[#31] Re: Ami z marzeń i snów

@wali7, post #30

Super A gdzie w takim razie można kupic Dragona ?? ;)

edit: Pewnie tam gdzie Sharka PPC ....



Ostatnia modyfikacja: 30.06.2009 07:19:23
[#32] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #1

Co by było gdyby ? , trudno powiedzieć. C= miało w swoich rękach kurę znoszącą złote jaja, którą skutecznie ubiło. Myśle żę najlepszym rozwiązaniem w tamtych czasach byłoby dogadanie się z kilkoma wielkimi i wypuszczenie na rynek klonów Amigi, przecież dzięki temu PC stał się tak popularny, do tego dołożyć intensywną kampanie reklamową i już mamy sukses.

Jak mogłaby wyglądać Ami, gdyby się rozwijała. konkurencyjnie, jako trzeci, po PC i Makówie gracz na rynku komputerów osobistych. W czym by była lepsza, a w czym gorsza od dzisiejszych Pieców i Makówek?

W niczym by nie była lepsza i w niczym nie byłaby gorsza, ostatecznie wszystkie platformy, tak jak dziś, leciały by na wspólnej architekturze, różnice tkwiły by w systemie. A może z czasem amiga stała by się konsolą do gier i zdobyła by rynek niczym Playstation czy Xbox, trudno powiedzieć

Ale tak się nie stało. Dzisiejsza Amiga - osobiście starczyłby mi nawet sprzęt pokroju Efiki, gdyby tylko była tam możliwość rozbudowy ramu. Marzy mi się Amiga, która nie kosztuje 3000PLN za płytę z CPU ~ 800MHz i rozwiązaniami sprzed dekady. Chciałbym kupić Ami-płyte, podejść do pierwszego lepszego sklepu i wpakować tam te części na które będe miał ochote. Czy jest to możliwe, NIE . Ami rynek praktycznie nie istnieje, nikt dla tych potencjalnych 1000 użytkowników nie zaprojektuje nowej płyty . A szkoda ;)

[#33] Re: Ami z marzeń i snów

@dyniek, post #18

A dlaczego wstyd ? Co jest wstydliwego w procesorach intela ?
[#34] Re: Ami z marzeń i snów

@SzaryWilk, post #22

SzaryWilk napisał(a):

> obudowie desktop cos ala notbook

Desktop a'la notebook?

Rozwiniesz?

[#35] Re: Ami z marzeń i snów

@zyga64, post #33

Zadając takie pytanie ofcy żyjącej w czasach świętej wojny, chyba nie liczysz na sensowną i spójną odpowiedź? ;)

[#36] Re: Ami z marzeń i snów

@GumBoy, post #35

No nie, ale ciekaw jestem punktu widzenia ;)
[#37] Re: Ami z marzeń i snów

@dyniek, post #24

To wszystko plotki, spekulacje, gdybania. Trzeba natomiast pamiętać, że C= zwyczajnie nie miało żadnej sensownej koncepcji rozwoju Amigi. Dokończyli projekt Lorraine, zebrali splendory, a potem były już tylko lata odcinania kuponów od tego sukcesu. Kompletnie nie mieli pomysłu, jak to dalej pociągnąć. Ilość i fantazyjność nieukończonych projektów też o tym świadczy. Tym czasem najpierw było dreptanie w miejscu i kosmetyka (A1000, A500, A2000, A600, CDTV to w końcu ta sama konstrukcja), potem drobne, spóźnione i na pół gwizdka kroczki do przodu (A3000, A4000) i ponownie dreptanie w miejscu (A1200, CD32). Gdyby C= nie padło w 1994 roku, to z pewnością padłoby parę lat później, po wypuszczeniu kolejnych kilku wariacji modelu A1200/4000, coraz bardziej odstających od standardów.

