[#160]
Re: ACTA - zamach na wolność Internetu?
@Benedykt Dziubałtowski,
post #157
Benedykt Ty chyba zartujesz?
Acta zostalo czesciowo uznane(chocby jeden z przepisow) za niezgodne chocby z europejska karta praw podstawowych. (http://tech.wp.pl/kat,1009785,title,Europejski-Trybunal-Sprawiedliwosci-ACTA-nielegalne,wid,14201642,wiadomosc.html)
Jesli chodzi o ksiazki w bibliotece sprawa jest bardziej sliska niz sie Tobie wydaje. De facto wielu autorow w Polsce lamie polskie prawo nie przesylajac egzemplarza obowiazkowego do narodowej. Poza tym taka biblioteka to koszmar pseudotworcow(a konkretnie wydawcow, chodzi oczywiscie o produkty komercyjne a nie niszowe w kilkunastu egzemplarzach na krzyz), ktorzy licza na to, ze ludzie korzystajacy z bibliotek, ktorych np. nie stac na zakup wiekszosci ksiazek(a na pewno nie w takich ilosciach) nagle zaczna je kupowac. Zreszta biblioteki wlasnie dlatego powstaly i jakos przez kilkaset lat nikt ich nie ukaral.
Co innego gdy np. biblioteka prywatnego uniwersytetu w koziej wolce kupuje jeden egzemplarz, a reszte kseruje oficjalnie wypozyczajac kopie by prof dr jakistam mogl kupic sobie maybacha zamiast mercedesa. Bo oni na utrzymanie biblioteki i prowadzenie dzialalnosci gospodarczej dostaja haracz sciagany od studentow.
Co innego gdy robi to studenciak, ktory ledwo wiaze koniec z koncem, a chyba nie zalecisz mu zostania meska prostytutka by mial na ksiazki wielkiej klasy. Kserowanie nie wychodzi drozej i policz sobie chocby koszty. Nie oznacza to oczywiscie, ze namawiam kogos do posiadania gorszej jakosci kserowek, zamiast zafundowania sobie oryginalu.
To, ze mniej to robia polscy studenci teraz, to wynika ze zmianu profilu nauczania i de facto beznadziejnej polityki rzadu. By nie OT (bo to inny temat) to dodam tylko, ze wzrost zamoznosci studentow wynika z faktu, ze Ci biedni ale zdolni zwiali zagranice z latwoscia dostajac tam stypendia, a Ci mniej zdolni pracuja przez to staja sie jeszcze gorzej wyksztalceni.
Drogie kserowki w oficjalnych punktach to efekt cen zaporowych przeforsowanych przez gildie wydawcow(jest specjalna oplata), notabene zaczeto je forsowac w czasach gdy madrzy inaczej politycy chcieli wprowadzic zakaz de facto posiadania nagrywarek cd przez zwyklych uzytkownikow.
ACTA, jak i czesc przepisow dotyczacych internetu, wprowadzonych w ostatnich latach jest niezgodna z Konstytucja R. P. a konkretnie paragrafy dotyczace mozliwosci skanowania i kontrolowania mienia prywatnego jakim jest wlasny dysk i dysk firmy oraz twoj profil na czyims portalu. Per analogia chcialbys zeby KAZDY policjant mial prawo wejsc Do Twojego Domu/Mieszkania BEZ NAKAZU, i sytuacji awaryjnej typu uciekajacy przestepca? Tak to robiono za czasow SB, mimo, ze nie uwazam siebie za prawicowgo/lewicowego oszoloma to analogia jest jak najbardziej widoczna.