Chce zrobic silnik ktory udowodni ze na poczatku lat 90tych dalo sie zrobic gre FPS na stockowa A500 1MB, ale ze wowczas ludzie w gamedevie nie ogarniali na tyle sprzetu co demoscenowcy.
To zdanie jest merytorycznie dyskusyjne, bo gamedev raczej nie zajmuje się udowadnianiem czegokolwiek ludziom, a zarabianiem na grach. A to wymaga by być lepszym od konkurencji, a nie studiować hardware do ostatniego bitu, który posiada. I to nie jest kwestia "ogarniania sprzętu" tylko opłacalności. Demoscenowcy w latach '90 tez nie zrobili Dooma, ani nawet Wolfa na A500 więc tym bardziej trudno tu mówić o ogarnianiu. Bardzo wątpię aby zrobienie gry w 2020 roku, przy wszystkich posiadanych dzisiaj narzędziach oraz kolektywnym doświadczeniu (o ile dobrze kojarzę to KK odwoływał się np. do sztuczek programistycznych stosowanych w Duke Nukemie, których w Doom nie było) zgromadzonym i wymienianym za pomocą Internetu dowodziło, że w latach '90 tego typu gra byłaby w stanie powstać na Amigę 500. To wszystko dowodzi czegoś zupełnie odwrotnego: nie dało się takiej gry zrobić wtedy na A500, bo nie miało to żadnego komercyjnego sensu, a wymagałoby kolosalnych nakładów czasowych oraz finansowych.
Natomiast KK raczej nie udowadnia nikomu że się wtedy dało lub "że się da", tylko, że on to potrafi zrobić. To jest zupełnie inna bajka.
O ile też kojarzę to gdzieś chyba wspominał o utworzeniu motywacyjnego Patronite dla projektu, więc wydaje mi się, że i Ty nie unikasz dorabiania tutaj pewnych motywacji, które nie mają za bardzo poparcia w stanie faktycznym.
Nie bedzie tez dopalonej wersji na dopalone Amigi.
O ile kojarzę to gra na A1200 działa 2 razy szybciej.
Akurat podoba mi się w tym projekcie to, że chłopak oprócz koderskich wyczynów ma zainteresowanie i pojęcie o projektowaniu poziomów, więc jest szansa że gra będzie z punktu widzenia gracza przynajmniej akceptowalna. Bo to co wychodziło na A500, karało gracza za sam fakt grania w grę nieciekawymi rozwiązaniami mechanicznymi, słabym sterowaniem itp., oprócz oczywiście słabej wydajności.
Ale powtórzę: jeśli dzisiaj coś takiego powstanie (w wersji finalnej) to będzie świadectwem osobistego uporu autora, a nie możliwości samego sprzętu. Bo konstruktor jakiego komputera chciałby się szczycić tym, że tak go zaprojektował, że na powstanie gry danego typu potrzeba było ćwierć wieku? Komputery raczej projektuje się tak, aby programistom ułatwiać, a nie uprzykrzać robotę.