Sporą naiwnością jest wierzyć, że oni zrobiliby w końcu coś sensownego.
[#38] Re: Ami z marzeń i snów

@Daclaw, post #37


Dave Haine i inni konstruktorzy wiedzieli co mają robić (chipset AAA), tylko to j....e szefostwo nie wiedziało..
Tak to bywa.
[#39] Re: Ami z marzeń i snów

@twardy, post #31

Obawiam się, że Dragon z ColdFire ostatecznie nie wejdzie w stadium sprzedaży. Podejrzewam, że chłopcy z Elboxu przeszacowali kopa którego da klasykowi ColdFire (po prostu w kodzie softu dla Ami zbyt dużo było instrukcji nieobsługiwanych przez CF np. operacje na BCD). Na pokazie Dragona na Amizaduszkach (chyba jedyny publiczny pokaz tego sprzętu jaki się odbył) sprzęt działał, był wykonany na bardzo solidnej i estetycznej płycie (jak to produkty Elboxu). Problemem była wydajność - maszyna napędzana procesorem ponad 200 MHz miała osiagi w okolicach przeciętnego 68030.
Natomiast Dragon miał jedną ciekawą cechę która może otworzyć mu drogę na współczesne Amirynki: możliwość wymiany karty procesorowej (pierwotnie CF) na kartę z układem opartym na rdzeniu PPC (na przykład ten układ co siedzi w Efice).
Wszystko ostatecznie zależy od wsparcia softwarowego - jeśli Elbox dogada się z Hyperionem i powstanie AmigaOS4 dla takiej maszyny (bo twórcy MOSa raczej nie współpracowali dotychczas z Elboksem), to taki Dragon PPC mógłby pojawić się na rynku.
Taka maszyna stanowiłaby skuteczną alternatywę dla Samanthy, tym bardziej, że Dragon może pracować jako osobny komputer (nie wymaga podłączenia do A1200). Wszystko zależałoby pewnie od ceny. Ale oczywiście na oszałamiający sukces rynkowy na naszym hobbystycznym poletku bym liczył.
Ale jak pisał wcześniej Olo współczesna Ami zapewne przeszłaby podobną drogę jak Mac i zapewne byłby to jedynie oryginalny system operacyjny na bebechach mniej lub bardziej standardowego peceta. Alternatywą mogłaby być Ami jako konsola... tym bardziej byłoby to ciekawe, że przecież Amiga pierwotnie była projektowana jako konsola do gier.

Zdjęcia Dragona z naszej imprezy:
http://www.ppa.pl/graffiti/obrazki/zdjcia/amizaduszki2006/mailman_Img_2564.jpg
http://www.ppa.pl/graffiti/obrazki/zdjcia/amizaduszki2006/mailman_Img_2566.jpg
http://www.ppa.pl/graffiti/obrazki/zdjcia/amizaduszki2006/mailman_Img_2563.jpg



Ostatnia modyfikacja: 30.06.2009 13:34:08
[#40] Re: Ami z marzeń i snów

@GumBoy, post #4

"A czy dzisiejsze piece i makówki to nie jest jedno i to samo w zasadzie"? Heh, jednak nie. Tak mi się przynajmniej wydaje. Kiedyś ta wyższość maka nad piecem była wyraźniej widoczna. Pamiętam (bo troszkę na nich pracowalem) pierwsze Power Makówki. No cuda się na nich robiło takie, że blaszanka wysiadała. Szybkość, wydajność, odpalanie systemu i aplikacji z zewnętrznych napędów typu Iomega Zip. Podpinanie różnych peryferyjnych złomów - skaner, drukarka - bez wyłączania kompa/restartowania systemu.
Kumpel miał (to jakoś 2000 - 2001 rok był) takie malutkie studio DTP, folderki reklamowe, obróbka zdjęć, wydruki, no takie tam mydło i powidło. I pracował na makówach, które przywoził od swojego ojca z Niemiec. Kapitalny to był sprzęt.

Ten wspólczesny mak mini, na którym pracuje od tygodnia też przebija pieca o identycznych niby parametrach. Przede wszystkim - maluśki; nie zajmuje mi miejsca na biurku; jest praktycznie bezgłośny, ni szmeru najcichszego nie słyszę. Dalej - zawiesić go nie sposób. Pracuję głównie w Photoshopie i QuarkXPress. I faktycznie, nie to, że mi się wydaje, obiektywnie - obydwa programy szybciej, bez zacięć i mielenia dyskiem pracują na makówce. System też wygodniejszy niż Windowsy.

Z szacunkiem
Des



Ostatnia modyfikacja: 30.06.2009 16:42:59
[#41] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #40

Chodziło mi bardziej o architekturę. Obie to x86. Nie pisałem o systemach operacyjnych, tylko o samych komputerach.

A żeby porównać prędkość aplikacji, najlepiej by było zrobić to pod tym samym systemem operacyjnym na takiej samej konfiguracji jakiegoś producenta i Apple. Pewnie specjalnie trudne do przeprowadzenia by to nie było.

[#42] Re: Ami z marzeń i snów

@wali7, post #39

Jedno ale: "układ z Efiki" (MPC5200B) to ślepa uliczka. Sam jest bardzo udany, ale następców z Freescale raczej się nie doczeka. Więc albo znane z SAM AMCC, albo ... ARM. ;)

[#43] Re: Ami z marzeń i snów

@Hareton, post #42

To niestety prawda, a szkoda, bo układy z Freescale oparte o jeden lub dwa rdzenie G4 zapowiadały się bardzo smakowicie.
[#44] Re: Ami z marzeń i snów

@twardy, post #15

Się mi podoba ta wizja
Generalniee to ja widzę taki dość niszowy sprzęt, ukirunkowany na zastosowania graficzne. Komp dla artychów - malarzy, grafików. Coś mocno wyspecjalizowanego, jak kiedyś Atari ze swoim Calamusem. Nie oczekiwałbym od Ami gonienia za najnowszymi trendami, marzy mi się taki komp specjalizowany, do Desktop Video. Do "dużego" video. Maszyna dająca sobie radę w zastosowaniach telewizyjnych. Odpowiedni soft był/jest - Scala, Monument Designer, Clarissa, Broadcast Titler, ImageFX.
No i kolejne, pracujące z kartami graficznymi wersje DPainta, Brillamce.

Stawiam flachę dowolnej gorzały temu, kto pokaże mi soft na pieca/maka, który ma tak fantastycznie rozwiązane, dające taką swobodę manewru gradienty/cieniowanie tła. A1200 ze swoją AGA i 256 kolorami jest nie do przebicia. Nie wiem czemu, ale nie ma ni na pieca, ni na maka prostego programu do fajnego bitmapowego malowania.

Szacun
Des

[#45] Re: Ami z marzeń i snów

@GumBoy, post #41

No mogę porównać, ze stoperem w ręku. Ale po co, skoro po prostu WIDZĘ, że Fotoszop w wersji na maka jest szybszy. I to znacznie szybszy. Owszem, architektura niby identyczna, ale jest to "cuś", co daje większego kopa, no po prostu - co ja poradzę, że Photoshop lepiej się sprawdza na makowie, niż na najbardziej wypaśnym piecu? Kwestia chyba w systemie operacyjnym - każdy MacOS mniej zawraca dupę procesorowi, niż Win XP czy Win Vista. Piec cała swoją moc kieruje na obsługę systemu, malo miejsca i czasu zostaje mu na wydajne zajmowanie się aplikacjami - w odróżnieniu od maków, gdzie system nie jest Wielkim Wirusem stawiającym przed hardwarem praktycznie niemożliwe do spełnienia postulaty. I to było najgenialniejsze w Amidze - biedny procesor, mało pamięci, a programy zajmujący dwie - trzy dyskietki potrafiły to damo, alo i więcej, niż ich kobylatem odpowiedniki pisane pod Windę. Jakaś Tajemnica się kryje w tym, że C64 byl wydajniejszy niż Atari z taki samym taktowaniem

Się z szacunkiem kłaniam
Des

[#46] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #45

"że Photoshop lepiej się sprawdza na makowie, niż na najbardziej wypaśnym piecu"

A jaki był ten najbardziej wypaśny "piec", na którym pracowałeś?

Na pewno w kwesti obróbki video Pecet bije Maca na głowę, dzięki pojawiającemu się oprogramowaniu które korzysta już z CUDA.

[#47] Re: Ami z marzeń i snów

@dyniek, post #16

Ech, ale czytaj ze zrozumieniem, pliz. Ja się nie pytam, jakie plany mieli kolesie z Commodore i następni właściciele praw do Ami. Nie chodzi mi o take poronione (jeden mega czipu!?) pomysły jak Walker. Chodzi mi o to, jaką Ami Ty byś zaprojektował/zbudował.

Z szacunkiem
Des

[#48] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #45

commodore64 nie mialo takiego samego taktowania jak atari, co więcej różnice w prędkosci obu maszyn widać w demach.

[#49] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #45

Win XP Odpalisz na 266Mhz z 128 MB Ramu i karta graficzna SVGA 800x600 wiec raczej nie zamula procesora

[#50] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #45

Jesli opierasz swoje wywody tylko na znajomosci photoshopa i szybkiej obrobki grafiki na potrzeby max internetu. Schodki zaczynaja sie kiedy musisz zaczac uzywac Ps jako tylko jednego z narzedzi calego pakietu laczac bitmap z vector i przygotowujac grafike pod DTP, lub bitmapy na potrzeby wydrukow wielkoformatowych...

[#51] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #1

Zainstaluj OSX na PC i będzie w ogóle torpeda.

[#52] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #40

Mac jest dobry w teorii, albo kiedy masz ustawiony warsztat pracy pod konkretne zadania. W codziennym komputerzeniu co chwilę wyłażą jakieś schody. Mam kumpla, który pracuje u LOCAL APPLE DEALERA. Zwątpiłem w Maca, kiedy zaniosłem mu na sklep filmiki, które na moim MSI Windzie U100 śmigają w tę i z powrotem pod głupim Windows Media Playerem albo IrfanView. Mac albo ich nie brał, albo się cięły, albo dźwięku nie było, albo obrazu. Koleś nerwowo szukał po necie, coś ściągał, instalował. Płyty DVD Video, utworzonej w Nero, Mac w ogóle nie raczył zobaczyć. Zawracanie głowy. To już na moim classicu szybciej dałbym radę to odpalić (pomijając prędkość oczywiście). Jak mamę kocham, nie widzę sensu inwestowania niemałych kwot tylko w obły design i naklejkę z jabłuszkiem.
[#53] Re: Ami z marzeń i snów

@Des, post #45

"Jakaś Tajemnica się kryje w tym, że C64 byl wydajniejszy niż Atari z taki samym taktowaniem"

Chyba jedynie tajemnica Twojej niewiedzy :) Bo to Atari ma procesor taktowany z wyższą częstotliwością. Można dyskutować nt. sprite-ów (lepsze ma C64), palety kolorów (lepszą ma Atari - 256 vs 16 w C64), itp. ale jeżeli chodzi o czysto matematyczną prędkość obliczeń to Atari 8-bit jest szybsze od C64, co jak ktoś już wcześniej napisał widać w efektach w demach.



Ostatnia modyfikacja: 01.07.2009 09:12:28
[#54] Re: Ami z marzeń i snów

@Daclaw, post #52

Święte słowa! :) Można nieźle zwątpić próbując "obrobić" jakiś materiał VIDEO
na MACu. Brak wielu formatów, oprogramowania (tam prawie "nic" nie ma), starsze jego wersje. Fakt jest taki, że MAC już nie bardzo nadaje się do tych rzeczy. Wydajność to już kwestia sprzętu, ale dzisiaj to PC ma lepszy i lepiej napisany soft. Soft korzystający z CUDA wyniósł to na zupełnie inny poziom.

Mac to rzeczywiście solidne środowisko pracy, ale raczej już nie w dziedzinie video.

Poza tym mam faktycznie świetny design i logo. :)
No i jakość też.



Ostatnia modyfikacja: 01.07.2009 09:57:18
[#55] Re: Ami z marzeń i snów

@Daclaw, post #52

Daclaw napisał(a):

> Jak
> mamę kocham, nie widzę sensu inwestowania niemałych kwot tylko
> w obły design i naklejkę z jabłuszkiem.

A w naklejkę z piłeczką? ;)

[#56] Re: Ami z marzeń i snów

@GumBoy, post #55

A w naklejkę z piłeczką?

To co innego. Co oczywiste, decydują o tym inne względy, niż obiektywna wydajność i funkcjonalność sprzętu. I o to dokładnie w tym wszystkim chodzi - makowcy kultywują maca (i będą to robić bez względu na okoliczności) ze względu na różne rzeczy: przywiązanie, sentyment, klimat, renomę marki, snobizm. I na zdrowie. Tylko po co na siłę udowadniać, że to dlatego, iż mac najlepszy na świecie jest?
[#57] Re: Ami z marzeń i snów

@Daclaw, post #5

Daclaw napisał(a):

> Czyli wyposażony, oprócz PCI i AGP, także w sloty Zorro, video i złącze zegara, oraz w pełną emulację klasycznego chipsetu,
> np. zaszytą w FPGA, nie obciążającą procesora głównego.

Zapomniałeś wspomnieć o huczącym zasilaczu :]



Ostatnia modyfikacja: 01.07.2009 11:01:37
[#58] Re: Ami z marzeń i snów

@Daclaw, post #56

Daclaw napisał(a):

> To co innego. Co oczywiste, decydują o tym inne względy, niż
> obiektywna wydajność i funkcjonalność sprzętu.

Ależ makowcy też wielbią naklejkę bez względu na wydajnośc sprzętu. Podobnie jak amigowcy.

> I o to dokładnie
> w tym wszystkim chodzi - makowcy kultywują maca (i będą to
> robić bez względu na okoliczności) ze względu na różne rzeczy:
> przywiązanie, sentyment, klimat, renomę marki, snobizm.

Dokładnie jak amigowcy. Nie wszyscy co prawda, podobnie jak nie wszyscy makowcy.

> I na
> zdrowie. Tylko po co na siłę udowadniać, że to dlatego, iż mac
> najlepszy na świecie jest?

Hehe. A Amiga to mało razy najlepsza na świecie była?

[#59] Re: Ami z marzeń i snów

@Daclaw, post #52

No to albo (z całym szacunkiem), Twój Kolega miał jakiś niesprawny sprzęt, albo kiepsko zainstalowany/skonfigurowany system. Makówka, na którewj pracuję obecnie - prosta, tania, bez żadnych tam bajerów, nie ma najmniejszych problemów z odtwarzaniem czegokolwiek, co zostało nagrane/wypalone na piecu. Zaprawdę - nie jestem fanatykiem maka, w domu mam dziwacznego pieca (co widać w mojej sygnaturce), ale kłopoty typu, że mak nie łyka "filmików", które łyka "głupi Windows Media Player"??? E, no nie. W takie cudeńka nie bardzo wierzę.
Nie chodzi o design i naklejkę Uwierz - tan maczek, na którym aktualnie pracuję radzi sobie ze wszystkim znacznie sprawniej, niż piec o identycznych w zasadzie parametrach. Zaznaczam, że nie jestem "makowym magikiem", nie jestem szpecem od zawiłości makowego systemu. Przyjąłęm go z całym podstawowym dobrodziejstwem, niczego nie musiałem dociągać z Sieci. Żadnych tam wymyślnych, specjalnych łatek, kodeków, takich tam... No - po prostu - działa. Wydajnie, fajnie, lepiej niż piec

Z szacunkiem
Des

[#60] Re: Ami z marzeń i snów

@Jacques, post #53

Okiej, dzięki za info. Masz rację. Zabrakło mi wiedzy, kajam się. Ot, po prostu - sto lat temu, w głębokich latach osiemdziesiątych miałem i Atari Atari 800XL i C64. Bawilem się w programowanie (jakieś tam syntezatory dźwięku, edytory tekstu, jakaś prosta grafika), w sumie to Atari Basic znałem dość dobrze Ale C64, mimo, że nie pogryzłem go tak dogłębnie jak atarynkę, zawsze wydawał mi się "lepszy" - szybszy, wygodniejszy. Jednakowoż to sto lat temu było, no i mogło mi się wydawać (kwestia osobistych preferencji, upodobań, złudzeń), że C64 to "lepszy" sprzęt).

Z szacunkiem
Des

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem