[#67]
Re: Homoseksualizm, leczyc, tepic czy akceptowac
@cpt. Misumaru Tenchi,
post #62
Nie - nie kocham go i nigdy nie kochałem. Raczej cieszę się że ten padół już go nie nosi. To dosyć skomplikowana sprawa, w dodatku prywatna, więc kiepsko trafiłeś z tym przykładem.
To był tylko przykład ogólny, a nie dotyczący twojej sytuacji osobistej. Ale gdyby twój ojciec był inny (czyt. normalny)... Mimo, ze przykład nie był trafny, to na pewno wiesz, co chciałem powiedzieć, tylko specjalnie się czepiasz. Nie ma sprawy, jeśli twój ojciec zasłużył sobie na swoją reputację, to się nie dziwię, ze tak piszesz.
Więc czym się przejmować? Niech sobie mają te związki ze wszystkimi unikalnymi aspektami poza tym jednym.
Tym, że dasz im palec, o oni będą chcieli całą rękę.
Pewnie, ale po co?
By wszystkim żyło się lepiej. Czasami dla własnego dobra, po co w takim razie ludzie walczą aby narkomani, alkoholicy wyszli ze swego nałogu, po co się im wtrącają do ich życia skoro oni sami tego nie chcą? A może powód leży gdzie indziej, nie w bezpośredniej ignorancji takich ludzi, którzy niby nikomu do domu nie wchodzą, ale swój wpływ na otoczenie mają jeśli się wszystko jeszcze raz obejrzy w pryzmacie całego społeczeństwa a nie tylko swojego ego?
No mówię - normy społeczne. A ja osobiście mam je gdzieś, bo mam swoje własne i żyję według nich.
Proszę wymienić jakie efekty uboczne wynikają z takiej normy, bo przecież napisałeś "Wiesz jak wszyscy byśmy wyglądali (tak, ty i ja też), gdybyśmy się ślepo do nich stosowali?" Więc żądam od Ciebie wymienienia jak zdegenerowani i zepsuci jesteśmy stosując ten model rodziny od początku istnienia wszechświata. Chyba, że napisałeś to bezmyślnie.
Tylko że szkoda że w ramach tych norm wciąż mamy tyle zwyrodnień i degeneracji. Więc może najwyższa pora je odrzucić, jako niespełniające swojej roli regulatora czegokolwiek?
Tylko szkoda, że zawsze się znajdą tacy, co tych norm nie chcą przestrzegać tak samo jak istnieje prawo i zawsze znajdą się tacy co zechcą je łamać, więc może w ogóle odrzucimy prawo i zaczniemy żyć samopas, bez policji, bez sądów i więzień, tylko Ty i surowy świat bez zasad. Tyle co wiem, to zło istniało i będzie istnieć, ale to nie jest powód, by przestać z nim walczyć (proszę nie myśleć, że zło w tym zdaniu równa się homoseksualizm).
Znasz ich wszystkich osobiście, z każdym rozmawiałeś i na podstawie tych rozmów wnioskujesz że nie rozumieją. Typowa polska mentalność polegająca na generalizowaniu opartym na swojej niechęci.
Nie znam, a Ty nie rozumiesz o czym mowa i czego jest skutkiem.
Tu cię boli. Mi to akurat zwisa.
Ale boli i nie zwisa innym ludziom. Jesteś egoistą i nie obchodzi cię to co się wokół dzieje, dla mnie OK, więc dlaczego w ogóle zabierasz głos w temacie, który ci zwisa i powiewa, tak jakbyś się przejmował, że homoseksualistom nie pozwolą adoptować dzieci? Życie w społeczeństwie to zobowiązanie do przyjęcia pewnych zasad, zawsze znajdzie się ktoś komu te zasady będą przeszkadzać i będzie próbował zachwiać tą równowagę. Rozwiązanie jest proste, nie chcesz się dostosować, to idź gdzie indziej i załóż własne społeczeństwo, albo znajdź takie którego zasady Ci odpowiadają. Widzę, że jesteś głęboko zakorzeniony w swej postawie, nie chcę wiedzieć co zmusiło Cię w życiu do takiej ignorancji, ale mam nadzieje, że nie będziesz musiał zbierać jej owoców za swojego życia.
Rozumiem też, że nie miałbyś nic przeciwko temu, aby zaczęli Cię podrywać faceci, a czasy kiedy gwałt na mężczyznach był tylko odsetkiem odszedł w siną dal? Nie powiesz mi chyba, że to też Cibie nie obchodzi.
Zwisa Ci też na pewno dobro dzieci, których homoseksualiści domagają się dla zaspokojenia samej chęci lub mody posiadania dziecka, a nie z miłości. Jak odróżnić czy ktoś chce mieć dziecko z miłości czy dla ozdoby? Nie mam pojęcia i dlatego nie jest to temat, który można sobie olać od tak sobie.
Wyobraź sobie, że giniesz i osieracasz dziecko, czy to też Ci wisi, że może zostać adoptowane przez homoseksualistów, którzy robią to bo jest modne lub dlatego, że inni mają?
Była, tylko nie zdawała sobie z tego sprawy. Takie rzeczy często wychodzą dopiero po pewnym czasie, jak wcześniej wspomniałem.
Więc drogą tej dedukcji każdy jest biseksualistą, więc dlaczego jest tak trudno zrobienie dziecka metodą klasyczną dla lesbijki oraz geja? Powinni więc lubić seks z obydwoma płciami a tak nie jest w większości przypadków. Napisałem przecież, że o kontaktach seksualnych z mężczyznami nie chce słyszeć, a swoją orientację zmieniła dzięki koleżance, która jako jedyna się nią "opiekowała", więc jeżeli idzie w jedną stronę tak łatwo, to dlaczego nie można z powrotem? Kobiety są wrażliwe emocjonalnie i myślę, że prawie z każdej da radę zrobić lesbijkę stosując odpowiednie metody emocjonalne.
Ale takie rzeczy i u ludzi się zdarzają (znowu wyidealizowany świat się kłania?). Co tym bardziej udowadnia że człowiek to zwierzę. Czasami okrutniejsze niż niejeden drapieżca.
Oczywiście, że się zdarzają, człowiek nie jest idealny i zawsze jest jakieś "ALE". Myślę, że czego najbardziej brakuje homoseksualistom to wsparcia moralnego ze strony normalnych ludzi, czego nigdy nie uzyskają, jeśli nie przyznają się że nie są normalni, tak im dane jest żyć i chcą po prostu mieć jakieś miejsce w społeczeństwie. I nie mówię o tych, którzy siedzą w domu i nikomu nie zawadzają, tylko tym, którzy robią im reklamę stawiając swoje ultimatum. Jak już pisałem, jestem w stanie akceptować osobę homoseksualną, która potrafi się przyznać, że jest inna i jest świadoma co traci i potrafiąca z tym żyć, ale nie taką, która uważa swoją orientację za normalną. Wiadomo, że mówię o uczestnikach parad, którzy zamiast próbować szukać akceptacji i sposobu przekonania, że mogą żyć normalnie w społeczeństwie, próbują wedrzeć się siłą po przykrywką tolerancji. Jak widać, efekty znamy bardzo dobrze i widzimy bardzo dobrze. Jeśli ktoś nas prosi by wpuścić kogoś do swojego ogródka i użyje dobrych argumentów, to go wpuszczamy i jest w porządku, natomiast, gdy zamiast prośby wskakuje sam na teren naszej posesji, to niestety, ale w USA to może się skończyć postrzeleniem. Tutaj wg mnie leży problem i przyczyna negatywnego nastawienia do ludzi homoseksualnych, którzy mogą żyć normalnie wśród nas i brać udział nawet aktywnie w wychowaniu dzieci, będąc pod nadzorem, ale jednocześnie mając wsparcie społeczeństwa.
Dla przykładu o co mi chodzi mniej więcej podam to http://www.youtube.com/watch?v=t7elKLjcVTY&feature=related na pierwszy rzut oka wygląda, że jest to chore, ale skoro puszczają to w TV to znaczy, że w Japonii homoseksualiści pokazali, ze mogą żyć jak normalni ludzie i widocznie są akceptowani (widzieliście kiedyś dzieciaki bawiące się dobrze z gejami gdziekolwiek i żeby się jeszcze nikt nie czepiał?) i mają swoje miejsce. U nas dzięki tym paradom, to nigdy nie nastąpi.
Nie chce mi się już pisać, więc zakańczam swoje wypociny i chyba nic nowego już wniosę do tego tematu. Wszystko co myślę na temat homoseksualistów jest chyba zawarte w tym poście.
Czy są jeszcze ludzie na tym forum, którzy uważają, że byłoby miejsce dla homoseksualiastów w naszym heteroseksualnym świecie, gdyby nie dopuszczali swoich przedstawicieli do demonstrowania takiej nachalności?
Czy ktoś widział kiedyś aby sami homoseksualiści potępiali paradę równości?
Ostatnia modyfikacja: 12.09.2010 22:49:51