@1989,
post #48
wydajnosc nowego PC starczy na jeszcze dluzej, a jednak nowy PeCet z AROSem to nie jest Amiga. Wszyscy to w glebi siebie czuja tylko sami sie oszukuja...
Może i wszyscy, nie wiem. Trudno mi się wypowiadać w imieniu innych. Jednak na pewno nie ja, bo mi się Classic nigdy nie podobał. No może w 1990 roku. :) Ale zawsze później najbardziej w Amidze wkurzały mnie cechy, które podobno właśnie świadczą o jej amigowości. Nienawidziłem kości OCS/ECS/AGA, układów Paula i uważałem, że to kule u nogi AmigaOS. Trzęsło mną jak widziałem klasyczną obudowę A500/600/1200. Dostawałem białej gorączki jak widziałem moją skanapkowaną A1200 z PPC603/160+060/50, BVision, FastATA, CD-RW, FlickerFixer, Mroocheck, E-Box. Wydałem kupę kasy na FlickerFixer żeby w czasach kart graficznych mieć możliwość używania AGAty i co? Ile razy jej użyłem przez 3 lata? Może 2-3 razy. Jakby odkopać gdzieś moje wypowiedzi na IRC czy amiga.com.pl odnośnie AmigaOS to na pewno znalazłyby się wypowiedzi, że największym moim marzeniem jest żeby odnowiony MUI był podstawowym GUI mojej Amigi. Jak widziałem AmigaOS 3.x połatany tysiącem gryzących się łatek to mnie diabli brali. Dla mnie to było niszczenie idei Jaya Minera. Jeden wielki śmietnik. Chciałem wylutować i publicznie spalić AGA+Paula. Nienawidziłem płyty A1200 i używałem tego tylko dlatego, że nie było mnie stać na A4000. Pegasos czy jakieś lepsze Maki są właśnie tym co chciałem mieć od wielu lat. Dla mnie to jest Amiga. Prawdę mówiąc dopiero odkąd kupiłem Pegasosa (nawet jeszcze gdy miałem jedynkę z G3 i Voodoo3) to poczułem, że mam Amigę, która zaczyna wyglądać tak jak sobie to od zawsze wyobrażałem. MOSTeam zrobił to co ja sobie kiedyś wymarzyłem. Niektóre elementy (MUI, emulacja 68k) są nawet lepsze niż to sobie wyobrażałem.