@nostrum666,
post #62
Settlers 3 ma specjalne miejsce w moim sercu bo to była pierwsza oryginalna gra jaką kupiłem w sklepie za własne pieniądze. Sto trzydzieści pięć złotych, boxa i płyty mam do dzisiaj. ;) Koszulkę mi zajumali na wuefie.
Wg mnie Set2 i Set3 trzeba traktować jako zupełnie osobne typy rozgrywki. Zupełnie inaczej się planuje, bo w jednym trzeba trasować a w drugim nie. W jednym trzeba mocno dbać o pojemność magazynów i co w nich przechowujemy, w drugim nie. W jednym można robić manewry wojskiem i ataki z zaskoczenia, w drugim absolutnie nie. W Set3 świetnie się kolonizuje statkami, w Set2 jest to mocno koślawe i dopiero dostatecznie poprawione w fanowskim remake'u Return To The Roots.
Co nie zmienia faktu że obie gry to są strategie ekonomiczne. Jak w Set3 wojsko zobaczy wroga to nie ma siły która by ich powstrzymała przed zwarciem - i słusznie, bo w tej grze wygrywa nie ten kto lepiej mikrozarządza jednostkami, tylko ten kto szybciej / więcej jest w stanie produkować wojska i je awansować.
Za dzieciaka Set3 było dla mnie bardziej przystępne i przekonywujące niż dwójka, za to teraz w obu potrafię docenić walor rozgrywki ale w obu też widzę wady. Z kolei Settlersy 1 mnie całkowicie ominęły i teraz jakoś się do nich nie mogę przemóc.