[wyróżniony]
[#143]
Re: Coście Amigowcy uczynili na YT. :twisted:
@Jacques,
post #140
Autor filmu dołączył, moim zdaniem, niestety do tej nieszczęsnej debaty "co dla mnie jest Amigą" gdzie leżą pokłady hejtu i babrania się w błocie. Jak by nie można było również, mocniej, zaakcentować szacunku dla osób, które tworzyły historię Amigi po latach jej świetności.
Okazuje się, że w tej wersji Amigą były najbardziej te Amigi, które były najpopularniejsze a przynajmniej taki obraz wyłania się z wypowiedzi. Te Amigi z chipsetem, wbudowaną stacją dysków i niczym innym to było to. U mnie "na osiedlu" też nikt nie miał tych dużych Amig. Również nie znałem w latach 1993-97 nikogo kto miał choćby rozbudowaną A1200. W tej wersji, ponieważ "nikt" nie miał dużych Amig bo były drogie i trudno dostępne to nie były właściwie Amigami bo Amigami jest lub były te komputery, które miała większość kolegów i ogólnie te modele, których najwięcej wyprodukowano. Nie wiem zatem gdzie w tym wszystkim znajdowałaby się np. A1000. Te co najwięcej ludzi zapamiętało (jako sprzęt do grania w Superfroga itp.) to jest Amigą ponieważ jest to wyryte w świadomości, w sentymencie do tamtych złotych czasów. W tej wersji.
Również w tej wersji, jak ktoś po 1994 roku został przy Amidze i miał już z roku na rok coraz mniej użytkowników, oprogramowania itd. i jeszcze zaczął rozbudowywać Amigę i dalej jej używać do wszystkiego, a jeszcze do internetu (ojej), a jeszcze rozbudowywał swój sprzęt to był tym "głupim" amigowcem, który na pewno do dzisiaj rulezuje jak mu było dobrze.
Sprowokować jak widać łatwo, ale weźmy pod uwagę, że historie są różne. Część ze wskazanych w filmie wypowiedzi jest, zgadzam się, wedle mojej wiedzy, niemądra i nieprecyzyjna i niekiedy słusznie wypunktowana. Jednak przekaz, w moim odczuciu, jest zbyt płytki i bije z niego brak szacunku do dorobku ludzi, którzy mimo bankructwa Commodore, niepowodzeń późniejszych właścicieli marki, trzymali się platformy wierząc, że jeszcze będzie jakieś odbicie. Nie nadeszło, to wiemy. Pamięta ktoś co było z Apple w ich chudych latach? Czy marka komputerów Macintosh przetrwała w dużej mierze dzięki użytkownikom i części producentów oprogramowania? Czy Steve Jobs miałby co ratować po powrocie gdyby szybko "zmigrowali" na pc/win? Ja nie mam tak dobrej pamięci.
Warta odnotowania jest natomiast oczywistość, że do Amigi powstawały i powstają rozszerzenia, karty. Ludzie lubią "modować" sprzęt bo można. Podobnie z systemem i jego pochodnymi. Coś jest tak fajnego w tej platformie, że powstało tyle cudownych rozwidleń i dodatków. Nie wszyscy rulezują i nie oczekują amigowego mesjasza. Jednak gloryfikowanie tylko wersji, że jedynie zwykła nierozbudowana A500 jak z tamtych lat to jest ta prawdziwa, zapamiętana z sentymentem Amiga to jest brak szacunku i przedstawienie drugiej skrajności. Nawet jeśli wypowiedzi, co do których autor filmu się odnosi są miejscami nieciekawe to już odpowiedzi na te komentarze i wytłumaczenie ich też, w moim odczuciu, zniżają się do tego podobnego poziomu a szkoda bo lubię ten kanał i szanuję za inicjatywę i prowadzenie wrocławskiego muzeum.
Poza tym, w tamtych latach (90tych) część osób było po prostu młodych i mogło nie robić (tak jak ja) nic poważnego na komputerze poza graniem. Czytało się np. Secret Service i oglądało też pecetowe gry, ale nie każdy wtedy potrzebował tego sprzętu i jego programów i gier a też nie każdy miał pieniądze na nowy komputer. Znaleźli by się też tacy co mieli i Amigę i pc. Nie chciał bym żeby niektóre wypowiedzi pod filmikami youtuberów powodowały generowanie hejtu. Jeśli niektóre wypowiedzi są nawet i głupie to po co karmić trolli? Chyba, że to niektóre komentarze do filmów na YT odtwarzają historie.
Ostatnia aktualizacja: 21.05.2020 20:20:36 przez grxmrx