[#34]
Re: Chukstick - mój analogowy joystick do Amigi / C64
@majster,
post #33
Z reki dzojstick tez mozna wyrwac, wszystko zalezy od uzytej sily na dzoju, przeciez to prawie dzwignia jest.
Dobre przyssawki sa lepsze niz trzymanie joya reka.
Ja gralem i tak i tak, po prostu jak przyssawki sie zuzyly to trzeba bylo trzymac dzoja w drugiej rece, albo zakupic nowe przyssawki.
Niestety z tego co pamietam to takie kupne przyssawki byly duzo gorsze niz oryginalne, ale to byly lata 90, i wiekszosc rzeczy byla niezbyt dopracowana, to byla jakas chaltura, tak samo jak sprezynki do dzoja, ktore sie tez zuzywaly dosc szybko.
Jest dosc prosty sposob, zeby dzojstick sie nie odkleil, zrobic 5 lub 6 otworow na przyssawki.
Minusem jest to, ze taki dzojstick byloby naprawde trudno zdemontowac, bo 4 przyssawki jest w miare prosto poluzowac.
Ale jakby piata przyssawka byla na samym srodku dzoja, pod samym drazkiem to juz to takie proste by nie bylo.
Oczywiscie zawsze moze byc otwor bez przyssawki, bo nie trzeba przykrecac 5 przyssawek skoro 4 wystarcza.
Co do testow dzojsticka, to raczej potrzeba 2 godzin grania w jakas wymagajaca gre, a nie 10-15 minut.
Wtedy mozna rzeczywiscie stwierdzic czy bez przyssawek gra sie dobrze.
Bo jak jakas gra wciagnie to gra sie w nia godzinami a nie minutami.
A co do swobody, to nie ma obowiazku mocowania przyssawkami dzoja do blatu biurka czy stolu.
Ja gralem tez u kolegi, ktory mial dzoja przymocowanego do mini panelu trzymanego na kolanach.