@Rembrand,
post #130
Po pierwsze witam wszystkich serdecznie. Pomimo czestego odwiedzania PPA dopiero teraz postanowilem zarejestrowac sie na forum. Postaram sie co jakis czas udzielac w tematach na ktore bede mial cokolwiek sensownego do powiedzenia. Z gory przepraszam za brak czcionek ale nadaje ten post spod Linuxa, o ktorym mam raczej srednie pojecie, a nie chcialbym robic balaganu na nie swoim komputerze. W kwestii owczesnych strzelanin 3d, tzw fpp. to na 386 dx (a wiec z koprocesorem) moznabylo co najwyzej pograc w rozne klony Wolfa 3d, za to dosc komfortowo. Na doom'a bylo to niestety za malo, chociaz pograc mozna bylo od biedy. Doom rozwijal skrzydelka dopiero od 486 sx, ale im wiecej tym lepiej. DN3d natomiast to wyzsza liga. Na 486 dx2 z 1 mb Trident'em svga mozna bylo co najwyzej w lo- resie do 20 fps'ow pograc. Osobiscie mialem mozliwosc komfortowego pogrania w 320x240 dopiero po zakupie karty VLB Cirrus Logic (porownujac do kart isa to byla prawdziwa rakieta) w ponad 30 fps, moze nawet troche wyzszej rozdzielczosci, ale na 640x480 (nie wspominajac o 800x600 ktore to gra supportuje) bylo to jednak za malo. Dodam moze, ze moja owczesna konfiguracja to byl 486 dx4 100, VLB svga, sb klon, 16 mb ram oraz 524 Mb HDD...Byl to 1996/97. Komputer byl sukcesywnie upgradeowany by osiagnac taki stan. Dodam jeszcze na koniec ze nie interesowalem sie zakupem CD-Rom'u az do czasu kiedy stal sie on niemal niezbedny. Tymczasem w 1997 pojawil sie pentium 200 mmx.....(na rynku, a nie u mnie rzecz jasna...)
Co by nie poszerzac offtopu to dodam, ze zgadzam sie z teza iz A500 byla najlepiej opracowanym modelem Amigi. W czasie debiutu pozostawala poza jakakolwiek konkurencja, zarowno w kwestii grafiki jak i dzwieku. Smieszne wydaje sie poruszac kwestie jakiejkolwiek konkurencji ze strony owczesnych pc'tow. Amiga 500 byla superkomputerem tamtych czasow. Dysputy o braku tego czy owego wydaja sie bezcelowe, jako ze konkurencje wyprzedzala o lata swietlne. 512 kb ram i 880 kb dyskietki to bylo chyba nawet az nadto jak na wymogi komputera domowego (druga polowa lat 80'). Jak ktos wczesniej zauwazyl Amige jak i caly koncern zabilo fatalne zarzadzanie firma. Gdyby nie upor Commodore w lansowaniu rozwiazan pc zamiast skoncentrowanie sie na rozwoju Amigi, nie bylo by dzis Microsoftu (byc moze, a na pewno nie w takiej formie jak obecnie), Apple'a, moze nawet Intela ? (kto wie jaki standard by wygral...vide Motorola). A500 powinna definitywnie zakonczyc zywot na piczatku 1990, po czym powinna zostac zastapiona nowszym, wydajniejszym, odpowiednio zaawansowanym technologicznie modelem. Gdyby byla to wtedy A1200 (lub odpowiednik) to na przelomie 92/93 powinien pojawic sie nastepca (A1300/1400 ?) z odpowiednio wzmocnionym hardwarem, tak by Commodore jak i Amiga byla zawsze na topie. To bylo jak najbardzej wykonalne. Wystarczylaby tylko odpowiednio jasno zarysowana wizja...