[#1] Religia katolicka - zło wszechczasów
Wątek założony z okazji rozpoczęcia roku szkolnego, gdzie tysiące uczniów są poddawani swoistemu praniu mózgów. Dodatkowo, Państwo zezwala na bałamucenie młodzieży ku uciesze Episkopatowi Polski, który niby nie wtrąca się do polityki, ale trzyma rząd na smyczy.
Wątek jest dyskusją o tym, czy rzeczywiście religia jest potrzebna w szkole i w ogóle czy człowiek jeszcze potrzebuje bajeczek - które niestety mają wpływ na życie.

Co zarzucam religii katolickiej ?
Lliczne afery pedofilskie i nadużycia seksualne.W trącanie się do polityki, kreowanie się na monopolistę w sprawach moralnych, miliony istnień na sumieniu w imię szerzenia wiary, na naszym podwórku komisja majątkowa wydzierająca każdego dnia grube miliony od Państwa, nierówność względem prawa - sprawa podatków i zusu. Do tego zaglądanie i pouczanie jak ma wyglądać seksualność człowieka. Mało ?



I jeszcze jedno - należy rozgraniczyć wiarę od instytucji kościoła katolickiego. Oczywiście proszę pisać o jedynym jak i drugim.
Czy jesteś wierzący czy nie ? Dlaczego kościół wkurza ? Itepe itede

Ostatnia modyfikacja: 06.09.2010 17:36:36



Ostatnia modyfikacja: 06.09.2010 17:38:57
[#2] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@cacodemon666, post #1

Nie przeszkadza mi religia w szkołach, tak długo jak są to ostatnie zajęcia tego dnia. Przeszkadza mi płacenie za nią także przez rodziców uczniów, którzy na nią nie chodzą. Niech płacą ci co korzystają, tak jak się płaci księdzu za komunie dziecka itd. Na katechetów idzie ponad 500 mln zł rocznie. Trzeba jednak pamiętać, że w Polsce na różne głupoty idzie jeszcze więcej pieniędzy.
Ogólnie uważam, że z religią nie ma co walczyć. Niektóre uroczystości są całkiem dobre i w naszych warunkach żadna inna instytucja tak by ich nie urządziła, np. śluby. Podobnie ma się to z komunią, prezenty zjazd rodziny itd. Wywalając kościół niszczymy część tej tradycji.



Ostatnia modyfikacja: 06.09.2010 18:09:40
[#3] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@cacodemon666, post #1

Ja już od dawna traktuję wiarę i kościół jak dwie różne rzeczy, o czym napisałem już w pewnym wątku o krzyżu i nie ma się co dziwić skoro zaufanie do duchownych spada coraz bardziej. Co do edukacji, to myślę, że religia w szkole to marnotrawstwo czasu, ponieważ przez te wszystkie lata edukacji w szkole podstawowej jak i średniej nie wyniosłem z tych lekcji absolutnie nic, a o tym jak naprawdę brzmią przykazania boże dowiedziałem się od.... Świadka Jehowy. I teraz się pytam, dlaczego takich rzeczy dowiaduję się od innych ludzi a nie od samych nauczycieli, nie pamiętam aby kiedykolwiek na lekcjach religii (poza jednym przypadkiem gdzie ksiądz prowadzący był w porządku człowiekiem i za to go szanowałem), któryś z katechetów lub katechetek poruszał tematy biblijne, a jeżeli już to bardzo rzadko. Można powiedzieć, że przecież sam mogłem to przeczytać, ale skoro mogłem sam, to po co mi lekcje?


Myślę, że nie powinieneś zakładać tego tematu, bo zaraz utoniesz w jakiejś przepychance wersetowej, albo dojdzie do zbyt ostrej wymiany zdań, religia to temat delikatny, rozpalający ognisty żywioł w sercach ludzi od małej iskierki, ludzie potrafią przecież zabijać dla wiary, ale to nie tędy droga, przecież wiara powinna łączyć a nie dzielić, prawda?

Wiara nie jest zła, źli są tylko ludzie. Jeśli istnieje zło na świecie, to czi się ono w sercu ludzkości.

Ogólnie kościół powinien być, ale chciałbym aby jego reprezentanci byli wzorami do naśladowania, co niestety często nie ma pokrycia w rzeczywistości (u mnie np ksiądz _ dziekan na niego mówili - grał w pokera i przegrał samochód, potem go zlali, bo nie chciał oddać, nie wspomnę już o pewnym biskupie Ś. który spowodował wypadek po pijanemu http://10przykazan.wordpress.com/2010/02/21/zawieszony-biskup-konsekwencje-kraksy-spowodowanej-po-pijanemu-przez-bp-andrzeja-sliwinskiego/ - i pomyśleć, że on mi udzielał bierzmowania). trzeba powiedzieć to wprost, że jak długo do stanowisk kościelnych będą dopuszczani niewłaściwi ludzie, tak długo będzie cierpieć na tym autorytet całego kościoła a tym samym księża, którzy oddają swoje serce tej pracy.


Wywalając kościół niszczymy część tej tradycji.

No właśnie pamiętać trzeba, że są to TRADYCJE wprowadzone przez kościół, ale nie jest nigdzie napisane, że mamy takie dni obchodzić i uważać je za święte.



Ostatnia modyfikacja: 06.09.2010 18:19:07
[#4] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@cacodemon666, post #1

Co zarzucam religii katolickiej? Liczne afery pedofilskie i nadużycia seksualne.

Po pierwsze to zarzucanie tych afer religii jest nietrafione, bo jako żywo w jej katechiźmie żadnej pochwały pedofilii, ani nadużyć seksualnych nie ma. Zarzucać można konkretnym duchownym kościoła, którzy się takich nadużyć dopuścili. Rozważyć jeszcze należy przymiotnik "liczne". Ta rzekoma liczność w znacznej mierze wynika z tego, że przypadki takie są szeroko nagłaśniane w mediach, natomiast o "zwykłych" pedofilach jest zdecydowanie ciszej. Trzebaby porównać procent pedofili wśród duchowieństwa i porównać z procentem pedofili w ogóle populacji.

[#5] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@G. Kraszewski, post #4

Panie Grzegorzu, tu nie chodzi o porównanie ilości pedofilii w społeczeństwie w stosunku do kościoła, tylko o sam fakt występowania takiej moralnej korupcji w instytucie kościelnym. Jeśli widzisz obcą osobę, to nie masz do niej zaufania, kiedy widzisz księdza, z racji jego autorytetu i stanowiska a także czystości ducha jaką powinien reprezentować, ufasz mu, bo nawet do głowy przecież by Ci nie przyszło, że takie coś jest możliwe.

Zgadzam się z faktem, że te przypadki są nagłaśniane, ale kościół to instytucja zaufania publicznego i na takie przypadki tam nie ma miejsca.

[#6] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@cacodemon666, post #1

1)Ja nie mam nic przeciwko religii w przedszkolu, szkole o ile w czasie zajęć uczy się religii a nie robi czegoś innego.
2) Nie rozumiem dlaczego księży pracujacych w szkole obowiazują inne (bardziej przychylne dla nich moim zdaniem) przepisy.
3) Jestem za zniesieniem celibatu. Ksiądz powinien mieć możność założenia rodziny, ale w zamian oczekuje surowego ścigania wszelkich przestępstw wśród księży, tak jak to ma miejsce w przypadku zwykłych ludzi. Z moich pobieżnych obserwacji wynika, że teraz tak nie jest.
4) Jestem za pełnym opodatkowaniem Kościoła/ księży. Jestem gotów płacić 1% od dochodów, ale w zamian oczekuję darmowego ślubu, chrztów, pogrzebu. Na tacę daje od święta. Żeby nie było niech państwo da mi możliwość odliczenia od podatku lub zakupi kasę fiskalną, która będzie się u mnie kurzyć, a może kiedyś ja użyję (to do tych co mi rzekome korepetycje będą wytykać).
5) Kościół nie powinien popierać / potępiać żadnej opcji politycznej.
6) Księża powinni wspierac swoich parafian jak bohater filmu "Ojciec Mateusz", a parafianie powinni wspierać swojego księdza.

PS. Przy okazji ja mam super proboszcza, którego pozdrawiam. OK

[#7] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@Ender, post #6

1. Jasne, lepiej dzieci dać pod opiekę życiowej pokrace jakimi są zakonnice i katechetki, żeby wbijały dzieciom do głów bajki o jezusku i maryjce zawsze dziewicy.
2. To dzięki konkordatowi, ksiądz dostaje taką samą pensję co nauczyciel, który ryje całe życie w książkach
3. Celibatu nie zniosą, bo Kościół panicznie boi się prawa do dziedziczenia własności. Tysiące księży mają dzieci, ale te dzieci nie dostaną nic po tatusiu, bo parafia i wszystko co się w niej znajduje jest własnością zarządcy czyli biskupa.
4. Powinno się wprowadzić podatek kościelny. Kto jest katolikiem niech płaci, kto nie to nie. Rzecz w tym, że Kościołowi nie jest na rękę taki podatek, bo zaraz okaże się ile z tych 95% katolików jest naprawdę praktykującymi katolikami.
5. Marzenia... Ostatnie wybory pokazały za kim stał Kościół i wielokrotnie łamał ciszę wyborczą, kiedy to z ambony proboszczowie wskazywali "właściwego" kandydata.
6.Tvp 1, tvp2 to wybitnie katolickie media. Nieprzypadkowo mamy serial o bohaterskim ojcu Mateuszu, serial o zakonnicach, Ranczo - ze swojskim księżulkiem itd. Te obrazy mają utrzymywać w widzach przekonanie o nieskazitelności i dobroci kleru. Prawda jest jednak zupełnie inna. Nie wierz telewizji...

PS. Też miałem super proboszcza, tak przynajmniej myślałem dopóki po latach okazało się, że molestował 10-12letnie dziewczynki. Ojciec jeden z ofiar narobił szumu, ale biskup oczywiście nie uwierzył w wersje dziewczynek, ale po cichu przeniósł zboczeńca na jedną z parafii w jakieś bieszczadzkiej dziurze.

[#8] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@cacodemon666, post #7

1. Myślę, że mała z czasem (jak podrośnie) sama wyrobi sobie opinie na temat wiary. W tej chwili jako ojciec i katolik zdecydowałem, że bedzie chodzić na religie i poznawać naukę, którą ja akceptuję. (Nie ważne w jakim stopniu).
2. Tu masz rację.
3. Masz rację, ale w sumie szkoda. Żal tych dzieci, co one sa winne, ze ich tata jest księdzem?
4. Mówi się trudno.
5. Każdy ksiądz chyba ma swoje sumienie, więc niech sam sobie odpowie, czy robił dobrze, czy źle.
6. Wzorce i ideały sa potrzebne. choc nie ma ich w rzeczywistosci, to poprzez dążenie do nich ludzie stają się lepsi.
Co do księdza pedofila - cela w więzieniu i chemiczna kastracja.

[#9] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@rafgc, post #5

ale kościół to instytucja zaufania publicznego i na takie przypadki tam nie ma miejsca

Kościół nie jest jedyną instytucją zaufania publicznego, w której zachodzą patologie. Posunę się nawet do stwierdzenia, że w każdej takiej instytucji zachodzą patologie. Natura ludzka jest ułomna.

[#10] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@cacodemon666, post #1

Fajnie, to w takim razie sam z własnej woli chcę aby mi prano mózg. Zabronisz mi?
Wolę wierzyć w bajki i zabić czymś czas niż marudzić że tak jest źle tak nie dobrze, szukać dziury w całym. To może zamiast nauczania religii katolickiej w szkole wprowadzić nauczanie chociażby buddyzmu, islamu. O islamu! Osobiście jestem za tym, aby kilka lekcji było zawsze poświęconych innym religiom, czego w sumie trochę mi brakuje...
Jestem wierzący, a kościele nie będę się wypowiadał, bo do kościoła chodzę aby zmówić pacierz...
A gdyby media nie nagłaśniały i nie trąbiły wkoło o tym, że ten ksiądz zrobił "coś tam coś tam" to nikt by o tym nie wiedział. Wszystkie media piorą mózgi...
A swoją drogą, uważam, że PPA (nawet dział hydepark) to nie dobre miejsce na tego typu wątki. Tutaj trzeba jednoczyć i tak podzielone środowisko, a nie tworzyć wojenki na tle poglądów. Za dużo już się tych tematów porobiło o krzyżach, ekologach, sałacie...



Ostatnia modyfikacja: 06.09.2010 21:53:43
[#11] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@cacodemon666, post #1

No dobrze to jedziemy. Na początek - cacodemon, twórca wątku, nieprzejednanie walczący z wiarą, wierzącymi i Kościołem.

W roku szkolnym tysiące uczniów są poddawani swoistemu praniu mózgów


Jeśli naukę nazwiemy "swoistym praniem mózgów"... Tylko co to ma wspólnego z religią katolicką?

Państwo zezwala na bałamucenie młodzieży ku uciesze Episkopatowi Polski


Bałamucenie młodzieży=katecheza? Może Cię rozczaruję, ale jak byłem mały, to nie było katechezy w szkole, a państwo (wrogie religii katolickiej, która to była mu wybitnie nie na rękę) jakoś na katechezę zezwalało. Żaden czerwony urzędas nie wyganiał mnie z sali katechetycznej.

Episkopat Polski niby nie wtrąca się do polityki, ale trzyma rząd na smyczy


A największym dowodem tego, że rząd chodzi na pasku episkopatu jest przeforsowanie przez Donka i kolegów ustaw zabraniających aborcji i in vitro, oraz zablokowanie ustawy o zabieraniu rodzicom dzieci przez pracowników socjalnych bez wyroku sądu, pod bzdurnymi zarzutami. Zaraz zaraz... Przecież te dwie pierwsze odpadły w przedbiegach, a ostatnią p.o. Bronek podpisał jeszcze przed drugą turą... Hmm...

czy rzeczywiście religia jest potrzebna w szkole?


A może odwróćmy pytanie: Czy rzeczywiście jest niepotrzebna?

czy człowiek jeszcze potrzebuje bajeczek?


I co, myślisz, że jak nazwiesz Biblię bajeczką to sprowokujesz mnie do jakiejś ostrej reakcji? Że wybuchnę i Ci zwymyślam? Próbuj dalej. Na pociechę powiem Ci, że nie zapomnę o Tobie w modlitwie.

Lliczne afery pedofilskie i nadużycia seksualne.


Poproszę o przykłady. Proszę już po raz drugi. Po raz pierwszy prosiłem albo Ciebie, albo bombermaxa, zdaje się. Niestety, odpowiedzi się nie doczekałem.

Wtrącanie się do polityki


Poproszę o przykłady. Na przykład dokładną ilość kapłanów, którzy zasiadają w parlamencie.

kreowanie się na monopolistę w sprawach moralnych


Jak ktoś mówi na przykład: "Zabijanie ludzi to jest zło" to kreuje się na monopolistę w sprawach moralnych? Tak się składa, że monopolistą w sprawach moralnych dla kościoła katolickiego jest Bóg. Wszelkie zażalenia proszę do Niego.

miliony istnień na sumieniu w imię szerzenia wiary


Słucham słucham. Bo ciekawe rzeczy opowiadasz. Garść szczegółów sypniesz, czy skończy się na pustym frazesie o "milionach istnień"?
Z drugiej strony - każdego roku 42 miliony nienarodzonych dzieci poddawanych jest aborcji (to nie jest statystyka Kościoła Katolickiego, tylko "women on web", czyli bojowniczek o aborcję dla każdego). Z jakimż fanatycznym zaślepieniem katolicy działają w ich obronie - zło wszechczasów, zaiste.

komisja majątkowa wydzierająca każdego dnia grube miliony od Państwa


A wiesz, że to biedne Państwo musi oddawać skradzione mienie również innym byłym właścicielom, którzy bezczelnie domagają się jego zwrotu?

nierówność względem prawa - sprawa podatków i zusu


O takiej nierówności można powiedzieć także w innych przypadkach (choćby przywołując nieśmiertelny przykład KRUSu). Jestem zdania, że finansowanie z budżetu państwa zarówno Kościoła jak i partii politycznych jest niepotrzebne. Nie wspominając o innych tworach...

zaglądanie i pouczanie jak ma wyglądać seksualność człowieka


Jako członek Kościoła Katolickiego powinienem żyć zgodnie z jego nauczaniem, tak czy nie? To w czym problem? Że wymyśliłeś sobie, że ktoś "zagląda w Twoją seksualność"? Przeszkadza Ci, że Kościół zabiera zdanie w sprawach etyki, moralności, seksualności - a czy ktoś odmawia Ci robić to samo?

@rafgc:

przez te wszystkie lata edukacji w szkole podstawowej jak i średniej nie wyniosłem z tych lekcji (katechezy) absolutnie nic


To smutne. W takim razie albo miałeś kiepskiego nauczyciela, albo nie przykładałeś się do nauki. Szkoda, że żaden z Twoich katechetów nie przekonał Cię do poczytania Biblii, może wówczas mógłbyś zadać mu kilka pytan, które dręczyłyby Cię po lekturze i dowiedziałbyś się czegoś, co by Cię zainteresowało? Z pewnością edukacja nie byłaby wówczas tak bezowocna jak wspominasz.

chodzi o sam fakt występowania moralnej korupcji w instytucie kościelnym


Kojarzysz "Kto z Was jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"? Pardon, miało nie być przerzucania się wersetami. Piszesz, że zło jest wpisane w naturę człowieka (jest to zresztą jedna z koncepcji tzw. grzechu pierworodnego). Skoro tak, to czemu buntujesz się na to, że część kapłanów nie jest (z tego czy innego powodu) w stanie wytrwać w dążeniu do świętości?
Mnie interesuje właśnie statystyka, o której wspomina Krashan (i ja w jednym ze wcześniejszych wątków). Niestety chyba nikt takich statystyk nie prowadzi.

@Ender:

Nie rozumiem dlaczego księży pracujacych w szkole obowiazują inne (bardziej przychylne dla nich moim zdaniem) przepisy.


Możesz rozwinąć? Z ciekawości pytam.

Jestem za zniesieniem celibatu. Ksiądz powinien mieć możność założenia rodziny


Są chrześcijańskie wyznania, gdzie celibat nie obowiązuje.

w zamian oczekuję surowego ścigania wszelkich przestępstw wśród księży, tak jak to ma miejsce w przypadku zwykłych ludzi. Z moich pobieżnych obserwacji wynika, że teraz tak nie jest.


Nie ma "w zamian". Wszyscy ludzie powinni być równi wobec prawa. Mowa nie tylko o księżach, ale i o policjantach, prokuratorach, lekarzach, biznesmenach, politykach... Bo z moich pobieżnych obserwacji wynika, że różnie z tym bywa.

Kościół nie powinien popierać / potępiać żadnej opcji politycznej.


OK, ale "w zamian" żadna opcja polityczna nie powinna potępiać Kościoła.
A na serio - czemuż to? Jeśli program jakiejś partii politycznej jest niezgodny z nauczaniem Kościoła to nie może on wyrazić swojej na jego temat opinii?

i znowu @cacodemon:

lepiej dzieci dać pod opiekę życiowej pokrace jakimi są zakonnice i katechetki


Co Ci leży na sercu, bracie? Czy obrażanie innych ludzi sprawia Ci przyjemność?

Tysiące księży mają dzieci


Tysiące? Wydaje mi się to nieprawdopodobne. Może setki... A tak w ogóle to mówisz o Polsce, czy o świecie teraz? Wyrażaj się precyzyjniej.

Powinno się wprowadzić podatek kościelny. Kto jest katolikiem niech płaci, kto nie to nie.


Hmm... Czemu nie? Każdy niech wybierze jakie wyznanie chce popierać jakimś procentem swojego podatku (dokładnie jak w przypadku OPP). Podobne rozwiązanie można by wprowadzić dla partii politycznych. Z tym, że nie poparcie żadnego (tak jak w przypadku OPP) nie zwracałoby nam pieniędzy.

Ostatnie wybory pokazały za kim stał Kościół i wielokrotnie łamał ciszę wyborczą, kiedy to z ambony proboszczowie wskazywali "właściwego" kandydata.


Pofatygujesz się podać przykłady tego "wielokrotnego" łamania ciszy wyborczej?

@pwe:

jestem za tym, aby kilka lekcji było zawsze poświęconych innym religiom, czego w sumie trochę mi brakuje...


U mnie w liceum tak było. Widać miałem szczęście do katechety.

uważam, że PPA (nawet dział hydepark) to nie dobre miejsce na tego typu wątki. Tutaj trzeba jednoczyć i tak podzielone środowisko, a nie tworzyć wojenki na tle poglądów.


Zjednoczenie jest - popatrz jak wiele łączy takiego AmiChrisa z cacodemonem - jeśli chodzi o Amigę, to są w stanie sobie skoczyć do gardeł, ale w sprawie Kościoła Katolickiego są zadziwiająco jednomyślni ;)



Ostatnia modyfikacja: 06.09.2010 23:29:47
[#12] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@cacodemon666, post #1

czy dokonałeś już aktu apostazji ?

[#13] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@recedent, post #11

SLD dziś wyszło z pomysłem że nie bedzie lekcji religii a za oszczedzone 1mld złotych kupić można komputery... hmm... oczywiście księża aż wrzą....

Ale z drugiej strony pranie mózgu nie zawsze musi być. Miałem księdza na religiach takiego że godził się z naszymi poglądami.. i nawet przyznam się do tego że lubiłem religie niekiedy.



Ostatnia modyfikacja: 06.09.2010 23:54:41
[#14] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@cacodemon666, post #1

Czy jesteś wierzący czy nie ? Dlaczego kościół wkurza ?

Jestem wierzący. Wierzę w Boga na swój sposób - łaczę Rasta (reggae) z chrześcijanizmem i buddyzmem.
Wychowałem się w wierze katolickiej i już tego nie zmienię, ponieważ filozofia Rasta pozwala wierzyć w Jah na swój własny sposób i korzystać z innych wiar.

Nie jestem jakimś super zwolennikiem kościoła. Bardzo rzadko, ale czasami nawet bywam w kościele, w końcu jestem chrześcijaninem.

Kościół mnie nie wkurza. Zrobił bardzo dużo dobrego dla Polski podczas zaborów. Szczegółnie ostatniego zaboru, czyli okupacji radzieckiej.
Gdyby nie nasz papież Polak, Solidarność być może nie byłaby tak silna i kto wie jakby potoczyły się losy Europy.
Kościół kojarzy mi się bardzo pozytywnie.
Natomiast Rydzyków i innych szatanów, to jednak kopnął bym moim, po części punkowym glanem. Zasadził bym takie kopa że aż strach!!! :)
Ale jestem jednak człowiekiem cywilizowanym i Rydzyka proponuję jedynie odesłać do domu wariatów. :)
[#15] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@recedent, post #11

W roku szkolnym tysiące uczniów są poddawani swoistemu praniu mózgów

Jeśli naukę nazwiemy "swoistym praniem mózgów"... Tylko co to ma wspólnego z religią katolicką?


Nauka języka, matematyki, geografii itd. to jest nauczanie dziecka, religia nieważne czy katolicka - to jest pranie mózgu! Dziecko chłonie wszystko jak gąbka, powiesz mu że Jahwe jest Bogiem - uwierzy, powiesz że Allah - też uwierzy. Małe dziecko nie jest w stanie odróżnić dobra od zła. Tego powinni nauczyć go rodzice i szkoła na zajęciach z etyki.

czy rzeczywiście religia jest potrzebna w szkole?

A może odwróćmy pytanie: Czy rzeczywiście jest niepotrzebna?


A może spytajmy wprost (tu się powtórzę) - po co dziecku które nie zna świata - narzucać jedną religię z wielu, zamiast dać wybór gdy już dorośnie i będzie mogło rozsądnie wybrać czy wogóle potrzebuje przynależności do którejś z wielu sekt? A jak już ma taką potrzebę żeby przynależeć, to jako osoba rozsądna oceni która dla niego jest dobra?

Lliczne afery pedofilskie i nadużycia seksualne.

Poproszę o przykłady. Proszę już po raz drugi. Po raz pierwszy prosiłem albo Ciebie, albo bombermaxa, zdaje się. Niestety, odpowiedzi się nie doczekałem.


Prosiłeś mnie :) Jak znajdę chwilę to poszukam i odpiszę w tamtym wątku lub tutaj. Ale z drugiej strony, jeśli kościół sam przepraszał za takie afery, to miał za co przepraszać.

miliony istnień na sumieniu w imię szerzenia wiary

Słucham słucham. Bo ciekawe rzeczy opowiadasz. Garść szczegółów sypniesz, czy skończy się na pustym frazesie o "milionach istnień"?


Inkwizycja to co? Wypowiedź księdza że kiedyś w średniowieczu palono pedałów na stosach, i ma on nadzieję że kiedyś wrócimy do tych pięknych czasów... szok to był dla mnie. A współpraca watykanu z nazistami podczas wojny? (za to zresztą też przepraszali).

Wtrącanie się do polityki

Poproszę o przykłady. Na przykład dokładną ilość kapłanów, którzy zasiadają w parlamencie.


Polecam tygodnik "POLITYKA" nr 35(2771) wydany 28 sierpnia 2010.
Tytuł z okładki "PARTIA PANA BOGA, NIE MA JEJ W SEJMIE, ALE JEST PRZY WŁADZY"

kreowanie się na monopolistę w sprawach moralnych

Jak ktoś mówi na przykład: "Zabijanie ludzi to jest zło" to kreuje się na monopolistę w sprawach moralnych? Tak się składa, że monopolistą w sprawach moralnych dla kościoła katolickiego jest Bóg. Wszelkie zażalenia proszę do Niego.


Sprawy moralne w kościele katolickim polegają na tym, że jak zgrzeszysz to idziesz do spowiedzi i ksiądz daje Ci rozgrzeszenie (tutaj absurd, chyba Bóg decyduje kto idzie do nieba, nie ksiądz, prawda?). Gdyby ludzie żałowali szczerze swoich grzechów, to chyba by ich nie popełniali ponownie? I wtedy nie byłoby kolejek do spowiedzi

Ateista jak zrobi coś źle, to ma to na sumieniu, katolik idzie do spowiedzi i po sprawie. Obłudna ideologia dająca księdzom moc odpuszczania grzechów.

[#16] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@bombermax, post #13

Gdyby tak jeszcze zlikwidować historię, chemię i fizykę, to każdy uczeń miałby po 10 laptopów jak nic. Dobrobyt...

[#17] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@recedent, post #16

Nie myl nauki z religią. Matematyka jest jedna, religii jest wiele, zabijanie w imię Boga to norma, zabijania w imię chemii nie doświadczysz. Takie proste porównanie, wiem.

[#18] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów

@wuk, post #2

Wywalając kościół niszczymy część tej tradycji.

No właśnie.
[#19] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@kjb, post #15

Nauka języka, matematyki, geografii itd. to jest nauczanie dziecka, religia nieważne czy katolicka - to jest pranie mózgu!


Dla człowieka wierzącego to właśnie religia jest najważniejsza. Inaczej: Co jest ważniejsze od życia wiecznego? Matematyka? Geografia?

po co dziecku które nie zna świata - narzucać jedną religię z wielu, zamiast dać wybór gdy już dorośnie


Nie ma mowy o narzucaniu - rodzice ofiarowują dziecku to, co mają najcenniejszego. Z miłości. A jak dorośnie to i tak samo zdecyduje. Nie tak było?

Odnośnie afer pedofilskich i przepraszania - nawet jeden taki przypadek zasługuje na oficjalne przeprosiny. To, że do nich doszło nie oznacza, że jest to nagminny proceder.

Inkwizycja to co?


No właśnie - co? Proponuję lekturę.
Co do rzekomej współpracy Watykanu z nazistami - nalegam o źródła. Także o źródła rzekomych "przeprosin".

Polecam tygodnik "POLITYKA" nr 35(2771) wydany 28 sierpnia 2010.
Tytuł z okładki "PARTIA PANA BOGA, NIE MA JEJ W SEJMIE, ALE JEST PRZY WŁADZY"


I to ma być Twoje źródło? W takim razie ja przytoczę jako moje inny tygodnik opiniotwórczy - "Gość niedzielny", nr 35 (rok LXXXVII), wydany 5 września 2010. Wstępniak "Partia Pana Boga", tekst ks. Marek Gancarczyk.

Podaj przykłady wpływu Kościoła Katolickiego na ustawodawstwo w Polsce. Bo ja jakoś ich go dostrzegam.

Sprawy moralne w kościele katolickim polegają na tym, że jak zgrzeszysz to idziesz do spowiedzi i ksiądz daje Ci rozgrzeszenie (tutaj absurd, chyba Bóg decyduje kto idzie do nieba, nie ksiądz, prawda?)


"Komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone, komu zachowacie, są im zachowane"
"Abyście wiedzieli, że syn człowieczy ma moc odpuszczania grzechów..."

itp.

Gdyby ludzie żałowali szczerze swoich grzechów, to chyba by ich nie popełniali ponownie? I wtedy nie byłoby kolejek do spowiedzi


Żal doskonały właściwie może zastąpić spowiedź. Z przywiązaniem do grzechu trzeba walczyć (również częstą spowiedzią).

Ateista jak zrobi coś źle, to ma to na sumieniu, katolik idzie do spowiedzi i po sprawie


To ateista wierzy w jakieś sumienie? Jeśli coś go gryzie to zawsze może pójść do terapeuty. Albo, jeśli bardzo zazdrości czystego sumienia, to zawsze może przyjąć chrzest (odpuszcza wszystkie grzechy jak leci).
I nie "po sprawie". Pozostaje jeszcze kara doczesna (skutek grzechu). Polecam lekturę.

[#20] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@recedent, post #11

zaglądanie i pouczanie jak ma wyglądać seksualność człowieka

Jako członek Kościoła Katolickiego powinienem żyć zgodnie z jego nauczaniem, tak czy nie? To w czym problem? Że wymyśliłeś sobie, że ktoś "zagląda w Twoją seksualność"? Przeszkadza Ci, że Kościół zabiera zdanie w sprawach etyki, moralności, seksualności - a czy ktoś odmawia Ci robić to samo?


Zabierać zdanie w czymś dla siebie ważnym trzeba, ale trzeba też jasno stwierdzić, że ich zdanie powinno dotyczyć tylko katolików, nie wszystkich Polaków!

Kościół nie powinien popierać / potępiać żadnej opcji politycznej.

OK, ale "w zamian" żadna opcja polityczna nie powinna potępiać Kościoła.
A na serio - czemuż to? Jeśli program jakiejś partii politycznej jest niezgodny z nauczaniem Kościoła to nie może on wyrazić swojej na jego temat opinii?


Wyrazić opinię powinien, jak najbardziej, ale prawo powinno być takie żeby Polak miał wybór czy chce, czy nie, prawda? Wtedy katolik wybierze tak, a człowiek innej wiary wybierze inaczej. Nie można narzucać prawa takiego, żeby tylko jednej wierze pasowało. Przypominam że Polska jest państwem świeckim, wolność religijna itd.

Powinno się wprowadzić podatek kościelny. Kto jest katolikiem niech płaci, kto nie to nie.

Hmm... Czemu nie? Każdy niech wybierze jakie wyznanie chce popierać jakimś procentem swojego podatku (dokładnie jak w przypadku OPP). Podobne rozwiązanie można by wprowadzić dla partii politycznych. Z tym, że nie poparcie żadnego (tak jak w przypadku OPP) nie zwracałoby nam pieniędzy.


Szczególnie smakowity kąsek to Twoja wypowiedź:
Z tym, że nie poparcie żadnego (tak jak w przypadku OPP) nie zwracałoby nam pieniędzy.

Czyli nie dajesz wyboru ateistom, czy raczej się boisz, że jak ktoś będzie miał zapłacić ten np. 1%, to wtedy się okaże ilu jest naprawdę wiernych kościołowi?
Dlaczego nie dajesz opcji "ja nie chcę płacić, bo wierzę tylko w naukę i w ludzi" ?

Ostatnie wybory pokazały za kim stał Kościół i wielokrotnie łamał ciszę wyborczą, kiedy to z ambony proboszczowie wskazywali "właściwego" kandydata.

Pofatygujesz się podać przykłady tego "wielokrotnego" łamania ciszy wyborczej?


Przyjacielu z naszego kochanego portalu, czy zachęcasz ludzi żeby chodzili z dyktafonami do kościoła? No bo jakżeby inaczej miałbym udowodnić że tak było? Mam poprosić ludzi z kościoła żeby potwierdzili że takie a nie inne słowa padły z ust księdza?

Przecież jeśli tak zrobię to mnie posądzą o to że jestem jak ci komuniści przeciw kościołowi. A ja nie jestem komunistą, jestem Polakiem który boi się o to, że jego córka która nie będzie uczęszczać na zajęcią z religii, będzie musiała znosić złośliwe komentarze od dzieci z grupy, będzie wyśmiewana, to się odbije na jej psychice, a wszystko będzie bagatelizowane przez wychowawczynie, pewnie też usłyszę tekst: "dla dobra dziecka, mógł pan je zapisać na religię".

Kiedy ja poprostu nie chcę, bo czuję się człowiekiem wolnym, w wolnej Polsce! Niestety realia są przykre i smutne, a Ty tych realii bronisz, bo masz wizję Polski Katolickiej.

P.S. Temat jest bardzo szeroki i drażniący, ale myślę że warto go poruszać.

[#21] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@kjb, post #17

religii jest wiele


chemii jest wiele: organiczna, nieorganiczna, analityczna, fizyczna... Takie proste porównanie, wiem.

zabijanie w imię Boga to norma


Wielu znasz katolików, którzy zabili w imię Boga?

zabijania w imię chemii nie doświadczysz


Być może. Ale w imię "rozwoju" nauki, czy medycyny - doświadczysz. Może tylko nie na sobie.

[#22] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@kjb, post #20

Zabierać zdanie w czymś dla siebie ważnym trzeba, ale trzeba też jasno stwierdzić, że ich zdanie powinno dotyczyć tylko katolików, nie wszystkich Polaków!


Jeśli Kościół Katolicki mówi, że współżycie przedmałżeńskie jest grzechem, to te 10% Polaków nie-katolików tak strasznie się tym przejmie, że aż trzeba tego zabraniać?

Nie można narzucać prawa takiego, żeby tylko jednej wierze pasowało. Przypominam że Polska jest państwem świeckim, wolność religijna itd.


Przypominam, że Polska jest państwem demokratycznym, w którym to większość ustala zasady.

Czyli nie dajesz wyboru ateistom, czy raczej się boisz, że jak ktoś będzie miał zapłacić ten np. 1%, to wtedy się okaże ilu jest naprawdę wiernych kościołowi? Dlaczego nie dajesz opcji "ja nie chcę płacić, bo wierzę tylko w naukę i w ludzi" ?


Daję ateistom wybór - płacą, albo nie. Zwróć uwagę, że proponuję system oparty na rozwiązaniu przekazywania 1% podatku OPP. Jeśli tego nie zrobisz, to te pieniądze do Ciebie nie wracają.
Poza tym - kto broni ateistom założyć kościół "wiary w naukę i ludzi"?

Przyjacielu z naszego kochanego portalu, czy zachęcasz ludzi żeby chodzili z dyktafonami do kościoła? No bo jakżeby inaczej miałbym udowodnić że tak było? Mam poprosić ludzi z kościoła żeby potwierdzili że takie a nie inne słowa padły z ust księdza?


Bracie, jeśli ktoś stawia zarzuty (przypominam: nagminnego łamania ciszy wyborczej), to zakładam, że dysponuje jakimiś dowodami. Jeśli nie, to posługuje się manipulacją i kłamstwem.

jestem Polakiem który boi się o to, że jego córka która nie będzie uczęszczać na zajęcią z religii, będzie musiała znosić złośliwe komentarze od dzieci z grupy, będzie wyśmiewana, to się odbije na jej psychice, a wszystko będzie bagatelizowane przez wychowawczynie, pewnie też usłyszę tekst: "dla dobra dziecka, mógł pan je zapisać na religię".


A ja przykładowo "jestem Polakiem, który boi się, że jakaś dziewczynka, która nie będzie, tak jak moje dzieci uczęszczać na katechezę, będzie złośliwie komentowała zachowanie moich dzieci, będzie się wyśmiewała z nich i z Boga, w którego wierzą". Każdy ma jakieś fobie. Nie zaraź swoimi swojej córki. Dobranoc.



Ostatnia modyfikacja: 07.09.2010 00:52:33
[#23] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@recedent, post #21

religii jest wiele

chemii jest wiele: organiczna, nieorganiczna, analityczna, fizyczna... Takie proste porównanie, wiem.


Są różne chemie organiczne, gdzie jedna przeczy drugiej?

zabijanie w imię Boga to norma

Wielu znasz katolików, którzy zabili w imię Boga?


Dlaczego zakładasz że wiara w Boga = Katolicy?
Trochę więcej tolerancji religijnej.

zabijania w imię chemii nie doświadczysz

Być może. Ale w imię "rozwoju" nauki, czy medycyny - doświadczysz. Może tylko nie na sobie.


W celu ratowania życia ludzkiego są przeprowadzane eksperymenty na zwierzętach, ale ja miałem na myśli zabijanie jednego człowieka przez drugiego, w imię wiary, wiary która jest fanatyzmem, bo została zaszczepiona w dziecku, które jest za małe żeby zadecydować, czy wiara jest dobra czy nie.
Powtórzę jeszcze raz, dziecko powinno mieć czysty umysł i być nakierowane na dobro, nie na wiarę która w jego dorosłym życiu będzie nim manipulować.

[#24] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@recedent, post #22

A ja przykładowo "jestem Polakiem, który boi się, że jakaś dziewczynka, która nie będzie, tak jak moje dzieci uczęszczać na katechezę, będzie złośliwie komentowała zachowanie moich dzieci, będzie się wyśmiewała z nich i z Boga, w którego wierzą". Każdy ma jakieś fobie. Nie zaraź swoimi swojej córki. Dobranoc.

Zostałem wychowany w rodzinie katolickiej, pamiętam jak jeden chłopak w sanatorium był świadkiem Jehowy, i dostawał nocami wpierdziel od katolickich dzieci.

Teraz wyobraź sobie że w grupie 24 dzieci, jedno z nich (moja córka) terroryzuje pozostałe za to że są Katolikami.

W drugiej opcji wyobraź sobie że 23 dzieci naśmiewa się z jednej dziewczynki, za to że nie chodzi na religię.

No i jak? Która z opcji jest bardziej realna?

Proszę, nie narzucaj mi fobii, ja znam realia.

A teraz najlepsze dla wszystkich - człowiek rodzi się człowiekiem, nie rodzi się katolikiem, czy świadkiem, czy wyznawcą. Dopiero jego rodzice decydują o tym czy zaszczepią w nim jedną w zwielu religii, czy raczej... dadzą mu wolny wybór, nauczą swoje dziecko co jest dobrem a co złem. Później jak dorośnie dadzą mu wybór. I nie będą w niego ingerować, z czystego szacunku do własnego dziecka.

To tyle ode mnie, każdy wychowa swoje dziecko jak chce. Mam nadzieję że moje dziecko wyrośnie na dobrego cżłowieka, bez klapek na oczach.

Dobranoc

[#25] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@kjb, post #23

Dlaczego zakładasz że wiara w Boga = Katolicy?


Temat dotyczy religii katolickiej. Poza tym jeśli "zabijanie w imię Boga to norma" (normalnym nazwijmy zachowanie, które cechuje 75% badanej populacji), to z tych 4,5 mld wierzących ludzi ponad 3 miliardy musiały kogoś zabić, albo w tym pomagać.

W celu ratowania życia ludzkiego są przeprowadzane eksperymenty na zwierzętach, ale ja miałem na myśli zabijanie jednego człowieka przez drugiego


Nie miałem na myśli zwierząt, w tej sprawie ekspertem jest raczej Skolman. Tak się składa, że wiele krajów prowadzi badania na ludzkich zarodkach, masowo je uśmiercając. W imię czego? Postępu? Rozwoju nauki? Czy zatem można usprawiedliwić nazistowskich "lekarzy", którzy robili to samo (przy czym nie ograniczali się tylko do nieurodzonych)?

[#26] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@recedent, post #11

Niestety, nie miałem takiego szczęścia jak Ty do katechetów rozmawiających na poważnie o religii, myślę, ze nie wybierają do tego osób z odpowiednimi kompetencjami. To tak jak z lekcjami informatyki w podstawówkach/gimnazjach gdzie można dostać posadę nauczycielki, bo mąż ma firmę komputerową, lekcje co prawda są ale to tylko tak na odczepnego.

Prawie ze wszystkim co napisałeś się zgadzam, prócz jednego:

Kojarzysz "Kto z Was jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"?

Kojarzę i z czystym sumieniem w sprawach o których napisałem kamień mogę rzucić jako pierwszy, bo nie jestem pedofilem, nie jeżdżę po spożyciu alkoholu i nie uprawiam hazardu. A jeżeli mi się to kiedyś przytrafi, to moje słowa okażą się pustą hipokryzją i będzie mi głupio, że na innych gadam a sam jestem nie lepszy.


Co do współpracy z Hitlerem, to tutaj można sobie poczytać jak to wygląda w świetle dokumentów http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/THW/pius12_wojna.html

Natomiast tutaj jest jakaś książka oparta, na jakichś tajnych dokumentach http://ksiazki.wp.pl/bid,24258,eid,25965,tytul,Tajne-akta-Hitler-i-Watykan,ksiazka.html?ticaid=1ad77 Czytał to ktoś?

A tutaj jest jakaś dyskusja: http://www.historycy.org/index.php?s=1af3ad71d8ff3b69c99baf1f614f24eb&showtopic=10569&st=0


Tak nawiasem mówiąc, to patrząc na nick założyciela tematu, to się nie dziwię jego postawie :) no i wszyscy się teraz kłócimy ku jego uciesze.



Ostatnia modyfikacja: 07.09.2010 07:53:13
[#27] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@kjb, post #15

Mam takie nieodparte wrażenie, że większość z "przeciwników" Kościoła w tej dyskusji, wcale nie jest jego przeciwnikami, tylko jednocześnie chciałaby w nim być i nie być. Być dla tzw. "życiowej wygody" i "bo co sąsiedzi powiedzą", a nie być, bo ten czy inny zakaz uwiera. Więc widzę w Kościele Katolickim ruch tzw. reformatorów, którzy chcieliby usunąć tę czy tamtą wykładnię dziesięciu przykazań.

Według mnie trzeba wykazać minimum konsekwencji. Albo katolicyzm i trwanie w przykazaniach, albo dać sobie spokój. Ja sobie na przykład dałem spokój, po dojściu do wniosku, że kilka rzeczy z oficjalnej wykładni kościelnej jest dla mnie całkowicie nielogicznych i oderwanych od życia. Wcale jednak to nie oznacza, że uważam zaraz Kościół za zło i będę z nim walczył. Po co? Mi tam wcale nie przeszkadza. I nie, nie muszę zaraz rodziny nawracać na wojujący ateizm. Dzieciom religia w szkole też nie zaszkodzi, jak dorosną, zrobią co uznają za stosowne. Agresywny ateizm jest złem, jak każdy fanatyzm, więc polecam wrzucić luz i żyć w zgodzie ze swoimi poglądami.



Ostatnia modyfikacja: 07.09.2010 08:03:59
[#28] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@rafgc, post #26

Kojarzę i z czystym sumieniem w sprawach o których napisałem kamień mogę rzucić jako pierwszy, bo nie jestem pedofilem, nie jeżdżę po spożyciu alkoholu i nie uprawiam hazardu.


Ejże, chodziło mi o to co napisałeś: chodzi o sam fakt występowania moralnej korupcji w instytucie kościelnym. Chyba, że pod pojęciem "moralnej korupcji" rozumiesz tylko pedofilię. Myślałem, że chodzi ogólnie o grzechy kapłanów.
Tak czy siak - w sprawach pedofilii księży obowiązuje prawo, tak jak każdego innego (Art. 200 kodeksu karnego, od 2 do 12 lat pozbawienia wolności). Oczywiście najpierw trzeba udowodnić winę.

[#29] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@recedent, post #28

Nie, chodziło mi o księży, którzy z ambony strzelają w nas piorunami za największe moralne przewinienia i nie tylko, sami będąc hipokrytami w tym co mówią. Ja rozumiem, że ksiądz to człowiek i grzeszy, ale niech nie uczy ludzi zasad do których sam nie potrafi się dostosować (kolega znał księdza, który powiedział, że to tylko jego praca). Dlatego Księża nie są dla mnie żadnym autorytetem. To jest tylko moje zdanie, ale myślę, że prawdziwa pobożność istnieje w największym stopniu na najniższych stanowiskach kapłanów, a swoje przypuszczenia opieram (być może nie słusznie) na przykładzie "pobożności" w zakonach, gdzie im większe masz serce tym jesteś większym śmieciem (opisane przez jedną z byłych zakonnic w gazecie, wydała książkę na ten temat niestety nie znam tytułu).

Co jest największym przykładem chciwej i materialnej natury kościoła? Celibat, bo nie pozwala się posiadać księżom niczego, ani rodziny ani dóbr materialnych, wszystko jest zawłaszczane przez wyższe poziomy stanowisk kościelnych (znajomy miał księdza w rodzinie, który kupował wszystko na matkę, meble samochód, sprzęt i gdy umarł, to aż się gotowało w tych biskupach, że nie mogli zabrać mu tych wszystkich rzeczy). Stwierdzam więc, że problem upadku kościoła wśród poważania ludzi, nie jest efektem działania normalnych księży z plebanii, a całej hierarchi kościelnej (kapłan, arcykapłan, biskup, kardynał itd - po co te wszystkie tytuły i stanowiska?) do której normalny człowiek nie ma wglądu. Z tego powodu cierpią księża, którym naprawdę należy się szacunek.


Mam takie nieodparte wrażenie, że większość z "przeciwników" Kościoła w tej dyskusji, wcale nie jest jego przeciwnikami, tylko jednocześnie chciałaby w nim być i nie być. Być dla tzw. "życiowej wygody" i "bo co sąsiedzi powiedzą", a nie być, bo ten czy inny zakaz uwiera. Więc widzę w Kościele Katolickim ruch tzw. reformatorów, którzy chcieliby usunąć tę czy tamtą wykładnię dziesięciu przykazań.


To prawda, nawet jedna osoba wypowiedziałaby się, że szkoda byłoby, gdyby nie było komunii i ślubów. Natomiast co sąsiedzi powiedzą mnie nie obchodzi za bardzo. Ja uważam kościół za instytucję, której zadaniem powinno być utrzymanie naszej wiary, a nie jej wyznacznikiem, tak się nie dzieje, anie wiara się nie umacnia anie też coraz mniej osób się słucha kościoła, czego efektem jest akurat ten wątek.



Według mnie trzeba wykazać minimum konsekwencji. Albo katolicyzm i trwanie w przykazaniach, albo dać sobie spokój.

Trzeba jeszcze coś wiedzieć o tych przykazaniach żeby w nich trwać tak jak tego wiara wymaga, a z tym niestety mamy problem.




Ja sobie na przykład dałem spokój, po dojściu do wniosku, że kilka rzeczy z oficjalnej wykładni kościelnej jest dla mnie całkowicie nielogicznych i oderwanych od życia.

Czyżby słynne dogmaty?

Wcale jednak to nie oznacza, że uważam zaraz Kościół za zło i będę z nim walczył. Po co? Mi tam wcale nie przeszkadza. I nie, nie muszę zaraz rodziny nawracać na wojujący ateizm. Dzieciom religia w szkole też nie zaszkodzi, jak dorosną, zrobią co uznają za stosowne. Agresywny ateizm jest złem, jak każdy fanatyzm, więc polecam wrzucić luz i żyć w zgodzie ze swoimi poglądami.

I bardzo dobrze, ale to nie ateizm jest agresywny a jedynie jego fanatyczni zwolennicy, to samo tyczy się fanatyków z innych wyznań, to oni wywołują agresję, zakłócają spokój, wywołują konflikty.

[#30] Re: Religia katolicka - zło wszechczasów?

@rafgc, post #29

chodziło mi o księży, którzy z ambony strzelają w nas piorunami za największe moralne przewinienia i nie tylko, sami będąc hipokrytami w tym co mówią


Taki ksiądz, który daje zły przykład otrzyma swoją zapłatę. Pamiętaj, że "kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w morzu". A my, zamiast dopatrywać się drzazgi w jego oku skupmy się na swoim zbawieniu.

swoje przypuszczenia opieram na przykładzie "pobożności" w zakonach, gdzie im większe masz serce tym jesteś większym śmieciem


jak Matka Teresa?

Co jest największym przykładem chciwej i materialnej natury kościoła? Celibat, bo nie pozwala się posiadać księżom niczego, ani rodziny ani dóbr materialnych, wszystko jest zawłaszczane przez wyższe poziomy stanowisk kościelnych


O ile się nie mylę, to ksiądz, tak jak każdy inny człowiek ma prawo sporządzić testament i rozporządzać swoim majątkiem po śmierci zgodnie ze swoją wolą. Tutaj przykładowa instrukcja sporządzania testamentu dla kapłanów (ze strony archidiecezji łódzkiej). Co do celibatu - tutaj ciekawy felieton Szymona Hołowni. A ode mnie jeszcze - jeśli duszpasterstwo jest służbą ludziom, to celibat jest aktem pewnego poświęcenia siebie dla pełniejszej realizacji dzieła Bożego. A jeszcze odnośnie majątków - na tamten świat ich ze sobą nie weźmiemy. Tego też naucza ten "chciwy i materialny kościół".
P.S. Piszesz, że zabrania się księżom posiadania rodziny. Czy ktoś zabrania im kontaktów z rodzicami/rodzeństwem itp?

Ja uważam kościół za instytucję, której zadaniem powinno być utrzymanie naszej wiary, a nie jej wyznacznikiem, tak się nie dzieje, anie wiara się nie umacnia anie też coraz mniej osób się słucha kościoła


Dalibóg, nie pojmuję. Proszę trochę jaśniej.

Trzeba jeszcze coś wiedzieć o tych przykazaniach żeby w nich trwać tak jak tego wiara wymaga, a z tym niestety mamy problem.


Po to jest między innymi katecheza.

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem