Z grubsza zgadzam sie z tym co odpisal Ci kolega Drozd (mimo iz nie zawsze zgadzam sie z jego wypowiedziami i mimo iz on pewnie z nie wszystkim sie zgodzi co napisze ponizej ;) ).
Musze jednak jeszcze dodac, ze dziwi mnie ten uwidaczniajacy sie, wrecz maniaklany nawyk wmawiania przez oponentow takich rozwiazan, ze Natami to emulacja mimo iz wielokrotnie bylo wyjasniane, ze emulacja nie jest.
Ostatnio bodaj na Execu przeczytalem newsa o tytule "E-UAE - emulacja Amigi na Amidze". To dopiero sa jaja. Ten tytul w dosc prosty i bezposredni sposob powinien pewnym malkontentom Natami dac do zrozumienia, ze to co do tej pory uwazali za Amige (Pegasos, AmigaOne itp.) Amiga niestety nie jest, chocby sie bardzo chcialo. I nie dlatego, ze mowia to tacy ludzie jak ja, ale dlatego, ze aby cos Amiga byc moglo, to musi byc jasne, sensowne, nieprzerwane nawiazanie do tzw. klasycznej Amigi z ktora wiazala sie cala legenda, cale srodowisko i lata sukcesow tej nazwy.
Ja rozumiem... system, Amiga OS, nawiazanie do tych samych wygodnych rozwiazan z klasyka, rozwijanie ich itd., jednak bez wstecznej kompatybilnosci nazywanie wszystkiego co powstalo do tej pory po "klasykach" Amiga, jest jedynie jakas mrzonka i oszukiwaniem samego siebie. Zdaje sobie sprawe, ze to dosc brutalnie brzmi i zaraz podniosa sie na mnie oburzone glosy, tych wszystkich ktorzy przez wszystkie ostatnie lata trwali "na barykadach", ale taka jest po prostu brutalna prawda.
a mi zawsze wydawalo sie ze marzeniem tych marzycieli bylo przywrocic amige do zycia i dzisiejszosci.. oraz standardow komputerowych czasu obecnego. emulator dopakowanej a1200 w fpga , raczej ni jak sie do tego marzenia ma .. to bardziej jak podtrzymywanie na sile przy zyciu ciala i wmawianie ze pacjent cieszy sie nowa jakoscia zycia
Tak, to bylo realne marzenie, ale jakies 10 lat temu. Dzisiaj na miare obecnych realiow, mozliwym marzeniem do zrealizowania jest jedynie bardzo silne odniesienie sie do legendy "klasyka" i wstrzykniecie w nia tyle ile sie da nowoczesnej techniki. W sytuacji gdy tacy potentaci jak Apple, ktoremu sie udalo w przeciwienstwie do Amigi, dzisiaj sa na granicy upadku i w zasadzie coraz mniej roznia sie od PC'ta, marzenie, ze Amiga mogla by znowu konkurowac z PC nie jest marzeniem a raczej jakas paranoiczna mrzonka. W takiej formie o jakiej mowisz jest to juz raczej nie mozliwe. Chyba ze znalazl by sie jakis niebotyczny miliarder, ktory bylby sklonny zaryzykowac cala swoja fortune w imie szczytnej idei zlamania PeCetowego monopolu. Jak zapewne obaj zdajemy sobie sprawe to nierealne. Realnym jest natomiast znalezienie miejsca dla Amigi, w realnym odniesieniu do przeszlosci, do legendy, do nostalgii, oczywiscie z wykorzystaniem wszelkich dzisiejszych nowinek technicznych. Natami umozliwi jak sadze, wygodniejsze korzystanie ze starszych aplikacji, gier, umozliwi instalacje przyjemnego systemu na ktorym bedziemy mogli sluchac muzyki, szperac w internecie, obejrzec film, napisac i zredagowac artykul etc. Wszystko bez zbednego zawalania biurka klasykiem z niewygodnymi rozszerzeniami, polaczeniami itd, przy jednoczesnym zachowaniu ducha starej Amigi. Jezeli Natami powstanie, na pewno kupie i bede probowal jakos zmiescic to np. w obudowie od A600 :)
Twoje odiesienie do pacjenta bardziej mi sie kojarzy wlasnie z wytworami typu Pegasos czy Amiga One. Tylko ja rozwinal bym jeszcze te analogie. Pacjentem jest ukochana, ktora schodzi z tego swiata, a zrozpaczony mezczyzna bierze z ulicy pierwsze lepsze dziewcze z ulicy, namawia na operacje plastyczna, zmienia jej imie na imie bylej dziewczyny i udaje ze to wciaz ta sama, mimo iz ani charakternie, ani mentalnie, ani fizycznie (w pewnych rejonach :>) kompletnie sie nie zgadza ze sw.p. nieboszczka.
Ostatnia edycja: 23.09.09 09:30:20
Ostatnia edycja: 23.09.09 09:41:45