[#31] Re: Monitor

@Daclaw, post #30

cześć,

Kurcze prwie sie popłakałem czytając tekst Daclawa Oczywiście nie ze śmiechu, tylko przypomniały mi się stare DOBRE czasy kiedy ja zaczynałem od A500. To była jedna z najpiekniejszych chwil w moim młodym życiu kiedy przed świętami Bożego Narodzenia poszedłem z Ojcem do sklepu po upragnioną Amigę. Była to amiga 500 z 1mb ramu. I też przeżyłem szok na widok co ten komputer potrafił ( gry, dema, muza ) . Niestety z przyczyn finansowych pozostałem już przy A500. Amiga 1200 wtedy kosztowała kupę kasy.Za to teraz po kilknastu latkach mogę pozwolic sobie na odrobinę szaleństwa i nadrabiam zaległości :) . Kupiłem A1200 z turbosprężarką , Amigę CDTV, Amigę 600HD i wcale nie uważam tego za złom. Nawet nie wiecie ile radości sprawia mi ten sprzęt (100 razy więcej niż wymiana co jakis czas podzespołów w moim PC - z przymusu). Czasem przychodzi mi do głowy takie pytanie, ilu w tej chwili jest na forum prawdziwych Amigowców? Nie takich, krórzy maja Amigę, bo jest teraz modne mieć jakis oldschoolowy komputer, tylko takich z zamiłowania.
Na koniec dodam, że dziwi mnie postawa niektórych kolegów na forum, którzy piszą takie rzeczy- oczywiście mają do tego prawo i szanujemy ich zdanie, ale...

Wracając do tematu monitora to mam taki i wcale nie uważam, że się do niczego nie nadaje. :) Jak się tylko da to naprawiaj , naprawiaj !!! :)


Pozdrawiam wszystkich Amigowców na forum
Amiga RULEZ!!!

--
Amiga 1200
Amiga 600HD
Amiga 500
Amiga CDTV

JESZCZE MI KILKU BRAKUJE :D
[#32] Re: Monitor

@mic, post #31

I na tym polega fenomen tego sprzętu


Kupiłem A1200 z turbosprężarką , Amigę CDTV, Amigę 600HD i wcale nie uważam tego za złom. Nawet nie wiecie ile radości sprawia mi ten sprzęt



Pokazcie mi człowieka który będzie regaował podobnie na zakup w obecnych czasach 386/SX


Jeśli Cię stać monitor naprawiaj a MDW niech sobie gada.


(MDW I TAK CIE LUBIE!!!!!!!)


Benedykt

[#33] Re: Monitor

@Benedykt Dziubałtowski, post #32

Witam

Nie będę się rozpisywał powiem tylko że popieram wypowiedzi wszystkich , którzy wzieli w obrone stary sprzęt ......
Sam po 11 latach znowu kupiłem "przyjaciólkę" i powiem że odkrywanie wszystkiego na nowo daje mi ogromną przyjemność , choć też sprawia wiele trudności.
Dzięki pomocy ludzi którzy kochają te komputery ( tak jak i ja ) udaje mi się te trudności rozwiązywać ( wielki ukłon w kierunku Malin`a pokłony ) .

Z szacunku do tego sprzętu ja bym naprawiał ten monitor ok, racja

Co do minionych lat Amigi - myśle że to były wspaniałe czasy dla tego komputera , dużo softu , dużo dodatkowego sprzętu i możliwości których wtedy nie miał żaden inny komputer .
Osobiście z ogromną nostalgią wspominam lata 1985-1995 :(



Ostatnia modyfikacja: 01.11.06 01:00
[#34] Re: Monitor

@mic, post #31

jest teraz modne mieć jakis oldschoolowy komputer
serio??

Jak sie uda to naprawie, a jak nie to sie skombinuje coś "nowego" :)

Wchodze dziś do domu, chce AMI właczyć bo PC zajety i nagle oblewa mnei fala smutku, bo nie mam monitora... przykre :(
[#35] Re: Monitor

@Mir3k, post #34

to ja sobie teraz przypomnialem rok 1995/6 jak sie meczylem CDTV na 21 calowym tv unitra TC-501 chyba przez ponad rok, bo mi monitorek tez unitra z 12 cal padl, pozniej go nawet naprawilem, ale po wyjsciu z woja kupilem philipsa 8833-II, a z tydzien temu kupilem nastepnego takiego samego i gitara gra Tańczący banan

[#36] Re: Monitor

@Mir3k, post #34

cześć

Co do mody na "stare" komputery to słyszałem że tak właśnie jest. Największym rarytaskiem jest 286 z hrkulesem i covoxem Słyszłem że daje mnóstwo mozliwości. :)


pozdrowienia,
mic

--
Amiga 1200
Amiga 600HD
Amiga 500
AmigaCDTV



Ostatnia modyfikacja: 01.11.06 08:34
[#37] Re: Monitor

@Daclaw, post #10

Obraz z DVD, podłączonego przez S-Video albo RGB wygląda na C1084S lepiej, niż na normalnym telewizorze 14"

Swojego czasu gdy padl u mnie telewizor, a zaraz pozniej spadl (fizycznie, z wysokosci) drugi, nie bylo innego wyjscia jak na czas naprawy podlaczyc do magnetowidu za pomoca chincha, monitor 1085S.
Efekt byl szokujacy - nigdy do tej pory nie widzialem tak ostrego obrazu z tv i nigdy wiecej nie zauwazylem. Gdy wrocily telewizory, pozostal niedosmak ostrosci. Pochodzilem jeszcze dla upewnienie sie po sklepach, ale zaden nowy tv nie zaoferowal tego co ten monitor.
[#38] Re: Monitor

@MDW, post #9

robic z tego TV tez nie ma sensu (za tanie sa normalne TV)

Nie do konca. Wystarczy jakis tuner, czarny lub szary spray jak ktos nie lubi bialego koloru obudowy i mozna pofantazjowac. Retro jest zawsze w modzie, a sprawne i lepsze od niejednej nowosci, jest w cenie :)
[#39] Re: Monitor

@Andrzej Drozd, post #37

Nom, co fakt to fakt, na M1084S pierwszy Tekken na pierwszym Psxie wygladał całkiem całkiem :D

[#40] Re: Monitor

@alf, post #33

A ja sądzę, że prawda jak zwykle lezy pośrodku ;) (widzieliście ten skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju z prawdą pośrodku? :) )
Po prostu dzielimy się na dwie grupy:
- takich, co lubią stary sprzęt, chcą go zbierać, kompletować i uruchamiać. Wydają przy okazji dużo kasy, ale otrzymany efekt ich cieszy (chociażby właśnie wspomniany skok wydajności przy wyposażeniu gołej A1200 w BlizzaPPC). Rozumiem ten punkt widzenia, bo sam zaliczałem się do tej grupy. Dopiero gdy przekonałem się, że moja maksymalnie wypasiona A1200 (no prawie maksymalnie, bo 060 nigdy sie nie dorobiłem... a w czasie krótkiego okresu doposażania posiadanej A4000 szybko się przekonałem, że z moimi doktoranckimi zarobkami to nie jest liga dla mnie :( ) delikatnie rzecz biorąc mocno odstaje możliwościami od tego do czego potrzebuję komputera (kilka lat posiadania i używania PC zdemoralizowały do cna moją amigowość ;) ). Nazwałbym tę grupę hobbystami-posiadaczami.
- druga grupa to ci, którzy chcą używać amig, również walcząc z małymi (w porównaniu do konkurencji) możliwościami softu. Myślę, że do grupy tej nalezy większość uzytkowników Pegazów - za cenę porzucenia "klimatyczności" klasyka zyskali przyzwoite amigowe możliwości, za nie aż tak wygórowaną cenę (myślicie, że nie wolałbym uzywać współczesnej Amigi w pełni konkurencyjnej do innych "wiodących proszków"?). Ale nie ma alternatywy, upadek Commodore zabił rozwój klasyków, a jedyną nowoczesną alternatywą jest obecnie Pegasos (no może jeszcze A1, ale jak wspomniałem, nie stać mnie na takie drogie szaleństwa). Obecnie na Pegazie bawię się, odpalam stare gierki z klasyka (E-UAE), bawię się MAME (nie muszę martwić się, że na kupionym za ciężkie pieniądze 060 PPC gry chodzą w tempie 3 FPS), trolluję na PPA :) , GaduGadam. A po tym wszystkim kończę doktorat na moim amigowym sprzęcie (awaria mojego starego laptopa odcięła mnie od peceta, szczęśliwie jakiś czas temu przeszedłem na Linuksa, więc na Pegazowym SUSE nie widzę żadnej różnicy). Tak więc druga grupa to hobbyści-użytkownicy.
Oczywiście, jedna i druga grupa to wariaci :) , a my wszyscy należymy do jednych bądź drugich (przecież nie jestem normalny, skoro za mojego Pegaza kupiłbym dobrego PC do pracy, a starczyłoby mi pewnie na teleskop, na który obecnie nie mogę sobie pozwolić :) ... ale i tak go w końcu kupię).
[#41] Re: Monitor

@mic, post #31

tylko takich z zamiłowania.

Ja codziennie netuje z Amigi i robie wszysto na co pozwala mi konfiguracja, czasami wspomagam sie pecetem (filmy, niektore strony www, muzykowanie).

Jednak moja uzytkowa Amiga (A1200, PPC, BVision, 128 ram itd.), nie daje mi tyle radosci co druga Ami z AGA, Apollo i monitorem Pal :)
Byc moze dlatego ze tamta odpalam co jakis czas aby sobie cos podlubac, a ta jest codziennego uzytku :)
[#42] Re: Monitor

@alf, post #33

Ja jakiś czas temu zaśmiecałem forum pytaniami o proste rzeczy związane z Amigą .



Ostatnia modyfikacja: 01.11.06 19:10
[#43] Re: Monitor

@alf, post #33

Co do minionych lat Amigi - myśle że to były wspaniałe czasy dla tego komputera , dużo softu , dużo dodatkowego sprzętu i możliwości których wtedy nie miał żaden inny komputer

I klimat, którego nie da się z niczym porównać. Giełdy komputerowe i Copy-Party, spotkania u amigowców celem wspólnej zabawy, wymiany doświadczeń, softu. To było dla wielu tym, o co coraz trudniej obecnie - prawdziwą pasją. Bo trzeba było pasji, żeby jechać 30 kilometrów rowerem do jakiegoś amigowca tylko po to, żeby przez kilka godzin oglądać demka i słuchać modułów*. Albo żeby jechać z Gdańska do Warszawy tylko po to, żeby popatrzeć na A1200* wyświetlające benchmark SysInfo (AmigaShow). W Amidze i w tym co się z nią wiązało można wtedy było autentycznie znaleść sobie sposób na życie. Amiga była chyba ostatnim tak "nośnym" zjawiskiem. Bo co powstało potem, co było w stanie wkręcić w taki sposób tylu ludzi na tak długo? Czym, spośród produktów współczesności, można się tak pasjonować?
Jak często spotyka się dzisiaj młodych ludzi, którzy jeszcze się czymś szczerze interesują?

______________________________________
* mając własną, porządną Amigę w domu
[#44] Re: Monitor

@Daclaw, post #43

Interesuję się Amigą, ale chyba powstałem z 10 lat za późno - w najbliższej okolicy masa pecetowców, uważających, że prędkość procesorów mierzona jest w GHz, i najlepszy jest ten, kto ma najwięcej GB Ramu... Niektórzy niedługo zaczną zakładać fankluby Intela - "bo ma więcej gigahercuf niż te guwniane aemde". Czasami trudno być "wyjątkiem".



Ostatnia modyfikacja: 02.11.06 15:41
[#45] 1084S to kul monitor

@Mir3k, post #1

Do dzisiaj go trzymam w pokoju. Podłączam do niego Amisię albo puszczam film z PC. Nie wiem co niektórzy mają do niego, bo trudno o lepszy obraz :)

[#46] 8833-II to kul monitor

@Pinto, post #45

lepszy obraz ma Philips 8833-II, tylko mialem problem z kabelkiem RGB, bo przez ten w kaplecie obraz jest zrabany i go przerobilem, mase podaje z audio i teraz jest

[#47] Re: 8833-II to kul monitor

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #46

To ja się wypowiem...
Nigdy nie zapomnę dnia, gdy w moim domu pojawił sie pierwszy komputer. To byl C-64 a ja miałem 13 lat. Pamięam, że następnego dnia wstałem o 5 (!!!) rano i podłączyłem sprzęt. Co to była za radość. Potem 4 lata spędziłem na rozgryzaniu jego tajników. Granie, pierwsze nieśmiałe próby nauki asemblera, w koncu coś, co polubiłem najbardziej "włamania" do gier i dorabianie nieśmiertelności. I tak to trwało do 1997 r. Wtedy mkój Ojciec kupił mi Amigę CD-32. Tamtego wiedczoru nie zapomnę do końca życia. Po latach marzeń na biurku wreszcie stanęła prawdziwa Amiga!!! Cały następny rok spędziłem na graniu i poznawaniu systemu operacyjnego Ami. Wszystkiego musiałem nauczyć się sam, korzystając z pomocy stosu "Magazynów Amiga" i "Commodore&Amiga". To było coś niesamowitego. Poznawać krok po kriku wszystkie tajniki. Pamiętam, że gdy znalazłem w którymś "MA" opis LHA popędziłem jak szalony do Ami i po raz pierwzy w życiu odpakowałem jakieś archiwum. To była jakaś gra z kompaktu z Aminetu. Byłem przeszczęśliwy :D I tak biegło...niestety w międzyczasie padł port stacji dysków w SX-1 i zostałem zmuszony do zostawienia Ami w serwisie na 2 tygodniu. Niemal natychmiast podłączyłem z powrotem C-64 do 1084S (kabel zrobił mi mój wujek) i przeżyłem szok, gdy zobaczyłem, jaki elegancki obraz mozna otrzymać z C-64 na 1084S. Po powrocie Ami C-64 znów poszedł w odstawkę. A ja dalej amigowałem.
Ale tęsknota pozostała. Gdzieś w okolicach 2000 r. zacząłem szukać na sieci informacji o C-64, tak dla zabawy. Gdy zobaczyłem, jaka masa ludzi się tym wciaż bawi, że są portale poświęcone temu komputerkowi zacząłem się zastanawiać, co zrobić, żeby wróciły te czasy. Zainstalowałem sobie na blaszaku w pracy CCS64 i naściągałem mnóstwo gier, które kiedyś były dla mnie niedostępne, bo istniały wyłącznie w wersji dyskowej, a ja miałem magnetofon :(. I znów powróciły wspomnienia, radość. I doszło do tego, ze w grudniu 2004 r. na Allegro kupiłem zestaw, o którym zawsze marzyłem - C-64II i stacja VIC 1541-II. Niestety, z niewiadomych przyczyn stacja nie chciała chodzić, długo kombinowałem, aż wreszcie odkryłem, że popsuty mam do niej zasilacz. W końcu wszystko ruszyło. Na Allegro kupiłem jeszcze 60 dyskietek 5,25'' i zacząłem szaleć. Spiąłem Ami ze stacją do C-64 i pracowicie przegrywałem co lepsze gry. To było szaleństwo i radość w jednym opakowaniu :)
Po co to piszę? Bo nie zgadzam się z MDW, który uważa, że tylko nowe ma sens. Te stare komputerki dały mi (i dają nadal) olbrzymią radość. Na C-64 mam ponad 16 tys. gier. Na Amigę nie policzę ile, ale na pewno dużo. I jednego mi żal - braku czasu...
Też chcę mieć Pegasosa, bo uważam, że jest to dobry komputer. Ale nie pozbędę się mojej A1200, chciałbym ją wyposażyć jeszcze w jakąś kartę turbo (może 060 a może PPC, bo na razie tam siedzi cholerne Apollo 1240/25) i kartę graficzną. Gdybym miał więcej miejsca podłączyłbym jeszcze moją A500. WHDLoad to fantastyczna sprawa, ale nic nie zastąpi klimatu wgrywania starych gier na starym komputerze. Tak samo, jak żaden emulator C-64 nie da tyle radości, co prawdziwy komodorek.
Ponieważ dyskusja dotyczy też monitorów, to na koniec dopowiem ciekawostkę. Jestem abonentem Cyfrowego Polsatu. Jakiś czas temu zepsuł mi się mój stary, 12-letni TV FUNAI. Powędrował do naprawy, a ja zostałem pozbawiony możliwości oglądania TV. I wiecie co zrobiłem? Pognałem do sklepu i kupiłem kabelek zakończony z jednej strony wtyczką EURO a z drugiej trzema wtyczkami chinch. Podłączyłem kabel do dekodera i 1084S, włączyłem wszystko i...DZIAŁA!!! Dzięki temu mogłem przez 2 tygodnie obyć się bez telewizora, bo wszystko chodziło elegancko na 1084S. Pytanie - który ze STANDARDOWYCH monitorów PC VGA dałby mi taką możliwość? Bez konieczności używania karty telewizyjnej w blaszaku?

[#48] Re: 8833-II to kul monitor

@OSH, post #47

wszystko chodziło elegancko na 1084S. Pytanie - który ze STANDARDOWYCH monitorów PC VGA dałby mi taką możliwość? Bez konieczności używania karty telewizyjnej w blaszaku?

No i który monitor PC VGA, nawet wyposażony w stosowne wejścia albo wspomagany kartą TV da Ci taką jakość? Przekaz telewizyjny nadal nadawany jest w parametrach określonych przez system PAL i najlepiej z tego powodu wygląda na odbiorniku pracującym w tym systemie. Na VGA obraz albo się rozwarstwia, albo zyskuje coś na kształt "syfów mpegowych", albo jest mocno zBLURowany (to bolączka monitorów LCD).
[#49] Re: Monitor

@Malin, post #44

Za początków mojego amigowania pecet był mało popularną maszynką do gier (w co można pograć na AT/286?) i tacy gostkowie byli ogromną rzadkością. Trafiały się pojedyncze sztuki, zindoktrynowane przez starych, stykających się z pecetami w robocie. Punkt zwrotny, od którego począwszy pecet zaczął się liczyć dla lamerów, było pojawienie się Wolfensteina i Dooma. Do tego doszły w miarę już wówczas dostępne 386 i 486 z twardymi dyskami i ramem na poziomie 4MB. I chociaż istniały wówczas (i to od dawna) odpowiednio mocne Amigi, praktycznie nie spotykało się ich w domach amigowców. Gdyby się spotykało, to amigowa wersja Dooma mogłaby pojawić się równolegle z pecetową, co oszczędziłoby amigowcom wielu kompleksów. A tak rozkwitła pecetowa lameria.
[#50] Dziwnie patrzycie...

@Daclaw, post #49

Bylo - minelo. Kiedys sie jezdzilo Fiatami 126p i zachwycalo "wysoka" rozdzielczoscia z interlace, karta rozszerzajaca o 4 MB to byl wydatek polowy, jak nie wiecej, pensji. Minelo! Nie wyobrazam sobie dzis pracowac ponizej 1280x1024 w 32bitach, 1 GB to minimum, szybki procesor, szybka grafika, szybki internet. Czy to zle?
[#51] Re: 8833-II to kul monitor

@Daclaw, post #48

Jeden z 17 calowych Compaq ma wejścia również RGB na wtykach BNC dla palowskiego obrazu. Jak to działa nie wiem, kiedyś sprawdzę.
Nie sądzę aby miał działać źle.... co do zachwytów na amigową techniką, to nie ma co przesadzać, bo ja używałem mojego A1438S pod pecetem (800x600) i po podpięciu przęciętnego monitora PC (CTX 1565) wreszcie mogłem odetchnąć. Aż cud że się przez ten rok nie dorobiłem okularów.
Panowie, sentyment - sentymentem (też z rozrzewieniem wspominam kwietniowe popołudnie 1991 gdy przyniosłem ze sklepu nowiutką A500.... potem Hybris, Hostage, Armour Geddon :) ), a rozsądek rozsądkiem.
Było, minęło... kiedyś było dobre, teraz już nie jest (MDW ma 100% racji). A sentyment pozostanie... w końcu każdy lubi wspominać jak był kiedyś piękny i młody ;) , a że łączy te wspomnienia z Amigą, to i dodaje to uroku samej Amidze.
[#52] Re: Dziwnie patrzycie...

@Poke, post #50

Podchodząc do sprawy czysto pragmatycznie - nie jest źle. Ale tutaj zahaczamy o emocje, które nie poddają się dyktatowi rozumu. Można przenieść się z kurnej chaty do komfortowego domu w mieście, a potem całe życie tęsknić do tej chaty. Są ludzie którzy tak mają. Ja mam odwrotnie - zamieszkałem jakiś czas temu w nowym domku na peryferiach i teraz marzę, żeby wrócić do blokowiska. Nieprawdopodobne? A jednak...
[#53] Re: Dziwnie patrzycie...

@Poke, post #50

Ale Człowieku - tu idzie o coś zupełnie innego. Ty traktujesz komputer jako coś, co Ci służy do pracy - sam tak napisałeś. Niech będzie, że do rozrywki, choć moim zdaniem współczesne gry pecetowe/konsolowe nie mają nawet UŁAMKA tej grywalności, którą mają stare gry z C-64, Amigi czy nawet starego PC (mówię tu raczej o grach DOS-owych). Nawiasem mówiąc, brat wczoraj kupił za 8 zł grę "Divine Divinity". Jak zobaczyłem tekst na tylnej stronie okładki "instrukcji" to mnie rozwalił. Brzmiał mniej więcej tak "Marzyłeś o tej grze, gdy ją kupiłeś, spędziłeś nad nią 3 nieprzespane noce" No chwila, TRZY?? Ja w Ambermoona tłukłem 6 MIESIĘCY!!!. Ale nieważne.
Wracam do Meritum :D. Chodzi tu o to, że my, użytkownicy starych komputerów w większości jesteśmy hobbystami. Lubimy się bawić w ulepszanie naszych sprzętów. To taka "sztuka dla sztuki", ale nikt nam tego nie moze zabronić. Ja np. noszę się z zamiarem przełożenia C-64 do wieży i zamontowania mu jakiegoś HDD. Moja sprawa. Natomiast nikt tu nie krytykuje tych, co uważają, że nowe ma sens, tylko tych, którzy uważają, że TYLKO nowe ma sens. I piszą teksty, jak MDW, że A500 albo A1200 "nie podpada pod Amigę". Dla mnie, Amigowca z ponad 9-letnim stażem taki tekst brzmi jak herezja. Za kilkanaście lat pewnie Pegasos też "nie bedzie podpadał pod Amigę" bo będzie już baaardzo przestarzały tak?
Jesteśmy HOBBYSTAMI, mamy prawo kochać grzebanie się w tym sprzęcie, walkę z nim, mamy prawo odcczuwać przyjemność z jego używania. Tak, jak dla fana motocykla najlepszym motocyklem jest Harley Davidson z 1942 roku (przykładowo), a nie najnowsze wypasione ścigacze. to po prostu kwestia nastawienia...

[#54] Re: Dziwnie patrzycie...

@OSH, post #53

Hobby hobby nie rowne imho. Komputery to nie stare wina czy samochody. Komputery starzeja sie i tyle. Nie widze sensu, po prostu nie widze sensu robienia czegokolwiek na C64 skoro na naowych komputerach moge zrobic *dokladnie* to samo tyle ze kilkaset razy szybciej i wygodniej.

Staram sie zrozumiec Twoj punkt widzenia ale nie potrafie. Nikt nie zachwyca sie telewizorami z czasow lat 80', nikt by dzis nie chcial uzywac odkurzacza z tamtego okresu. A ja nie widze roznicy miedzy odkurzaczem, a komputerem.
[#55] Re: Dziwnie patrzycie...

@OSH, post #53

cos w tym jest. ja po kupieniu pegaza sprzedalem moja a1200 z ppc i potem troszke zalowalem. na pocieszenie kupilem sobie a600hd i poczulem sie lepeij. niemniej jednak nadal tesknie za a1200. chcialbym zobaczyc jak ten sprzet sie sparawuje z karta graficzna, ktorej nie zdazylem sobie kupic, przed kupnem pegaza. malo tego czuje ze za jakis czas zaczne sie rozgladac za a4000 lub a3000, ktora zawsze byla szczytem marzen, a teraz moglbym sobie na nia pozwolic. mam tez atari 65xe, ktore niestety sie pospsulo i pewnie taniej wyjdzie mi kupic nowe, choc moze kiedys sporbuje je naprawic. wszystko to kwestia podejscia i tego co chcemy robic na komputerze. wiadomo ze jezeli ma to byc sprzet do pracy to musi byc szybki i niezawodny, jednak tutaj rozmawiamy o hobby, wiec zaden zdrowy rozsadek nie ma tu nic do rzeczy.
[#56] Re: Dziwnie patrzycie...

@quaint, post #55

Imho wszyscy po prostu tesknimy za mlodoscia i zwiazana z tym beztroska. Ile razy czytam "wtedy byly gry" to az mnie skreca - jakis czasu probowalem wrocic do tych starych gier, ktore swego czasu byly dla mnie kultowe. Powiem krotko: odrzucilo mnie, nie moglem na to patrzec, nie wspominajac o rozrywce. Proponuje kazdemu zrobic taki test - obiecuje ze sie mocno zawiedzie.

Zacytuje madrzejszych:

"Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce"



Ostatnia modyfikacja: 03.11.06 12:24
[#57] Re: Dziwnie patrzycie...

@Poke, post #56

Poke napisał(a):
Proponuje
> kazdemu zrobic taki tet - obiecuje ze sie mocno zawiedzie.

Ja taki test zrobiłem dawno temu. Nie tylko się nie zawiodłem, ale jeszcze mocniej wsiąkłem. Bardzo mocno się natomiast zawiodłem i zawodzę w dalszym ciągu na nowych grach do PC. Nie mają NICZEGO, co może przyciągnąć do monitora na dłużej niż kilkanaście minut. No chyba, że ktoś jest maniakiem łażenia po labiryntach ze spluwą w garści (FPP) czy łażenia za kimś i patrzenia mu zza pleców (TPP) albo poruszania myszą szybciej niż na to pozwalają mięśnie dłoni (RTS). Gdzie prawdziwe przygodówki, symulatory lotu???
Wpadłem w zachwyt, gdy w moje ręce dostała się kolekcja GB64. 16000 gier na C-64 - szczyt marzeń maniaka komodorka. Gry wszelakiego rodzaju. I jedyne, czego żałuję, to to, że nie mam czasu, by się tym zająć. Ty mnie nie zrozumiesz, bo z tego co widzę dawno temu przestałeś się zajmować tą "dziecinadą". Twoja sprawa. Ja z tego nie zrezygnuję, bo to część mojego życia.

[#58] Re: Dziwnie patrzycie...

@OSH, post #57

Twardziel! Co do PC - nie ukrywam ze juz bardzo malo gram, ale takie gry jak Settlers 2 AE, HL2+EO, Doom3+dodatek (tak, tak), Syberia1+2, Flatout 2 i wiele innych po prostu na Amige powstawaly w ilosciach sladowych - 90% to byly zrecznosciowki. Pamietam Perihelion, Black Crypt (najlepszy klasyczny RPG w jaki gralem) Megalomanie, Monkey Island i tyle.

BTW: pojawil sie Neverwinter 2 wiec znow wsiakne jak przy czesci pierwszej, obym sie nie rozczarowal.
[#59] Re: Dziwnie patrzycie...

@Poke, post #56

Poke napisał(a):

> Imho wszyscy po prostu tesknimy za mlodoscia i zwiazana z tym
> beztroska. Ile razy czytam "wtedy byly gry" to az mnie skreca -
> jakis czasu probowalem wrocic do tych starych gier, ktore swego
> czasu byly dla mnie kultowe. Powiem krotko: odrzucilo mnie, nie
> moglem na to patrzec, nie wspominajac o rozrywce. Proponuje
> kazdemu zrobic taki test - obiecuje ze sie mocno zawiedzie.

Do tej pory giercuję w "Wings". Dla mnie ta gra w ogóle nie zestarzała się :D

[#60] Re: Dziwnie patrzycie...

@Poke, post #56

jakis czasu probowalem wrocic do tych starych gier, ktore swego czasu byly dla mnie kultowe

Widzisz, a ja specjalnie kupiłem C64 z flopem i magnetofonem, aby wrócić do starych gier. I to koniecznie w pełnym klimacie, nie na jakimś emulatorze. Wciągnęło mnie jak kiedyś. Natomiast nowe gry na PC są w stanie zainteresować mnie na 15 minut, do czasu kiedy opatrzę się z ewentualnymi nowymi bajerami.

Nic nie poradzę, tak mam.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem