[#124]
Re: Coś się zadziało... (Nowy właściciel Commodore)
@djpiotrs,
post #123
Nie, co dalej co się będzie sprzedawać i będzie miało po co...
Większość jeśli nie wszystko co wymieniłeś da się ogarnąć aktualizacją softcore w Artiksie...
A ja się pytam co po Commodore 64 Ultimate - bo chyba nie o to chodzi, by całe wskrzeszenie marki miało opierać się tylko na tej konstrukcji.
Jeśli odcinanie kuponów i "unlock nowych ficzerów za hajs" to dziękuję bardzo, ten tryb prowadzenia biznesu nie wypali. Nowy basic generalnie wiele nie wniesie. Wszystkie nowe platformy nawiązujące do 8bitowców to mają i sam basic kołem napędowym nie będzie. Nie jest kołem napędowym nawet VIC IV w Mega65 obsługujący wszystko z VIC II (tylko znów tutaj hamulcowym jest cena diabelska 666 jurasków).
Ultimate 64 to było generalnie ukoronowanie starań Gideona, który w Ultimate II tylko wzbogacał oryginał, ale w Ultimate 64 już odtwarzał oryginał z wszelkimi dobrodziejstwami jakie zawarł we wcześniejszych kartridżach. Więc pytanie nadal aktualne - co dalej. Co ma nowa marka Commodore sobą reprezentować po przyjęciu się na rynku reinkarnacji C64 w FPGA? W jakim kierunku rozwijać swoje produkty. I co to wniesie? Bo kilkanaście MHz to C64 od dość długiego czasu mogło mieć. Tylko się to niezbyt przyjęło i generalnie oprócz zdaje się dooma (i paru wektorówek, które zaczęły chodzić całkiem płynnie żeby nie powiedzieć zbyt płynnie) nic to rynku nie ruszyło. A platforma bez oprogramowania umiera. Samo jechanie na osiągnięciach C64 nie pomoże na dłuższą metę.