Ja nie do końca rozumiem zatem do czego Wam to NG. Skoro uważacie, że braki w software są nie do nadrobienia (z czym nie do końca zgadzam się - według mnie są do nadrobienia, tylko nikomu nie chce się nadrabiać). Skoro uważacie, że to retro i i tak używacie współczesnych maszyn zapewne do większości zadań. Pytanie jaki jest stosunek Waszego używania współczesnych maszyn i maszyn z systemami NG? Czy używacie tych systemów do jakichś praktycznych zastosowań, czy tylko do "siedzenia" w necie?
W moim przypadku stosunek korzystania z Amigi i PC jest dziś mniej więcej po równo. Preferowanym systemem jest jednak Amiga. Generalnie PC zaczął mi się przydawać dopiero w roku 1999 do gier strategicznych, których na Amigę było mało. Używałem też go sporadycznie do Aminetu. Po zamknięciu czasopism Amigowych zająłem się pracą we własnym zakresie na Amidze. Rozpracowałem trochę gier: pracowałem przy Benefactorze, Dune 2, Gloomie, Boulder Daeshu (Guido Mersmanna) i paru innych.
Zadaję takie pytanie, bo widzę pewną niekonsekwencję wśród użytkowników NG (zarówno po stronie MorphOS jak i AmigaOS 4). Z jednej strony piszecie, że system Amiga OS (lub jego klon) zaczął podobać się Wam dopiero na NG, z drugiej strony uważacie NG za przestarzałe i retro i i tak korzystacie z systemów Windows/macOS i podobnych. Nie dostrzegam warstwy użytkowej NG, czegoś mi tu brakuje. Czy NG istnieje po to by istnieć, czy po to by dostarczać użytkownikowi niezbędnych narzędzi do pracy?
Amiga nadal dostarcza mi narzędzi niezbędnych do pracy, których nie znajdę na Windows/macOS/Linux i podobnych w natywnej postaci. Są to z tych większych TurboCalc, DataStore, WordWorth, Organiser, DPaint, PPaint i wiele innych, mniejszych użytków. Piszę też własne użytki. Amiga OS dostarcza mi API, którego nie znajdę na żadnym nowoczesnym systemie. A chipset AGA wystarczy w zupełności do tych zadań.
PC ma też kilka narzędzi, których nie znajdę na Amidze. Jest to głównie przeglądarka internetowa, dzięki której w tej chwili piszę ten list, korzystam też z poczty elektronicznej. Choć ostatnio z Aminetu korzystam również na Amidze po zaopatrzeniu się w kartę sieciową.
Nie wpadłem jednakże w wir dzisiejszych rozwiązań, nadal główne moje zajęcie to szperanie po kolekcjach oprogramowania na Amigę. A mam tego dużo - kolekcję 4 płyt CDPD, Euroscene 1 (poświęcona demoscenie), mnóstwo Coverów ACS, MA, MACD, CD32 Gamer, płyty eXec itd. Tych zbiorów jest tyle, że człowiek przez całe życie tego nie ogarnie.
NG jako platforma do programowania byłaby całkiem fajna, gdyby jakoś ogarnęli temat uporządkowania API. Bo w tej chwili to mało atrakcyjne jest. I dlatego moje aplikacje dla AmigaOS4: IconEditNG, czy DiamPlay powstały z użyciem natywnych rozwiązań Amiga OS, o których wszyscy programiści NG już pozapominali. Dla mnie najważniejsza rzecz to pielęgnować pamięć o Amidze, jaką kocham. Amiga na jaką czekałem całe życie to Amiga 4000.