[#110]
Re: NatAmi MX - postępy prac
@grxmrx,
post #106
"Jednak w kontekście sprzętu do przeglądania www, oglądania divx czy słuchania muzyki tam brakuje mocy, nowszego softu i technologii".
Nie zrozumiemy się, jak widzę, bo różnice są na poziomie epistemologicznym.
Ale próbę dialogu podjąć zawsze warto.
Ja od NatAmi nie oczekuję POTĘŻNEJ mocy. (Której to POTĘGI też nie ma - jak sam przyznajesz, Twój Pegasos II).
To znaczy - wdajmy się w pewne subtelności zakresów semantycznych - jeśli NatAmi będzie taką maszyną, jaką jest w założeniach - będzie POTĘŻNA. W kontekście pracy z bardzo, ale to bardzo klasycznym WB 3.1 i aplikacjami, które dla Klasyka powstały - to będzie niesamowity skok jakościowy. Bo jest cała masa fajnego softu, którego potencjalne możliwości są ograniczane przez wydajność starej Agaty, wydajność procesora 060 (nawet maksymalnie podkręconego). I ta cala masa softu ruszy (potencjalnie, o ile doczekamy się maszyny spełniającej zakładane założenia) z nową energią.
I wiesz - to niesamowita frajda dla Klasykowca - mieć np. ImageFX, Art Effecta, Photogenicsa - którym skrzydeł nie podcinają możliwości sprzętu.
Mówię o poziomie epistemologicznym. bo Ty raczej nie łapiesz tego "czegoś", co kręci wszystkich nawiedzonych Klasykowców.
Jeśli Natka będzie taką, jaką ma niby być, jeśli będę mógł ją sobie kupić - to nie oznacza, że wyrzucę PC przez okno. Nie, absolutnie nie. Jeno PC będzie rzadziej w użyciu, będzie załatwiał to, czego Natka nie załatwi - np. załojenia w "Call of Duty" czy innego "Wiedźmina", odpalenia współczesnego, nowoczesnego softu, bez którego trudno sobie poradzić. Np. mnie jest notorycznie potrzebny pakiet Nokia PC Suite, bo dużo pracuję/piszę "na telefonie". I tego mi żadna platforma, która nie pracuje pod kontrolą Win nie załatwi.
Ale obróbkę fotek pstrykniętych telefonem na przysłowiowych Imieninach u Cioci już sobie spod ImageFX załatwię bez PC. Na PPA też wskoczę i sobie pogadam bez PC. I tak dalej i dalej, można mnożyć przykłady w nieskończoność.
Po prostu - będę miał "nową starą Amigę" - z klasycznym oprogramowaniem i "powerem", o którym na 060 mogę tylko pomarzyć.
Coś nowego, ale i zarazem starego. Coś innego niż dawno wycofanego z produkcji Maka z G3 czy G4, na którym fajnie pójdzie MorphOS czy AmigaOS4, ale nową -starą, na gwarancji Amigę1200/4000.
I właśnie to mnie kręci. Nie "nowe technologie" i nie "nowy soft". Nie. Kręci mnie "klon" Klasyka, bez emulatorów pod którymi i teraz, na dowolnym Intelu czy PPC mogę odpalać KLASYCZNY soft. Kręci mnie "klon" Klasyka wstecznie kompatybilny, a nie nowe maszyny typu A1X1000, na których można się pobawić w przesuwanie i rasowanie ikonek.
Co do "złodziejstwa" - owszem , nie Ty o tym pisałeś, ale nie będę tworzył 1000 odrębnych postów - jakież znów złodziejstwo?
Skoro mam w domu legalną A1200 z LEGALNYM, dedykowanym jej, razem z nią kupionym, w zestawie, systemem operacyjnym, to czy będę "złodziejem", jeśli ten system operacyjny (jeszcze raz podkreślam, LEGALNY, kupiony, nie zassany z Netu) odpalę na NatAmi, to dopuszczę się czynu niemoralnego? No bez żartów, ludzie... Toż ja za te dyskietki z WB 3.1 zapłaciłem przecież. I nie podpisywałem cyrografu żadnego, w którym stało, iż "A pamiętaj, Użytkowniku, by tych dyskietek nie kłaść do stacji FDD INNEGO KOMPUTERA, bo jeśli tak uczynisz, to dostaniesz sraczki i opryszczki, tudzież zostaniesz po wsze czasy obwołany ZŁODZIEJEM". Sorry bardzo, ale to już problem nie mój, ale Producenta, że się nie wysilił na coś takiego, jak numer seryjny/klucz do każdego Workbencha sprzedawanego z każdą Amigą.
Piractwa nie popieram. Ale skoro mam/będę miał komputer inny niż A1200, na którym zabangla OFICJALNIE ZAKUPIONY SYSTEM OPERACYJNY dla Amigi1200... To chyba złodziejstwo to nie jest, prawda? Żadna umowa, iż JEDEN KOMPUTER - JEDEN ZESTAW DYSKIETEK WB 3.1 nie obowiązuje, bo nie istnieje.
To teges... Swojego legalnego WB 3.1 i legalnego ROM z A1200 nie mogę używać w emulatorze typu WinUAE, czy E-UAE?
Z szacunkiem
Des