Jaka jest szansa, że wejdzie to do seryjnej produkcji ? Z tego co czytam to jest to jakby następca klasycznych Amig. Ma trochę nowoczesnych technologii, ale w gruncie rzeczy pozostaje to na poziomie sprzętowym w miarę zgodne z Amigą.
A jest szansa, żeby nie weszło? :) Przyznam, że zaskoczyłeś mnie tym "w miarę zgodna z Amigą" - Thomas staje na głowie, żeby Natami była idealnym odwzorowaniem Amigi (oczywiście oprócz bugów i ograniczeń), sam przeczytaj co ma do powiedzenia w tym temacie:
Pytanie: Dysk RAD: czy przetrwa ctrl-NATAMI-NATAMI?
Odpowiedź Thomasa: Tak, przetrwa.
Nie musisz się upewniać co do każdej pojedyńczej rzeczy. Natami będzie zachowywać się jak Amiga jak to tylko możliwe. Tak więc, także dioda power MOŻE migotać.
A jeśli coś nie działa tak jak powinno - wciąż możesz wypełnić raport o błędach.
http://www.natami.net/knowledge.php?b=1¬e=43857
Celem Zespołu NatAmi jest stworzenie komputera zgodnego z Amigą. Do tego stopnia,że jak zamienisz płyty główne to nie zauważysz różnicy (oprócz drastycznego przyrostu wydajności, nowych funkcji i nowoczesnych portów, ma się rozumieć... no i płyta jest malutka.. i bardzo energooszczędna...i.... słowem, różnice są tylko pozytwne:) To będzie tak, jakbyś kupił nowy model Amigi, tylko maksymalnie kompatybilny wstecz.
A wiadomo coś na temat ile twórcy już wyłożyli funduszy z własnej kieszeni ? Bo sponsora to chyba nie mają ?
Sponsora na razie nie ma, inwestora też nie. Gunnar pisał o tym kiedyś, przytoczę:
Jeśli Thomas pracowałby tylko połowę tego czasu, który spędził nad Natami, na płatnych projektach, zarobiłby wystarczająco dużo pieniędzy, żeby kupić nowiutkie Ferrari czy nowe mieszkanie. To jest fakt.
http://www.natami.net/knowledge.php?b=1¬e=33366&order=&x=6
Od siebie dodam, że Thomas z własnej prywatnej kieszeni pokrył wszystkie dotychczasowe koszty wszystkiego, wliczając w to szczególnie prototypy i narzędzia, a zaprojektował tego już sporo, począwszy od kart procesorowych, poprzez NatAmi 030, NatAmi 060, wersję LX no i najnowszą MX.
Reszta Zespołu pracuje nieodpłatnie, na zasadzie wolontariatu. Narzędzia do pracy nad projektem kupujemy z własnych kieszeni. Wszystko po to, aby każdy nabywca Natami był maksymalnie zadowolony. Zresztą, nawet przy obecnym stanie prac, kiedy NatAmi nie jest jeszcze ukończona, już wywołuje spory entuzjazm, jak na przykład u Rune'a:
"Mam już płytę.. Nie byłem tak podekscytowany żadnym sprzętem odkąd kupiłem moją pierwszą a1200. :D"
http://www.natami.net/knowledge.php?b=6¬e=33870&x=2
@slay Znasz moje zamiłowanie do ikonek i favikonek, no ale niech Ci będzie :P