi słowy nie wiele by z tego było, może że w kontrakcie zawarta jest regulacja o kasie za sprzedany egzemplarz.

Koncertowo pokpił sprawę Sapkowski, sprzedał prawa do gry Wiedźmin bez dochodu od sprzedaży, wziął po prostu maksymalnie dużo ile mu oferowali kwota ta teraz wygląda śmiesznie w stosunku do tego ile gra zarobiła, ale on nie wierzył w sprzedaż gry.
Jeśli ktoś kupuje Wiedźmina i myśli że coś idzie z tego do Sapkowskiego to niestety nie. Kasa płynie do wydawcy, wydawca płaci pracownikom, kontaktorom czy innym firmom itp.

Chodzi mi o to, że gdyby powiedzmy Gunship 2000 dalej byłby sprzedawany twórcy nie wiele by z tego mieli zapewne, jedynie ten co ma do tego prawa a już na pewno tak było by w Polsce. Nie dotyczy to pozycji niezależnych i wydawania własnymi siłami. Natomiast gdyby ktoś chciał mieć super pamiątkę np. koncepty graficzne z Gunship 2000 i zakupił takie od wydawcy to twórca mógłby dostać procent od każdej odsprzedaży takiego dzieła.

Srprawa jeśli chodzi o tantiemy i inne wygląda tak

Piszę o tym bo część osób łudzi się że twórca miałby coś z tego, raczej nie, może że ma prawa majątkowe do gry całe, albo w części.

Warto dbać o własne dzieła i mieć świadomość tego, że gdy program, gra, muzyka, scenariusz będzie genialny i przełomowy, wszystko co doprowadziło do jego stworzenia, prototypy graficzne, muzyczne, zapiski mogą mieć sporą wartość. Nie dość że ich cena może być wysoka to jeszcze można liczyć na kasę przy każdej odsprzedaży gdy prawa majątkowe będą w zupełnie innych rękach.

Nie jestem prawnikiem czy ekspertem, pewnie jest wiele osób co się zna lepiej.
Sprawa jest prosta oryginał jest legalny, nielegalna kopia nie.
Ktoś mógł kupić 10 lat temu 100 Superfrogów myśląc o tym będzie je sprzedawać z przebitką , tak zainwestował pieniądze i liczy na zysk, ma do tego prawo, jeśli ktoś to chce kupować akurat to wdanie to znaczy że dobrze ulokował kasę. Gra podczas wydania kosztowała tyle a tyle i każdy mógł kupić ile chciał, gdyby zabrakło to by zwiększyli nakład. Nawet teraz gdyby jeszcze raz wypuści tą grę na dyskietkach to i tak wartość pierwszego wydania będzie inna.
[#40] Re: rzecz o oryginałach, piratach i WHDLoad

@ami2019, post #38

Być może Allegro nawet nie wie. Mają tyle aukcji że nie ma jak tego kontrolować. Musiał by ktoś zgłosić, ale i tak nie wiadomo jak zareagują. To są gry sprzed kilkunastu co najmniej lat. Niemniej prawo to prawo więc może zareagują.

Tyle że ktoś to musiałby zgłosić i odpowiednio opisać.
[#41] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Kefir_Union, post #28

Zgadzam się z tym. Zawsze lepiej mieć oryginał niż pirata. Tylko w ten sposób możemy naprawić własne błędy z przeszłości, gdy kupowaliśmy piraty. Nie ma innego sposobu. Oczywiście mówię o tych grach od 50-100 zł. do max. ~200 zł.

Na platformę PC mniej więcej od roku 1999 kupuję tylko oryginały, od czasu kupna gry Tiberian Sun. Czyli już 20 lat!

Na Amigę kupuję dopiero od niedawna, jak rozpowszechniły się te serwisy aukcyjne i sklepy internetowe. Mam też oryginał NAPALMa i Quake'a na Amigę kupiony dawniej w sklepie Clickboomu.

