Co do "Rzeźni" wypowiem się tak:
Z czystej ciekawości poznawania portalu zajrzałem tam parę razy i powiem szczerze: daj Boże, żeby ten dział został zamknięty... Tak, może czasami śmiać mi się chciało, jak czytałem tyle bzdurnych postów, które nie prowadziły do niczego, ale z drugiej strony cały czas zastanawiałem się jak to jest możliwe, że w "Amigowym świecie" ludzie mogą się aż tak nienawidzić...

Naiwne myślenie z mojej strony? Może. Ale po prostu nie jestem w stanie zrozumieć po co niektórzy obrzucają się tam takimi inwektywami, sieją wzajemną nienawiść, czy to między sobą, czy (zapewne) w oczach innych użytkowników. Mnie osobiście chyba za każdym razem, gdy tam zajrzałem, robiło się okropnie żal, że tak to może wyglądać, zwłaszcza, że osób interesujących się Amigą na przestrzeni lat będzie już prawdopodobnie coraz mniej. Kto dalej będzie o tym pamiętał, jak Ci starsi, którzy z tym dorastali, zaczną się powoli wykruszać? Może pozostaną tacy "młodociani zapaleńcy klasyki", jak ja, może jeszcze paru takich... A dalej? No właśnie... Nie mam pojęcia, jak w takiej sytuacji można jeszcze znaleźć czas na kłótnie i nienawiść do siebie. Nie chcę też oceniać problemów, jakie wielu miało do siebie (z tego, co udało mi się zorientować), myślę, że do tego zdecydowanie za krótko jestem na portalu, a poza tym... może i za młody? A poza tym uważam, że to prywatna sprawa tych osób, które mają do siebie problem...
Przez wiele miesięcy nosiłem się z tymi myślami, żeby wreszcie komuś o tym powiedzieć, na "Rzeźnię" przestałem zaglądać, bo psuła mi wrażenie zarówno o tym wspaniałym portalu, gdzie, na całe szczęście, nikt nigdy nie wściekał się na mnie, gdy zadawałem proste, może, dla znawców tematu, nawet żenujące, pytania (tak, jak już wspomniano wcześniej, to od razu powiem: nie życzę temu portalowi, żeby stał się "elektrodą" - już wtedy to miejsce przestałoby dla mnie raczej znaczyć cokolwiek - nie rozumiem po prostu nienawistnego podejścia do osoby, która szuka rozwiązania i pyta ludzi, których uważa za takich, co mają o tym znacznie większe pojęcie od niej samej, a oni często traktują ją jak śmiecia), jak i o ludziach, którzy się tam wypowiadali, no ale, jak już została stworzona taka ankieta, to stwierdziłem, że wreszcie powiem Wam wszystkim, co o tym cały czas myślałem.
Także, osobiście, jestem 100% za tym, żeby ten dział zamknąć...
Zresztą, jak już ktoś koniecznie chce się z kimś pokłócić, to już nie można chociaż na PW...?