Komentowana treść: MorphOS 2.x okiem użytkownika
27.04.2009 15:34
[#34]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@APC74, post #20
Z tym "kiedykolwiek" to minimalnie się zapędziłeś moim zdaniem.
Nie wydaje mi się.
Weźmy początek lat '90, gdy pojawiła się A1200 z AmigaOS 3.0, z HDToolBoxem do zarządzania HD, Digita Wordworth, Digita Print Manager, Deluxe Paint IV, Dennisem, Oscarem i Scalą MM 300.
Pisałem o oprogramowaniu będącym na wyposażeniu systemu. Dementując plotkę, jakoby system był nic nie warty po instalacji i trzeba tonę rzeczy doinstalować. Nie przypominam sobie, żebym po instalacji któregoś AmigaOSa dysponował chociażby Wordworthem, czy Deluxe Paintem.
W tym czasie Windows 3.0 miał FDiska do HD, Painta, WordPada, Solitare i Sapera...
Linuksa chyba jeszcze w ogóle nie było...
Pisałem "są o wiele więcej warte", a nie "były o wiele więcej warte", a tym bardziej "zawsze były o wiele więcej warte". Chyba jednoznacznie wynika, że mówiłem o tym co Windows czy Linux oferuje po instalacji teraz a nie kiedyś.
27.04.2009 15:43
[#38]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@taurus, post #22
Z obserwacji szanownych formulowiczow nasuwa sie jeden przykry wniosek: w wiekszosci KOCHACIE WINDOWSY -
A co tu jest do kochania?
Po prostu nie da się podważyć tego, że przysparza mniej zmartwień i schodów, jeśli chodzi o prace z pewnymi standardami. Mogę na nim zrobić wszystko, czego potrzebuję bez kombinacji. Niektórych rzeczy po prostu NIE DA się zrobić z poziomu amisystemów. Rzeczy jak najbardziej zwyczajnych (flash, java). Jednak stosunek mój do niego jest zupełnie obojętny.
Bo czy można kochać śrubokręt który idealnie wkręca śrubki?
27.04.2009 16:08
[#40]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@GumBoy, post #38
Mogę na nim zrobić wszystko, czego potrzebuję bez kombinacji
Jak wczesniej mowilismy nie chodzi o amisystemy (na nich z malymi wyjatkami nie da sie pracowac komercyjnie) a o linuxy, na nich da sie zrobic wszystko, przy czym sa bezpieczniejsze, szybsze i darmowe (ostatnia cecha tez z wyjatkami). A ja jestem wrogiem windowsow i zal mi ich uzytkownikow.
Jak wczesniej mowilismy nie chodzi o amisystemy (na nich z malymi wyjatkami nie da sie pracowac komercyjnie) a o linuxy, na nich da sie zrobic wszystko, przy czym sa bezpieczniejsze, szybsze i darmowe (ostatnia cecha tez z wyjatkami). A ja jestem wrogiem windowsow i zal mi ich uzytkownikow.
27.04.2009 19:02
[#45]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
Gratuluję artykułu.
Mam 2 pytania.
Czy jest możliwe uruchomienie któregoś z tych klasycznych programów (sprzed 1997 roku) bezpośrednio pod MorphOSem (z pominięciem E-UAE): Deluxe Paint IV/V, PCX, PCTask, DirWork, CED Pro, OctaMED SS? Pytam z czystej ciekawości, żeby dowiedzieć się w jakim stopniu w dawnych czasach oprogramowanie pisano zgodnie z systemem, a w jakim stopniu zgodnie z samą Amigą. :)
Ciekawy jestem również stylu Wb1.3/2.0 dla Ambienta - czy dotyczy to obramowań okien, czy wszystkich elementów MUI?
Co do [OT] "Opera na moim lapku, która zaczyna przymulać po otwarciu 3 stron z flashem (niepotrzebnym, bo to same reklamy)" - o jakim sprzęcie mowa? Jest to sytuacja nienormalna nawet na sprzęcie klasy średniego P-III z 512MB RAMu. Jest to problem albo z flashem lub jego instalacją (dosyć częsty przypadek, nawet pod Windows) i/lub z instalacją Opery i/lub z Linuksem. Nie zdziwię się, jeśli to problem Linuksa bo mając porównanie z Windowsami wiem, że Opera i flash na pewno działają pod linuksami dużo gorzej (podobno nawet Opera pod Wine działa lepiej niż natywna Qt) niż pod systemem jedynie słusznym ;)
Opera w wersji 9 ma, jak to Opera, bardzo responsywne UI i umożliwia otwarcie >50 zakładek przy minimalnym obciążeniu CPU, natomiast obsługa JS i renderowanie stron nie jest tak szybkie jak w Webkicie. Można porównać z alfą 10 wydania Opery, która dla odmiany niewiele od Webkita odstaje: http://www.opera.com/browser/next/
Ostatnia edycja: 27.04.09 19:04:19
Mam 2 pytania.
Czy jest możliwe uruchomienie któregoś z tych klasycznych programów (sprzed 1997 roku) bezpośrednio pod MorphOSem (z pominięciem E-UAE): Deluxe Paint IV/V, PCX, PCTask, DirWork, CED Pro, OctaMED SS? Pytam z czystej ciekawości, żeby dowiedzieć się w jakim stopniu w dawnych czasach oprogramowanie pisano zgodnie z systemem, a w jakim stopniu zgodnie z samą Amigą. :)
Ciekawy jestem również stylu Wb1.3/2.0 dla Ambienta - czy dotyczy to obramowań okien, czy wszystkich elementów MUI?
Co do [OT] "Opera na moim lapku, która zaczyna przymulać po otwarciu 3 stron z flashem (niepotrzebnym, bo to same reklamy)" - o jakim sprzęcie mowa? Jest to sytuacja nienormalna nawet na sprzęcie klasy średniego P-III z 512MB RAMu. Jest to problem albo z flashem lub jego instalacją (dosyć częsty przypadek, nawet pod Windows) i/lub z instalacją Opery i/lub z Linuksem. Nie zdziwię się, jeśli to problem Linuksa bo mając porównanie z Windowsami wiem, że Opera i flash na pewno działają pod linuksami dużo gorzej (podobno nawet Opera pod Wine działa lepiej niż natywna Qt) niż pod systemem jedynie słusznym ;)
Opera w wersji 9 ma, jak to Opera, bardzo responsywne UI i umożliwia otwarcie >50 zakładek przy minimalnym obciążeniu CPU, natomiast obsługa JS i renderowanie stron nie jest tak szybkie jak w Webkicie. Można porównać z alfą 10 wydania Opery, która dla odmiany niewiele od Webkita odstaje: http://www.opera.com/browser/next/
Ostatnia edycja: 27.04.09 19:04:19
27.04.2009 20:11
[#48]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@GumBoy, post #41
A nie szkoda Ci życia na tą wrogość?
Kto mieczem wojoje od miecza ginie - ja walcze slowem jak na tym portalu "mosowcy" z tzw. "prawdziwymi amigowcami"
Niepotrzebnie. W przypadku moim przynajmniej.
Na codzien spotykam sie z uzytkownikami ktorzy męczą sie pracujac przy windzie, nie majac pelnej wiedzy co ten system za nich robi od srodka. Nie sadze zebys tak dobrze znal ten system od wnetrza jak ja
Jednak stosunek mój do niego jest zupełnie obojętny.
Najwyrazniej w twojej podswiadomosci jestes jednak uzalezniony od windy
Kto mieczem wojoje od miecza ginie - ja walcze slowem jak na tym portalu "mosowcy" z tzw. "prawdziwymi amigowcami"
Niepotrzebnie. W przypadku moim przynajmniej.
Na codzien spotykam sie z uzytkownikami ktorzy męczą sie pracujac przy windzie, nie majac pelnej wiedzy co ten system za nich robi od srodka. Nie sadze zebys tak dobrze znal ten system od wnetrza jak ja
Jednak stosunek mój do niego jest zupełnie obojętny.
Najwyrazniej w twojej podswiadomosci jestes jednak uzalezniony od windy
27.04.2009 20:39
[#51]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@taurus, post #48
Na codzien spotykam sie z uzytkownikami ktorzy męczą sie pracujac przy windzie, nie majac pelnej wiedzy co ten system za nich robi od srodka.
Ciężko zrozumieć, że praca pod Windowsem nie jest dla kogoś męcząca?
Nie sadze zebys tak dobrze znal ten system od wnetrza jak ja
A te osądy czerpiesz z naszej wieloletniej znajomości i wspólnej pracy, prawda? ;)
Najwyrazniej w twojej podswiadomosci jestes jednak uzalezniony od windy
Dobre, dobre. Jeśli się jest wobec czegoś obojętnym, to się jest uzależnionym od tego?
Szybciej bym powiedział, że Ty się od Linuksa uzależniłeś, bo prawie że głosisz go niczym dobra nowinę ;)
27.04.2009 21:12
[#52]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@szuler, post #46
ufraw+digikam
cinepaint, gPhoto, digiKam
ufraw potrafi swietnie konwercic rawy, nawet do 16 bitow. niestety zupelnie ignoruje ustawienia aparatu, nie ma tez jakiegos zastepstwa pod postacia profili.
cinepaint owszem, 16 bit umie. na tym sie jego zalety koncza.
reszta to bardziej przegladarki niz sensowny soft do obrobki.
o profilach kolorow nie ma co wspominac. takze tyle na temat "wszytsko sie da na linuksie".
w temacie muzyki moze sie Kraszan wypowiedziec :) samo odtwarzanie wystarczy :DD
Ostatnia edycja: 27.04.09 21:13:39
27.04.2009 22:40
[#53]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@galu, post #45
Ale wybrałeś soft... , ale po kolei:
DPaint - podobno odpala się i coś tam sie da zrobić, ale jest niestabilny (może być lepiej, bo wydaje mi się, że kilka programików z klasyka dosyć wiechliwych pod MOSem1.4, pod 2.2 zdaje się stabilniejsza. Zdecydowanie lepiej (znaczy bardzo dobrze) działa Personal Paint.
PCX, PC-Task - nie działają. Do PC jest Bochs (dosyć wolny) i DosBox (na G4 spokojnie da się pograć w to i owo).
CED Pro - nie wiem czym się wyróżnia wersja Pro, w kazdym razie Ced raczej działał, ale od dawna jest MOSowa, natywna wersja CEDa
OctaMed - nie wiem (trakcery nigdy mnie nie interesowały), w każdym razie są jakieś MOSowe tracery w rodzaju MilkyTracker, Krashan kończy pisać DigiBooster wersja najnowsza
DirWork - nie wiem co to, jeśli jakiś program do plików, to działają wszystkie Diroctory Opus: od 4, poprzez 5 do Magellan II
Style (a właściwie skórki) dotyczą tylko okien i ekranów (obramowania, gadżety, belka ekranu, styl menu), MUI muisz sobie dokonfigurować sam.
Co do lapka to trafiłeś w dziesiątkę: co prawda jest to wystarczająco mocny sprzęt (Centrino z Pentium M 1.6 GHz, 1,2 GB RAM), ale mam Linuxa (OpenSuse 11.1). Flash pod tym to dramat, nie dość, że przycina, to po otwarciu kilku zakładek z flashem jest tylko kwestią czasu zwis Opery. Zaciekawiłeś mnie z tą Operą pod Wine - wypróbuję.
DPaint - podobno odpala się i coś tam sie da zrobić, ale jest niestabilny (może być lepiej, bo wydaje mi się, że kilka programików z klasyka dosyć wiechliwych pod MOSem1.4, pod 2.2 zdaje się stabilniejsza. Zdecydowanie lepiej (znaczy bardzo dobrze) działa Personal Paint.
PCX, PC-Task - nie działają. Do PC jest Bochs (dosyć wolny) i DosBox (na G4 spokojnie da się pograć w to i owo).
CED Pro - nie wiem czym się wyróżnia wersja Pro, w kazdym razie Ced raczej działał, ale od dawna jest MOSowa, natywna wersja CEDa
OctaMed - nie wiem (trakcery nigdy mnie nie interesowały), w każdym razie są jakieś MOSowe tracery w rodzaju MilkyTracker, Krashan kończy pisać DigiBooster wersja najnowsza
DirWork - nie wiem co to, jeśli jakiś program do plików, to działają wszystkie Diroctory Opus: od 4, poprzez 5 do Magellan II
Style (a właściwie skórki) dotyczą tylko okien i ekranów (obramowania, gadżety, belka ekranu, styl menu), MUI muisz sobie dokonfigurować sam.
Co do lapka to trafiłeś w dziesiątkę: co prawda jest to wystarczająco mocny sprzęt (Centrino z Pentium M 1.6 GHz, 1,2 GB RAM), ale mam Linuxa (OpenSuse 11.1). Flash pod tym to dramat, nie dość, że przycina, to po otwarciu kilku zakładek z flashem jest tylko kwestią czasu zwis Opery. Zaciekawiłeś mnie z tą Operą pod Wine - wypróbuję.
27.04.2009 22:48
[#54]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@wali7, post #53
Zaciekawiłeś mnie z tą Operą pod Wine - wypróbuję.
Pewnie jest podobnie jak z Firefoxem.
http://www.egielda.com.pl/?str=news&id=4182
Edit: ...w trakcie przedzierania się przez komentarze zapomniałem o najważniejszym, co chciałem już na początku napisać - wielkie dzięki za artykuł.
Ostatnia edycja: 27.04.09 22:51:27
Pewnie jest podobnie jak z Firefoxem.
http://www.egielda.com.pl/?str=news&id=4182
Edit: ...w trakcie przedzierania się przez komentarze zapomniałem o najważniejszym, co chciałem już na początku napisać - wielkie dzięki za artykuł.
Ostatnia edycja: 27.04.09 22:51:27
28.04.2009 10:15
[#55]
Re: MorphOS 2.x okiem użytkownika
@taurus, post #22
i486, ktory nie sluzy obecnie do niczego, nie da sie na nim pracowac
Ależ dałoby się i to pewnie lepiej, niż na klasycznej Amidze z podobnego czasu. Jeśli się nie pracuje, to dlatego, że okoliczności nie zmuszają do tego userów (w przeciwieństwie do amigowego poletka). Tym nie mniej na mocniejszym 486 daje się zainstalować Win95 i znośnie używać np. Office97, uzyskując funkcjonalność, której po dziś dzień nie zapewnia żadna Amiga.
owczesne systemy nie oferowaly do niego normalnego GUI
GUI, ikonki i dołączane do systemu programiki to pierdoły, którymi podniecają się amigowcy, bo niewiele mają poza tym innych bodźców. Liczy się oprogramowanie, które powstało dla danego systemu poza tym. DOS i Win3.x może i były kijowe, ale dostępne dla tych systemów oprogramowanie oferowało wszelkie potrzebne w danym czasie możliwości. Tym czasem w oprogramowaniu dla amisystemów (niech będzie, że wspaniałych) zawsze czegoś brakowało. Cokolwiek, poza niezobowiązującą zabawą, trzeba było zrobić, zawsze pojawiały się jakieś schody.
Ależ dałoby się i to pewnie lepiej, niż na klasycznej Amidze z podobnego czasu. Jeśli się nie pracuje, to dlatego, że okoliczności nie zmuszają do tego userów (w przeciwieństwie do amigowego poletka). Tym nie mniej na mocniejszym 486 daje się zainstalować Win95 i znośnie używać np. Office97, uzyskując funkcjonalność, której po dziś dzień nie zapewnia żadna Amiga.
owczesne systemy nie oferowaly do niego normalnego GUI
GUI, ikonki i dołączane do systemu programiki to pierdoły, którymi podniecają się amigowcy, bo niewiele mają poza tym innych bodźców. Liczy się oprogramowanie, które powstało dla danego systemu poza tym. DOS i Win3.x może i były kijowe, ale dostępne dla tych systemów oprogramowanie oferowało wszelkie potrzebne w danym czasie możliwości. Tym czasem w oprogramowaniu dla amisystemów (niech będzie, że wspaniałych) zawsze czegoś brakowało. Cokolwiek, poza niezobowiązującą zabawą, trzeba było zrobić, zawsze pojawiały się jakieś schody.