Około 200 zł wydałem na dwie rzeczy - Deluxe Paint V z kluczem seryjnym i Worms Director's Cut. I jestem mega zadowolony.

Oryginalne pudełko też leży na półce i przypomina nam, że mamy właśnie oryginalny egzemplarz, który kiedyś wystawiano w sklepie. Efekt wielomiesięcznej pracy koderów, grafików i muzyków.

No i te piękne drukowane instrukcje i dodatki, które często pomagają w samej grze.

Te instrukcje mogą leżeć sobie do ściągnięcia z sieci, ale praktyka pokazuje, że ludzie i tak do nich nie zaglądają. Bo to wymaga więcej trudu, niż ściągnięcie i instalacja gry z sieci.

Z drugiej strony istnieją gry wypuszczone już za darmo. Podobno Gloom jest już wolny, tak samo Alien Breed 3D II. Mimo to mam oryginały obu tych gier i nie żałuję żadnej złotówki wydanej na te gry w wersjach oryginalnych.

Ostatnia aktualizacja: 16.04.2019 08:21:26 przez Hexmage960
[#42] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Hexmage960, post #41

Kupując po 25 latach oryginał, w najmniejszy sposób nie przyczyniamy się do "naprawienia błędów z przeszłości".
Autorzy gry nie mają z tego nic. Wydawca też nic. Nikt nic tutaj nie zyskuje, oprócz handlarza.

Zresztą, co to znaczy "błędy z przeszłości" ? Amiga upadłaby i tak, niezależnie od tego czy ludzie kupowaliby oryginały, czy nie. Sprzęt okazał się już zdecydowanie za słaby w pewnym momencie (połowa lat 90-tych), i tyle...Nie ma co płakać, normalna kolej rzeczy.
[#43] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Motyl, post #42

Nie wiem jak kolega, ale ja żałuję że kiedyś kupowałem wersje pirackie na giełdach. Ale nie byłem wtedy świadomy błędu, jaki popełniam. Dlatego dzisiaj staram się przynajmniej nie powtarzać tego samego błędu.
[#44] [post oznaczony jako OT] wyświetl Losy dawnych komputerów
[#45] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Losy dawnych komputerów
[#46] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Hexmage960, post #43

Czytałem ostatnio ciekawe opracowanie na temat piractwa. Wykazano w nim, że ludzie którzy często w młodości korzystali z oprogramowania, muzyki, filmów pozyskanych nielegalnie wyrabiali sobie gust. Potem chętniej sięgali po oryginalne produkty czy to zupełnie nowe czy stare ale w wznowionej edycji niż ludzie, którzy z "piratów" nie korzystali. Nie powinniśmy się tego wstydzić.
Na takiej niewiedzy konsumenckiej korzystają najczęściej wielcy wytwórcy którzy produkują za przeproszeniem "guano" a nie twórczość. Często jest tak że nawet kupując tanio jakiś dobrze rozreklamowany film okazywało się że to kiszka. Żałowałem że nie można tego zwrócić do sklepu, bo producent ma jasny sygnał że się sprzedało. co daje mu jasny sygnał aby produkować takie samo "guano" tylko więcej i jeszcze mniejszym kosztem.
Druga sprawa, kupowanie gier nawet 20 lat po premierze ma przełożenie praktycznie. Kolekcjonujemy gry, jest jakiś obrót i zainteresowanie. Dzięki temu ktoś jeszcze pamięta o tych produkcjach. Poprzez takich kolekcjonerów poszerza się wiedza o tych produktach.
Zarabiają handlarze ale ludzie którzy chcą teraz coś wydać na te stare "zapomniane" systemy też mogą liczyć na jakąś rekompensatę za stworzenie coś ze swojej pasji. Poletko amigowe jest bardzo wąskie, ale systemy np jak Megadrive mają rzesze wielu aktywnych użytkowników którzy inwestują w produkcje nowe na tych systemach. Nie stało by się to gdyby nie obrót używkami i piratami. Gdyby firmy małym kosztem chciały z tego rynku czerpać wydając na nowo stare gry to też mogły by zarobić. Przykład nowy classic nes czy classic snes.

Ostatnia aktualizacja: 16.04.2019 10:52:31 przez Koyot1222
[#47] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Losy dawnych komputerów
[#48] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Losy dawnych komputerów
[#49] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Losy dawnych komputerów
[#50] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Losy dawnych komputerów
[#51] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Losy dawnych komputerów
[#52] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Hexmage960, post #43

Nie wiem jak kolega, ale ja żałuję że kiedyś kupowałem wersje pirackie na giełdach. Ale nie byłem wtedy świadomy błędu,

To nie byl blad tylko bieda postkomunistyczna w stosunku do rozwinietych i bigatych krajow zachodnich...do dzis wielu przeklina plan balcerowicza i jego konieczne reformy z 1989 r
[#53] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@HOŁDYS, post #52

Gdybym ja kupował wersje oryginalne (sklepowe), zamiast piratów na giełdach, to miałbym wtedy może ze 4 gry... na więcej w żaden sposób nie byłoby kasy. Potem zaczęły wychodzić pełne wersje (na PC) w jakichś CD Action, pojawiały się rozmaite Kolekcje Klasyki (na które to już było mnie stać), i powoli zaczęło się kończyć moje piracenie.
[#54] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Cedrat, post #53

kupowalismy piraty, bo oryginalow nie bylo, a nie bylo, bo nie bylo rynku zbytu - nikt by ich nie kupil, bo kupowali piraty...
[#55] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@ami2019, post #54

Ja kupowałem piraty (i sprzedawałem piraty! na giełdzie), bo to wtedy było legalne.
[#56] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@Hexmage960, post #43

To nie był błąd, tylko efekt masowej świadomości i biedoty. Ważne, że kupujesz oryginały, gdy cię na nie stać. Ten kto nie ma pieniędzy i tak nie kupi, więc zpiracona przez niego gra to żadna strata, ale zawsze jest szansa, że kupi je w przyszłości, lub ich kontynuacje. Wstydzić powinni się ci, których stać, a próbują "zaoszczędzić".
[#57] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@ami2019, post #54

A ja powiem z perspektywy małego miasteczka i dzieciaka w podstawówce z lat 94-96: był jeden uczciwy sklep komputerowy, w nim kilka oryginalnych pudełek w stylu Kajko i Kokosz, Franko, Fist Fighter. Z drugiej strony był w samym "centrum" przy dworcu PKP pan w średnim wieku w "sklepie" w piwnicy, gdzie 4 dyski super froga pojawiały sie w pół godziny w cenie połowy oryginalnego Janosika (z pierwszego sklepu). Jak się oszczędzało na donaldówkach czy turbo to się grało i nawet człowiek nie miał świadomości że coś jest nie spoko.
[#58] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@David, post #55

Sprzedawanie piratow nigdy nie bylo legalne.
[#59] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@docent, post #58

Sprzedawanie piratow nigdy nie bylo legalne.


Było dokładnie do 15 maja 1994 r., kiedy to weszła w życie nowa ustawa o prawie autorskim.
[#60] Re: Kupilem A1200: czy ktos z Wawy lub okolic pomoze mi to uruchomic?

@David, post #59

Było dokładnie do 15 maja 1994 r., kiedy to weszła w życie nowa ustawa o prawie autorskim.


Prawo z 1952 r. było dosyć słabe ale chroniło utwory. Ciężko było by wytoczyć komuś proces o program jako kod ale autorzy muzyki czy grafiki zawartej w grach czy programach mogli próbować dochodzić praw, byłoby to karkołomne ale była taka możliwość, dobry adwokat byłby wstanie wygrać proces. Ogólnie skórka za wyprawkę w czasach przed 1994 r.

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2019 08:49:08 przez cossack
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem