Komentowana treść:
12.01.2010 22:22
[#61]
Re:
@Mel, post #59
Zostały po nim teksty, które z pewnością nie jedna osoba jeszcze poczyta. Miłe były te jego wywiady z żywymi trupami i zasuszonymi trollami i skamielinami. Dla amigowej publicystyki - która dziś praktycznie nie istnieje - jest to duża strata.
Ostatnia edycja: 12.01.10 22:24:09
Ostatnia edycja: 12.01.10 22:24:09
12.01.2010 22:33
[#74]
Re:
Przykre, smutne, niespodziewane. Duża strata. Zostawił po sobie kawał dobrej roboty. Może po tamtej stronie się ona nie liczy, ale liczy się to, że to co robił było dobre.
Spoczywaj w pokoju.
Spoczywaj w pokoju.
12.01.2010 22:46
[#81]
Re:
Miałam przyjemność poznać Benedykta osobiście...
[i]
Trudno uwierzyć.
Ostatnia edycja: 12.01.10 22:49:21
[i]
Trudno uwierzyć.
Ostatnia edycja: 12.01.10 22:49:21
12.01.2010 22:47
[#82]
Re:
@Adrian Horn, post #78
szacun [']. mam nadzieję, że w niebie - jeśli oczywiście jest - to spotkasz Minera, samą Amigę zresztą też, wraz z jej ziemskim czasem chwały wplecionym w jakąś chmurkę... chyba że tam u góry mają inne plany w związku z amigową marką... w każdym razie wszystko to już zapewne wiesz. zresztą pal sześć z amigą ! - najważniejsze, żeby 'po drugiej stronie' było gitara
12.01.2010 22:53
[#84]
Re:
[`]
... a jeszcze nie tak dawno rozmawialiśmy o Jego planach na przyszłość, o dziennikarstwie... a tu taka wiadomość :(
12.01.2010 22:56
[#85]
Re:
Jedno czego nie zapomnie, to lubial sie przytulac. Mialem okazje go spotkac na Exec Party pare razy.
Ostatnia edycja: 12.01.10 22:59:22
Ostatnia edycja: 12.01.10 22:59:22
Żegnaj Benedykcie... 12.01.2010 22:57
[#88]
Re:
Nie wiem co napisać... Strasznie szkoda. Wywiady były świetne. Nie znałem niestety zupełnie Benedykta. 
Spoczywaj w pokoju.
[*]
Spoczywaj w pokoju.
[*]
