[#81]
Re: a500 - najpopularniejsze uzytki
@uicr0Bee,
post #79
Saddam to chyba szybki format format fdd robił. Na hdd chyba nic szczególnego nie robi. Jednak było to tak dawno że pamięć może mnie zawodzić. Ostatni raz widziałem tego dziada w 94 albo w 95 roku. Z LamerXterminatorem nie miałem do czynienia więc się nie wypowiem. Jak skanujecie dyskietki to patrzcie czy nie siedzi tam dziadostwo zwane Ebola/Beola. Rozwala jakieś pliki systemowe i na pewno przestaje działać CD0.
Na Saddama była chyba jakaś piguła która naprawiała dyskietki, bo że QBT albo czymś podobnym można odzyskać dane to wiem.
Co do tematu (żeby offtopu nie było), to pamiętam część użytków które miałem na dwóch dyskietkach. Nie miałem wtedy własnej Amigi tylko C64, ale bardzo często brałem od mojego bardzo dobrego koleżki A500 z 1MB a potem z 2MB. Miałem nawet taki patent na ifach zrobiony że albo ładował tylko FileMastera albo ładował do ramu kilka użytków z których najczęściej korzystałem. To co zapamiętałem:
- FileMaster 2.2,
- PowerPacker,
- jakiś player do modów (taka malutka pchełka co kilka KB zajmowała) - nazwy nie pomnę,
- wyświetlarkę do obrazków (na pewno nie Visage),
- program do szyfrowania dyskietek (taki patent mieliśmy z kumplem z którym wysyłaliśmy sobie dyskietki pocztą żeby zbiory nie wpadły w niepowołane ręce:),
- Protracker,
- DMS z GUI.
- Audiomaster,
- to wszystko można było bootować pod WB z customowymi ikonkami jak się chciało.
Coś tam jeszcze na bank było, ale po ponad 20 latach już umykają pewne fakty. Na pewno mam gdzieś jeszcze Seagate medalista 1,2 i 2,1 GB z softem z trochę późniejszych czasów (miałem już wtedy A1200 z 8MB fastu). Nie mam tylko jakiej przelotki IDE-USB żeby to podłączyć do laptopa i pod UAE przejrzeć. Amigę mam niestety w fazie przebudowy (do poprawki mam budę desktop od Compaqa bo wygląda masakrycznie) więc laptop to jedyna droga aby się do tego dobrać. Nadmienię tylko że za moich Amigowych czasów bardziej interesowała mnie scena i toolsy. Amigę traktowałem jako narzędzie do pracy (zwłaszcza A1200) i gier to raczej mało miałem. Na tych twardzielach mogło się zachować sporo dobra. Takich utilsowych dyskietek popakowanych w DMS to miałem dość sporo i to chyba nawet robiłem pliki tekstowe z opisami do każdego z nich. Ciekawe czy te twardziele jeszcze żyją.