[#91] Re: Dziwnie patrzycie...

@Andrzej Drozd, post #84

;)
[#92] Re: 8833-II to kul monitor

@wali7, post #66

udział monitora nie musi być wcale taki mało prawdopodobny (jaskra, zwyrodnienia nerwu wzrokowego, siatkówki.... nie jestem lekarzem, nie znam się

Powstawanie takich chorób wynika ze zbiegu wielu różnych okoliczności, przy czym kluczowe znaczenie mają geny, indywidualne predyspozycje i ogólny stan zdrowia. Jeśli ktoś nosi w sobie jakiś niekorzystny układ tych czynników, to monitor może się okazać "ostatnim gwoździem do trumny". Jednak postrzeganie go jako potencjalnej autonomicznej przyczyny to spora przesada. Od 23 lat siedzę przed rozmaitymi najdziwniejszymi szrotami, przy czym często mam włączone 2 lub 3 na raz. Powinienem być dawno ślepy, tym czasem w wieku 15 lat zacząłem nosić szkła -1 i -1.5, a w wieku 30 noszę -1.5 i -2. Zapewne gdybym nidy w życiu nie spojrzał w żaden ekran byłoby tak samo.
[#93] Re: 8833-II to kul monitor

@Daclaw, post #92

No bez jaj... Siedizalem przez pol roku na LCD na TN i mi sie wada poglebila o 0,5, dzis siedze przed PVA i wszystko sie zatrzymalo. Monitor do podstawa.
[#94] Re: 8833-II to kul monitor

@Poke, post #93

A ja pół życia spędziłem przed migoczącym 1084s i jakoś -20 nie mam :). Mam wadę wzroku , całe -0.5 :D Stwierdzone na badaniach okulistycznych :D Monitor co najwyżej może zmęczyć, doprowadić do efektu łzawiących oczu, bólu głowy, ale na pewno nie doprowadzi do zniszczenia wzroku :) Jk już napisał to ktoś wyżej, wszystko zależy od indywidualnych "schorzeń" ;) .

To takie same zabobony jak dawniej matki mówiły swoim dzieciom aby nie czytały ksiązek w nocy przy latarce bo oslepną ;)

[#95] Re: 8833-II to kul monitor

@Olo, post #94

Nie, nie oslepna, a straca ostrosc (krotkowidz). I to sie sprawdza niejednokrotnie. W ogole nie pojmuje jak mozna negowac wplyw jakosci wyswietlanego obrazu na oczy.
[#96] Re: 8833-II to kul monitor

@Poke, post #95

skoro ewolucje mozna....

a kul monitor to dell fpw 2005. wejscie cyfrowe, analogowe, composite i s-vhs, wygodnie sie przelacza z przodu i mozna miec nawe 2 wejscia na raz jako pip i obok siebie
[#97] Re: 8833-II to kul monitor

@Valwit, post #96

a, i jeszcze ma wbudowny aktywny hub usb :)
[#98] Re: 8833-II to kul monitor

@Olo, post #94

Olo napisał(a):

> To takie same zabobony jak dawniej matki mówiły swoim dzieciom
> aby nie czytały ksiązek w nocy przy latarce bo oslepną ;)

No moja babcia tak robiła w młodości i na starość prawie nic nie widziała :)

[#99] Re: 8833-II to kul monitor

@Olo, post #94

Olo napisał(a):

> To takie same zabobony jak dawniej matki mówiły swoim dzieciom
> aby nie czytały ksiązek w nocy przy latarce bo oslepną ;)

Hehe, no właśnie kiedyś czytałem, że praca przy monitorze jednak powoduje wadę wzroku, tak samo jak patrzenie w telewizor, czytanie książek czy patrzenie w raporty finasowe w biurze...
ZTCP, miało to być związane z tym, że w normalnej sytuacji, ludzkie oko dostosowuje ostrość do różnych obiektów(ZTCP to się nazywa fiksacja), tak bliskich jak i dalekich, przez co mięsnie rzęskowe stale pracują, kurcząc się i rozkurczając. Gdy jednak patrzysz przez dłuszy czas na jeden obiekt(przy pracy na monitorze, czy czytaniu czegoś itd. itp.), to mięśnie te są cały czas w jednej "pozycji", co po dłuszym czasie może wpłynąć na ich pracę.
Opracowano z resztą specjalny zestaw ćwiczeń, mających na celu "rozkurczenie" tych mięśni i... O dziwo on działa, jeśli tylko twoja wada jest tym właśnie spowodowana. Znajomej mojej siostry cofneło się o 1,0, po roku ćwiczeń, także to nie jest nic "nieodwołalnego", ale taki efekt występuje(przynajmniej w/g naukowców którzy napisali tamten artykuł - on był chyba w "Wiedza i Życie", dawno temu...).
No ale akurat, to nie jest powodowane przez monitor, tylko częstość pracy przy nim, LCD czy CRT dają taki sam efekt(czy też książki), a wogóle jest to choroba cywilizacyjna związana z pracą umysłową(A może nawet i to nie - patrzenie przez 8 godz. na koniec łopaty i dno rowu który się kopie, też w sumie może dać taki efekt. )...
[#100] Re: 8833-II to kul monitor

@Poke, post #95

W ogole nie pojmuje jak mozna negowac wplyw jakosci wyswietlanego obrazu na oczy.

Np. na podstawie własnych doświadczeń i na podstawie doświadczeń osób z najbliższego otoczenia.

Prawda jest IMHO taka, że wszelkie zagrożenia są obecnie wyolbrzymiane przez osoby/firmy mające w tym interes. Nie wiem na ile prawdziwa i faktycznie groźna jest tzw. dziura ozonowa, ale z pewnością jest to potężna żyła złota. Dla przemysłu chłodniczego z uwagi na wymuszoną wymianę lub retrofit urządzeń chłodniczych, dla odpowiednich instytucji naukowych, dla przemysłu kosmetycznego, itp. Przy okazji BSE upasł się przemysł drobiowy. Analogicznie opłaca się kłaść ludziom do głowy, że stare monitory są "be", żeby kupowali nowe lepsze.
[#101] Re: 8833-II to kul monitor

@Pinto, post #98

Skąd pewność, że istnieje tu związek przyczynowo-skutkowy?
[#102] Re: Dziwnie patrzycie...

@quaint, post #55

Mój stosunek do Amigi jest obecnie czysto hobbistyczny. Spedziłem przy tym
komputerze baaaardzo dużo czasu i nie ukrywam, że z Amigą wiązałem
dalszy swój rozwój/przyszłość, zresztą pewnie jak nie jedna osoba
pracująca wówczas na Amidze. Ja tamte czasy rozpatruje dwojako - jako
wspaniałe i zmarnowane. Wspaniałe, bo moglem realizować swoje marzenia,
poznalem nieprzeciętnych ludzi i dużo się nauczyłem. Natomiast zmarnowane
jeśli spojrzeć na to przez pryzmat robienia kariery w branży IT, czytaj
mamony. Narzędzia, a także często programy, z kórych korzystałem stały
sie już niepotrzebne. Komputer, na który wydałem bardzo dużo pieniędzy,
przestał być użyteczny. Trzeba było kupić nowy sprzęt i uczyć się od
nowa, oczywiście nie jest tak czarno, bo pozostaje ogromne doświadczenie,
ktore jest bezcenne. To jest jak z prowadzeniem samochodu. Nauczysz się
jeżdzić w Syrence to i poradzisz sobie w nowym Mercu. Należy przyjąć,
że nic nie jest na stałe. Nowe technologie wypierają stare, firmy prężnie
działające czasem bankrutują itd. Natomiast wiedza i miłe wspomnienia
pozostają (na starość przy kominku hehe..)

Mam obecnie dwie Amigi. Jedna niemal standardowa, druga z PPC i wszystkimi
bajerami na maxa. Jednakże rzadko uruchamiam jakąkolwiek z nich. Po prostu
to co chce zrobić, robię lepiej i o wiele szybciej na pececie. Nie chce mi się,
a przede wszystkim nie mam czasu na instalowanie i rzeżbienie workbencha tak,
aby w końcu udało się np odpalić film. Może to kwestia wieku. Mając 20 coś lat
chciało się wszystko, ale teraz czas jakby umyka szybciej. Oczywiście czas
pędzi tak samo jak kiedyś. Słyszałem teorię, że po trzydziestce mózg człowieka
pracuje wolniej. Mamy nadzieje, że to się nie pogłebia z wiekiem hehe...


Podsumowując. Profesjonale zastosowanie inne komputery. Retro-zabawa, miłe
wspomnienia i radość dla oka Amiga. Szacunek dla Amigi !!!!
[#103] Re: 8833-II to kul monitor

@Daclaw, post #101

Daclaw napisał(a):

> Skąd pewność, że istnieje tu związek przyczynowo-skutkowy?

No jeśli prawdą jest to, co napisałem w poście #99(nie jestem specialistą w tej sprawie, przytaczam tylko to, co kiedyś przeczytałem), to związek jest oczywisty... Jeśli samo czytanie książek powoduje(czy też "może powodować"), wadę wzroku, to sytuacja w której z racji oświetlenia nie ma nic(bo wszystko poza książką ginie w mroku) na czym można by skupić wzrok, to wydaje się być sensownym wniosek, iż spowoduje to przyspieszenie tego mechanizmu i w rezultacie szybszą utratę wzroku.
[#104] Re: 8833-II to kul monitor

@Daclaw, post #100

hmmm, powoływanie się na subiektywne doznania nie jest zbyt naukowe...
Ja też dużo czasu spędziłem przed wszelkiej maści monitorami, i też (póki co) cieszę się doskonałym wzrokiem. Ale nie jest to dla mnie dowodem na to, że monitor nie ma żadnego negatywnego wpływu na wzrok... słynny woźnica ze znanego kawału o oduczaniu konia jeść też pewnie (do czasu) uważał że niekarmienie konia nie ma żadnego wpływu na jego kondycję
Co do dziury ozonowej, to jej istnienie jest raczej udowodnione, a związek przyczynowy z zawartością freonów w atmosferze całkiem nieźle udokumentowany. Nie trzeba tutaj mieszać teorii spisku (czyżbyś czytał najnowszą książkę Crichtona? :) ). Oddziaływanie UV, czy wygenerowanych przez niego reaktywnych form tlenu bezpośrednio w naszym otoczeniu nie będzie miało fajnego wpływu na nasze zdrowie - to też nie ulega wątpliwości.
[#105] Re: 8833-II to kul monitor

@wali7, post #104

No cóż, jeśli chodzi o wpływ monitora na wzrok, to ja osobiście popieram tą teze, którą streściłem wcześniej. U mnie w rodzinie, wszyscy są krótkowidzami, z wyjątkiem mojej siostry, która z komputera kożysta sporadycznie(może ze 2 godzinny tygodniowo - jakieś GG i parę stronek i tyle), za to uwielbia żagle - na morzu jest sporo "miejsca" na rozglądanie się, a i człowiek jest zmuszony patrzeć dalej niż na książkę czy monitor.
To nie zmienia faktu, że miej lub bardziej, ale popieram Dacława. Bo oczywiście, wyniki naukowe to nie zaprzeczalne fakty, ale to że te wyniki wykożystuje się do nakręcania propagandy marketingowej, mającej na celu n.p. sprzedanie więcej lodówek, jest też faktem.

A co do dziury ozonowej, to: link ;)
A tak swoją drogą, to organizm ma przecież mechanizmy obronne przed działaniem wolnych rodników - pytanie tylko, czy ich stężenie nie przekracza możliwości obronnych organizmu. Nie wiem, nie jestem specjalistą, ale może w takim razie wystarczy po prostu przyjmować większe dawki koenzymu Q10, który ZTCP ma niby wspomagać organizm przy radzeniu sobie z wolnymi rodnikami?
Tak czy siak, są jakieś badania, które jednoznacznie potwierdzają niekorzystny wpływ dziury ozonowej na zdrowie? Jak do tej pory, to słyszałem jedynie o wpływie na środowisko i szkodliwość opalania(tego drugiego nie uprawiam, więc myślałem że jestem w miarę bezpieczny)...
[#106] Re: 8833-II to kul monitor

@Torn, post #105

Według powszechnie przyjmowanej mutacyjnej teorii powstawania nowotworów każdy czynnik mutacyjny zwiększa ryzyko zachorowania na raka. Reaktywne formy tlenu (reactive oxygen species - ROS) są jednym z mocniejszych czynników mutacyjnych obecnych w naszych komórkach (jeden z mechanizmów szkodliwego działania promieniowania jonizującego też opiera się o generowanie ROS). Skoro świat żywy ma do czynienia z ROS od grubych milionów lat to oczywiście nauczył sobie z nimi nienajgorzej radzić - poprzez system deaktywujących substancji - tzw. zmiataczy wolnych rodników. Należą do nich kw. askorbinowy (wit C), tokoferole (wit. E), karotenoidy, kw. fenolowe (np. znany powszechnie kwas salicylowy, czy jego pochodna kw. acetylosalicylowy, czyli aspiryna) czy melatonina. Ale działanie ochronne zmiataczy opiera się na wyłapaniu takiego ROS zanim coś zniszczy i utworzeniu w wyniku reakcji z nim mało aktywnego produktu. Cały mechanizm obrony polega na "wzięciu ciosu na siebie", ale elementy komórki są nadal wrażliwe na atak ROS, jeśli więc jakaś cząsteczka ROS nie przereaguje ze zmiataczem, to przereaguje z jakimś elementem komórki - DNA, jakimś enzymem, kwasem tłuszczowym. Co ciekawe, to co powstaje w wyniku takiej reakcji zazwyczaj jest nadal bardzo reaktywne i zdolne niszczyć kolejne elementy (dlatego ROS są takie groźne). Trywializując, obrona przed ROS to tak, jakbyś postanowił obronić nacierającą na pozycje wroga armię za pomocą ruchomych manekinów nacierających razem z żywymi żołnierzami - wróg zacznie strzelać i do manekinów i do twoich żołnierzy, ale oczywiście straty będą mniejsze. I to tym mniejsze, im więcej zastosujesz manekinów. Jednak straty będą zawsze, bo co prawda w miarę wzrostu ilości manekinów (zmiataczy ROS) będą one dążyły do zera, ale asymptotycznie. Zawsze jakaś zabłąkana kula kogoś zabije (zwłaszcza jeżeli jest dużo żołnierzy).
Co prawda, zmiatacze ROS zazwyczaj mają niskie potencjały redoks, przez co są lepszymi reduktorami od tego co mają bronić, ale ROS może spotkać najpierw np. kwas tłuszczowy, a wtedy to już "po ptakach" (co najwyżej można liczyć na rychłe praerwanie łąńcucha kolejnych reakcji przez zmiatacz ROS).
Tak więc - jeść witaminki TAK :) , ale na 100% ochronę nie ma co liczyć.

aaa, jeszcze dziura ozonowa.... że przestała się powiększać - to cieszy, tym bardziej że na razie szkodzi głównie pingwinom i niedzwiedziom polarnym. ;)



Ostatnia modyfikacja: 06.11.06 17:46
[#107] Re: Dziwnie patrzycie...

@Poke, post #56

Biedni ludzie...

Ja zaczynalem od A500 w 1992 roku. Od tego czasu przeszedlem przez wszystkie sensowne platformy (windows, linux, bsd, mac os)...
Obecnie uzywam 3 komputerow.
1) Kolokowanego serwera blade Della z dwoma Xeonami 2.8 i zainstalowana Fedora (ktorej akurat nie lubie), ktory spelnia wszystkie moje (i moich klientow) oczekiwania - moge zawsze spac spokojnie (jak akurat zapomne o Fedorze) i nie martwic sie, ze akurat lacze, system albo maszyna padnie...
2) PowerBooka G4 (15/1.5Ghz/2GB/R9700128MB/120GB HDD), ktory sluzy do wszystkiego (praca, zabawa - tak moge grac nawet w bzdety typu Doom3 czy Quake4 i to w max. rozdzielczosci - takie info dla gigahercowcow) i tez daje mi pewnosc, ze zawsze kiedy bede chcial cos zrobic to zrobie - nigdy nie zabraknie powera. No i nie ma windowsa, ktorego jakos nie trawie (zeby nie bylo, znam go doskonale - administruje dwa serwery windowsowe w pracy)
3) Amige 1200 (prawie gola), ktora przypomina mi i udowadnia moim znajomym, ze nie potrzeba gigahercow i gigabajtow zeby cieszyc sie komputerem. Mam na niej wszystko to co na PowerBooku - gry (wiele swietnych produkcji, ktorych za cholere nie moglem uruchomic pod emulatorem), internet (bezprzewodowy - do tej pory wielu moich znajomych podlacza laptopy duzo dowsze od mojej amigi do sieci przez kabel), muzyke (modki - do MP3 i CD Audio mam wieze i iPoda) a nawet ssh, dzieki ktoremu amiga w 100% moglaby zastapic PB (nie zastepuje, bo nie jest przenosna - pozatym na PB widze wiecej znakow w terminalu)...

Nie uwazam Amigi jako przestarzalej czy niewygodnej - przeciwnie - wole pracowac na Amidze niz na Windowsie (chociaz doskonale wiem, ze jak skonczy sie pamiec przy ladowaniu strony www to system sie wywali). Procesor jest wolny, pamieci jest malo, ale to nic... Jest wszystko to co trzeba i cos ponadto. Klimat dziecinstwa, gier kopiowanych (legalnie bo nie bylo ustawy o prawie autorskim) od kolegow w xcopy, modkow, ktore jako dzieciak nagrywalem przez wieze na kasety zeby sluchac w walkmanie ;)

Andrzej Drozd ma bezwzgledna racje. To sprzet ponadczasowy zupelnie jak stare Mercedesy czy Warszawki...

[#108] Re: Dziwnie patrzycie...

@El Amigos, post #90

cześć,

Ja też przyglądam sie tej dyskusji od początku i dla mnie dużo z niej wynika. Przede wszystkim to, że mimo tego iż każdy z nas na tym forum ma inne zdanie na tematy związane z Amigą to i tak trzymamy sie razem.
To dzięki Forum i takim dyskusjom widać, że Amigowcy jeszcze nie wymarli i nie traktuje się Amigi jak np. mamuty. Gdyby nie tacy zapaleńcy jak my o tej marce można bybyło niedługo przeczytać w encyklopedii naukowej. Zapytajcie kilka wybranych losowo osób z młodego pokolenia, co to jest Amiga to sie przekonacie, ze nie jest tak kolorowo. :(

A tak wogóle to ciekawe czy kolega zdążył już za ten czas naprawić monitor :D . Aż się boję wpisać w tematach forum "stacja dysków" ...
[#109] Re: 8833-II to kul monitor

@Poke, post #95

W ogole nie pojmuje jak mozna negowac wplyw jakosci wyswietlanego obrazu na oczy.

Bo jest jeszcze takie cos jak tolerancja. Zobacz, gdy sprawdzasz czy czajnik jest cieply (na herbatke postawiony), to na poczatku dodtykasz szybko i odrazu odsuwasz dlon. Jezeli do twoich receptorow nie dojdzie nic niepokojacego, to dotyka sz jeszcze raz, pozniej trzeci i juz. wszystko to trwa okolo sekundy. Ale podobnie jest ze wzrokiem - trzeba tak samo sie zachowywac.

Ale jezeli ktos patrzy w monitor bez zadnej tolerancji i nie jest oddalony minimum pol metra, to sam sobie jest winien. To tak jakby spawac bez okularow spawalniczych.
Druga sprawa to dobranie odpowiedniego kontrastu. Sami sobie psujecie wzrok, chcac uzyskac lepsza ostrosc niz oferuje nam to swiat rzeczywisty - za bardzo podkrecacie jasnosc i kontrast.
Pozatym, Bozia nie po to stworzyla rzesy, a by sobie byly, tylko po to, aby w ekstremalnych.
warunkach nie tylko zatrzymywaly kurz, ale takze zbyt duza dawke swiatla (przymruzenie oka).

Wiecej tolerancji, nie tylko dla naszego kruchego ciala, a wszystko bedzie lepsze :P

Ale co ja wam bede tlumaczyl. Juz prawie cyborgami jestescie, zapomnieliscie co to jest zielen, przyroda i nawet nie wiecie jak dbac o wzrok.
[#110] Re: 8833-II to kul monitor

@Daclaw, post #100

żeby kupowali nowe lepsze.

Identycznie dziala popkultura i Microsoft. Moze smierdziec, ale jak ladnie wyglada, to chocby pirytem byl, to zlotem sie "stanie". Na jakis czas :P
[#111] Re: Dziwnie patrzycie...

@Mel, post #102

Nie chce mi się,
a przede wszystkim nie mam czasu na instalowanie i rzeżbienie workbencha tak,
aby w końcu udało się np odpalić film.



Wszystko bylo inteligentne. Zdradzilo Cie jednak powyzysze zdanie. Nie masz Amigi, a tymbardziej z PPC. Ba. Nawet nie widziales tego na oczy :P
[#112] Re: 8833-II to kul monitor

@Torn, post #103

rezultacie szybszą utratę wzroku.

Czyli sprzecznie z tym ze: "Cwiczenie czyni mistrza i hartuje w ekstrmalnych warunkach"?
[#113] Re: 8833-II to kul monitor

@Torn, post #105

więc myślałem że jestem w miarę bezpieczny


Nikt nie jest bezpieczny. Zanieczyszczenia srodowiska sa tak duze, ze odczuje je nawet ten ktory je wywolal, bedac chocby w schronie atomowym. Sila rzeczy i tak juz za bardzo przystosowalismy sie do zanieczyszczonego srodowiska. Mutacje w zwiazku z tym sa nieuniknione...czesc ludzi umrze na raka, czesc sie uodporni. Dokladnie tak jak w przyrodzie - "przwetrwanie gatunku". Smutne, ale prawdziwe :(
[#114] Re: 8833-II to kul monitor

@Andrzej Drozd, post #113

Problem z rakiem jest taki, że jest on nieuchronnym skutkiem powtarzających się procesów podziału komórek. W czasie kolejnych podziałów, od czasu do czasu coś tam mutuje, jeśli jest to jakiś gen związany z regulacją cyklu komórkowego, naprawianiem DNA, regulacją migracji komórek, sterowaniem procesami ukrwienia tkanek, procesami rozpoznawania komórek przez układ odpornościowy, procesami inicjującymi apoptozę... (słowem onkogen), to taka komórka jest już o krok bliżej nowotworu. W końcu któraś z komórek pokona wszystkie kroki, przy okazji nie zabije jej układ odpornościowy i zaczyna rozwijać się guz nowotworowy. Im dłuższy czas życia organizmu, tym większa szansa na nowotwór....
To że dzisiaj nowotwory są często spotykane, to nie tylko efekt "skażenia środowiska", ale przede wszystkim:
- postępu w diagnostyce - dawniej nie wiedziano że dany człowiek zmarł na raka
- wydłużenia życia - jak dawniej ludzie żyli średnio 25 lat, to niewiele nowotworów miało szansę się rozwinąć.
Czy teraz jest lepiej? Chyba tak, bo lepiej przeżyć 70 lat niż 25, pozatym nie sądzę aby śmierć z głodu, cholery czy w paszczy jakiegoś drapieżnika była dużo lepsza od nowotworu.
[#115] Re: 8833-II to kul monitor

@Andrzej Drozd, post #109

Nie ma tolerancji na dluzsza mete. Wplyw monitora i wyswietlanego obrazu na oczy jest udokumentowany od ponad 20 lat - stad te wszystkie normy.
[#116] Re: 8833-II to kul monitor

@Poke, post #115

Normy ciekawe......to co mam zrobić jak 1084 nie ma certyfikatu TCO99 .... OK

[#117] Re: 8833-II to kul monitor

@pwe, post #116

Nie uzywac? Sorry, mialem ten monitor przez dwa lata - po raz pierwszy musialem nosic okulary, na szczescie jak go odstawilem wszystko wrocilo do normy.
[#118] Re: 8833-II to kul monitor

@Andrzej Drozd, post #109

Juz prawie cyborgami jestescie, zapomnieliscie co to jest zielen, przyroda

Funkcjonuje powtarzany bezmyślnie stereotyp, że przyroda jest wyłącznie piękna, dobra i zdrowa. Tym czasem nikt nie zastanawia się, dlaczego człowiek od początku swego istnienia na ziemi dążył do budowy schronienia, aby choć trochę się od niej odciąć? Dlaczego w czasach "przedprzemysłowych", kiedy była tylko przyroda i żadnego skażenia, ludzie nie żyli po 120 lat? Dlaczego, mimo straszliwego (podobno) zatrucia i zniszczenia środowiska, właśnie teraz średnia życia ludzi jest najdłuższa i systematycznie się wydłuża?
[#119] Re: 8833-II to kul monitor

@Daclaw, post #118

Sorry ale moge napisac tylko
[#120] Re: 8833-II to kul monitor

@Andrzej Drozd, post #112

Andrzej Drozd napisał(a):

> Czyli sprzecznie z tym ze: "Cwiczenie czyni mistrza i hartuje w
> ekstrmalnych warunkach"?
Hehe, przesada *jest* niezdrowa i tyle. Morsy, mogą się kompać zimą w Bałtyku i to ponoć hartuje organizm...
Spróbuj zrobić to samo zimą na biegunie.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem