[#31] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@uroboric_tom, post #29

Strzelasz sobie prosto w stopę czymś takim by po chwili pytać, gdzie wg mnie leży nieprawda lub nieścisłości w tym co piszesz.

Chłopie, zarzucasz mi ni z gruszki ni z pietruszki jakieś szambo, a jak przywołuję cię do konkretów to ja mam udowadniać jakieś nieścisłości w tym co piszę?

Do tego ciągle powtarzane przez ciebie jak mantra "bóg, honor, ojczyzna". Po prostu chodzący zbiór przysłów i frazesów, z których nic konstruktywnego nie wynika.

Tak się składa, że cała nasza przeszłość z tego wynika... a że Bóg, Honor i Ojczyzna sprawdzał się w przeszłości więc zakładam że będzie sprawdzał się i w przyszłości. Czy mamy zresztą, jako naród, coś innego lepszego do wyboru ? Jeżeli wiesz co, to udowodnij że to inne coś jest lepsze dla Polaków...

Siedzisz i klepiesz te swoje subiektywne teorie i nie masz widzę pojęcia, że istnieje coś takiego jak relatywizm.

Taaa... prawda czasu, prawda ekranu... dobieramy sobie "prawdę" jak nam w danej chwili pasuje, w zależności od sytuacji... ot, nic innego jak koniunkturalizm...

Działalność kościoła katolickiego w uproszczeniu to wielki festiwal zakłamania i hipokryzji.

Śmiem twierdzić, że to niczym nie poparta brednia...

Jesteś po prostu zaślepiony propagandą lub/i niedoinformowany i masz problem z wielopłaszczyznową oceną sytuacji.


Niech słowo twoje będzie Tak, tak- Nie, Nie...

Wyskakujesz mi tu z jakimiś rankingami. Po co ? Ja jestem pragmatykiem, nie wierzę tym wszystkim fantastom na polityczne zamówienie oraz ich sztucznie generowane i zmanipulowane słupki, wykresy, przewidywania.

Skoro niczemu nie wierzysz to na czym opierasz założenie że masz kiedykolwiek rację? Albo że to co robisz jest dobre?

moim wewnętrznym - wyrobionym najpierw przez wychowanie a potem przez logikę - systemem wartości.

Czyli wartościami opartymi na koszyku niczym towary w sueprmarkecie z różnych półek...
jeden wielki misz-masz... ile osób podziela twój jedyny i wyjątkowy system wartości?


Mam mnóstwo szwedzkich znajomych, z którymi nie raz i nie dziesięć poruszałem tematy od ekonomi po ich sytuację geopolityczną i jednak widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Wiedzę na ten temat czerpiesz z mediów

To zamiast pisać ad personam zrób polemikę z artykułem na temat Szwecji, podziel się swoją opinią, przedstaw że autorka złe wnioski wyciąga może...

Fakt jest taki, że masz w sobie coś z Hegla, któremu student zarzucił, że to co mówi nie ma poparcia w faktach. Hegel stwierdził "tym gorzej dla faktów".

Próbuję wyłuskać coś z twojej wypowiedzi, co by miało poparcie w faktach, i chyba tylko anegdota o Heglu łapie się pod to kryterium
[#32] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Dopuser, post #31

Bóg, Honor i Ojczyzna sprawdzał się w przeszłości więc zakładam że będzie sprawdzał się i w przyszłości. Czy mamy zresztą, jako naród, coś innego lepszego do wyboru ? Jeżeli wiesz co, to udowodnij że to inne coś jest lepsze dla Polaków...

Mam do tego jedno "ale" - odnosisz te wartości do Polski i Polaków, a przecież one są uniwersalne. Amerykański albo Niemiecki patriota równie dobrze może się na nie powołać.
[#33] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Daclaw, post #32

Słuszna uwaga że są uniwersalne... tym większa ich wartość i tym bardziej trzeba je cenić, myślę. Warto zauważyć, że opierają się one nie na walce z kimś czy na anty-czymś. W swoim wymiarze są konstruktywne, ot co.

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2016 19:28:25 przez Dopuser
[#34] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@uroboric_tom, post #29

Działalność kościoła katolickiego w uproszczeniu to wielki festiwal zakłamania i hipokryzji.

Choćbym nawet i chciał przytaknąć, to - uczciwie - nie mogę. Na podstawie własnych doświadczeń, nie mogę niczego złego powiedzieć o klerze katolickim. Nigdy nie spotkałem księdza, który zachowałby się wobec mnie w sposób ewidentnie naganny. Bywali mniej lub bardziej elokwentni, mniej lub bardziej kontaktowi, ale zawsze minimalny wymagany poziom był utrzymywany. Ogólnie zmuszony jestem wysoko ocenić tę grupę zawodową.

Grupa zawodowa, z którą mam najgorsze doświadczenia, to nauczyciele (także akademiccy) - ogromna część to byli frustraci z selekcji negatywnej a i ewidentnie klinicznych przypadków nie brakowało.
[#35] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Daclaw, post #32

A moim zdaniem Bóg, Honor i Ojczyzna były i są nadal jedynie wymówkami do wzniecania bójek, dla tych co je lubią, lub w łagodniejszej wersji pyskówek dla tych co wolą potyczki językiem niż szablą. Ot i tyle z nich pożytku.

A wszystko to w czasach gdy już z pół świata cieszy się wolnością słowa i wyznania, więc możesz mieszkać i pracować gdzie ci się żywnie podoba i gadać tam po swojemu i kłaniać się takim Bóstwom jakim chcesz, więc idea patriotyzmu jest już delikatnie mówiąc przestarzała. A przecież nie zawsze tak było. Wg mnie wznioślejszymi hasłami są Uczciwość, Pracowitość i Życzliwość, ale te się słabo nadają do zaciskania pięści.

A takie hasła jak Wolność, Równość i Braterstwo brzmią jakoś tak Libertańsko-Kosmopolitycznie, więc nie nadają się dla Konserwatywnych-Separatystów którzy chcą aby świat stał w miejscu zamiast iść do przodu.



Ostatnia aktualizacja: 31.01.2016 09:57:13 przez ZbyniuR
[#36] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@ZbyniuR, post #35

Ja to tak rozumiem: Bóg - poszanowanie natury i tego, co ją napędza (jakkolwiek TO nazwiemy), Honor - wierność zasadom i postępowanie fair, Ojczyzna - szacunek dla własnych korzeni. Nie widzę żadnej kolizji między tymi wartościami a wolnością i, tym bardziej, między uczciwością, pracowitością i życzliwością.

Twierdzę natomiast, że nie ma wolności tam, gdzie nie ma zasad. Anarchia to nie wolność.
[#37] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Dopuser, post #31

Ręce mi ze świstem opadają. Najpierw piszesz coś o bogu, chwilę później pada słowo "fakty", weź się chłopie zdecyduj bo dopadło cie chyba rozdwojenie jaźni. Bojówki Jarkacza wciskają nam politykę haseł i frazesów a ty to łykasz jak młody pelikan. Myślisz, że jest sens budować przyszłość na czymś, co można obalić w 5 minut ? Zdaj sobie w końcu sprawę, że jesteś orędownikiem opcji, która wyciera sobie mordę słowem "honor" nie mając go w sobie za grosz. Nie jestem politycznym marketingowcem od wymyślania "lepszych" haseł, wręcz śmieszy mnie dorabianie jakichś ideologii z - za przeproszeniem - dupy. Przypomina mi to np. przaśne stadionowe przyśpiewki typu "Legia to k****" albo "Lech zdechł" czy "Pogoń śledzie syfem jedzie". Ta sama "siła" przekazu, element psychologii tłumu. Zamiast proponować hasła lepiej proponować gotowe rozwiązania. Ale tłuszcza lubi przecież hasła, bo to pozwala poczuć im się częścią jakiejś lepszej od innych (w ich mniemaniu) zbiorowości.
Co do koniunkturalizmu trafiłeś dość celnie, natomiast mi chodziło raczej o umiejętność spojrzenia na problemy z wielu perspektyw. Niestety kunktatorstwo w polityce to rzecz nieunikniona i nie do końca zawsze zła. I nie mówię tutaj o polityce służalczej (vide proniemiecka polityka POwskich złodziei) tylko polityce zdroworozsądkowej a nie hermetycznej i służącej wyłącznie określonej grupie ludzi zamiast całemu społeczeństwu. Ale żebyś mógł to zrozumieć musiałbyś liznać nieco geopolityki i wyjść poza ramy swoich katonarodowościowych przekonań.

Działalność kościoła katolickiego w uproszczeniu to wielki festiwal zakłamania i hipokryzji.
Śmiem twierdzić, że to niczym nie poparta brednia...


No to cofnij się do podstawówki.. Aaa, byłbym zapomniał - na lekcjach historii bardzo skrzętnie pomijano rolę kościoła i jego "wkład" w rozwój cywilizacji. Dałoby się tutaj cały elaborat pewnie napisać, ale ani nie mam na to czasu ani ochoty, zresztą mądrzejsi ode mnie już dawno zdemaskowali tę sektę. Narzucanie wiary terrorem, zabobony, ciemnogrów, stosy, inkwizycja. Po historię współczesną z naszym "wspaniałym" papieżem Pawełkiem na czele. Przez te 2tys lat prawdopodobnie żadna inna zorganizowana wspólnota wyznaniowa nie zabiła tylu niewinnych ludzi w imię swoich jedynie słusznych prawd. No ale ty przecież lubisz robić selekcję prawd i faktów po czym do siebie przyjmujesz tylko takie, które pasują do twojej projekcji "rzeczywistości".

Skoro niczemu nie wierzysz


Ciekawe skąd taki wniosek Poza tym proponuję popracować nad logiką tego zdania

Czyli wartościami opartymi na koszyku niczym towary w sueprmarkecie


No tak, no przecież ty mnie doskonale znasz Akurat jestem zagorzałym antykonsumpcjonistą i cholernie boli mnie to w jakim kierunku to wszystko podąża. No ale lewak antykonsumpcjonista ? Nie mieści się to pewnie w twojej głowie i w ramach twojego czarno-białego światopoglądu

To zamiast pisać ad personam zrób polemikę z artykułem na temat Szwecji, podziel się swoją opinią, przedstaw że autorka złe wnioski wyciąga może...


Może przy chwili czasu to zrobię. Nie mogłem nie napisać ad personam widząc coś takiego:

(...)odciętego od swej tożsamośći kulturowej i dziedzictwa narodowego... patrz przykład Szwecji.


Co roku bawię się ze Szwedami w Midsommar, na lunch (choć nie lubię tego słowa) zdarza mi się zjadać kottbullar`y czy marynowanego na surowo łososia, często odwiedzam w soboty mini targi z żywnością w malutkich wioskach. I nie sądzę, żeby miało się to zmienić. Nie twierdzę, że autorka wyciąga złe wnioski. Twierdzę natomiast, że wieszczenie końca Szwecji lub sugerowanie odcięcia się od tożsamości kulturowej i twoja ocena sytuacji "na odległość" wyłącznie przez pryzmat napływu uchodźców jest mocno na wyrost, bez sensu i mija się z prawdą.
[#38] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@uroboric_tom, post #37

Przez te 2tys lat prawdopodobnie żadna inna zorganizowana wspólnota wyznaniowa nie zabiła tylu niewinnych ludzi w imię swoich jedynie słusznych prawd


Dokładnie.
[#39] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Daclaw, post #34

Choćbym nawet i chciał przytaknąć, to - uczciwie - nie mogę. Na podstawie własnych doświadczeń, nie mogę niczego złego powiedzieć o klerze katolickim. Nigdy nie spotkałem księdza, który zachowałby się wobec mnie w sposób ewidentnie naganny. Bywali mniej lub bardziej elokwentni, mniej lub bardziej kontaktowi, ale zawsze minimalny wymagany poziom był utrzymywany. Ogólnie zmuszony jestem wysoko ocenić tę grupę zawodową.


Teoria subiektywna jakiegoś tam Daclawa z forum ppa zupełnie nie ma znaczenia. To że z twojej (ograniczonej wyłącznie do spotkanych księży) perspektywy coś jest takie a nie inne nie znaczy, że tak faktycznie jest. Równie dobrze Pan Kazio z Koziej Wólki może twierdzić, że słońce krąży wokół ziemi, która jest płaska.
[#40] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@uroboric_tom, post #39

Bezmyślne wytnij-wklej, popychane na fali "mody", przez ludków, którzy ostatni kontakt z księdzem (zahukanym katechetą) mieli w pryszczatym wieku, jest bardziej wartościowe?

Moja subiektywna teoria jest przynajmniej poparta jakimś bieżącym doświadczeniem własnym. Tak czy inaczej - nie zamierzam wrzucać na ludzi, o których niczego złego nie mogę powiedzieć, tylko dlatego, że taki jest "trynd".
[#41] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@uroboric_tom, post #37

Najpierw piszesz coś o bogu, chwilę później pada słowo "fakty", weź się chłopie zdecyduj bo dopadło cie chyba rozdwojenie jaźni.

Akurat fakty, o które pytałem tak byś uzasadnił swoją wypowiedż, nie maja nic wspólnego z Bogiem. Z tego co piszesz, wnoszę że dla ciebie szambem jest wszystko co związane z Kościołem czy religią. Wypisz wymaluj, nowoczesne i ograniczone horyzonty myślowe w praktyce...

Bojówki Jarkacza wciskają nam politykę haseł i frazesów. Myślisz, że jest sens budować przyszłość na czymś, co można obalić w 5 minut ? Zdaj sobie w końcu sprawę, że jesteś orędownikiem opcji, która wyciera sobie mordę słowem "honor" nie mając go w sobie za grosz.

Przywołaj jakieś konkrety może na poparcie tego co piszesz. Czy może pozostajemy po prostu w sferze opinii?

I nie mówię tutaj o polityce służalczej (vide proniemiecka polityka POwskich złodziei) tylko polityce zdroworozsądkowej a nie hermetycznej i służącej wyłącznie określonej grupie ludzi zamiast całemu społeczeństwu. Ale żebyś mógł to zrozumieć musiałbyś liznać nieco geopolityki i wyjść poza ramy swoich katonarodowościowych przekonań.


Rozumiem, że wg ciebie katonarodowościowe przekonania nie służą całemu narodowi.
Skoro tak, to które służą bardziej całemu narodowi? Może lewicowe? Ciekawym odpowiedzi...

Przez te 2tys lat prawdopodobnie żadna inna zorganizowana wspólnota wyznaniowa nie zabiła tylu niewinnych ludzi w imię swoich jedynie słusznych prawd.

Podaj konkrety. Nie myl zbrodni nakazanych przez Papieża od tych dokonywanych w imię kościoła...

Akurat jestem zagorzałym antykonsumpcjonistą i cholernie boli mnie to w jakim kierunku to wszystko podąża. No ale lewak antykonsumpcjonista ? Nie mieści się to pewnie w twojej głowie i w ramach twojego czarno-białego światopoglądu


Nie zrozumiałeś. Odniosłem się do twoich wartości które sobie dobrałeś. Nie za bardzo wiadomo na jakim kryterium ich dobór jest oparty. Ni pies, ni wydra. Po drugie, pisałeś o relatywiźmie czy pragmatyźmie. Śmiem twierdzić, że te twoje wartości podlegają również pod pragmatyzm, tzn. ulegają zmianom w zależności od sytuacji czy wielopłaszczyznowego poglądu. Sęk w tym że w takim przypadku na dobrą sprawę nie wiadomo jakie są te twoje "wartości"... dzisiaj są takie, jutro inne, czy jak...

Twierdzę natomiast, że wieszczenie końca Szwecji lub sugerowanie odcięcia się od tożsamości kulturowej i twoja ocena sytuacji "na odległość" wyłącznie przez pryzmat napływu uchodźców jest mocno na wyrost, bez sensu i mija się z prawdą.

Autorka wyraźnie pisała o zaniku instynktu narodowego Szwedów, braku znajomości własnej historii i tożsamości. Ot, społeczeństwo "modelowe" niemalże, bo nie naród.
[#42] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Daclaw, post #36

Ja rozumiem Boga raczej w odniesieniu do chrześcijaństwa, zasad wiary i moralności. Tak, że llewica pod tym zestawem hasłem się nie podpisze... tym bardziej, że walkę z Kościołem ma "wypisaną" na sztandarach...
[#43] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@uroboric_tom, post #37

Co roku bawię się ze Szwedami w Midsommar, na lunch (choć nie lubię tego słowa) zdarza mi się zjadać kottbullar`y czy marynowanego na surowo łososia, często odwiedzam w soboty mini targi z żywnością w malutkich wioskach. I nie sądzę, żeby miało się to zmienić.


Teoria subiektywna jakiegoś tam uroboric_toma z forum ppa zupełnie nie ma znaczenia. To że z twojej (ograniczonej wyłącznie do spotkanych Szwedów) perspektywy coś jest takie a nie inne nie znaczy, że tak faktycznie jest. Równie dobrze Pan Kazio z Koziej Wólki może twierdzić, że słońce krąży wokół ziemi, która jest płaska.

[#44] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@ZbyniuR, post #35

A wszystko to w czasach gdy już z pół świata cieszy się wolnością słowa i wyznania, więc możesz mieszkać i pracować gdzie ci się żywnie podoba i gadać tam po swojemu i kłaniać się takim Bóstwom jakim chcesz, więc idea patriotyzmu jest już delikatnie mówiąc przestarzała.

Ciekawa teoria... jak jakiś ciemny lud napadnie na kraj w którym żyjesz, też mu będziesz wciskał ten kit?

Patriotyzm jest tam gdzie jest naród i ojczyzna, której ten naród broni, i uznaje za dziedzictwo warte poświęcenia nawet życia.
Tam gdzie jest społeczeństwo czy zbieranina ludzi to mowy o patriotyzmie raczej nie ma...

Ostatnia aktualizacja: 31.01.2016 19:50:39 przez Dopuser
[#45] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Dopuser, post #44

Patriotyzm to narzędzie do manipulowania ludźmi. Aby w trudnych chwilach woleli zostawać martwymi bohaterami niż żywymi emigrantami. Żeby wyżej cenili poświęcenie dla rządu niż życie własne czy też własnej rodziny. Choć nie zawsze chodzi o jego oddanie, bo częściej jedynie o jego jakość. Żeby myśleli że nigdzie indziej nie da się żyć równie fajnie jak tu, bo tylko wtedy zapłacą podatek albo i chwycą za broń mimo że rozsądek podpowiada by wyjechać i budować przyszłość w kraju macoszki a nie matki.

W czasach gdy taka emigracja w praktyce oznaczała brak kontaktu z własnym językiem, bliskimi czy religią oraz konieczność asymilacji, a poddanie się najeźdźcy właściwie oznaczało to samo plus ryzyko śmierci w razie gdyby uznano nas za element niepożądany, to rzeczywiście wyjazd był mało kuszący, niewiele było do stracenia i było się o co bić. Ale w erze telekomunikacji oraz Komitetu Helsińskiego twój dom możesz budować wszędzie tam gdzie te dobra mają zasięg, a nie tylko tam gdzie się urodziłeś. A rząd możesz traktować tak jak szefa który jeśli kiepsko sobie radzi to splajtuje, a jego zasoby przejmą inne podmioty, ale to nie twój problem tylko jego. I może lepiej jest rozważyć czy warto go ratować czy lepiej zmienić. Epoka romantyzmu się skończyła - teraz mamy globalizację.

Ale do kogo ja to mówię? - Amigowcy przecież lubią bronić przegranej sprawy.
[#46] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@ZbyniuR, post #45

Patriotyzm to narzędzie do manipulowania ludźmi. Aby w trudnych chwilach woleli zostawać martwymi bohaterami niż żywymi emigrantami. (...) Żeby myśleli że nigdzie indziej nie da się żyć równie fajnie jak tu, bo tylko wtedy zapłacą podatek (...) rozsądek podpowiada by wyjechać i budować przyszłość w kraju macoszki a nie matki.


Acha. I jak, fajnie Ci na tej emigracji?

A wracając do tematu - mnie osobiście mierzi postawa typu: "Jeśli ktoś napadnie naszą ojczyznę to ja biorę d*** w troki i sp******** czym prędzej. Widać staromodny jestem katomoher, co uważa że jeśli nie ma wartości, za które warto oddać życie to nie warto żyć w ogóle.
[#47] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@ZbyniuR, post #45

Patriotyzm to narzędzie do manipulowania ludźmi. Aby w trudnych chwilach woleli zostawać martwymi bohaterami niż żywymi emigrantami. Żeby wyżej cenili poświęcenie dla rządu niż życie własne czy też własnej rodziny. Choć nie zawsze chodzi o jego oddanie, bo częściej jedynie o jego jakość. Żeby myśleli że nigdzie indziej nie da się żyć równie fajnie jak tu, bo tylko wtedy zapłacą podatek albo i chwycą za broń mimo że rozsądek podpowiada by wyjechać i budować przyszłość w kraju macoszki a nie matki.

Piękny przykład pragmtyzmu... tyle, że do patriotyzmu ma się to jak pięść do oka...

Epoka romantyzmu się skończyła - teraz mamy globalizację.

Globalizacja to narzędzie do manipulowania ludźmi
Ta globalizacja w wydaniu UE zresztą już zaczyna się sypać. Poczekaj aż zacznie się źle dziać w UE, wtedy znajdą się kozły ofiarne zabierające miejsca pracy czy pobierające nienależne zasiłki... będziesz pewno na pierwszej linii do odstrzału. Poza tym patrzenie na świat przez pryzmat swobód UE trąci naiwnością...

Wolę być u siebie gospodarzem niż u kogoś wyrobnikiem.

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2016 08:54:48 przez Dopuser
[#48] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@recedent, post #46

recedent, a Uczciwość, Pracowitość i Życzliwość to pies?
[#49] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@ZbyniuR, post #45

A rząd możesz traktować tak jak szefa który jeśli kiepsko sobie radzi to splajtuje, a jego zasoby przejmą inne podmioty, ale to nie twój problem tylko jego.

Wychwalasz globalizację a nie myślisz globalnie. Przykład takiego podmiotu, który przejął zasoby to np. ISIS. O ile jeszcze w XIX wieku, siedząc w Paryżu czy w Nowym Jorku, niewiele musiałbyś się przejmować tym, że gdzieś na Bliskim Wschodzie albo np. w upadłej Polsce powstał jakiś kalifat, tak dziś musisz się tym przejmować i to bardzo. Niestety, mamy globalizację i taki "podmiot" w każdej chwili może ci się objawić, wysadzając bombę w tej knajpce w Paryżu, gdzie akurat będziesz siedzieć, albo zestrzeliwując ten samolot, którym akurat będziesz lecieć na lunch do Szwecji. Problem jest jeszcze taki, że ów podmiot nie zatrzyma się, dopóki nie zostanie zatrzymany. Będzie rósł w siłę i spełniał marzenia, aż w końcu sięgnie po naprawdę śmiercionośną broń. A wtedy będziesz mógł erę telekomunikacji oraz Komitetu Helsińskiego rzewnie wspominać w schronie.

Tak więc podejście "w razie czego spadam stąd i udaję, że to nie moja sprawa" słabo pasuje do ery globalizacji.
[#50] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Daclaw, post #49

Wg mnie, całej tej lewicy po prostu odbija. Zachłysnęli się swymi "ideami" niczym komuniści i nie zdają sobie sprawy że to utopia. Natury ludzkiej się nie zmieni, niezależnie czy trzymasz w ręku bęben czy komórkę. Ludzie zawsze będą chciwi, zachłanni, zazdrośni, złośliwi etc...
Postęp cywilizacyjny tego nie zmieni, i tyle. Myślenie, że właśnie w tej chwili jesteśmy na szczycie rozwoju jest po po prostu naiwne, podobnie jak to było 200 czy 500 lat temu. A sama ideologia lewicowa, nawet gdyby została szeroko zaakceptowana, to nie dość że budzi coraz większe opory to na dodatek nie wiadomo do czego prowadzi. A pierwsze oznaki tego celu już widać: depopulacja, walka z wartościami narodowymi i kulturą, walk z kościołem i religią, legalizacja homozwiązków, eutanazji seniorów i dzieci, adopcja dzieci przez homoseksualistów, etc.... Co będzie na końcu? Homogeniczne zatomizowane i bezideowe społeczeństwo wyzbyte wszelkich wartości i idei sprowadzające się do roli pracownika i konsumenta, eugenicznie modelujące kształt populacji, i modelowane tylko Kodeksem Karnym?
Dokąd prowadzi ta inżynieria społeczna? Zna ktoś odpowiedź ? Odcinamy się od tradycji, przeszłości, kultury, narodu, dziedzictwa i tradycji ojców, rzucamy to wszystko żeby podążąć... dokąd?

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2016 10:42:54 przez Dopuser
[#51] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Dopuser, post #50

Nie mam pojęcia, czy to jest inżynieria społeczna, czy jeszcze coś innego. Faktem jest, że zapanowała dziwna tendencja: wszystko, z góry na dół, zanegować, zakwestionować rozwiązania, które od setek lat się sprawdzały, wywalić wszystko na lewą stronę i zrobić inaczej. Tak, jakby nagle skądś zstąpiło jakieś wielkie oświecenie.

Zanegowano np. tradycyjny model wychowania dzieci. I nie mam tu na myśli bicia. Jednym cięciem, na przestrzeni jednego pokolenia, uwalono podwórka, trzepaki, naturalne dziecięce interakcje, świat dziecięcych przygód, całą dziecięcą kulturę - słowem: dziecięcą wolność. Dzieci trzyma się pod kluczem, wyprowadza pod strażą. Wystąpił efekt łatwy do przewidzenia: zamykając dzieciaka w domu, rodzic ma go permanentnie na głowie. A ponieważ nie jest w stanie zagospodarować mu całego tego ogromnego nadmiaru czasu (który wszystkie poprzednie pokolenia zagospodarowywały sobie same), ostatecznie i tak daje mu w łapę tablet albo wysadza przed telewizor. Nie mogę tego zrozumieć - w imię czego rodzice pozwolili się tak udupić? Przecież sami byli dziećmi z wolnego chowu.
[#52] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Dopuser, post #50

Być może ktoś zinterpretował moją poprzednią wypowiedź tak, że już postawiłem na ojczyźnie krzyżyk, ale to nieprawda.
Jeszcze Polska nie zginęła, przeciwnie - buduje Międzymorze, co nie zmienia faktu że patriotyzm to przeżytek. :P
Ludzie tam mówią w moim ulubionym języku i tworzą kulturę objawiającą się także na tym forum, i bardzo mnie to cieszy bo umila mi życie.

To jednak od czasu niesłynnych słów Merkelowej i fali jakiej wywołały zacząłem się bać, że przyjdą podpalić mój dom, ten w którym mieszkam - Wolność. I choć przez większą część życia uważałem się za pacyfistę to gdy widzę co się dzieje przestaję nim być i oswajam się z myślą że na stare lata przyjdzie mi chwycić za broń i sprzątać świat z tych co chcą by wszyscy byli tacy jak oni. Bo przed taką zarazą nie da się uciec. Pisałem o tym parę tygodni temu na innym wątku. Gdyby nie sceptycyzm wobec jednoczenia się Europy mielibyśmy w UE wspólną politykę zagraniczną, a bez niej mamy przepychanki i chaos decyzyjny i nie ma kto uszczelnić granicy na Morzu Śródziemnym. To będzie Europę drogo kosztować, a Międzymorze będzie mam nadzieję kołem ratunkowym dla jej środkowo-wschodniej części. Bo moim zdaniem to nie zmienia faktu że pomysł jednoczenia się państw we federacje to bardzo, bardzo, bardzo dobry pomysł.

Dopuser wymienił tak wiele rzeczy których się boi że się zastanawiam co zostało? Ale myślę że tak jak ludzie mogą wierzyć w co chcą tak samo mogą się bać czego chcą. Jak ktoś chce wierzyć że świat jest szpetny i wszyscy kradną, a UE to jedno wielkie bagno - proszę bardzo. A ja potrafię widzieć dobro i dostrzegam jego ogrom...

Wychwalam globalizację? - Rozejrzyj się po swoim pokoju i policz te rzeczy które powstały w 100% nad Wisłą (wliczając w to surowce, robociznę i myśl techniczną), pomyśl co by ci zostało gdyby nie współpraca między narodami, a teraz podpisz się pod słowami że globalizacja to tylko sposób na manipulowanie ludźmi.

Jeśli chodzi o pyskówki między "wyjechanymi" a "zostającymi", i kpiący stosunek wobec tych co wybrali inną drogę - to nadstawiam drugi policzek. Zawsze uważałem że ludzie mają prawo wybierać gdzie i jak pragną żyć. Nie uważam by czyjeś naigrywanie się z mojego wyboru w jakikolwiek sposób mi zagrażało, więc śmiało przypisujcie mi tyle śmiesznostek i głupoty ile wlezie, nie zamierzam z tym polemizować.

Dacław - Rewolucja informatyczna. Kiedyś ludzie żyli w błogiej nieświadomości tego jakie zagrożenia istnieją na świecie dopóki te ich nie dotknęły osobiście, a dziś wolimy dmuchać na zimne. Pokolenie naszych rodziców w dzieciństwie nawet nie miało prądu. I choć ludzka natura się nie zmieniła, to świat stał się bardziej złożony i skomplikowany a przyswajanie wiedzy o nim także w wolnym czasie dzięki ekranom to konieczny element by zrozumieć jak świat działa.



Ostatnia aktualizacja: 01.02.2016 13:18:37 przez ZbyniuR
[#53] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@ZbyniuR, post #52

Dopuser wymienił tak wiele rzeczy których się boi

Nie chodzi wcale o to czy się boję czy czego się boję. Sygnalizuję problem w niebezpieczeństwie związanym z bezkrytyczną akceptacja "nowinek" ze świata. Zwłaszcza tych wbrew naturze ludzkiej. Rozumiem, że akceptujesz to "nowości" jako "zbawienie" dla Europy...

Wychwalam globalizację? - Rozejrzyj się po swoim pokoju i policz te rzeczy które powstały w 100% nad Wisłą (wliczając w to surowce, robociznę i myśl techniczną), pomyśl co by ci zostało gdyby nie współpraca między narodami, a teraz podpisz się pod słowami że globalizacja to tylko sposób na manipulowanie ludźmi.

Wydaje mi się, że chodzi ci o wymianę handlową a piszesz o globalizacji.
Ludzie handlowali przez tysiąclecie, i nikomu nie przeszkadzały lokalne tradycje i zwyczaje.

Ja miałem na myśli globalizację ideową przede wszystkim, łatwą do zaobserwowania w ostanim 20-leciu. Co więcej, ta wymiana idei w UE wygląda niczym narzucana siłą, bo spotyka się z ostrym oporem społecznym. Źle mi się to kojarzy, a na pewno nie świadczy dobrze o stanie samej UE jako takiej...

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2016 14:21:49 przez Dopuser
[#54] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Dopuser, post #53

wygląda niczym narzucana siłą, bo spotyka się z ostrym oporem społecznym


Jak spojrzeć w historię, to co napisałes brzmi znajomo, co nie ? Czepiałeś się relatywizmu i moich oskarżeń o hipokryzję kościelną a tu w pełnej krasie wyłazi z ciebie katooportunista :)

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2016 14:55:33 przez uroboric_tom
[#55] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@ZbyniuR, post #52

przyswajanie wiedzy o nim także w wolnym czasie dzięki ekranom to konieczny element by zrozumieć jak świat działa

Gadałeś ostatnio z jakimś np. 9-latkiem wychowanym przez telewizor? Ja, niestety, mam taki przypadek w rodzinie i jestem szczerze zdruzgotany. Koleś ma we łbie jedną wielką mielonkę plastiku i reklamy + ZERO zainteresowania realnym światem. Spacer do lasu to dla niego najgorsza męka. Dasz mu komputer, to nawet do głowy mu nie przyjdzie, żeby gdziekolwiek "skręcić" w tym internecie, tylko będzie godzinami oglądał Lego. Sprawność fizyczna jak u 60-latka z wieńcówką. W porównaniu z przeciętnym 9-latkiem z 1985 roku to jest przepaść.

P.S. Jakie zagrożenia? "Kurz złamał mi rękę", czy "zdejmujesz w ten sposób skarpety - grozi ci śmiertelne niebezpieczeństwo"? Jak czytam te chorobliwe bzdury, to czasem jestem za cenzurą.
[#56] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Dopuser, post #43

Po primo - równie dobrze mógł napisać, że spotkał na swojej drodze kilku mniej lub bardziej doedukowanych/elokwentnych/na poziomie (haha zawsze mnie rozwala to określenie) ksieży więc pedofilia w kościele to na pewno fikcja. Jemu żaden ksiądz się do syna/córki nie dobierał więc to wszystko to lewacko komunistyczna propaganda mająca osłabić ducha naszego wspaniałego narodu wybranego.
Po secundo - nie istnieje coś takiego jak opinia w 100% bezwzględnie obiektywna. Ty oceniasz sytuację Szwecji z perspektywy przeczytanego artykułu i histerycznych obrazów, których naoglądałeś się w wiadomościach. Ja do tego dokładam opnie kilkudziesięciu szwedów z różnych grup społecznych/zawodowych (wśród nich nawet dwóch księży protestanckich) i swoje obserwacje wynikające z długiego pobytu tam. Upraszczając - ty zakładasz sobie coś a priori i spekulujesz, ja mam doświadczenia "organoleptyczne" Dlatego moja opinia będzie zawsze bliższa prawdzie i bardziej obiektywna.

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2016 15:27:04 przez uroboric_tom
[#57] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Daclaw, post #55

Masz sporo racji, to w jakim kierunku podąża to wszystko jest przerażające. Śmiem twierdzić, że nasze pokolenie było chyba ostatnim wychowanym na książkach, zabawach manualnych stymulujących wyobraźnię. Dziś wszystko to podane na tacy "w kolorowym opakowaniu" generuje konsumpcjonistyczne społeczeństwo łaknące taniego poklasku na portalach społecznościowych. Jak widać są rzeczy, co do których zgadzamy się w 100%. Natomiast różni nas mocno akcent katochrześcijański.
[#58] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@uroboric_tom, post #56

Ty oceniasz sytuację Szwecji z perspektywy przeczytanego artykułu i histerycznych obrazów, których naoglądałeś się w wiadomościach. Ja do tego dokładam opnie kilkudziesięciu szwedów z różnych grup społecznych/zawodowych (wśród nich nawet dwóch księży protestanckich) i swoje obserwacje wynikające z długiego pobytu tam.

Tak na marginesie, skąd czerpiesz opinie o pedofilii wśród księży? Też z własnych obserwacji może? Czy oceniasz sytuację z perspektywy przeczytanego artykułu i histerycznych obrazów, których naoglądałeś się w wiadomościach?

Dlatego moja opinia będzie zawsze bliższa prawdzie i bardziej obiektywna.

Dobre, mocne...

A w samej Szwecji bywałem nie raz. To co czytam o Sztokholmie/Sodertalje i Malmo mnie wprost poraża, bo m.in. i tam byłem.

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2016 15:35:21 przez Dopuser
[#59] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@Dopuser, post #58

Tak na marginesie, skąd czerpiesz opinie o pedofilii wśród księży? Też z własnych obserwacji może? Czy oceniasz sytuację z perspektywy przeczytanego artykułu i histerycznych obrazów, których naoglądałeś się w wiadomościach?


Z wiarygodnych źródeł medialnych popartych informacjami o przyznaniu się księży/ich zwierzchników do tego procederu. Obrazy mało histeryczne, natomiast bardzo smutne i świadczące o tym, że zinstytucjonalizowana religia to szambo.

Dobre, mocne...


A jakie prawdziwe ;)
[#60] Re: ABC, czyli Międzymorze...

@uroboric_tom, post #56

Po primo - równie dobrze mógł napisać, że spotkał na swojej drodze kilku mniej lub bardziej doedukowanych/elokwentnych/na poziomie (haha zawsze mnie rozwala to określenie) ksieży więc pedofilia w kościele to na pewno fikcja.

Pedofilia występuje obiektywnie. Natomiast o tym, czy wśród księży występuje ona jakoś istotnie częściej, niż w innych grupach społecznych/zawodowych, mogłyby powiedzieć jakieś statystyki. Podobnie jak o tym, czy wśród Arabów zoofilia występuje jakoś istotnie częściej, niż wśród innych nacji. Niestety, nikt takich statystyk nie podaje. Wielu czuje się natomiast w obowiązku przy każdej okazji wrzucić "kozojebców" i "pedofilów w sutannach", bo tak. Bo sieciowy dogmat tak stanowi.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem