Z mojego punktu widzenia właśnie ten nadmiar sprzętowych rozwiązań jest problemem. Powstaje tona tych różnych emulatorów i jednocześnie absolutnie zero oprogramowania. Kompilatory, biblioteki przykrył ponad ćwierćwieczny kurz. Jeżeli człowiek nie interesuje się graniem tylko lubi sobie coś porobić to brakuje właściwie wszystkiego. Nie mówię, że na MorphOS czy AmigaOS4 jest idealnie ale dobicie platformy 68k/OS3 do tego poziomu potrwałoby pewnie ze 20 lat. A nawet czasem coś jest na Amigę Classic ale właściwie nieużywalne.
Przerażają mnie te wątki na forum w których twórcy szukają przyczyn niedziałania czegoś na tych różnych odgałęzieniach AmigaOS 3.x, na róznych 680x0 (także emulowanych). Nie dosyć, że to wszystko jest strasznie stare (chodzi o oprogramowanie i system) to zrobił się koszmarny bałagan. Tak malutka platforma potrzebuje spójności rozwiązań, bo można oszaleć jeżeli coś się na to robi. Przy takim bałaganie to faktycznie nic tylko robić wersje gier z ośmiobitowców i najlepiej w NDOS.

No ale to jest inny rodzaj "amigowania". Niektórym pasuje takie odpalanie starych gier, to wcale nie jest gorsze "amigowanie". Ale pamiętajmy, że nie wszyscy się bawią w ten sposób.
Komercyjne oprogramowanie nie będzie wychodziło, bo to nie ma sensu. Więcej się człowiek narobi z tą cała dystrybują niż na niej zyska, bo to jest zbyt mały rynek. Poza tym nie rozumiem dlaczego sprzedawanie jakiegoś produktu od razu podnosi jego rangę.
Gdy tak sobie wyobrażę swój dzień przed PowerBookiem G4 z MorphOS 3.19 to mogę powiedzieć, że prawie każda czynność, którą robię nie byłaby możliwa na AmigaOS 3 działającym nawet na jakimś bardzo szybkim emulowanym 68k, kartą graficzną, dźwiękową, siecią. A to ze względu na koszmarnie przestarzały i wręcz nieużywalny soft, zabałaganiony, wymagający tony łatek system operacyjny. To właśnie ten bałagan, brak szans na jakiś spójny rozwój systemu w 2003 roku skłonił mnie do porzucenia AmigaOS3 z 060, PPC i BVision i przeskoczenia na MorphOSa 1.4 (chciałem AmigaOS4 albo AmigaONE była wtedy sprzedawana bez AmigaOS co mnie wtedy bardzo do niej zraziło).
Z mojego punktu widzenia dzisiejszy MorphOS czy AmigaOS4 to świetne platformy do zabawy dla kogoś kto lubi komputery z przełomu wieków. Ja akurat takie lubię i świetnie się w tym czuję. Są tutaj wręcz niespotykane dotąd możliwości tworzenia. Nigdy tak dobrze jak teraz nie było.

Ja coś tam sobie klepię od lat i nawet przez chwilę myślałem czy by nie zrobić lekko uproszczonej wersji dla AmigaOS3, skoro teraz takie absurdalnie szybkie procesory tam są. Ale nie ma szans - od strony programowej w świecie OS3 brakuje właściwie wszystkiego, musiałbym od strony architektonicznej cofnąć się ze 25 lat, bo AmigaOS3 nie wszedł jeszcze w XXI wiek. Zresztą na tych cudownych emulatorach i tak nie ma tam akceleracji 3D (która przecież ćwierć wieku temu działała świetnie na Amidze Classic). Żeby ogarnąć te wszystkie klasyczne odgałęzienia musiałbym stracić strasznie dużo czasu na walkę z bardzo irytującymi elementami. Problemy, które wręcz nie istnieją na MorphOS (a domyślam się, że i pewnie pod AmigaOS4). AmigaOS4 czy MorphOS to zupełnie inna epoka w rozwoju filozofii systemu amigowego. I nic dziwnego - klasykowcy w większości przypadków nie chcą rozwoju, bo to burzy im nostalgiczne cofanie się czasie. A zwolennicy tzw. NG oczekują czegoś trochę innego, lubię retro na trochę innym poziomie. Obie gałęzie mają prawo żyć ale razem już się raczej nie da, bo przepaść między tymi rozwiązaniami jest zbyt duża.
Ostatnia aktualizacja: 25.01.2025 14:34:03 przez MDW