@niebuszewo,
post #20
Z perspektywy czasu i po dłuższych przemyśleniach dwie kwestie mi się w temacie jeszcze nasunęły. Pierwsza to taka, że hipotetyczno-mityczny "Łukasz" czy "Paweł" (najpopularniejsze imiona męskie z lat 80) przypadkiem dowiadujący się, że "w sprzedaży znowu jest Amiga" taka jaką katował około połowy lat 90 jako dzieciak - po zakupie The A500 przeżyje rozczarowanie. Przypadkowy klient prawie na pewno nie będzie przed rozpakowaniem zdawał sobie sprawy, że klawiatura jest niedziałającą imitacją. Już w tym momencie po rozpakowaniu urządzenia może poczuć się zwyczajnie oszukany, nawet jeśli nie "ukłuje" go w oczy i nie zastanowi wcześniej dlaczego ta "Amiga" jest taka mała. Nie będzie mógł naciskać klawiszy grając w F-16 Combat Pilot (dołączonym do zestawu) próbując sobie przypomnieć jak to było gdy rozgryzał F117 Stealth Fighter i intrygowała go misja w której jednym z "primary target" były "SAM at Stupsk".
Klawiszologia F-16 Combat Pilot Poza tym - nieodłączną częścią "experience" i "feelingu" amigowego w latach 90, nawet dla niezorientowanego technicznie chłopaka, wyłącznie nastawionego na gry - były dyskietki i "jedyny" program użytkowy - X-Copy. Tego również nie oferuje The A500.
Wg mnie jest nieporozumiem sugerowanie że ktoś "przypadkowy" i "nietechniczny" się "zachwyci" nieposiadającą klawiatury, dyskietek i X-Copy rzekomą "Amigą z lat 90" bo będzie mu przypominała dzieciństwo. Według mnie - jak to ktoś już w tym wątku wspominał - mityczny "Łukasz" dobijający 40 niebędący obecnie (retro)komputerowym geekiem nie jest grupą docelową tego produktu. Jest nią raczej "owca (baran?) do strzyżenia" i tak już siedząca w "tych klimatach", która rzuci się na wszystko, co choć trochę przypominać będzie Amigę.
Druga sprawa - kompletnie nie trafiają do mnie argumenty, że z powodu x czy y ów produkt powinen być dla mnie - geeka tuż przed 50 - bardziej "amigowy" od emulatora w dowolnej formie. Z racji mojego "lewackiego skrzywienia" postrzegam go prędzej w kategorii kolejnego niepotrzebnego kawałka plastiku, który prędzej czy później będzie w rozdrobnionej formie jedzony przez rybki w oceanach, tylko dlatego że ktoś chciał zarobić pieniądze stwarzając sztuczny popyt na kolejny niepotrzebny plastikowy gadżet.
Ostatnia aktualizacja: 06.05.2022 11:28:23 przez niebuszewo
Ostatnia aktualizacja: 06.05.2022 11:36:46 przez niebuszewo