[#181] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@GumBoy, post #180

Ty ciagle z tym pechem. A dla mnie to nie jest pech, tylko chore podejście. Do klienta. I nadaje się to nie na rzecznika praw konsumenta tylko do sądu. Wiesz co, ja się mimo wszystko cieszę, że nawet nowsze zabezpieczenia są łamane i to bardzo szybko. Bo może Ci kretyni z wielkich firm software'owych wreszcie się opamiętają i przestaną wymyslać zabezpieczenia, które tylko utrudniają życie użytkownikom, którzy kupili za ciezkie pieniadze grę. Bo już czytałem opinię i to nie jesdną, że ta pogoń za dbaniem o prawa autorskie osiągnęła chory poziom. Ludzie wolą więc ściagać z netu gry zamiast je legalnie kupować i pieprzyć się z zabezpieczeniami. Na szczęście, niektóre firmy doszły już do tego wniosku i w ogóle nie zabezpieczają swoich programów (czyt. gier). O ile mnie pamięć nie myli to tak postapił Stardock w przypadku Galactic Civilizations. Mało tego - można ją było legalnie zassać z ich strony w pełnej wersji. I co? Masa ludzi KUPIŁA.
W tej chorej dyskusji padło tez stwierdzenie, że WHDLOad używają wszyscy, a gier oryginalnych nikt nie ma więcej niż 10. Amigowych mam akurat równo 10. I nie zamierzam na tym poprzestać. Gier blaszakowych w oryginale mam ponad 100. Nawet mi się trafiły dwie oryginalne gry na C-64.
Ale mój stosunek do abandonware (wszystko jedno czy gier czy programów): niech firmy przestaną kisić to, na czym juz raczej nie zarobią, bo nawet tego w sprzedaży nie mają! Upubliczniać starsze tytuły, tak cięzko to zrobić? Wszystko jedno, gry czy programy. Tak samo postapić z AmigaOS. Wersje do 3.1 - za darmo. Powyżej - płatne.

[#182] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@OSH, post #181

OSH napisał(a):

> Ty ciagle z tym pechem. A dla mnie to nie jest pech, tylko
> chore podejście. Do klienta. I nadaje się to nie na rzecznika
> praw konsumenta tylko do sądu.

Jeśli jest to uwzględnione w EULA, bądź licencji, to nawet w sądzie najwyższym nic nie nawojujesz.

[#183] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@GumBoy, post #177

Bardzo się z kolegą GumBoy zgadzam.
Już na początku tej dyskusji, kiedy jeszcze nie sądziłem, że zamieni się w zadymę, pisalem, że sprawa nie jest jednoznaczna. Nie jest jednoznaczna, bo spece od prawa autorskiego, ktore t oprawo autorskie jest bardzo mętną sadzawką, potrafią udowodnić wszystko. Akurat z problemem (dotyczącym praw, co prawda, do tekstów, ale wychodzi na jedno) mam do czynienia bezustannie. I wiem, że co prawnik, to inna wykładnia.
Stąd wnoszę, na zasadzie analogii pewnych, że 99 na 100 prawników udowodni, że sprzedawanie dysków z zainstalowanym Workbenchem od 1.2 do 3.1 jest "czyste". Co nie zmienia mojego stanowiska, że moralnie bezdyskusyjnie naganne.
Jasne, że prawdopodobieństwo ścigania kogoś za "lewego" Wokbencha 3.1 jest równe zeru.
Ale moralnie, to dla mnie kaszana.
Chwalenie się, że "ja se ściągam Workbencha i mam wszystko w dupie" nie jest zbyt chlubne, IMHO. Jasne, jest to, powiedzmy, "bezpieczne". Nikt nie będzie się procesował. Dotyczy to nie tylko systemu operacyjnego, ale i 100 procent oprogramowania na Amigę Classic. I DPaint, i PPaint, i takie kombajny jak ImageFX, leciwe amigowe wersje LightWave, Cinema 4D - to wszystko jest do pobrania z Sieci. Bezpiecznie, powyarzam, bo nikt nie będzie ścigał usera tak niszowego, zapomnianego już praktycznie softu.
Ale - znów powtarzam - moralnie nie jest to czyste.
Jasne, że właściwie to nikogo nie okradamy, bo przecież producenci i dystrybutorzy takiego np. LightWave dawno już zapomnieli, że w ogóle coś na Amigę wypuszczali.
Sprawa jakby "zawisła" w powietrzu. Zawisła, bo - nikt już nowych wersji dla Amigi nie profukuje, nikt starych nie sprzedaje. Gdyby tak zwrócić się teraz, dziś, do Electonic Arts z prośbą, o sprzedanie Deluxe Painta V, to w odpowiedzi zapewne przyjdzie skierowanie do najbliższego psychiatry.
Najfajniej by było, gdyby uwolniono to klasyczne oprogramowanie dla klasycznych Amig. To by było zdrowe, rozsądne, normalne. Ale - zdaje się - nikt sobie tym nie chce zawracać głowy. Bo zbyt mało nas jest - userów Workbencha 3.1, by komuś się chciało w ogóle o nas myśleć.
Niemniej jednak - nikt nigdy i nigdzie nie powoedzial, że ten soft jest za free. Zatem - z moralnego punktu widzenia - praca na "lewiźnie" jest piractwem. Paranoiczne to trochę, prawda, no ale od strony moralnej, etycznej, tak to wygląda.
Howg!

Z szacunkiem
Des
Ps. Głównym, a w sumie jedynym winowajcą takiego stanu rzeczy jest świętej a mało świetnej pamięci firma Commodore, która do sprzedawanego wraz z Amigami systemu operacyjnego miała osobliwie niefrasobliwy stosunek. Nie tylko Commodore... Bodaj w 1995 roku wysłałem do Electronic Arts blankiecik potwierdzający zakup i rejestrację DPainta IV w wersji AGA. Do dziś czekam na jaką odpowiedź :D:D:D

[#184] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@kjb, post #137

Kradzież? Jak najbardziej wszyscy jesteśmy złodziejami. Artykuły 115-119 ustawy wyraźnie określają co i jak jest karalne.

Nie musi występować słowo kradzież. Słowa są inne, ale i tak chodzi o to samo. To nie art. 278 kodeksu karnego :)

[#185] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@GumBoy, post #178

Miałem nic nie pisać, ale co mi tam. :)

@Valwit
- zostaną cięte jak ceny w markecie.

No i oki poczekamy i polookamy co napiszesz. - Choć tak mimochodem to wątek powoduje tylko lub aż lekki uśmiech na mej radosnej twarzy. I będąc szczerym wynik jest mi obojętny.

@GumBoy
>> Ale znów pojawi się wtedy taki Gumboy
>Po pierwsze, przekręcasz moją ksywę. Tak, mój wzrok jest case sensitive i robi mi to różnicę. Daje mi to do zrozumienia że masz w nosie jej (ksywy) pisownię.

Wybacz napisałem machinalnie. Dla usprawiedliwienie napiszę, ze wkurzyłeś mie swoją ignorancją na argumenty i stąd ta pomyłka. A po drugie?

[ciach]

> > > Czy obraz ściągnięty z neta jest kopią wykonaną przez
> Ciebie?
> > > Jest zrobiony z medium oryginalnego które Ty nabyłeś? Jeśli
> > > tak, to nic złego nie robisz.
> > Ale zauważ, ze jeśli to co piszesz jest całkowicie prawdziwe
> i
> > obowiązujące to taka procedura odzysku softu z netu jest
> tylko
> > drobnym uchybieniem.
>
> Ale jednak jest uchybieniem. Nie mówię, że komuś to krzywdę
> wyrządza (chociaż może Cloanto zadowolone nie jest), ale
IMHO wspomniany produkt Cloanto nastawiony jest na użytkowników którzy:
a) są nowi i chcą popróbować amigi;
b) wiedzą co mają/mieli (czyt. amiga) i chcą mieć UAE.
I teraz uważnie: ni w ząb ani grupa (b) czy (a) nie pasuje do meritum naszego problemu w tym wypasionym wątku.

> potrafię przyznać, że jest to uchybienie. Nie będę temu
> zaprzeczał, tylko dlatego, że jestem jednym z tych, którzy się
> go dopuścili.
No to ja Cię nie rozumiem; sam przyznałeś że to uchybienie nie nazwałeś tego piractwem więc po co to wszystko wcześniej?
>
> > Ponieważ i tak posiadasz prawa do używania
> > programu i to nie jest piractwo w stylu: o fajna gra; włacze
> > aresa i pogram sobie.
>
> Nie jest to piractwo w tym stylu. Jest to piractwo w innym
> stylu.
Mowa trawa... frazesy.
>
> Swoją drogą, to napisz mi co myślisz o ludziach
> udostępniających bez ograniczeń AmigaOS na necie.
>
> > > rozprowadzający obrazy dyskietek nic złego nie robią.
> > Znowu się zagalopowałeś; nie piszemy tutaj o piraceniu tylko
> o
> > dochodzeniu swoich praw względem producenta i produktu który
> > został juz raz zakupiony. MALUTKA róznica.
>
> Ściąganie ADF z Internetu nazywasz dochodzeniem swoich praw u
> producenta?
Powtórzę: moim zdaniem piszemy tutaj o ludziach posiadających już kiedyś OSa którego nośniki uległy uszkodzeniu. Ich prawa używania pozostały tym samym odtwarzają kopie brakujących elementów OSa. Zaznaczę jeszcze: posiadają nadal odpowiednią amigę odpowiednią do OSa.

[ciach]
>> > Ale ustawa o ochronie praw autorskich ma chronić interesów
>> > producenta i twórcy, a nie użytkownika. Licencja również.
>> >
>> No tak; Ty z tym wyjechałeś, ja cały czas rozpatruję problem z
>> pozycji użytkownika końcowego.
>
>To chyba rozmawiamy o czym innym. Bo ja rozpatruję legalność wiadomego procederu, a nie to, czy jego nielegalność jest przykra dla użytkownika.
Chyba tak. Bo kto w końcu dba o prawa użytkownika jak nie licencja? WSZYSTKO należy się producentowi, a ty użytkowniku kupuj po 10 razy jak coś się nie zgadza.!? Paranoja.

Donano:
>> i będzie lamentował, że
>.> sprawa nie została wykonana prawnie tylko to takie widzimisie
>> producenta i zacznie się od nowa...

>To będziesz mógł sobie z nim podyskutować, lub nie.
Hmmm wybieram bramkę nr 2 :)



Ostatnia modyfikacja: 30.04.2009 18:27:46
[#186] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@RadoslawF, post #99

Wątek zostaje przeniesiony do Hyde Parku. Ostrzegam jednocześnie wszystkich, którzy w ordynarny i obraźliwy sposób odnoszą się do innych uczestników forum. Użytkownik HOŁDYS już dostać odpoczynek. Mam nadzieję, że się opamiętacie i będziecie dyskutować kulturalnie.

[#187] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@mailman, post #186

W dziale Graffiti zamieszczono obrazek z treścią licencji.

[#188] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@OSH, post #181

OSH napisał(a):

> Ty ciagle z tym pechem. A dla mnie to nie jest pech, tylko
> chore podejście. Do klienta.

zgadzam sie z tym. dlatego nie kupuje takich rzeczy.


> Ale mój stosunek do abandonware (wszystko jedno czy gier czy
> programów): niech firmy przestaną kisić to, na czym juz raczej
> nie zarobią, bo nawet tego w sprzedaży nie mają!

z tym tez sie zgadzam, ale rozumiem tez autora ktory nie ma ochoty oddawac swoejgo softu (jak Miami/DX na przyklad). nic tu nie zrobimy, tym bardziej ze "abandonware" jako takie w Europie nie istnieje nieststy.

> programy. Tak samo postapić z AmigaOS. Wersje do 3.1 - za
> darmo. Powyżej - płatne.

owszem, ale to nieststy nie od nas zalezy
[#189] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@11MASTEr, post #185

11MASTEr napisał(a):

> No i oki poczekamy i polookamy co napiszesz. - Choć tak
> mimochodem to wątek powoduje tylko lub aż lekki uśmiech na mej
> radosnej twarzy. I będąc szczerym wynik jest mi obojętny.

nie, no ja tez nie ludze sie ze ludki padna krzyzem przed najbliszym skelpem komputerowym i modlac sie w kierunku siedzuby AI czy Zaiksu beda blagac o odpuszczenie i pokute :)
[#190] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@Valwit, post #154

Valwit napisał(a):


> > Ale prawa do licencyjnej produkcji "czegoś tam" nie utraciłem
> i
> > nie muszę za nie ponownie płacić jak sugerują niektórzy.
> > Zakładając że ta licencję kupiłem bezterminowo, no ale jak
> > kupowałem Amigę z systemem to nigdzie nie pisało że do
> używania
> > systemu mam prawo przez określony czas lub do pierwszego padu
> > nośnika.
>
> Jestes tego pewien? Bo ja nie. Pamietam wiele cudownych umow
> czy licencji i nie moge wykluczyc ze licencja jest na system
> jako calosc jako hardware i software do padu kteregos z nich,
> przy czym masz prawo do jednej kopii zapasowej. Commodore nie
> takie kwiatki sialo. To powinno byc do sprawdzenia I postaram
> sie to znalezc w chacie, bo te papierkologie z os 3.1 w chacie
> gdzies mam.

Jestem pewien. Nie zapominaj że w tamtych czasach nie było pokręconych licencji jak dzisiaj. Wszystko opierało się na prostym rozumieniu zasad zwyczajowych. To oznacza że wszystko co nie było zabronione było dozwolone co z kolei oznacza że skoro kupując nową A1200 z dedykowanym systemem nie dostałem pisemnej informacji lub licencji
że "calosc jako hardware i software do padu kteregos z nich" stosujemy interpretacje naturalną czyli moją.

Pozdrawiam
[#191] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@mailman, post #187

mailman napisał(a):

> W dziale Graffiti zamieszczono obrazek z treścią
> licencji.

ja postaram sie dla kontrasu wrzucic jakas europejska :) niemniej juz ta wkeljona rozstrzyga wiekszosc pytan.

ilosc kopii ograniczona "zdrowym rozsadkiem", gwarancja na wymiane nosnikow 90 dni, po tym jesli ktos nie ma kopii bezpieczenstwa moze kupic nowa. czyli wszelkie kopiowanie od kolegi czy z sieci byloby w swietle tej licencji nielegalne. nalezy jednak pamietac ze to tekst z pocztaku lat 90tych lub wczesniej i pozniej AI jako wlasciciel praw pozwolil na kopiowanie co najmniej OS 1.x i 2.x
[#192] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@RadoslawF, post #190

RadoslawF napisał(a):

> Jestem pewien. Nie zapominaj że w tamtych czasach nie było
> pokręconych licencji jak dzisiaj. Wszystko opierało się na
> prostym rozumieniu zasad zwyczajowych. To oznacza że wszystko
> co nie było zabronione było dozwolone co z kolei oznacza że
> skoro kupując nową A1200 z dedykowanym systemem nie dostałem
> pisemnej informacji lub licencji
> że "calosc jako hardware i software do padu kteregos z nich"
> stosujemy interpretacje naturalną czyli moją.

no to poczytaj to co podlinkowal mailman
[#193] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@11MASTEr, post #185

Napisałem wyczerpujące odpowiedzi, ale mailman akurat przenosił wątek i przepadły. Nie chce mi się pisać raz jeszcze.

Napiszę tylko, że piractwo jest też uchybieniem wobec prawa i wiadomej ustawy i przytakując na uchybienie o nim właśnie (piractwie) myślałem.

I zapytam też ponownie co sądzisz o gościach, którzy rozpowszechniają w internecie bez ograniczeń ADFy z AmigaOS oraz gościach, którzy sprzedają dyski z nim zainstalowanym?

[#194] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@mailman, post #187

No i wszystko w temacie - nie wolno sprzedawać dysków tudzież innych nośników.
A w uwolnienie czegokolwiek nie wierzę ...
[#195] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@MisOr, post #194

MisOr napisał(a):

> No i wszystko w temacie - nie wolno sprzedawać dysków tudzież
> innych nośników.

Pamietaj ze to amerykanska licencja. W europie nie takiego hardcoru. Iirc masz pelne prawo odsprzedawac soft, tyle ze caly, i nie wolno zostawiac sobie kopii.

> A w uwolnienie czegokolwiek nie wierzę ...

Uwolnienie w sensie GNU? W to tez nie wierze. Ale na zasadzie bierzta jak jest I robta co chceta ale niekomercyjnie - czemu nie. Tyle wtedy tez beda (...) co sprzedaja taki soft na allegro czy ebayu, jak chocby gimpa
[#196] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@Valwit, post #192

Valwit napisał(a):


> > Jestem pewien. Nie zapominaj że w tamtych czasach nie było
> > pokręconych licencji jak dzisiaj. Wszystko opierało się na
> > prostym rozumieniu zasad zwyczajowych. To oznacza że wszystko
> > co nie było zabronione było dozwolone co z kolei oznacza że
> > skoro kupując nową A1200 z dedykowanym systemem nie dostałem
> > pisemnej informacji lub licencji
> > że "calosc jako hardware i software do padu kteregos z nich"
> > stosujemy interpretacje naturalną czyli moją.
>
> no to poczytaj to co podlinkowal mailman

Podlinkował licencję ważną na USA a może i na całe obie ameryki.
Tylko co to ma wspólnego z europą ?

Pozdrawiam
[#197] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@RadoslawF, post #196

RadoslawF napisał(a):

> Tylko co to ma wspólnego z europą ?

z europa jako caloscia nic. jak w .pl traktuje sie licencje amerykanskie trzeba by sprawdzic u jakiegos papugi. ja u siebie przejrzalem karton papierow i pudelek, os 1.3 2.0 2.1 i 3.1 -> nie ma nigdzie zadnej eula. jedynie zastrzezenia znakow towarowych. biorac pod uwage ze jakiejsc oficjalnej dystrubucji w .pl nie bylo, w .de licencja jako taka jest malo wazna, to raczej obowiazuja regulacje prawne danego kraju.
[#198] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@MuppetShow, post #1

Czy mi się wydaje, czy Allegdo w końcu usunęło te piraty?
[#199] Re: Amigaos 3.1 to już freeware ?

@kmilota, post #198

Aukcje zostaly zakonczone a dyski sprzedane.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem