@ Hexmage960
Dlatego też, ja nadal stawiam na system operacyjny oraz oprogramowanie z tradycjami. Tym systemem jest Amiga OS 3.1. Nie warto pisać wszystkich programów od początku. Lepiej oprzeć się na istniejących aplikacjach, a ta Amiga podczas swoich 30 lat istnienia dorobiła się naprawdę sporo!
Oczywiście, że nie warto wynajdować koła na nowo, czyli tworzyć oprogramowania które już istnieje i doskonale spełnia swoje zadania do dziś. Jest wiele takiego właśnie softu na Amigę. Ale nie ma co ukrywać, że równie wiele jest oprogramowania które się zestarzało i do urzytku się słabo nadaje, bądź w ogóle się już nie nadaje. Jest więc co pisać.
Jeśli mówimy o tradycjach, to MorphOS ma dziś już za są 16 lat istnienia pod strzechami, myślę więc że można już mówić o pewnych tradycjach

Jak dla mnie - podkreślam:
jak dla mnie, to MorphOS-a w wielu dzidzinach nie trzeba oprogramowywać od nowa. Jest trochę oprogramowania, którego na co dzień urzywałem na mojej A1200 z OS3.1, i urzywam go nadal teraz na macMini MorphOS - te same binarki 68k. CygnusEd, DirectoryOpus, SongPlayer, PersonalPaint, SID4Amiga i parę mniejszych utilków i narzędzi. I uwaga!!!!: IBrowse ! Tak, tak

Programuję też sobie trochę dla przyjemności, dokładnie tak samo, jak kiedyś robiłem to na OS3.1. Nie widzę różnicy: te same okienka, klasy MUI, biblioteki workbech.library, utility.library, datatypy, itd. Kompiluję dla AmigaOS 68k. Podsyłam znajomym do testów na OS3.1, MorphOS czy OS4. Każdy dostaje tę samą binarkę 68k. Jeśli u mnie działa, wiem że pójdzie u każdego z nich, bo zakodowałem zgodnie z regułami programowania dla AmigaOS.
W tej chwili używam AmigaOS 4.1 do pisania postu. Jednak jest to masakra i z przyjemnością wrócę do swojego PC jeśli chodzi o usługę WWW (jak wymienię zasilacz).
...
Jednym słowem ożenek Amigi i współczesnych systemów operacyjnych nie wyszedł tej pierwszej na dobre. Poza tym ja Amigę używam do dziś i nadal korzystam z niezawodnego oprogramowania, które na tą Amigę powstało. Komputer ten w zupełności wystarczy do wielu współczesnych zastosowań, tylko że zamiast HTML używam dokumentów hipertekstowych AmigaGuide, zaś zamiast MPEG używam ANIM i CDXL. Bo to są natywne formaty.
Ja w tej chwili piszę z przeglądarki Odyssey na MorphOS (macMini) i jest to czysta przyjemność. Obok stoi PC żony, ale do surfowania po Amiświecie (PPA, amigaworld.net, morph.zone, Aminet i wielu, wielu innych) oraz do webowej poczty i zakupów na OLX, nawet
przelewów bankowych, itp. z wielką ptzyjemnością używam MorphOS. To na jednym ekranie, a na drugim mam np. CED-a i coś tam sobie notuję, na kolejnym ekranie blat Ambienta (WB) i okienko Shella z kompilacją mojego kodu w AmigaE. Podsumowując PC z Win czy Lin nie jest mi prawie nigdy potrzebny - i dobrze, bo nie czuję
przyjemności w używaniu tamtych systemów.
Czyli tak jak było kiedyś, tak jest u mnie i dziś, i nie jest to emulator.
A tak na marginesie, dlaczego by nie używać HTML, np. do dokumentacji, która wymaga tabelek i ładnie poukładanych obrazków? W AmigaGuide tego nie zrobisz, a taki np nawet. IBrowse jest piekielnie szybki. Lubię AmigaGuide. Jest świetny do prostej dokumentacji z odnośnikami. No i nazwa brzmi świetnie IMHO
Jak zostanę informatykiem i wyzdrowieję, to pozostanę przy Amidze, bo zbyt wiele dla mnie znaczy. Ale już zapowiadam, że nie będzie to system NG. Na Amigę można pisać naprawdę ciekawe programy, wystarczy korzystać z jej filozofii.
Mnie osobiście marzy się napisać kiedyś coś bardzo przydatnego i ciekawego dla szerszego grona użytkowników, a już teraz wiem z pewnością, że jeśli tego w ogóle dokonam, to będzie to w pełni zgodne z filozofią systemu Amigi. Najprawdopodobnuej zrobię to na NG - MorphOS, ale być może też, że na Amidze 600, bo zamierzam rozbudować mój egzemplarz, tak jak kiedyś zrobiłem to z A1200. Jednak, niezależnie na którym sprzęcie to zrobię, to będą mieli z tego
pożytek zarówno ci amigowcy z Amigami klasycznymi i OS3.x, jak i ci z NG, bo mój program będzie dla AmigaOS 3.x, bo jest to swego rodzaju most między klasykowcami i NG.