@ComputerStudio, post #1

• Odpowiedz

@snifferman, post #29

• Odpowiedz

@Marcin27411, post #32

Nie napisałem, że nauczyłem się z tej gazety. W pytaniu chyba bardziej chodziło o korelację lub związek przyczynowo skutkowy. W każdym razie w były opisy sprzętu, kart turbo z których można było się dowiedzieć do czego jest FPU. W dziale trików były też instrukcje "grzebania w saveach". Tutaj miałem na myśli ACS. W CS jest historia o Alu Lowe i firmie Sierra oraz o milionach $ Gazeta nie musi uczyć programowania. Wystarczy, że cię przekona, że możesz zostać milionerem i w to uwierzysz

• Odpowiedz

@snifferman, post #33

Odpowiadam do ogółu... Póki co, nie doczekaliśmy się od autora wątku odpowiedzi na moje pytanie o uzasadnienie ceny i raczej się nie doczekamy. Ktoś tam napisał w komentarzu pod newsem, że niektórzy mają ból d...y bo woleliby żeby cena spadła to by kupili... nie wiem czy pił też do mnie ale pragnę go poinformować, że ja ani CS ani ACS kupować w reedycji nie muszę, mam oryginalne wydania. Po prostu zaciekawiła mnie ta kwestia siły nostalgii która skłoni klientów do zapłaty aż takiej kwoty za jeden numer pisma Wczytuję się z ciekawością w tą całą dyskusję

• Odpowiedz

@Madman, post #34

• Odpowiedz

@dalton, post #35

Ja kiedyś miałem trochę gazet, ale się ich pozbyłem z powodów braku miejsca. Później, jak nostalgia wróciła, chciałem sobie kupić kolekcję, ale jak podliczyłem ile mnie to może kosztować, to zrezygnowałem. Dodatkowym czynnikiem była jeszcze dostępność cyfrowa. Trochę irytowała mnie wygoda, bo wydawało mi się, że wygodniej jest mieć fizyczną gazetkę w ręku. Wydrukowałem sobie w ładnej jakości Wszystkie C&A i dałem do oprawienia. Trochę poprzeglądałem i trafiły na półkę tak jak oryginały. Z czasem gdzieś mi się zapodziały.
Dzisiaj stwierdzam, że to nie ma przynajmniej dla mnie sensu. Wiadomo, że te gazety są pewnym artefaktem i dla jednego będą cenne, a dla drugiego to makulatura. Dla mnie mają wartość sentymentalną, ale nie na tyle dużą, żeby je od nowa magazynować.

Dodatkowo wydawało mi się, że papier jest wygodniejszy w czytaniu. Gdy jednak zgrałem sobie większość na telefon i mogę sobie je przeglądać wszędzie i nie muszę mieć do tego plecaka, to uświadomiłem sobie, że to jest dla mnie przyszłość. Dla mnie treść tych gazet jest ważniejsza niż fizyczne egzemplarze. Szeleszczenia i zapachu papieru jednak zawsze brakuje. Nadrabia to posiadanie wszystkich numerów kilku różnych tytułów w kieszeni i możliwość zapisywania gdzie się skończyło czytać. Ważniejsze fragmenty można sobie skopiować i zapisać w osobnym miejscu. Chyba musiałem do tego dojrzeć.

Inicjatywa wydania na nowo mi się podoba, ale niestety z przyczyn praktycznych i może oszczędnościowych jej nie wspieram. Fajne, ale nie dla mnie. Z drugiej strony mam boxy gier z dzieciństwa i jakoś je trzymam. Nie chce ich pozbywać. Pewnie jakbym miał te gazety na półce, to moje zdanie było by inne.

• Odpowiedz

@snifferman, post #36

• Odpowiedz

@Jacques, post #37

• Odpowiedz

@Jacques, post #37

• Odpowiedz

@snifferman, post #36

• Odpowiedz

@snifferman, post #36

z przyczyn praktycznych i może oszczędnościowych jej nie wspieram

Warto wspierać takie inicjatywy, nawet jak nie w 100 procentach
nam wszystko odpowiada. Mi np. papier nie odpowiada, bo
nowe egzemplarze nieco różnią się przez to od tego, co
zapamiętałem, ale wspieram jak najbardziej.
Najbardziej podobają mi się numery, które pamiętam
kupiłem w latach 90', także jak najbardziej mamy
tu do czynienia z sentymentem/nostalgią

• Odpowiedz

@dalton, post #35

W najnowszym Cd-Action Retro znajduje się wywiad z Duddiem, właścicielem Retronics.
Mówi tam trochę więcej o tym, w jaki sposób poprawiają swoje wydania względem oryginałów.
Mnie zaskoczyło to, że wznowienia pism sprzedają się lepiej niż wznowienia gier

• Odpowiedz

@dalton, post #42

• Odpowiedz

@ZorrO, post #43

• Odpowiedz

@ZorrO, post #43

• Odpowiedz

@ZorrO, post #43

Bo gry można sobie skopiować darmo, a papier nie

Ale boxa z papierami już za darmo nie skopiujesz. Gazete możesz tez mieć w wersji cyfrowej.
Są to produkty niszowe i niestety popyt mały, więc koszty duże. Ryzyko też jest. Był taki Adam, co pisał książki i chyba mam większe szanse na klawisze ze zbiórki niż jego klienci na książki

• Odpowiedz

@dalton, post #44

Gry sprzedają się totalnie beznadziejnie marnie, a czasopisma marnie.

• Odpowiedz

@snifferman, post #46

• Odpowiedz

@ZorrO, post #49

• Odpowiedz

@snifferman, post #46

• Odpowiedz

@ZorrO, post #51

Ale może jeszcze spróbuję by na jakiś pokrewny język słowiański tłumaczył a potem z powrotem na Polski to może najmniej zniekształceń będzie.

Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś tłumaczenie odbywało się na angielski i później na docelowy język, więc może to za wiele nie dać.

Z takiego gadania można by odnieść wrażenie że do tego dopłaca.

Retro może być teraz dochodowe. Są ludzie co z tego żyją i nie mają się dobrze. Edytowanie i poprawianie skanów gazety może jednak być czasochłonne. Trudno mi jest oszacować rynek zbytu. Wydawcy pewnie też, temu pre-ordery.

igdy nie miałem drukarki a jestem ciekaw ile by kosztowało samodzielne wydrukowanie jednego egzemplarza, i jak by to wypadło na współczesnych drukarkach. A trzeba by policzyć papier tusz i prąd.

Groszowe sprawy, ale gorzej z jakością. Będzie widać, że to "tandetna kopia" jeśli chodzi o atramentówkę. Na laserowej będzie lepiej, ale niedokładności skanów będzie widać. Kiedyś miałem wydrukowane wszystkie C&A w ślicznej twardej oprawie . To jakieś 2000 stron było. Chyba było w dwóch tomach, żeby strony nie były jak w książce telefonicznej Dzisiaj bym to sobie zrobił w rocznikach, bo jednak wielka księga niewygodna w obsłudze, ale wyglądało to zacnie To było jakieś 15 lat temu i niestety gdzieś to zgubiłem.

• Odpowiedz

@dalton, post #35

• Odpowiedz

@snajper, post #53

• Odpowiedz

@dalton, post #54

amigowy optymizm pełną gębą

• Odpowiedz

@snajper, post #55

• Odpowiedz

@snajper, post #55

• Odpowiedz

@snajper, post #53

• Odpowiedz

@Biegu86, post #58

• Odpowiedz

@karolb, post #59

• Odpowiedz