[#35]
Re: AGA vs CD32 - różnice?
@Koyot1222,
post #32
Z tym "odstraszaniem" to bym nie przesadzał, bo to faktycznie cienką teorią spiskową pachnie. Zaś tak na zdrowy rozum, to wina li tylko po stronie Commodore. Wręcz wzorcowy, do wykładana w szkołach przykład - jak spie***lić coś naprawdę dobrego. Ten sam schemat, co przy CDTV, pionierskim, rewelacyjnym na swoje czasy komputerze.
Się znienacka wrzuca na rynek coś, co ma zjefajny potencjał, ale się nie obudowuje tego softem. Liczy się na cud, na to, że programiści rzucą się jak szczerbaty na suchary i zaczną pisać tony gier. Ech... A przecież to się inaczej robi - przed wrzuceniem takiej nowinki na rynek - gada się rok wcześniej z firmami produkującymi soft, ustawia się strategię i tak dalej... Co z tego, że CDTV była - jak na swoje czasy - multimedialną rewolucją? Co z tego, że CD32 miała zajeogromny potencjał?
Idiotyczna polityka ("damy ludziom komputer bez softu, niech się inni zachwycą i zaczną nań pisać cudne gry/użytki") zdołowała te maszyny już na starcie, na dzień dobry skazała na porażkę. Osobliwie para w gwizdek poszła przy CDTV. Czas był dobry na - tak zwane - multimedia. Czyli nie tylko gry, ale encyklopedie, słowniki, co tam jeszcze. No oceany możliwości. Przecie w tym czasie, w którym na rynek rzucono bezmyślnie CDTV, komputery "zgodne ze standardem IBM PC" nie posiadały napędów CD (to egzotyka była, droga, dla niewielu dostępna). Gdyby ktoś zdrowo pomyślał, to mógłby tę - zarazem nieszczęsną i zjawiskową - Amigę CDTV uczynić maszyną stawiającą na głowie cały rynek komputerów domowych. To mógłby być strzał w dziesiątkę, coś ważniejszego niż iMac, który odbił od dna zdychające "Jabłuszko".
Nie dziwota, że tyle teorii spiskowych - boć przecież takie totalne zrypanie - już na starcie - świetnego sprzętu wręcz niewiarygodną głupotą jest.
Pozdrawiam melancholijnie
Des