Arti, do wczoraj ignorowało mnie 10 osób. Nie wiem czy to dużo, czy mało... ale abstrahując od mojej osoby nie wydaje mi się, że ocenianie kogoś po tym ile osób go ignoruje jest czymś na poziomie tym bardziej gdy spierasz się z taką osobą na temat zupełnie nie związany z ignorowaniem.
Żeby było ciekawiej. Mimo, że jest tu kilka osób, które w moim przekonaniu przeważnie piszą głupoty, albo za którymi nie przepadam, to nie zignorowałem ŻADNEJ, bo wychodzę z założenia, że od czasu do czasu nawet głupek, albo ktoś za kim nie przepadam, może napisać coś interesującego. Ale idąc tokiem myślenia tych, którzy snują teorie na temat osoby, która ma kilka czy kilkanaście ignorów, to powinienem teraz dać każdej osobie która mnie nie lubi, najlepiej założyć kilka nowych kont i również poczęstować ich ignorem, aby liczyć na to, że "piętno" dotknie i ich

Do czego prowadzi takie myślenie? Czy to nie dziecinada?
Ja te 10 ignorów mam bodaj od początku jak się pojawiła ta opcja. Nawet nie wiem czy te osoby tu istnieją i szczerze mówiąc mam to w nosie. Powtórzę zatem. Ani nie wyciągam na czyjś temat wniosków po tym ile ma ignorów w profilu, ani też nie uważam aby poruszanie tego w dyskusji miało inny wymiar niż instrumentalne wykorzystanie z powodu braku argumentów w dyskusji.
Z grxmrx właśnie do siebie napisaliśmy. Wyciągnął pierwszy rękę na zgodę i przeprosił co mnie bardzo miło zaskoczyło, ja przeprosiłem jego, tłumacząc skąd wynikło moje poirytowanie tak w 2011 :) jak i na tym wątku, i jeszcze raz pisząc do niego co uważam za niepotrzebne w administrowaniu na PPA, oczywiście zachowując świadomość tego, że administrowanie to niewdzięczne zadanie, bo wszystkich się nie zadowoli.
Pisałem o tym wiele razy. Jest nas tutaj coraz mniej z wielu powodów i zamiast stawiać się jedni nad drugimi powinniśmy mieć świadomość tego, że kiedyś nie będzie tu nikogo. Od wielu czynników zależy jak długo uda się przed tym obronić. Jednym z nich są relacje user - admin.
Oczywiście każdy ma prawo mieć swój pogląd w tej sprawie. Bardzo doceniam gest grxmrx'a. Osobiście coraz rzadziej się tu udzielam, ale mam nadzieję, że wszystkim zależy jednak na tym, aby PPA nie było smutnym miejscem kilku osób za to ładnie uczesanym, ale miejscem żyjącym i gromadzącym wszystkich którzy jeszcze zostali, nawet jeżeli niektórzy są ekscentrykami.
Chciałbym żeby wróciło kilka osób, które tu były, a zniechęciły się między innymi przez sposób w jaki byli traktowani. Mimo, że z Hołdysem rzadko miałem takie samo zdanie w wielu kwestiach, to uważam, że fakt iż go tu nie ma jest bardzo odczuwalny dla tego miejsca.
Nie wiem jak to było z Olo, który ma już totalny zakaz. Czy faktycznie był tak uciążliwy. Nie wiem, bo od tej strony go nie znałem. To dobry elektronik ze sporą wiedzą, który moim zdaniem byłby pożyteczny dla PPA. Owszem jest ekscentrykiem i egocentrykiem, ale jak umie się z nim rozmawiać, to całkiem sympatyczny facet.
Oczywiście nie żądam aby ich tu przywrócono. Mówię tylko o niepokojących tendencjach, które kiepsko wróżą temu miejscu.
Nie wierzę w połączenie Execa z PPA, bo aż tak naiwny nie jestem, ale tym bardziej powinno się dbać o to aby PPA żyło, a nie było miejscem musztry i straceń.
Dobrej nocy wszystkim.