Nie ma czegoś takiego, że postęp jest niedobry i niepotrzebny. Że to takie pecetowe, a na Amidze jest inaczej. Skoro jest inaczej, to po co wam Natami? Przecież macie A500, to prawdziwa Amiga, a przecież w Ami nie liczą się MHz! ... to przecież logiczny wniosek postawionych przez was tez.
hmm... mamy tu klasyczny przyklad braku zrozumienia i odejscie od problemu ktory stanowil meritum w kontekscie dyskusji o MHz.
Przeciez nikt normalny nie bedzie kwestionowal tego, ze postep jest potrzebny i pozyteczny. PeCetowe i chore jest natomiast patrzenie na MHz jak na jakis wyznacznik wlasnego statusu spolecznego i dowartosciowywania ego. W praktyce wiekszosc dzisiejszych uzytkownikow PC wykorzystuje tylko czesc jego mozliwosci obliczeniowych, bo skladaja komputer z kilkurdzeniowym procesorem, a uzywaja go do internetu, filmow, muzyki i prostych gier we flashu (sam skladam od czasu do czasu jakis zestaw dla znajomych wiec wiem co mowie). A druga strona medalu o ktorej juz wspominalem jest taka, ze postep technologiczny w PC stawia zbyt duzy nacisk na wydajnosc, a zbyt maly na ergonomie. Nie dosc, ze programy pisane sa niechlujnie bez sprawnego wykorzystania zasobow, to zamiast przemodelowac na nowo filozofie i komunikacje pomiedzy poszczegolnymi segmentami hardware PC, opieraja sie na starych zalozeniach jedynie z osobna je modernizujac. Popadli w bledne kolo ktore ma podloze wlasnie w biznesie. Wszak wiadomo, ze nowe rozwiazania niosa ze soba pewne ryzyko porazki, a w dzisiejszym swiecie ostrej konkurencji tylko baaaardzo bogaci albo odwazni zapalency i ideowcy moga sobie na to pozwolic.
Wystarczy spojrzec jakie wymogi maja obecne zestawy z gornej polki jezeli chodzi o zapotrzebowanie na prad. Czy to jest normalne, ze zasilacz do komputera ma taka moc i pobor pradu, jak mala spawarka elektryczna? Olbrzymie zasilacze, zawrotna ilosc wiatrakow, halas, za ciezki, bezsensowny w zalozeniu system operacyjny, ciagle problemy ze sterownikami i poprawna zgodnoscia pomiedzy poszczegolnymi modelami kart i grami na nie wychodzacymi etc. To jest nowoczesna technika? Postep? Ergonomia? No na litosc Boska!
I to wszystko dajmy na to na tle calkiem wydajnej konsoli do gry, ktora prezentuje odmienna filozofie. Taka PS3 czy nawet wczesniej PS2. Male pudelko z wbudowanym zasilaczem nie wielkiej mocy. Ciche, dopracowane itd. Owszem, to urzadzenie wydawalo by sie o waskiej specjalizacji, ale zaprojektowane od podstaw tak, aby wykorzystac faktycznie nowe techniczne mozliwosci tak pod katem komunikacji ukladow pomiedzy soba, jak wykorzystaniem zasobow i owych MHz w najbardziej ekonomiczny i wydajny zarazem sposob. Za swoich czasow swietnosci taka PS2 miala wydawalo by sie slaby procesor graficzny (w skali porownan swiata PC) ale porownywalny procesor graficzny w PC nie mial najmniejszych szans aby wygenerowac obraz o takiej jakosci i plynnosci jak owa PS2, to samo w przypadku PS3.
I zebysmy sie dobrze zrozumieli, nie chce wychwalac PS3, jest ona tutaj po prostu przykladem odmiennej filozofii od tej ze swiata PC i jej olbrzymich zasilaczy. Nie trzeba koparki, tysiecy watów energii i rozkopania pol osiedla, do wykopania malego dolka na drzewko.
Jak to sie ma do Natami i problemu ktory byl meritum, a gdzies sie zatracil po drodze zmieniajac sie bez sensu w spor o to czy postep jest dobry czy zly?
Ano ma sie tak, ze Natami nie potrzebuje procesora o takiej wydajnosci jak PCtowy i7, bo tak do jej zastosowan jak i ze wzgledu na jakosc zoptymalizowanego oprogramowania nie ma takiej potrzeby. Z tego jak i wielu innych powodow, porownywanie Natami do i7 jest bez sensu. To tak jakby jakis fajny samochodzik do pracy porownywac z osiagami bolidu F1. Owszem nie chce tutaj popasc w hipokryzje, ze nie chcialbym aby Natami byla megaszybkim komputerem rozkladajacym na lopatki PCty i jednoczesnie kompatybilnym z klasykiem, ale kwestia ambicji i marzen to jedno, a zdrowy rozsadek i pragmatyzm to drugie.
Jak powiedzial Andrzej my nie potrzebujemy kolejnego PC, ani kolejnej "amigi" nie majacej nic wspolnego z Amiga z lat 80/90. Potrzebujemy czegos co bedzie budowac swoja tozsamosc na bazie bogactw oprogramowania i swiata klasyka z jednoczesnym ubogaceniem mozliwosci tego sprzetu o wykorzystywanie do codziennych multimediow.
Po prostu spokoj, komfort z oczywistym i rozsadnym zakresem dodatkowych mozliwosci.
-----------
Tak jeszcze sobie przejrzalem do konca watek i rece mi do reszty opadly. Dwaj malkontenci zarzucaja mi pisanie bzdur o Natami przy calym ich braku jakiejkolwiek woli do zrozumienia co do nich mowie, ze to sa jedynie zalozenia tworcow i jakas tam doza moich domyslow i nadziei. I jednoczesnie pojawia sie niejaki kaleid, pisze te same przerabiane juz prez owych malkontentow slogany ze Natami to nie Amiga, ze emulator itd, (ktore byly juz wczesniej przerabiane) i odechciewa sie czlowiekowi jakiejkolwiek powaznej dyskusji.
Tam przemyslaw bodaj mi pisze, ze powolywanie sie na IQ jest dziecinne. No coz, zalezy w jakim kontekscie sie to robi. Jest cos takiego jak ironizowanie, jak mnie ktos do tablicy wyciaga, nie jest w stanie zrozumiec i w ogole dojrzec mojej argumentacji, jednoczesnie kwestionujac moj intelekt, to wybacz, ale mi pozostaje juz jedynie sobie "pozartowac" z takiego delikwenta. Przeciez ja sie z tym nie obnosze tylko odpowiadam pol zartem pol serio.
Ostatnia modyfikacja: 09.06.2011 08:33:51
Ostatnia modyfikacja: 09.06.2011 09:16:38