[#36]
Re: Amaya dla AmigaOS 4.0
@amigafan,
post #34
To niech idzie tego softu jak najwiecej, kto sie z tego nie cieszy?
W ogole mam wrazenie, ze poruszamy sie w dwoch skrajnosciach, Ci ktorzy wyrazaja watpliwosci co do drogi rozwoju amigowego oprogramowania to niby ci narzekacze a ci co sie ciesza to z kolei niby nadto optymistycznie podchodzacy do sprawy. Zalezy kto kogo ocenia. Takie naklejanie jeden na drugiego bez sensu naklejki jest przeplatane jakimis argumentami mniej lub bardziej trafnymi.
Zawsze ktos bedzie mial jakies zdanie i nie zawsze wszystkim musi sie cos podobac (bo jak cos moze wszystkich zachwycac jesli nie zachwyca?), w przypadku serwerow X mozna sie cieszyc z tego, ze byc moze dzieki temu cos tam nowego bedzie mozna uruchomic bez potrzeby odpalania linuksa na tym samym komputerze. Z drugiej jednak strony to martwi, bo po jakis programista mialby sie wysilac w stworzeniu czegos naprawde amigowego, dzialajacego pod kontrola amigowych bibliotek, klas, etc. skoro wystarczy bedzie sobie taka powloke linuksowa uruchomic, okno dzialajace pod kontrola X-serwera wlaczyc. No a tam bedzie juz potrzebne oprogramowanie. Ja tak to widze, ze wlasciwie niewiadomo czy to bedzie jeszcze Amiga czy to juz bedzie taka uruchamiaczka do linuksa. Niektorym zapewne do takich czy innych celow sluzy RDesktop czy VNC lub pecet z boku.
Moje watpliwosci sa takie (i nie jest to narzekanie a rzeczywista obawa wynikajaca z troski), bardzo podobne do tych co zglosil Krashan, ze gdzies w tym wszystkim moze sie zgubic Amiga.
No i tu znowu mozna by bylo napisac, ze ktos narzeka, no ale co mam wstawiac tanczace banany w komentarze? Wymagam od Amigi czegos wiecej niz uruchamiaczki do serwera X by uzywac programow codziennego uzytku (o ile w ogole bylaby taka mozliwosc by takie chodzily, oby). Przekladajac to na "dla jednego szklanka do polowy pusta, dla drugiego do polowy pelna" moge napisac, ze owszem, do polowy pelna i co do tego nie ma watpliwosci. Jesli wiec nie ma watpliwosci co do tego co jest wiadome to mozna sie chyba skupic nad watpliwosciami, obawami w ktora strone sie co moze rozwinac i czy tego wlasnie ktos oczekuje od Amigi.