[#91] Re: Amiga, gry i piraci

@recedent, post #90

Patrząc na wykres nasuwają się takie wnioski,
może błędne, (trochę myli ta logarytmiczna skala):

  • PC to nędza mając na uwadze ilu skupiało producentów
  • C64 po prostu wymiata ;)
  • jakim cudem Apple mogło otrzeć się o bankructwo, przy takiej sprzedaży???
  • wprowadzenie A1200 wyraźnie nie spodobało się potencjalnym klientom, szkoda
  • niezwykły jest pułap startowy współczesnych urządzeń, androidów, iphonów itp.


Ostatnia aktualizacja: 31.10.2017 15:22:59 przez rePeter
[#92] Re: Amiga, gry i piraci

@recedent, post #90

Fajny wykres, szkoda że kończy się w 2011.
[#93] Re: Amiga, gry i piraci

@rePeter, post #91

No niezły - taki Switch na rynku jest 7 miesięcy, sprzedało się tego pierdyliard, a Mario Odyssey, w ciągu trzech dni, sprzedało się w ponad 2 milionach egzemplarzy!
Inna skala.
[#94] Re: Amiga, gry i piraci

@recedent, post #90

Ciekawy wykres, ale czy to jest w USA czy na świecie? - Skąd go masz?

Skoro brakuje brytyjskich i japońskich, nawet tych które się sprzedawały nie gorzej niż te amerykańskie to wnioskuję że raczej tylko USA.

Atari XL/XE też nie ma, a ponoć sprzedano ich więcej niż 400/800. Czyżby sprzedawano je tylko poza USA ?
[#95] Re: Amiga, gry i piraci

@ZbyniuR, post #94

Watek zrobil sie konstruktywny i ciekawy
Czy piractwo przyczynilo sie do bankructwa - na 99 % tak chociaż jak sobie pomyślę to naprawdę Commodore miało gdzieś gry , scene i użytki do swojego komputera (bo grantów za nie nie dostawało jak Sony)

Commodore upadło bo miało straszny dług technologiczny w swoich produktach w stosunku do konkurencji. Weszła era 3D Amiga niestety mimo usilnych prób swoich wiernych użytkowników Cytadela/Alien Breedem/Testamentem itd - nie mogła konkurować z PC/PSX

Długu Technologicznego w Apple pozbył się Jobs swoimi wizjonerskim podejsciem Apple dogoniło i zaskoczyło czołówke w branży IT.

Kompa kupuje sie dla softu w latach 80 i do 93 r Amiga była wspaniałym kompem do gier jak i do prostego zastosowania domowego muzyki/grafiki/VHS/DTP/nauka programowania - takie All in One :-] nikt nie martwił się o jakas VGA czy kartę muzyczna wszystko było piękne w 320x256 smigało i nie interesowałeś sie przez parę lat co należy dokupić - jednak gdy weszły szybkie PC i konsole kolejnej generacji dziecaki szybko przerzucili sie z Top Secret na PSX Extrem lub Komputer Swiat :)
Zostali pasjonaci i fascynaci demoscena która pozwoliła uwierzyć że komp nie musi dawać frajdy z kolejnym Quejem a taki Relic na big screenie da wiecej zabawy !


Pasjonaci tacy jak my tutaj wierzyliśmy że Amiga jest najlepsza .. Ukrainiec Tyszczenko odcinał tylko kupony w kolejnych firmach ja Escom czy Getway smiejac sie za plecami
On nigdy nie uważał Amigi za komputer lecz za przestarzałą konsolke dla dzieciaków - w soim biurze miał PC z Excellem liczącym ile na nas w tym miesiacu zarobił.



Ktoś napisał że gry były drogie , że powinno się je było kupować

Napiszę tak - za rzadów AWS i potem SLD w polsce młodzi ludzie byli w grupie 26 % bezrobotnych po studiach bylo wielkie rozczarowanie
Za co mieli kupować gry ? Ceny gier które racjonalnie stanowiły sporą część budzetu zniechecały okrutnie. Z reszta jak się kupiło jakas gre to nie bylo do ogolno dostepny Monkey Island tylko gniot jak Pechowy Prezent (wybacz MDW ale mialem orginal )

Polskie gry nie byly wydawane tak jak na zachodzi w pieknych Boxach tylko w pudełkach po VHS z wydrukowana wkładka jako instrukcja .. to juz całkowicie zniechecało

oczywisice ze wiekszosc z nas za dzieciaka leciała do sklepu komputerowego 8/16 bit i nagrywało sie gry u sprzedawcy bo to było tanie i wygodne

Sam mam spora kolekcje (cos ponad 2400 boxów) i nigdy w orginaly nie gram :) upierdliwe wpisywanie kodów z insturkcji zniecheca.... pirat z pieknym crackiem i muzyczka zawsze wygrywał - tym bardziej ze nosnik po 25 latach czesto odmawia odczytu.

Reasumujac gdybyśmy nie byli w pieprzonym komunizmie ktory dobrze pamiętam ( sentyment maja jedynie nasi rodzice) - to byśmy zarabiali jak w RFN i kupywali tyle Amigi i softu niego ze pewnie marka trwała by do dziś a C64 nada by był produkowany w Chinach OK

Ciekawostka: Spotkałem sobie kiedyś starszego pana na konferencji IT i rozmowa zeszła do retro.. wiecie dlaczego w Pewexach były same ATARI ? i czemu ciezko bylo o ZX /CPC/C64 Rzeczpospolita Ludowa podpisała glade na zakup tejze marki z portugalia gdzie te komputery byly importowane

Dobrej nocy Panowie i Panie
[#96] Re: Amiga, gry i piraci

@dario35, post #78

ale ze bombe zapied....il ze gry dzis sa lepsze


Oczywiście to nie do mnie, ale słuszna uwaga - gry nie są lepsze, tylko są inne, z lepszą grafiką. Choć nie koniecznie lepsze.

Nowe gry, generalnie sa badziewne i występują w nich wirtualni aktorzy. Chociaż można znaleźć też perełki. Przykładem jest np. Tomb Raider. Wystarczy zagrać w pikselowatą część pierwszą z lat 90-tych i najnowsze TR 2013 oraz ROTTR. Zabawa jest przednia i w prekursora z 1994 i w najnowsze części. Ba! Ta gra w nowym wydaniu bije w wielu aspektach inne, najnowsze produkcje z tych lat. Najnowsza część ma lepsza grafikę, ale nie jest lepsza od części pierwszej. No...może bardziej rozbudowana jest fabuła, jednak obie gry są równoważne.
Moim zdaniem.

Niestety to samo nie dotyczy np. serii "Resident Evil". Wersje ze statyczną kamerą są majstersztykiem, natomiast wersje "doomowate" są...porażką. W tym przypadku technika wypaczyła klimat tej gry. Może przesadziłem, ale to nie jest już RE, tylko jakaś nawalanka z kosmosu. Bzdury.


Na szczęście Boulderdash lub np. Robbo nie doczekały się zbyt fikuśnych wersji "porażających". Te gry są majstersztykiem niepowtarzalnym. Kto zrobi lepsza wersję w tych czasach? W wielu, wieluuuuuu poligonach?

Ochłońcie Panowie. Wszyscy!
Lepsza grafika nie oznacza tego, że gry są dzisiaj lepsze! Mają lepszą grafikę, ale to prawdopodobnie jest zwykłe dziadostwo. Ponieważ to samo mamy, oglądając po prostu programy z kablówki/satelity, trzymając w reku pilota, podłączonego do internetu.
Tak...tak idiotyczne są najnowsze gry. Zero logiki, 100% sterowania i zabijania. Tylko czego?
Własnych myśli czy wirtualnych much w telewizji?
[#97] Re: Amiga, gry i piraci

@rePeter, post #91

Mnie ciekawi co innego - zwróć uwagę, że okres największej sprzedaży Amigi (rok 1990-1991) to jednocześnie zauważalny spadek wzrostu sprzedaży dla komputerów PC (co nie występuje w żadnym innym miejscu wykresu). Ciekawe, czy była jakaś korelacja i wielka szkoda, że C= nie potrafił tej szansy wykorzystać (zamiast tego ją zdyskontował).

A wykres znalazłem na Business Insiderze.
[#98] Re: Amiga, gry i piraci

@Andrzej Drozd, post #96

Wiesz, myślę, że nie tylko o grafikę chodziło. Masz lepsze procesory, karty graficzne z CUDA, więc fizyka jest lepsza, gry mogą być bardziej rozbudowane, skomplikowane, oceń siłę gry w sieci, inteligencję przeciwników. No, ale ja się nie znam tak sobie głośno pomyślałem.
[#99] Re: Amiga, gry i piraci

@recedent, post #97

Kto wie, może to Bill uratował.

The end of eras (1990-1994)

The golden age of PC gaming had arrived, with classics like Wing Commander, DOOM, Ultima 7 and System Shock pushing the boundaries of computer entertainment. At the same time, the PC became easier to use with the release of Windows 3 in 1990 and 3.1 in 1992. The latter operating system proved incredibly popular, pushing PC sales back from their minislump in 1991. By 1994 PCs and clones were selling at the incredible rate of 37 million units per year.


https://arstechnica.com/features/2005/12/total-share/7/


A ja bym się zapytał jak powiązać spadek sprzedaży Amig z piractwem. Może pojawienie się tego potwora zatrzęsło posadami C=?



Kolektywna mądrość przewidziała problemy twórców softu w zarabianiu na coraz lepszych i droższych w produkcji tytułach inwestując swoje pieniądze w bardziej przyszłościowe platformy... Skubańcy mieli przecieki, że AGA nie zarządzi.
[#100] Re: Amiga, gry i piraci

@KM, post #98

No właśnie...gry w sieci w czasie rzeczywistym, to jest totalna porażka dla młodego pokolenia odbiorców gier. Ilu z nich gra w czasie rzeczywistym w szachy, a ilu "morduje" przeciwnika w necie?. Spotkałem się już z tym nie raz. Co innego grać w szachy w czasie rzwczywistym, a co innego mordować kogoś wirtualnie ze snajperki. Sorii. To jest chore.
Zresztą gry "online" są szatańskie, poniewaz kosztem np. rodziny dostosowujesz swój czas do gry.
Dlaczego?
Siła gry w sieci moim zdaniem jest oceniana krytycznie. Porażka.
[#101] Re: Amiga, gry i piraci

@Andrzej Drozd, post #96

Andrzeju, z jednej strony rozumiem o co ci chodzi, jednak muszę powiedzieć, że w czasach Amigi też ogromna część gier to były gnioty. Inna sprawa że gry wtedy w zasadzie powstawały i niemal co rzut kamieniem trafiałeś w "nowinkę", ale czy dzisiaj jest źle z grami? Prince of Persia, szczególnie Warrior Within. Zjadł protoplastę na śniadanie. Super fabuła, genalna grafika i "miodność". Kolejny przykład? Żeby daleko nie szukać- rodzimy Wiedźmin 3, kiepska pozycja? I to w dodatku polska! Gry są dziś lepsze, bo po tylu latach tworzenia ludzie mają "doświadczenie", sprzęt przestał ich ograniczać, studia developerskie są ogromne, to już nie stodoły i koledzy z podstawówki po godzinach przed klawiaturami. To są STUDIA, prawdziwe. Owszem, coraz ciężej coś nowego wymyślić, czymś zaskoczyć, bo ile można? O czym byś nie pomyślał, to pewnie już to było. Ciężko być oryginalnym po tylu latach tworzenia gier. Popatrz na filmy, wszystko niemal jest już wtórne, bo co można jeszcze wymyślić nowego?
[#102] Re: Amiga, gry i piraci

@kwaku85, post #101

Żeby daleko nie szukać- rodzimy Wiedźmin 3, kiepska pozycja? I to w dodatku polska! Gry są dziś lepsze....

A może by tak porównać jaki budżet i ilu ludzi bylo zaangażowanych w tamte gry ? (1 osoba hobbistycznie zrobila Lemmingi / Worms .. Traps& Treasuer itd itd)

Wiedzmin to budzet przerastajacy dobry film wojenny juz o relkamie tej gry i ile kasy poszlo na marketing nie wspomne..

Moze dlatego te gry sa lepsze ?

Dla mnie nowe gry z PS3/PS4 sa meczace zbyt duzo fajerwerkow akcji meczy mnie to
gry z amigi to taka odskocznia do popykania przy drineczku i wylaczenia bez bólów :)
[#103] Re: Amiga, gry i piraci

@kwaku85, post #101

rodzimy Wiedźmin


OK, to całe kłócenie się, możnaby wziąć nawet do boskich i dość nijakich linków.
Wreszcie dałeś znać, że Nasz Wiedźmin!
Za ile można go kupić? Ile kosztuje komputer/konsola dla najmniej zarabiających w Polandii, która odapli tą świetną grę?

Wiesz, a, no....są lepsze gry. Zawsze będą. :)
[#104] Re: Amiga, gry i piraci

@kwaku85, post #101

I to w dodatku polska! Gry są dziś lepsze, bo po tylu latach tworzenia ludzie mają "doświadczenie", sprzęt przestał ich ograniczać, studia developerskie są ogromne, to już nie stodoły i koledzy z podstawówki po godzinach przed klawiaturami. To są STUDIA, prawdziwe. Owszem, coraz ciężej coś nowego wymyślić, czymś zaskoczyć, bo ile można?


Ogólnie masz rację ale nie do końca. Od lat już funkcjonuje całkiem prężnie scena tzw. indie w których tworzą właśnie pojedyncze osoby lub mikro-zespoły złożone z zapaleńców, którzy w dużych studiach się nie odnajdują albo nie znajdują miejsca na swoje pomysły. Rewolucja cyfrowej dystrybucji to umożliwiła. Dobre, bardzo dobre i genialne tytuły można wymieniać długo i miejsca by brakło. Takim grom jak "To The Moon" czy "Thomas Was Alone" nie potrzeba było najnowszego GPU i śmiało mogły ruszyć nawet na prehistorycznej Amidze. Potrzeba tylko kreatywności i narzędzi. Które też w ostatnich latach nie tylko się rozwinęły ale stały po prostu darmowe. Nie tylko silniki. Przy nich istnieją całe asset-shopy, w których znajdziesz co potrzebujesz. A zresztą co będę pisał... zostawię taki stary trailer filmu. Niedługo to i on będzie retro :)



Prince of Persia, szczególnie Warrior Within. Zjadł protoplastę na śniadanie.


Hah, to jest super przykład. Przynajmniej dla mnie. Nigdy nie lubiłem oryginalnego PoP. Tzn. pojarałem się chwilę fajną animacją postaci i cześć. Dlatego sam się zdziwiłem jak wciągnęło mnie swego czasu Sands Of Time. I to był całkiem godny 'remake', bo mimo 3D klimat skakania po gzymsach udało się zachować.

Ale to tak przy okazji, bo tak naprawdę chciałem napisać, że nawet "Sands Of Time" jest dzisiaj retro-grą, która odstaje od dzisiejszych standardów. Jeśli porównać tę część właśnie np. do "Warrior Withina" to sterowanie, ruch kamery wydaje się dość sztywne. I co z tego wynika? Że postęp cały czas się dokonuje. Gdy mimo, że nawet jeśli nie wynajdują czegoś oryginalnego to są ciągle udoskonalane. Dzisiaj gra się po prostu lepiej, wygodniej, bardziej płynnie itd. O ile ktoś czegoś nie spieprzy, bo i tak się zdarza :). Tylko jak ktoś nigdy tego nie próbował to skąd ma wiedzieć? I tak se siedzą te stetryczałe dziadki i tylko narzekają na wszystko co współczesne :)
[#105] Re: Amiga, gry i piraci

@HOŁDYS, post #102

(1 osoba hobbistycznie zrobila...


Polecam listę jednoosobowych gier.

http://www.gamesradar.com/10-games-developed-entirely-one-person/

I zapewniam, że nie jest ona kompletna.
[#106] Re: Amiga, gry i piraci

@nogorg, post #104

Skoro tak bardzo wszycy cisna o stetryczalych dziadkach, to moze panowie wrzucicie swoje fotki i zobaczymy kto tu jest dziadkiem co?
[#107] Re: Amiga, gry i piraci

@selur, post #106

Ale popatrz na to tak: jak się nie narzeka i nie ma fotek to nikt nie pozna kto siedzi po drugiej stronie ogień piekielny



Ostatnia aktualizacja: 31.10.2017 22:11:10 przez nogorg
[#108] Re: Amiga, gry i piraci

@Andrzej Drozd, post #100

Ja wolałbym pograć w strategię w sieci, ale faktycznie dzieciaki jarają się w większości gierkami, które polegają na zabijaniu. Jakoś handlówki, RTS, ich nie cieszą. Commodore za długo chciała doić stare krowy, czyli A500 i C64, no i przez to nie wykorzystała potencjału A1200 (jakiś miała i na pewno większy niż A500), gdyby gry zaczęły powstawać tylko na nowe A1200/CD32 zamiast koniecznie na A500 1MB i były lepsze graficznie, wymagały HDD to z czasem ludzie kupowali by słabsze turbo 020, później 030 i byłby czas na wprowadzenie czegoś z prototypów. Commodore liczyło, że popłynie na legendzie i się utopiło. A producenci gier ślepi nie byli, więc wybrali jak wybrali.
[#109] Re: Amiga, gry i piraci

@nogorg, post #104

I tak se siedzą te stetryczałe dziadki


No właśnie?! Jak my (stare dziady tetryki) postrzegamy stare gry? Ja już napisałem o klasycznym RE. Że "stary" RE był nowoczesny, natomiast RE4 i nowsze to już nie RE, tylko dziadostwo. :)
[#110] Re: Amiga, gry i piraci

@KM, post #108

Mnie się wydaje, że właśnie przy pomocy nowych komputerów C= wsadził sobie kija w szprychy. Popyt na A500 spadał ale ciągle jeszcze jakiś był. Kiedy pojawiają się pogłoski o nowych komputerach to jest ryzyko wystąpienia tzw. efektu Osbourne'a. Ludzie wstrzymują się z zakupem czekając na nowy model. Bo po co im stary? Jeśli pojawi się killer-maszyna to ich starocie stracą szybko na wartości.
C= zrobiłoby znacznie rozsądniej produkując A500 do oporu, ewentualnie lekko ją unowocześniając ale dbając o kompatybilność z A500. Czyli A500+. Natomiast A1200 wypuścić dopiero gdy będzie gotowa konkurować z ówczesnymi komputerami. Ale jak wiadomo tam już nie bardzo było komu to rozplanować, skoro wzgardzili nawet technologią od Psygnosis, które potem kupiło Sony.
[#111] Re: Amiga, gry i piraci

@KM, post #108

Za malo ludzi kupilo A1200 na poczatku (bo byla za droga) i ten sprzet nie doczekal sie dedykowanych gier a pozniej pojawila sie potezna konkurencja w postaci PC 486. Developerzy postanowili uciekac z Atari/Amigi na PC, bo wsrod firm panowala opinia, ze taki sprzet jak Amiga jest zbyt slaby jak na nowa generacje gier i sie po prostu nie oplaca.

W 1994r na PC powstal hicior Blizzarda - Warcraft: Orcs & Humans a juz w 1995 legendarny Command & Conquer ...
i o ile na wersje A500 nie bylo szans, to taka A1200 z fast ramem juz by mogla to uciagnac. Niestety nikt nawet nie myslal o stworzeniu wersji amigowej.

Nie bylo nowych gier -> nie bylo mozliwosci grania -> graczy ubywalo -> upadek i plajta.

Rynek PC rozwinal sie nie dzieki arkuszom kalkulacyjnym lecz dzieki milionom fanatykow gier komputerowych , ktorzy wydawali krocie na to by zupgrejdowac swoje komputery 486.
[#112] Re: Amiga, gry i piraci

@nogorg, post #104

Kolejny po Aniele, przekonany o swojej nieomylności. "Kto się nie zgadza z moim zdaniem jest dziadem".

Możesz tkwić w swoim przekonaniu, ale w ten sposób Twój obraz sytuacji jest monochromatyczny. Widzisz jedną stronę medalu.

Jak widzisz tak bardzo zabrnąłeś w swojej nieomylności, że nawet nie zauważyłeś jak bardzo ograniczone jest Twoje pole widzenia.

Pisałem już o tym, ale widać ludzie nie są otwarci na przeciwstawne opinie.

Gry są udoskonalane, to normalne. Ale przekaz gier jest ponadczasowy i niezależny od architektury graficznej.

Dzisiaj gra się po prostu lepiej, wygodniej, bardziej płynnie itd.

A nie wygodnie było dawniej siedzieć przed telewizorem i grać na takim komputerze jak Commodore 64, czy Atari? Na czym polega ta wygoda dzisiaj? Że telewizor większy, czy pad wygodniejszy? A może dorobiłeś się wygodnego fotelu?

Że postęp cały czas się dokonuje.

Postęp dokonuje się jak najbardziej. Ale nie należy mylić postępu z nowatorskością.

Grałem w wiele gier, również tych współczesnych i żadna nie dała mi tyle ile wizyty u kolegi co miał Atari, na którym zagrywałem się m.in. w Robbo.

Starzy ludzie boją się promów kosmicznych. Ale tacy postępowcy jak Wy boją się już joysticka i monitora CRT.
[#113] Re: Amiga, gry i piraci

@Hexmage960, post #112

Sprawa jest w zasadzie banalna. Po prostu Cywilizacja IV ma fajniejszą muzyczkę w menu niż jedynka.



A wiesz co jest też fajne? Że autorzy czasem zostawiają takie smaczki dla starych dziadków jak my:



Ostatnia aktualizacja: 31.10.2017 23:00:15 przez nogorg
[#114] Re: Amiga, gry i piraci

@selur, post #111

A1200 to w mojej opinii mocno niedoceniony komputer. Już pisałem już o tym w tym wątku, że dziwne, że Dune 2, Settlers, czy Goblins 3, mimo że wydane po premierze A1200 nie doczekały się wersji na tą Amigę.

Niestety nikt nawet nie myslal o stworzeniu wersji amigowej.

Z tego co zauważyłem zainteresowanie Amigą zaczęło zamierać tak od 1992-1993 roku. Ale nie dlatego, że istniała wtedy bardzo silna konkurencja. Coś mi się zdaje, że Amiga padła z tego samego powodu co inne "customowe" komputery.

Śmierć Amigi można też rozumieć metaforycznie przez śmierć Minera. Myślę, że coś w tym jest. No bo później wielu osób starało się zrobić "nową Amigę", tylko że nikomu ta sztuka się nie udała.

Ja w każdym razie interesowałem się Amigą również w 1997 roku, kiedy to kupiłem A1200 produkcji Escomu.
[#115] Re: Amiga, gry i piraci

@nogorg, post #113

Sprawa jest w zasadzie banalna. Po prostu Cywilizacja IV ma fajniejszą muzyczkę w menu niż jedynka.

W Cywilizację nie grałem, choć słyszałem że to jedna z najlepszych gier na Amigę.
Muzyka może być zatem lepsza niż w jedynce, tego nie wiem.

Ale domyślam się, że nawet najnowsza część Cywilizacji mimo realistycznej grafiki i nieziemskich efektów specjalnych ma daleko od nowatorskości jedynki.

Dlatego, że wiele rzeczy zostało wyeksponowanych (wiem to z innych tytułów, jak np. StarCraft 2). Czasami warto coś schować lub ukryć by działało na wyobraźnię. Takie wyeksponowanie może często zakończyć się rozczarowaniem.

Kiedyś to było coś co nas zaskakiwało, było naprawdę nową ideą, mimo ubogiej i prostej grafiki. Treść, zawartość gry to zupełnie coś innego niż jej warstwa wizualna. I o to mi chodzi.
[#116] Re: Amiga, gry i piraci

@Hexmage960, post #114

A1200 to w mojej opinii mocno niedoceniony komputer.


A1200 to jest jedyny, Elficki KOMPUTER. Dlatego My Elfy. Zawsze jesteśmy za A1200. OK
[#117] Re: Amiga, gry i piraci

@Hexmage960, post #115

Treść, zawartość gry to zupełnie coś innego niż jej warstwa wizualna.


Ale ja o warstwie audio piszę.
[#118] Re: Amiga, gry i piraci

@nogorg, post #117

Ale ja o warstwie audio piszę.

Rozumiem. Muzyka może być dużo lepsza, bo autorzy tej gry dysponują pewnie teraz jakimś studiem nagraniowym. Dla kogoś kontemplacja pięknej muzyki jest też czymś bardzo przyjemnym. I to rozumiem, bo sam lubię muzykę.

Grafika też może sporo osób urzekać, ale w poprzedniej wypowiedzi odnosiłem się ogólnie do tego, dlaczego uważam pierwowzór w wielu przypadkach za rzecz unikalną i trudną do powtórzenia i dlaczego uważam starsze gry za przynajmniej równie ciekawe co te dzisiejsze.
[#119] Re: Amiga, gry i piraci

@Hexmage960, post #118

Prototypy i pierwowzory zawierają też wiele błędów, które są eliminowane w późniejszych wersjach. Dzięki nim autorzy gier (czy tam czegokolwiek innego) mogą zebrać opinie co warto ulepszyć i zmienić w kolejnych wydaniach. I tak jest w przypadku Cywilizacji. Nie tylko to co widzisz i słyszysz się zmienia. Zmieniają się, ulepszają, komplikują także wewnętrzne mechanizmy, system walki, zarządzania jednostkami. Grasz przeciwko komputerowi, który jest znacznie sprytniejszy i nie daje się łatwo ograć. Optymalnie wykorzystywane są wyższe rozdzielczości itd.

Ale to nie znaczy, że wszystkie zmiany zawsze są pozytywne. Dla mnie np. Cywilizacja V już nie jest fajna. Zmiany wg mnie nie poszły we właściwym kierunku. No i nie ma takiej fajnej piosenki. IV część wyszła w 2005 roku, więc jak widzisz żadna to nowość. Tak czy inaczej dla mnie liczy się idea.

Została zapoczątkowana na Amidze i fajnie. Ale ze względów oczywistych nie mogła być kontynuowana. A Ty byś wolał by te pomysły nie były rozwijane?
[#120] Re: Amiga, gry i piraci

@michalmarek77, post #1

OK, temat sie wyczerpał, więc czas go zamknąć.pomysł
Zanim go zamkniemy, to mam małe pytanie czekające na wielką odpowiedź.
Czy piszesz o NRD czy RFN?
Ponieważ NRDowcy powinni płacić 30 zł, natomiast RFNowcy 300 zł.
A jak "windowały" się zarobki w Polsce postkomunistycznej od 1989 roku? Prównując te zarobki z zachodem, to za gry powinniśmy płacic yno 3 zł.
Proszę moderatorów o zamknięcie tego pirackiego brednioserialu.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem