@cpt. Misumaru Tenchi, post #58
@cpt. Misumaru Tenchi, post #59
@kjb, post #55
Co on niby zdziała tą modlitwą? Nakarmi głodnych? Rozwiąże problemy energetyczne? Zbuduje domy dla potrzebujących? Zamiast tracić czas na leżeniu plackiem... przepraszam, krzyżem przed ołtarzem i powtarzać jak mantrę "ojcze nasz", bardziej by się przydał choćby przy budowaniu owych domów czy produkowaniu jedzenia.
Życie jest bez sensu gdy się tak nad tym zastanowić, bo żyjemy tylko po to aby umrzeć. Ale liczy się sposób w jaki przez to życie przejdziemy. Dlatego ja postanowiłem nie stawiać sobie żadnych blokad, niczego sobie nie żałować. Przez moje życie chcę przejść z nieskrępowaną przyjemnością. Dlatego odpuściłem sobie religię - za dużo tam zakazów i nakazów. A ja zawsze robię to, na co mam ochotę.
A co do cyfrowych analfabetów: wybacz ale to jest pchanie świata do tyłu. Bardzo się cieszę że tacy jak ty nie mają wiele do gadania w tej kwestii, bo przyszłoby mi się chyba powiesić na kablu od internetu, gdybym musiał żyć z bandą takich na codzień.
Można sobie grzeszyć do woli, i tak finalnie nic z tego nie wyniknie.
zakładasz, że dla Boga nie jakość ale ilość jest najważniejsza?
Tylko, że na ich spotkaniach (ŚJ) się nie nudziłem w przeciwieństwie do tych Twoich arcyciekawych nabożeństw
jak szkoła może mnie nauczyć czegoś moralnego jeśli boi się swoich uczniów?
@cpt. Misumaru Tenchi, post #57
@rafgc, post #61
Coś się trochę poddenerwowałeś, obsługa komputerów jest potrzebna by nie zostać w tyle za światem, ale miłość do bliźniego jest moim zdaniem ważniejsza, byśmy nie musieli prowadzić ze sobą wojen. W dzisiejszych czasach jednak, miłości do bliźniego trzeba się nauczyć w domu, bo w szkole trafiasz w środowisku, które może wypłukać z Ciebie wszystkie wartości moralne, nikt już dzisiaj nie boi się nauczyciela (kilka fajnych reportaży można znaleźć np o śmietniku na głowie nauczyciela) i jak szkoła może mnie nauczyć czegoś moralnego jeśli boi się swoich uczniów?
Z drugiej strony co do postępu technicznego, to jak tak głębiej się zastanowić, to nie jest in ludziom do szczęścia potrzebny, dzisiaj ludzie mają mało czasu (dziękujemy telefonii komórkowej), cały czas coś robią, czasem uwijają się przez całe życie i nic z niego nie mają. Pewnego dnia obudzisz się jako starzec w futurystycznym świecie i się spytasz, gdzie jest moje życie? Czy byłoby to miłe uczucie gdyby w pogoni za światem przeciekłoby ci ono przez palce niezauważalnie?
@Andrzej Drozd, post #64
@recedent, post #65
Właśnie tak. Różne są owoce modlitwy, nie zawsze dostajemy to, o co prosimy, ale zawsze jesteśmy wysłuchani.
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy” (Mt 7,7-12)
Twój apel "do roboty" jako żywo przypomina mi stare dobre czasy. "Studenci do nauki, literaci do pióra, syjoniści do Syjonu", a "zakonnicy do budowy domów i produkowania jedzenia?".
Skoro wierzysz, że życie jest bez sensu, a jedynym jego celem jest śmierć, to mogę Ci tylko współczuć. A kawałek z "nie stawianiem sobie żadnych blokad" i "robieniem zawsze tego, na co masz ochotę" jeży mi włosy na głowie. Wyobraź sobie społeczeństwo złożone z takich ludzi - pozbawionych zasad i myślących tylko o sobie.
Przecież nie napisałem, że chcę żyć w społeczeństwie cyfrowych analfabetów, tylko że wolałbym żyć raczej w świecie, gdzie ludzie nie umieją obsługiwać komputera, ale za to żyją zgodnie z dekalogiem, niż w takim świecie, gdzie wszyscy są hakerami, ale nie przestrzegają żadnych zasad i myślą tylko o sobie.
A z równowagi usiłujesz wyprowadzić mnie daremnie.
Może taki przykład: Dziecko gra w domu w piłkę. Przewraca flakon, który rozbija się w drobny mak. Skruszone przychodzi do rodzica, przyznaje się i prosi o wybaczenie. Rodzic wybacza. Zgodnie z Twoim rozumowaniem dziecko myśli sobie "W takim razie będę rozbijać flakon codziennie".
@cpt. Misumaru Tenchi, post #70
@Andrzej Drozd, post #72
@cacodemon666, post #7
@cpt. Misumaru Tenchi, post #71
Jak idę do sklepu i zamawiam zgrzewkę Tyskiego, to chcę dostać zgrzewkę Tyskiego. I tylko za nią zapłacę.
mam oczy, swój rozum i sam widzę co jest dla mnie najlepsze
kto z własnej woli nie chce się dostosować, ten jest dla mnie frajerem.
Mama musi tylko dziecku wytłumaczyć, że flakon kosztuje pieniążki, na które trzeba ciężko pracować. Dziecko powinno się nauczyć, że nie wolno wyrzucać pieniążków w błoto - to jest dopiero grzech. Jeżeli jest dobrze wychowane, to zrozumie. I pozamiatane - nie będzie już więcej myślało o rozbijaniu flakonu.
@olahughson, post #66
W szkole powinno mówić się o biseksualiźmie i homoseksualiźmie. Nie, że "to zboczeńcy, i w ogóle, szatan, wszyscy oni są nienormalni i obnażają się i nie sa godni iśc nawet do piekła", tylko po prostu : że są i że maja prawo być akceptowanymi. I ŻE TYLKO SKRAJNY IDIOTA WPYCHA SIĘ W CUDZE ŻYCIE I KOMUŚ ROZKAZUJE.
W szkole lekcja "religii" powinna dotyczyć wszystkich najwazniejszych wyznań
w salach nie powinno być krzyży/gwiazd Dawida/półksięzyców/pięciopalczastej ręki Eris/etc.
@cpt. Misumaru Tenchi, post #67
@recedent, post #75
Zgodnie z Twoim przykładem: Powiedzmy, że alkoholik modli się o flaszkę czystej. Od Boga dostaje łaskę uwolnienia od nałogu. Bóg nie daje "kamieni" i "skorpionów", nawet jeśli o nie prosimy.
"wyrywanie życiu kawałami wszystko co tylko postawi nam przed nosem"?
Tak samo jest z grzechem. Jeśli kochasz Ojca i wiesz, że sprawiłeś Mu przykrość, to nie będziesz już więcej myślał o grzechu. A nawet jeśli grzech okaże się silniejszy, to nie będziesz myślał "a co mi tam, Ojciec i tak mi wybaczy", tylko szczerze będziesz żałował.
@cpt. Misumaru Tenchi, post #78
Właśnie tak. Życie jest po to by z niego korzystać, a nie wszystkiego sobie odmawiać.
Tyle że grzechu jako takiego nie widzę, nijak nie wpływa on na moje życie.
@Radov, post #79
Jeśli nie nauczysz się odmawiać sobie rzeczy które są przyjemne, a tylko pozornie nie szkodzą - nie nauczysz się już tego nigdy.
Widzisz, ja jako dziecko zostałem nauczony jak i dlaczego z życia nie zawsze można korzystać.
Jest czas zabawy oraz czas pracy.
Zamiast tego kieruję się w stronę, która rozwija mnie. Muzyka, wiedza historyczna czy (popularno)naukowa - coś co zostaje we mnie, a z czego czerpię (perwersyjną:twistedusmiech przyjemność, gdy uda mi się w życiu wykorzystać.
Który to grzech nie wpływa na Twoje życie? Kradzieży, braku szacunku dla rodziców, cudzołóstwa, a może morderstwa?
PS. Bardzo symptomatycznym podkreśleniem Twego materializmu jest zdrobnienie słowa "pieniądze" do "pieniążki", które w tym przypadku nadaje znaczenie dość pieszczotliwe i określa emocjonalny związek
@recedent, post #76
@kjb, post #81
W Polsce nie ma zakazu używania symboli religijnych, tam gdzie jest ich miejsce
Symbol krzyża nie wzywa do przemocy i nienawiści
@kjb, post #83