[#55]
Re: Breakpoint 2010 zakończone
@Andrzej Drozd,
post #54
Na maszynach miliony razy szybszych od dzisiejszych najszybszych pecetów można robić dema i maszyny te będą znacznie za wolne do wielu rzeczy. Robienie na szybkich maszynach jest paradoksalnie dużo trudniejsze i jest znacznie większym wyzwaniem niż robienie dla bardzo ograniczonych maszyn. Oczywiście jeżeli robi się coś na poziomie, a nie jakąś biedę sprzed dwóch epok. Żeby zrobić coś co faktycznie będzie sporym osiągnięciem na PC to trzeba niesamowitej wiedzy (z dziedzin które zupełnie nie mają racji bytu przy demach dla AmigaClassic), umiejętności, doświadczenia, sztabu bardzo zdolnych i produktywnych grafików i animatorów 2D/3D. Tu już nie wystarczy pokręcić obiektem w rytm muzyki jak w demach na Amigę Classic. Najlepsze dema na PC to ogromna robota. Niektóre (bardzo niewiele) produkcji jest wręcz cudownych, pomysły rewelacyjne. Takie prawdziwe dobre dzisiejsze demo to tak duże przedsięwzięcie, że faktycznie to już nie ten klimat starej sceny. Nie dziwię się więc, że ludzie wracają do starych maszyn. Na nowych nie daliby rady zrobić nic sensownego. Nawet nie ze względu na brak wiedzy/umiejętności tylko ze względu na problemy z organizacją tak ogromnego przedsięwzięcia, brakiem czasu, brakiem sensownych produktywnych grafików i ciekawych pomysłów. No a na Amigę Classic jeszcze dwie osoby mogą spokojnie coś zrobić co będzie fajne JAK NA TĘ PLATFORMĘ.
A co do PPC to bym nie przesadzał. Demo na PPC może zawierać niewiele więcej niż demo na 060/50 tylko po prostu wszystko będzie ładne, bo będzie dzisiejsza rozdzielczość, 24bit, duże tekstury, sensowniejsza jakość dźwięku, trochę bardziej skomplikowana geometria. Ale takie przeciętne PPC (w AmidzeClassic) wcale nie jest jakoś niewyobrażalnie szybkie. Takie gadki o ogromnych prędkościach 603/604 były dobre do jarania się w czasach AmigaShow i Tyschcenko. :)
I powtarzam - naprawdę KAŻDA platforma to ogromne ograniczenia. Trzeba sobie tylko postawić adekwatne do jej możliwości zadania.
Trochę wkurza mnie jak ludzie jarają się byle kawałkiem teksturowanego sześcianu na Amidze Classic, a zupełnie nie doceniają naprawdę niesamowitych rzeczy na szybkich dzisiejszych sprzętach. Naprawdę każdą rzecz trzeba ocenić indywidualnie, a nie takie amigarulezowanie. Przypomina mi to trochę macowych fanbojów (z którymi ostatnio mam dużo wspólnego), którzy uważają, że wszystko co ma na sobie jabłko jest rules. Naprawdę zrobienie czegokolwiek na Amigę Classic to wcale nie jest wyczyn tylko dlatego, że jest to na Amigę Classic.
Ostatnia edycja: 09.04.10 10:06:40