[#118]
Re: ACTA - zamach na wolność Internetu?
@Benedykt Dziubałtowski,
post #114
Ja jednak nie wiem z czego się tak cieszysz Benedykcie. Jak napisał mailman, obecne polskie przepisy broniące dorobku intelektualnego są całkowicie wystarczające i wystarczająco restrykcyjne. W odróżnieniu od mailmana widzę jednak spory postęp który się dokonał w zakresie ich egzekucji (piszę na podstawie mojego podwórka tj nauki/szkolnictwa). ACTA nic tutaj nie poprawi, wprowadza za to niedemokratyczne procedury. Oto bez wyroku sądu, na podstawie bliżej nie sprecyzowanych podejrzeń urzędnika, będziesz mógł zostać ukarany odcięciem dostępu do sieci/konfiskatą sprzętu. W niektórych przypadkach (sprzęt firmowy, a w nim ważne dane) może doprowadzić to do prawdziwej katastrofy. Jesteś naprawdę przekonany, że urzędnicy zagwarantują przejrzystość procedur? Jestem przekonany, że przykładowy Jan Kowalski, urzędnik, powiedzmy twój sąsiad, może narobić Ci problemów tylko dlatego bo Cię nie lubi (np. jego zdaniem zbyt często kosisz trawnik i masz za głośną kosiarkę). A w razie nagłośnienia sprawy zasłoni się "realnym podejrzeniem", co właśnie ACTA mu umożliwia. A naprawdę jesteś pewien, że wszystkie pliki graficzne, muzyczne, filmy czy programy które policja wtedy znajdzie na twoim dysku przejdzie ich procedury? ACTA umożliwia tutaj nader szerokie pole do interpretacji praw do własności intelektualnej.
Co ciekawe, nie będziesz miał możliwości obrony procedurą odwoławczą. Też dzięki ACTA.
Mamy dużo przykładów "życzliwości urzędniczej" w Polsce, choćby sprawa pana Kluski.
Trzeba tworzyć dobre prawo, chroniące obywatela przed samowolą podmiotów silniejszych (czyli bogatych firm i urzędników), a nie potworki, które w polskich realiach mogą doprowadzić do szczególnie niefajnych efektów.