@rafgc, post #14
Tolerancja jest terminem rozciągliwym i nadużywanym przez tych, którzy próbują znaleźć sobie prawne okienko do normalnego nieskażonego świata, więc tym samym jestem przeciw używania tego terminu w jakichkolwiek okolicznościach. Równie dobrze mogę sobie robić kupy na balkonach ludzi i krzyczeć, że jesteście nietolerancyjni, bo nie akceptujecie faktu, że lubię sobie stawiać kloce na czyichś balkonach.
Dla mnie niech sobie Ci homoseksualiści żyją, nawet niech im dadzą możliwość zakładania związków partnerskich z możliwością dziedziczenia ,tylko po co pchają się z tym do ludzi?
Każdy homoseksualista świadom swego odstępstwa powinien z tym walczyć,
Wracając do tolerancji, to tolerować można to co nie ma szkodliwego wpływu na społeczeństwo, całujący się mężczyźni, to widok obrzydliwy dla wielu ludzi i nic dziwnego, że nie życzą sobie takich widoków
@G. Kraszewski, post #17
@recedent, post #21
@Solo Kazuki, post #22
A co do tematu: nie mam nic przeciwko homoseksualistą... dopóki nie zaczną się do mnie dobierać. Mam gdzieś kto z kim sypia, to nie moja sprawa.
@olahughson, post #27
Ja z kolei mam duzo przeciwko debilom nieświadomym swojej choroby, lub co gorsza świadomym, lecz nie walczącym z nią.
Homoseksualizm nie jest chorobą.
@cpt. Misumaru Tenchi, post #37
@olahughson, post #27
@rafgc, post #43
@recedent, post #26
@olahughson, post #45
@rafgc, post #43
Rozumiem więc, że te parady równości oraz domaganie się upowszechnienia homoseksualizmu, czyli tkz wmieszanie się w normalność, nie postrzegasz jako próbę ingerencji w twoje wartości moralne?
Może nie bezpośrednio, ale pomyśl w szerszym spektrum, kiedy będzie panować przyzwolenie na homoseksualizm a Ty np poślesz syna do internatu, a po powrocie on Ci oznajmi, że ma chłopaka, bo przebywał zbyt długo w chłopskim towarzystwie. Jak Ci to wisi to ok, ale ja nie byłbym pocieszony
Tak, ale musi zrozumieć, że jako homoseksualista traci to co jest przypisane związkom heteroseksualnym.
Nie wiem dlaczego piszesz o mnie i o amidze jako o czymś szkodliwym, fakt musi być coś w ty chorego, że interesuję się starym komputerem, który nie ma szans z najnowszym sprzętem, ale nie widzę tez jak by to miało szkodzić komukolwiek.
więc czemu miałbyś zarzucać im wtedy nawrócenie się twoich dzieci na odmienną orientację, którą uznajesz, za normalną?
Mając takie fetysze, nie trzeba się z nich leczyć, póki trzymasz je dla siebie i nie szkodzą Tobie ani nikomu innemu. Jeśli podobają ci się np lalki dmuchane i zachowujesz to zboczenie w ramach swojego życie, to nie jest to to samo co paradowanie pod urzędem z cywilnym i żądanie legalizacji związków ludzi i lalek.
Rozumiesz różnice?
Widzę dalszy brak rozumowania tego tematu, tu nie chodzi o to kim są homoseksualiści i z kim sypiają, tylko, ze domagają się ze swoją dewiacją takich samych praw, które się do nich nie stosują ze względu na prawie opartym o prawidłowy model rodziny.
Wprowadźcie sobie tych homoseksualistów do naszej codzienności, a się przekonamy czy nasze wnuki będą nas przeklinać czy wychwalać w niebiosa.
to jak poradzimy sobie z tysiącami obłąkanych homoseksualistów,
@rafgc, post #47
@olahughson, post #51
@olahughson, post #51
Mając dziecko geja/lesbijkę, po prostu czułbym się normalnie, tak jakby moje dziecko było hetero.
@recedent, post #53
@recedent, post #53
@rafgc, post #54
@Solo Kazuki, post #55
wszyscy homoseksualiści to dzieci heteroseksualnych rodziców. Więc o co to "halo", wszak "chorych ludzi" wychowują "zdrowe rodziny".
@recedent, post #57
@recedent, post #53
Swoją drogą - słyszeliście o badaniach nad bliźniakami jednojajowymi, z ktorych jeden było homo- a drugi heteroseksualny? Jeśli u podstaw homoseksualizmu leży genetyka, to taka sytuacja jest niemożliwa (przecież mają identyczny genom).