Decyzje o wycofaniu uwazam za przedwczesna... faktycznie, zeby slowo prawem sie stalo, nalezaloby wczesniej zrobic szybka ankiete na stronie - konczymy/walczymy dalej.
Swoja droga konkurs rekiny.pl to smiech na sali. Ciekawe ilu z was czytalo ich regulamin? Bo najlepsze jest:
* Warunkiem przystąpienia do konkursu jest akceptacja postanowień niniejszego regulaminu.
* W przypadku łamania postanowień regulaminu organizator ma prawo wykluczyć uczestnika konkursu.
* Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany regulaminu i odwołania konkursu bez podania przyczyny.
* W sytuacjach spornych, nieobjętych niniejszym regulaminem, rozstrzyga organizator konkursu.
* Niniejszy regulamin jest jedynym dokumentem określającym zasady przeprowadzenia konkursu.
Kazus dla cywilistow :)
Jak to ugryzc? Czy przystapienie do konkursu to stosunek cywilno-prawny? A czy oddanie glosu sms`em za 50gr w zamian za glos nim jest? Czy rodzi to zobowiazanie? Mysle, ze tak, chociaz nie musze miec racji :)
Pewne jest natomiast to, ze nie mozna zmieniac regulaminu w trakcie trwania konkursu. Nikt tez, nie moze sobie w zadnej umowie zastrzec, ze tylko "on" jest osoba wlasciwa do rozstrzygania sporow (bo akurat od tego jest prawo). Zmiany w regulaminie, automatycznie tworza nowa umowe i nowy regulamin.
Jesli wiec ktos dojdzie do wniosku, ze w sposob bezposredni (sms`y) lub posredni (np: zaangazowanie srodkow koniecznych do promocji strony w konkursie) doznal uszczerbku na swym majatku, albo na dobrach osobistych (np: moj glos zostal uznany za oszustwo, wiec rekiny.pl imputuja, ze jestem oszustem), to przysluguja mu roszczenia prawne, a droga do dochodzenia swoich praw wiedzie przez sad cywilny :)
Najlepiej przez sad rejonowy w Kielcach, bo w tym miescie zarejestrowana jest firma Maximum Mulimedia, wlasciciel strony rekiny.pl.
Dla niezorientowanych, powodztwo cywilne mozna zlozyc lacznie, nazywa sie to wspoluczestnictwem (art. 72 KPC o ile pamietam). Ewentualni powodzi, dochodziliby takich samych roszczen opartych na tym samym stanie faktycznych i prawnym :) Wtedy mozna sie zlozyc na przynajmniej jednego adwokata. No chyba, ze ktos czuje sie na silach prowadzic sprawe samopas ;) Tak czy siak, jesli przedmiotem sprawy bedzie "kasa", to sad poprosi o uiszczenie wpisu po zlozeniu pozwu. Jesli powod nie ma kasy, sklada wniosek o zwolnienie z kosztow i jesli argumenty sa przekonywujace (np: zarabiam 500zl, mam na utrzymaniu rodzenstwo, a buty sznuruje drutem bo nie mam na sznurowadla itd.) to sad zwolni z kosztow wpisu (lub sadowych) w czesci albo calosci.
Teraz koncze dywagacje. Nie dajcie sie jednak zwiesc, to tylko moje zdanie i moja wiedza o prawnych "klockach". Pan mecenas, jeden z drugim moze miec odmienne zdanie (i moze slusznie) ;)