10.04.2005 20:25
[#34]
Re: MOS&MacMini
@Goramo, post #27
Z tym 10 euro z lekka przgiąłeś ;)
Gdyby płyta Pegasos/AmigaOne kosztowała tyle, co płyta PC to chyba każdy obecny użytkownik Axxxx, uae, czy amithlona z radością by się przesiadł. Ale jak wiadomo taka cena jest nierealna. Dlatego by nie brnąć w ghetto hardwarowe lepiej oswoić kolosa...
Gdyby płyta Pegasos/AmigaOne kosztowała tyle, co płyta PC to chyba każdy obecny użytkownik Axxxx, uae, czy amithlona z radością by się przesiadł. Ale jak wiadomo taka cena jest nierealna. Dlatego by nie brnąć w ghetto hardwarowe lepiej oswoić kolosa...
10.04.2005 20:34
[#37]
Re: MOS&MacMini
@tomek, post #34
Tak moze sobie gadac ile ma kosztowac Amiga czy Pegas ale tak na marginesie to Motorola z Ibm ustala cene za poszczegolne ceny druga sprawa zawsze jest tak ze sprzet kosztuje wiec jak jest jednostkowo produkowany zauwazcie ze jest cos takiego jak inwestycja czemu na to nie patrzycie i kolejna sprawa ze pecety nie maja zazwyczaj wysokiej klasy czesci wsadzonej a nawet jak sa to tez kosztuja swoje no moze mniej nic Amiga.
10.04.2005 20:39
[#39]
Re: MOS&MacMini
@htn, post #26
Ożesz Ty....systemik napisany w asemblerku ppc...ale się rozmarzyłem echhh...i do tego jeszcze jakieś CGX X, które kasuje (w przenośni i dosłownie ;) ) najnowsze DirectX...
[korektę proszę o niezwracanie uwagi na ewentualne błędy ort/styl, płynę teraz po głębinach nieziszczonych marzeń)
[korektę proszę o niezwracanie uwagi na ewentualne błędy ort/styl, płynę teraz po głębinach nieziszczonych marzeń)
10.04.2005 20:50
[#42]
Re: MOS&MacMini
@tomek, post #35
MOST mówi mało, rzadko i nie zawsze na temat. Jedno jest pewne - MorphOS to ciągle PRODUKT - w przeciwieństwie do Linuxa, *BSD czy AROSa ... Nie ma gwarancji, że Apple by się to spodobało. Najlepsze, czego można się spodziewać, to bierność. To jest też kwestia nastawienia - patrząc na dotychczasowe poczynania MOSTu można dojść do wniosku, że Apple musiałoby samo do nich przyjść, dać słuszną zaliczkę, sprzęt, poprzyjmować na etaty ...
MOST najwyraźniej nie chce podejmować ryzyka - oni chcą PEWNEGO zysku w amigowym stylu. Zaś robienie MorphOSa na Maki jest ryzykowane - na Macu chodzi wiele innych systemów, no i zapewne kwitło by piractwo. Z jednej strony MOST ma użytkowników gdzieś (robią to, co gwarantuje zysk), z drugiej trzyma się ciasnych, amigowych norm. A w prawdziwym świecie TRZEBA ryzykować - nie ma stad owiec, które "na pewno kupią".
Co do próby wtłaczania MOSa na rynek embedded - mam mieszane uczucia. System się bez wątpienia nadaje, ale ten rynek jest bardzo trudny i ma swoje "legendy" - np. QNX. Jedyna szansa to uzyskanie jednoznacznego wsparcia Freescale - łącznie z nazwą i sprzedaż wiązana z tym telematycznym "maleństwem". Najwyżej Freescale straci klientów ...
MOST najwyraźniej nie chce podejmować ryzyka - oni chcą PEWNEGO zysku w amigowym stylu. Zaś robienie MorphOSa na Maki jest ryzykowane - na Macu chodzi wiele innych systemów, no i zapewne kwitło by piractwo. Z jednej strony MOST ma użytkowników gdzieś (robią to, co gwarantuje zysk), z drugiej trzyma się ciasnych, amigowych norm. A w prawdziwym świecie TRZEBA ryzykować - nie ma stad owiec, które "na pewno kupią".
Co do próby wtłaczania MOSa na rynek embedded - mam mieszane uczucia. System się bez wątpienia nadaje, ale ten rynek jest bardzo trudny i ma swoje "legendy" - np. QNX. Jedyna szansa to uzyskanie jednoznacznego wsparcia Freescale - łącznie z nazwą i sprzedaż wiązana z tym telematycznym "maleństwem". Najwyżej Freescale straci klientów ...
10.04.2005 20:58
[#44]
Re: MOS&MacMini
@tomek, post #40
Sens zawsze jest tylko trzeba miec pojecie do czego to chcemy uzywac a tak na marginesie to jedno amiga tez byla uzywana do profesionalnej obrobki grafiki i video kilka filmow jak nie kilka set filmow byl oroboinych na amidze.
Wiec nie rozumie skad sie wziol ten mit ze amiga to zabawka do gier.
P.S. moze jednak skonczmy ten temat drazyc bo i tak nic z tego nie wyniknie a amiga dalej sie bedzie kojazyc z a500 i starymi grami
P.S.2. Dajcie szanse amidze za ponowne powstanie z popiolow.
Wiec nie rozumie skad sie wziol ten mit ze amiga to zabawka do gier.
P.S. moze jednak skonczmy ten temat drazyc bo i tak nic z tego nie wyniknie a amiga dalej sie bedzie kojazyc z a500 i starymi grami
P.S.2. Dajcie szanse amidze za ponowne powstanie z popiolow.
10.04.2005 21:02
[#45]
Re: MOS&MacMini
@htn, post #42
wy o makach i innych ppc stworach... a ja wam powiem tak jezeli chcecie miec tania pewna platforme ppc z procem g5 stworzona przez najwieksza firme softwerowa na swiecie to oto i on.........XBOX2..... patrzcie tak nietrzeba pisac wielu sterownikow i innych bajerow bo architektura zamknieta z podpieciem roznych dupereli tez mozna sobie dac rade (patrz cd32 ;) ) ale ja sobie lubie pomarzyc ..... ooooo
10.04.2005 21:04
[#46]
Re: MOS&MacMini
@Denver, post #44
ale jakoś nikt z nas tego "wstawania z popiołów" nie widzi. Kiedy Amiga była popularna, to A500 kosztowała mniej niż pecet, a możliwości miała sporo większe. A dziś... płyty kilka razy droższe, często z bugami, do tego przestarzałe (jak na AD 2005), systemy w wiecznej fazie beta, a nawet ta beta mocno technicznie zacofana w stosunku do "wiodących proszków".
11.04.2005 13:03
[#58]
Re: MOS&MacMini
@rzookol, post #53
Nie znam MOLa i nie wiem, w jaki sposób został rozwiązany, więc nie będę się wypowiadał. Prawdopodobnie wymagałoby to podobnego nakładu pracy co przeportowanie systemu bezpośrednio na Maca.
MUICON rozwija się dynamicznie, ale nie zdecydowałem jeszcze, czy następna wersja ukaże się z MOSem 1.5 czy oddzielnie.
MUICON rozwija się dynamicznie, ale nie zdecydowałem jeszcze, czy następna wersja ukaże się z MOSem 1.5 czy oddzielnie.
11.04.2005 13:06
[#59]
Re: MOS&MacMini
@Denver, post #49
Rozpatrując dalej kwestię ceny pegasosa powinna być możliwie
jak najniższa nawet kosztem osiągów... tania platforma + stabilny system
= sukces... oczywiście przy zachowaniu zależności koszt/effekt podobnia
jak uA1 i mmac wyposarzona w zintegrowaną grafikę...
Reasumując...
kałasznikowa nikt nie kupuję dlatego że jest lekki i finezyjny i nowoczesny
jest prymitywny i bezawaryjny...
tani komputer + prosty system bez "wrodzonej inteligencji"... to będzie sukces
system który kontroluje użytkownik a nie komputer
"Komputer to dobry sługa a zły pan... to dla M$":P
jak najniższa nawet kosztem osiągów... tania platforma + stabilny system
= sukces... oczywiście przy zachowaniu zależności koszt/effekt podobnia
jak uA1 i mmac wyposarzona w zintegrowaną grafikę...
Reasumując...
kałasznikowa nikt nie kupuję dlatego że jest lekki i finezyjny i nowoczesny
jest prymitywny i bezawaryjny...
tani komputer + prosty system bez "wrodzonej inteligencji"... to będzie sukces
system który kontroluje użytkownik a nie komputer
"Komputer to dobry sługa a zły pan... to dla M$":P
11.04.2005 13:45
[#60]
Re: MOS&MacMini
@wali7, post #30
niestety, dla 99% procent byłych właścicieli Amigi, nie kojarzy sić ona nawet z A1200. Owszem, sentyment i tylko sentyment, ale z tego nie zbuduje sić rynku.
Najwazniejsze ze marka sie kojarzy. A powiedz mi z czym kojarzy Ci sie Atari, pewnie z jeszcze bardziej przestarzala konsola do gier. A jednak InfoGrames, ktore przeciez wydalo troche Hitow i samo w sobie bylo znana marka, wydalo kupe kasy za prawa do nazwy Atari.
Podsumowujac, marka to zawsze spory kapital, choc oczywiscie niektorzy szczegolnie posiadacze sprzetow niemarkowych staraja sie ten fakt bagatelizowac.
Najwazniejsze ze marka sie kojarzy. A powiedz mi z czym kojarzy Ci sie Atari, pewnie z jeszcze bardziej przestarzala konsola do gier. A jednak InfoGrames, ktore przeciez wydalo troche Hitow i samo w sobie bylo znana marka, wydalo kupe kasy za prawa do nazwy Atari.
Podsumowujac, marka to zawsze spory kapital, choc oczywiscie niektorzy szczegolnie posiadacze sprzetow niemarkowych staraja sie ten fakt bagatelizowac.