Komentowana treść: Wywiad z Markiem Pampuchem
26.11.2006 22:47
[#95]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@SirLEO, post #94
Patrząc z perspektywy czasu na to, co się stało z tzw. "środowiskiem", i to co się dzieje na execu, uważasz ze PPA odniosło pełen sukces? Poza tym mimo wszystko to są odrobinę różne sytuacje. Pampuch się w to dzieło bardzo zaangażował emocjonalnie i finansowo... Nie chcę wartościować tych zagadnień, niemniej myślę że jego sytuacja, zwłaszcza w tamtych czasach, jest nie do porównania z PPA.
27.11.2006 00:09
[#96]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
Heh, widać, że facet jakby miał ochotę rzucić cytatem filmowym "nie chce mi się z tobą gadać". Człowiek bez wątpienia nieco kontrowersyjny, nie zawsze miał rację, ale w pamięci utrwalił mi się na plus. To co pisał, można nazwać propagandą, ale też próbą podtrzymania amigowego ducha w trudnych czasach. Niby to samo, ale intencje diametralnie odmienne. Miał poczucie wręcz misji i wierzył w to co robi. No i - jak zaobserwowałem - na niektórych parties nieźle, hm, rulezował. 
27.11.2006 00:28
[#97]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Kaczus, post #84
Tak? A w `94 to jaki był Turbo Calc? 2.1? I co on potrafił? Liczyć sumę w słupkach? Kupa śmiechu (z przewagą kupy). Ja z całą stanowczością twierdzę, że TC ustępował Excelowi. ZAWSZE. Przyczyna tego zjawiska jest (a raczej była) naturalna i nie kwestionuję jej. Kwestionuję tylko rzetelność artykułów MPS-a na temet tych programów (i nie tylko tych artykułów). Poza tym Ty też przeczytaj to co ja pisałem. MPS zachwycał się TC 5 - to był rok '97 lub '98. Przecież prawda była taka, że w zastosowaniach biurowych Amiga zawsze kulała w stosunku do PC (tak jak napisałem z przyczyn oczywistych i powszechnie wiadomych) co jednak nie przeszkadzało MPS-owi pisać o rzeczach, o których nie miał pojęcia. Zauważ po moim komentarzu, że problem był szerszy i nie tyczył się tylko tego nieszczęsnego TC.
27.11.2006 04:39
[#98]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Ijon_Tichy, post #96
Taki mały wywiadzik, a ile to ludzi z szafy powychodziło. Kto by się spodziewał, że stara gwardia jeszcze się pałęta po amigowych stronach ;) Ijon, stara mordo :)
A co do MPS`a, to nikt nie zrobił tyle dla Amigi w Polsce co on. Ani tyle nie poświęcił. Wiec skoro chce spokoju, to będzie najlepszy dla niego podarunek.
A co do MPS`a, to nikt nie zrobił tyle dla Amigi w Polsce co on. Ani tyle nie poświęcił. Wiec skoro chce spokoju, to będzie najlepszy dla niego podarunek.
27.11.2006 07:07
[#99]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Ijon_Tichy, post #96
Widzisz. Podam Ci prostą analogię ze szpitalem. Część chorych pacjentów "lubi" być oszukiwana co do swojego faktycznego stanu a część woli znać PRAWDĘ - choćby najgorszą. Ja należę zdecydowanie do tej drugiej grupy. Dlatego nie odpowiadało mi to co działo się na łamach MA - chociaż kupowałem go do ostatniego numeru. Nie lubię propagandy, kłamstw, naciągania faktów, niedopuszczania (odrzucania) wszelkiej krytyki itp. Dlatego np. dzisiejszy exec stanowi dla mnie całkowicie "inny świat". Zauważ ponadto, że Ty sam oraz część ludzi tutaj zauważała to również - Marek Pampuch uprawiał propagandę. Intencje? A skąd wiesz jakie intencje przyświecają dzisiaj redaktorom exec'a? ;) Może też są szczytne w ich własnym świecie? ;)
27.11.2006 09:15
[#101]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Grzegorz_Piaskowski, post #97
Powiem krótko, racja.
O ile Pana Marka daże wielkim szacunkiem, o tyl bardzo nie podobało mi się "rulezowanie" w końcowym okresie MA. Turbo Calc jest tu dobrym przykładem. Pamiętam jak w 1998/99 skrobałem prace dyplomową w technikum, a w zasadzie starałem się skrobac na amidze przy uzyciu WW7 i TC 5, o ile jeszcze na WW7 dało sie pracować (chociaz brak sensownej edycji tabel dobijał) to praca na TC to jedna wielka porażka. Tak samo było w innych dziedzinach, pamiętam że w jednym z ostatnich numerów była opisana chyba nowa wersja fast/ata, dzięki której... filmy DVD chodziły dobrze na PPC ;).
Podumowując, wiele Pan Marek dla środowiska zrobił, ale wiele tez rulezował co nie wpływało pozytywnie na środowsiko, takie jest moje zdanie.
O ile Pana Marka daże wielkim szacunkiem, o tyl bardzo nie podobało mi się "rulezowanie" w końcowym okresie MA. Turbo Calc jest tu dobrym przykładem. Pamiętam jak w 1998/99 skrobałem prace dyplomową w technikum, a w zasadzie starałem się skrobac na amidze przy uzyciu WW7 i TC 5, o ile jeszcze na WW7 dało sie pracować (chociaz brak sensownej edycji tabel dobijał) to praca na TC to jedna wielka porażka. Tak samo było w innych dziedzinach, pamiętam że w jednym z ostatnich numerów była opisana chyba nowa wersja fast/ata, dzięki której... filmy DVD chodziły dobrze na PPC ;).
Podumowując, wiele Pan Marek dla środowiska zrobił, ale wiele tez rulezował co nie wpływało pozytywnie na środowsiko, takie jest moje zdanie.
27.11.2006 10:19
[#103]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Poke, post #102
Moze jak mialo sie niestandardowy sprzet, na tych na ktorych byl uruchamiany dzialal bardzo ladnie. Tyle, ze oficjalnie wymagal lepszego sprzetu niz 95... tyle, ze ten minimalny dla w95 pozwalal windowsa uruchomic i nic poza tym... Bo o normalnej pracy raczej mowic nie mozna w tym wypadku.
27.11.2006 11:06
[#107]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Kaczus, post #103
OS/2 zostal "dobity" przez Microsoft, to fakt. Ale MS nie zastosowal w tej walce propagandy.
Wystarczyl brak licencji na emulacje 32-bitowego srodowiska WinAPI. Co z tego, ze OS/2 byl swietny i jak na swoje czasy wyprzedzal o klase kazdego owczesnego windowsa. Co z tego, ze dzieki porozumieniu miedzy IBM-em a Microsoftem mozna bylo na OS/2 uruchomic kazdy program pracujacy pod 16-bitowym windowsem 3.x? Co to mu dalo, skoro zaden 32-bitowy program pod windowsa na nim nie zadzialal?
Tak, MS dobil swojego konkurenta dosc skutecznie, ale nie mieszajmy w to propagandy...
Wystarczyl brak licencji na emulacje 32-bitowego srodowiska WinAPI. Co z tego, ze OS/2 byl swietny i jak na swoje czasy wyprzedzal o klase kazdego owczesnego windowsa. Co z tego, ze dzieki porozumieniu miedzy IBM-em a Microsoftem mozna bylo na OS/2 uruchomic kazdy program pracujacy pod 16-bitowym windowsem 3.x? Co to mu dalo, skoro zaden 32-bitowy program pod windowsa na nim nie zadzialal?
Tak, MS dobil swojego konkurenta dosc skutecznie, ale nie mieszajmy w to propagandy...
27.11.2006 16:23
[#109]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Grzegorz_Piaskowski, post #99
No i gitara, rozumiem Twoje podejście. Może wtedy (pół/pod)świadomie chciałem być oszukiwany, chciałem wierzyć w cud - tak jak wiele innych owiec. Zasadniczo obowiązkiem dziennikarza jest przekazywanie faktów i z dziennikarskiego punktu widzenia było to poważne uchybienie. Ale MPS był też misjonarzem. :) Powiem może tak: mój subiektywny bilans oceny jego osoby jest mimo wszystko dodatni - uważam, że zrobił daleko więcej dobrego niż niewłaściwego dla tego światka.
A skąd wiesz jakie intencje przyświecają dzisiaj redaktorom exec'a?
Nie wiem - byłem tam może ze 4 razy w życiu. Może zajrzę i zapytam. :P
A skąd wiesz jakie intencje przyświecają dzisiaj redaktorom exec'a?
Nie wiem - byłem tam może ze 4 razy w życiu. Może zajrzę i zapytam. :P
27.11.2006 16:57
[#110]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Kaczus, post #103
Ja przez jakiś czas używałem OS2Warp w pracy.... bardzo fajny system, nie miałem żadnych problemów z instalacją (sprzęt to był Pentium 133 MHz z 16 MB RAM :) ).
Co do MA i pana Pampucha, to mi też przeszkadzał nachalny amirulezizm obecny w tej gazecie (zwłaszcza pod koniec jej wydawania). Ja w 1998 pisałem pracę magisterską na A1200, używałem oprogramowania amigowego ile się dało: cały tekst powstał na WordWorthie7, dane obrabiałem TurboCalcem5... ale bardziej skomplikowane wyykresy i tabele powstawały pod Excelem 6.0 (zresztą na tej samej A1200, tyle że pod ShapeShifterem). Po prostu żadne zaklęcia nie mogły zmienić prostego faktu - najbardziej zaawansowany amigowy arkusz kalkulacyjny mocno odstawał możliwościami od leciwego już Excela (leciwego, bo na rynku był już Excell 97, ale ja miałem pod SS tylko ten 6.0).
Co do MA i pana Pampucha, to mi też przeszkadzał nachalny amirulezizm obecny w tej gazecie (zwłaszcza pod koniec jej wydawania). Ja w 1998 pisałem pracę magisterską na A1200, używałem oprogramowania amigowego ile się dało: cały tekst powstał na WordWorthie7, dane obrabiałem TurboCalcem5... ale bardziej skomplikowane wyykresy i tabele powstawały pod Excelem 6.0 (zresztą na tej samej A1200, tyle że pod ShapeShifterem). Po prostu żadne zaklęcia nie mogły zmienić prostego faktu - najbardziej zaawansowany amigowy arkusz kalkulacyjny mocno odstawał możliwościami od leciwego już Excela (leciwego, bo na rynku był już Excell 97, ale ja miałem pod SS tylko ten 6.0).
27.11.2006 17:34
[#111]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Kaczus, post #103
Widzialem na tym samym komputerze zainstalowany i dzialajacy najpierw os/2 nastepie w95. os/2 przymulal strasznie i nie dalo sie praktycznie nic zrobic natomiast w95 chodzil calkiem ok i duzo lepiej niz os/2. Nie moge sie wiec z Toba zgodzic co do wyzszosci os/2 w tym punkcie. os/2 ma dodatkowo skopany design w kwestii przetwarzania komunikatow. O ile pamietam wyszedl tez po w95 co tez mu nie pomoglo. Patrzac z perspektywy poniewaz IBM i tak na nim wtopil to rozsadne wydawaloby sie wtedy odrazu zrobienie z niego freeware chocby dla uzytkownikow domowych - to mogloby przewazyc.
27.11.2006 18:47
[#112]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@smith, post #111
no to masz slaba pamieć.... OS2 byl przed w95... Wymagal przede
wszystkim pamięci, wtedy mozna bylo pracowac... Zreszta praca na malej
ilosci pamieci z w95 tez nie byla praca. Dodatkowo nalezy wspomniec,
ze w95 zostalo rzucone na rynek przedwczesnie z licznymi bledami,
pierwsze dostepne wersje mialy bardzo fajny blad - wlaczal ci sie
wygaszacz, tzn konczysz prace z kompem, bo rzadko udawalo sie wrocic
do pracy po wlaczeniu wygaszacza. To poprawiono i po jakims czasie
pokazaly sie plyty z dzialajacym wygaszaczem... Z pierwszych wersji
w95 to pamietam jedynie jedna szybkosc, szybkosc wieszania sie, czego
wlasnie nie mozna bylo powiedziec o OS2...
wszystkim pamięci, wtedy mozna bylo pracowac... Zreszta praca na malej
ilosci pamieci z w95 tez nie byla praca. Dodatkowo nalezy wspomniec,
ze w95 zostalo rzucone na rynek przedwczesnie z licznymi bledami,
pierwsze dostepne wersje mialy bardzo fajny blad - wlaczal ci sie
wygaszacz, tzn konczysz prace z kompem, bo rzadko udawalo sie wrocic
do pracy po wlaczeniu wygaszacza. To poprawiono i po jakims czasie
pokazaly sie plyty z dzialajacym wygaszaczem... Z pierwszych wersji
w95 to pamietam jedynie jedna szybkosc, szybkosc wieszania sie, czego
wlasnie nie mozna bylo powiedziec o OS2...
27.11.2006 20:21
[#115]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@Kaczus, post #112
[ironia mode]Kaczuś, ale zapomniałeś, że tylko MS pisze najlepsze, najwspanialsze oprogramowanie, a reszta świata im do pięt nie dosięga... Po co korzystać z gó...ego MySQL-a, skoro można skorzystać z MSSQL-a który to jest lekiem na wszystkie bolączki... No i jaki prymityw w obecnych czasach będzie używał edytora tekstu do edycji tekstu skoro można tekst przekonwertować do bazy danych Accessa, zapisać następnie w XML, taki plik obrobić w jakiejś bazie danych, a na końcu zamienić go ponownie na .txt, toż to jest przecież najszybsze i najlogiczniejsze, nie?[/ironia mode]
28.11.2006 07:15
[#116]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
Bardzo smutny wywiad. Jak coś co było wielką pasją może się tak szybko skończyć. 
28.11.2006 13:25
[#118]
Re: Wywiad z Markiem Pampuchem
@alpine, post #117
I tu sie zdziwisz (mam nadzieje). Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile razy mnie dopadala flustracja, rozdraznienie, zwatpienie itp. itd. odnosie mojej ami.
Stanem przejsciowym bylo kilka dni (najwyzej) spokoju tzw. ciche dni i nastepne proby pokonania problemu - zakonczone sukcesem OFCOZ.
Czasami znow dopadala mnie reflekcja TYLE kasy wpakowalem, TYLE kasy i co?! - ale zapominalem o innych waznych faktach:
zbieranie kasy, napalanie sie, zamawianie, czekanie na przesylke (i to co tygryski lubia najbardziej) -> montowanie! [do konca zycia nie zapomne jak tachalem z poczty moj TOWER potem wrecz z namaszczeniem przekladalem ami echch lezka sie w oku kreci]
Konkluzje sa takie mps po prostu wkurzony jest na spolecznosc i tyle wierze mocno, ze pasja tkwi w nim ciagle - w koncu ruszy te swoja ami. Powodzenia zycze.
P.S.
Bylbym zapomniel o jednym waznym fakcie: 'ludzie to glupia masa; tylko jednostki sa wybitne', ze tez po tylu latach mps tego nie zauwazyl...
Stanem przejsciowym bylo kilka dni (najwyzej) spokoju tzw. ciche dni i nastepne proby pokonania problemu - zakonczone sukcesem OFCOZ.
Czasami znow dopadala mnie reflekcja TYLE kasy wpakowalem, TYLE kasy i co?! - ale zapominalem o innych waznych faktach:
zbieranie kasy, napalanie sie, zamawianie, czekanie na przesylke (i to co tygryski lubia najbardziej) -> montowanie! [do konca zycia nie zapomne jak tachalem z poczty moj TOWER potem wrecz z namaszczeniem przekladalem ami echch lezka sie w oku kreci]
Konkluzje sa takie mps po prostu wkurzony jest na spolecznosc i tyle wierze mocno, ze pasja tkwi w nim ciagle - w koncu ruszy te swoja ami. Powodzenia zycze.
P.S.
Bylbym zapomniel o jednym waznym fakcie: 'ludzie to glupia masa; tylko jednostki sa wybitne', ze tez po tylu latach mps tego nie zauwazyl...
