Komentarze do artykułu: Pozwólcie jej odejść...

[#1] Re: Pozwólcie jej odejść...
Komputery to narzędzia - nie zapominajmy o tym. I tak będą traktować je Wasze dzieci. Będą wiedzieć, że stary był maniakiem Amigi, ale same już nie będą z nią emocjonalnie związane jak Wy. Tak samo nie ma najmniejszego sensu przekonywanie kogokolwiek do Amigowania. Amiga umarła. Nie będzie nikogo kto będzie rozwijać oprogramowanie czy sprzęt. Możemy jedynie próbować odgadnąć kto z nas ostatni zgasi światło


Strasznie to zabrzmiało pesymistycznie i dołująco, ale pocieszajmy się tym że informacja o Amidze i feelingu wokół niej przetrwa. Czego sobie i wszystkim życzę. :]
[#2] Re: Pozwólcie jej odejść...
Porównanie do babci logiczne, aczkolwiek Amiga nie męczy się za sprawą kanapkowania, a wręcz czasem dostaje skrzydeł.

Od strony socjologicznej ciekawe rozważania, aczkolwiek pisałem wielokrotnie, że problem sam się rozwiąże gdy umrze ostatni Amigowiec który używał Amigi jeszcze w jej epoce. Rozwiąże się problem Januszy na Allegro, Ebayu i OLX'ie, a Amiga odejdzie dopiero wtedy, razem z nami i myślę, że jeżeli poprzez naszą silną personifikację, uzyskała duszę, to nie będzie nam miała a złe, ani tego kanapkowania, ani tym bardziej tego, że do końca marzymy i do końca walczymy, bo nie podoba nam się "ciemna strona PC-Mocy" która zwyciężyła.

Wielokrotnie porównywałem historię Amigi do historii Polski. Tak, często politykuję poza PPA i uwielbiam naszą historię mimo iż jest dramatyczna, ale tak jak dzisiaj wciąż wierzę, że Polska ma jeszcze kiedyś szansę dołączyć do krajów silnych i bogatych, gdzie ludzie będą za swoją pracę dostawać adekwatne do jej nakładów dochody, tak wierzę, że kiedyś, jakiś znużony biznesmen, zapozna się z tą tkliwą historią Amigi i wyłoży potężny budżet na jej powrót na rynek, pełną gębą tak aby znowu podjąć walkę z największymi. Czy to będzie nowa konsola, czy nowy komputer potrafiący się odnaleźć w realiach i zaoferować coś czego nie oferuje PC, albo zaoferować to w ciekawszej formie... zobaczymy.

A dlaczego wciąż mam te marzenia? Ano dlatego, że tak jak Amigowcy dzisiaj, tak Polacy w okresie przeszło 100 lat niebytu Polski na mapach świata i życiu w zaborczej rzeczywistości wierzyli i walczyli, a inspiracją dla nich było wspomnienie wielkiej, potężnej Polski do której miano respekt i którą podziwiano... ta wiara sprawiła, że udało się, wywalczyli swoje mimo iż było wielu którzy pogodzili się z germanizacją i rusyfikacją (pecezizacją i makizacją ;) ) i drwili z "bezsensownych", nieudanych powstań (Natami, Vampire...) i kultywowania polskiego języka (Amiga OS).

Analogi jest naprawdę o wiele więcej i można by bawić się w ten sposób długo :)

Amigowcy też mieli świetny komputer który zadziwiał, który z wielu powodów roztrwonił swój potencjał. Z powodu błędów własnych twórców jak i otaczających go konkurentów. Wierzą w jego odrodzenie, inspirując się jego okresem świetności, ponadczasowości i tego jaki respekt i kompleksy budziła u konkurentów którzy dzisiaj zwyciężyli i panują na rynku :)

Reasumując. Wiara i marzenia są bardzo ważne, a nawet jeżeli się nie uda, to warto wierzyć do końca, do naszego końca.

JESZCZE AMIGA NIE ZGINĘŁA KIEDY MY ŻYJEMY... ;)
[#3] Re: Pozwólcie jej odejść...
(...) jedyną drogą na przetrwanie w jakiejkolwiek formie jest przyłączenie się do obowiązujących obecnie nurtów. Jeśli jest jakiś element iście amigowy, który chciałbyś, żeby przetrwał - przenieś go na obecny grunt


Takie rzeczy już się dzieją. W Windowsach od dawna można korzystać z np. RAM Disku.

Nie ma co liczyć nawet na 1% rynku komputerów, za to takimi "drobiazgami" można przypomnieć o Amidze.
Liczę, że kiedyś AROS rozwinie jeszcze większość kompatybilność i doczeka się także w pełni funkcjonalnej wersji na Raspberry Pi.
[#4] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Pentanteles, post #3

Jeżeli coś na ARM-ie to wolałbym jakąś płytkę od Nvidii.
[#5] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Pentanteles, post #3

No Ram disc pod windowsem dalo sie zrobic i w latach 90... Amigowe sa natomiast rad (ram disc,ktory zachowuje zawartosc po resecie) oraz ram disc o dynamicznej wielkosci (zajmuje tyle ile plikow tam wgramy). I pewnie da sie to zrobic pod innymi systemami (chocby resetoodporna opamiec mamy na debug loga pod pegazem), ale nie ma tam zainteresowania takimi rozwiązaniami. Ludzie przyzwyczaili się do małowygodnych rozwiązań i na wygodniejsze większość z nich nie spojrzy (stąd mała popularność directory opusa pod windowsem, mimo że nawet zrobiono tam widok ala totalcommander)...
[#6] Re: Pozwólcie jej odejść...

@KaczusNG, post #5

Pod Windowsem jest Pulpit/Desktop, chyba największa patologia tego systemu. Pi x drzwi, pełni on tam tę samą funkcję, co amigowy ram-disc, tyle, że jego zawartość nie znika po resecie. Efektem jest totalny śmietnik u 99% użytkowników.
[#7] Re: Pozwólcie jej odejść...
a'propos obrzucania się cytatami - to inni mędrcy (tudzież wędkarze ) mówią np, że:
"Tylko martwe ryby płyną z prądem"
"Najlepsze ryby to te, które płyną pod prąd"

PS. Pod windą używam MultiCommandera albo FreeCommandera (PS. ból d...y czuję lekki, gdyż jeden program ma parę ficzerów, których nie ma drugi, i odwrotnie) - dla mnie to namiastka właśnie Opusa/FileMastera z Amigi, i ciężko mi wyobrazić sobie klikanie po tych topornych okienkach.

Co do przyszłości Amigi, to zawsze wydawało mi się, że jedynym sposobem na "przetrwanie" jest jakiś "hack" - jak system operacyjny na wszystkim, co możliwe, przejście na open-source, czy jakiś magiczny wrapper (czy jak mu tam), do odpalania rzeczy, których brakuje.
[#8] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Duracel, post #2

Nie porównuj porzucenia Amigi przez użytkowników, do rozbiorów Polski
Rozbiory zostały narzucone siłą, podczas gdy userzy dobrowolnie sprzedawali Amigi i kupowali PC.
Normalna kolej rzeczy, to się nazywa postęp.

Po co Amiga miałaby powracać na rynek, tego nie rozumiem ?
Przecież już powróciła, są Amigi NG... ...no właśnie, takie to Amigi Logo i niewiele więcej...
[#9] Re: Pozwólcie jej odejść...

@rolpho / D6, post #7

Obczaj DirectoryOpusa na Windę. Może Ci podejdzie. Ja kupiłem i jest spoko. Wersję Light w promocji na Humble Bundle można było dorwać nawet za dolara.

Ale polecam też przejrzenie tych managerów plików.
[#10] Re: Pozwólcie jej odejść...

@KaczusNG, post #5

Ludzie przyzwyczaili się do małowygodnych rozwiązań i na wygodniejsze większość z nich nie spojrzy (stąd mała popularność directory opusa pod windowsem, mimo że nawet zrobiono tam widok ala totalcommander)...


Porównujesz dobrze zoptymalizowany, ergonomiczny, rozwijany latami filemanager do programu, który nie potrafi oszacować dostępnego miejsca przed rozpoczęciem kopiowania pliku, bo dla developerów to "zbyt skomplikowane"...

https://resource.dopus.com/t/free-space-on-destination-not-checked-prior-to-copy-move-operation/24522/6
[#11] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #10

dla mnie lame jest filemanager, który nie potrafi rozróżnic typu pliku, jak ma inne rozszeżeni, albo go nie ma.Dodatkowo, filemanager w 2 panelach dla mnie z definicji jest niewygodny.
[#12] Re: Pozwólcie jej odejść...

@KaczusNG, post #11

Teraz piszesz co dla Ciebie jest 'lame' ale przed chwilą tłumaczyłeś dlaczego inni ludzie nie używają Dopusa.

Co do rozszerzeń to osobny temat i mam całkowicie odmienne zdanie. Rozpoznawane tylko po rozszerzeniach to najlepsza rzecz z punktu widzenia użytkownika, bo ja jako użytkownik chcę wiedzieć jaki program zostanie wywołany przez system gdy kliknę na danym pliku.

Tak więc ponownie - niestety to nie jest ta przyczyna.

Używałem Dopusa przez pewien czas. Miał pewne zalety ale niedoróbki go u mnie zdyskwalifikowały.
[#13] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #12

Rozpoznawane tylko po rozszerzeniach to najlepsza rzecz z punktu widzenia użytkownika



Taa... zwłaszcza w sytuacji gdy usuniesz lub zmienisz rozszerzenie i system ci zgłupieje... jak się wtedy domyślisz z czym masz do czynienia? A z drugiej strony, dlaczego system ma nie rozróżniać pliku po nagłówku niezależnie od rozszerzenia? Przekracza to możliwości systemu, czy jak...

Tak w ogóle to kandydat na zdanie roku 2017!!! OK


A co do samego artka, niestety smutna prawda.. ilość sprawnych Amig w użyciu maleje, podobnie z ilością aktywnych amigowców, a nowego softu amigowego brakuje od lat...


Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 21:39:12 przez Dopuser
[#14] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Dopuser, post #13

Taa... zwłaszcza w sytuacji gdy usuniesz lub zmienisz rozszerzenie i system ci zgłupieje...


I bardzo dobrze, że zgłupieje. On ma zgłupieć i zapytać mnie co w takiej sytuacji zrobić. To jest b. prosty i elegancki mechanizm. Ale pewne bajki wyczytywane w amigowej prasie pokutują tutaj do dzisiaj.
[#15] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #10

Porównujesz dobrze zoptymalizowany, ergonomiczny, rozwijany latami filemanager do programu, który nie potrafi oszacować dostępnego miejsca przed rozpoczęciem kopiowania pliku, bo dla developerów to "zbyt skomplikowane"...

Directory Opus jest rozwijany od 1990 roku.

Swoją drogą ciekawa dyskusja się wywiązała.

Z ciekawości, jak i sympatii do DOpusa z Amigi, zainstalowałem sobie wersję demonstracyjną DOpus light na Windowsie. Muszę przyznać, że pierwsze doświadczenia są pozytywne - bardzo przejrzysty wygląd i szybki. Fajnie i szybko otwiera pliki.

Myślę, że przetestuję go dłużej.

Co do rozszerzeń plików to OK, to jest dobra rzecz - jednak Datatypy z Amiga OS 3.0 też są naprawdę fajne.

I bardzo dobrze, że zgłupieje. On ma zgłupieć i zapytać mnie co w takiej sytuacji zrobić. To jest b. prosty i elegancki mechanizm. Ale pewne bajki wyczytywane w amigowej prasie pokutują tutaj do dzisiaj.

Nie chcę dyskredytować rozwiązania Microsoftu, ale na Amidze system Ci nie zgłupieje i taki MultiView rozpozna wszystko.

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 22:02:16 przez Hexmage960
[#16] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Hexmage960, post #15

Mylisz zachowanie na poziomie systemu z funkcjami realizowanymi przez poszczególne programy.
[#17] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #14

I bardzo dobrze, że zgłupieje. On ma zgłupieć i zapytać mnie co w takiej sytuacji zrobić. To jest b. prosty i elegancki mechanizm.


A skąd niby będziesz wiedział co ma system zrobić? Będziesz domyslał się i zgadywał?
A jak Ty lub system rozpozna plik bez rozszerzenia? Albo jak się zachowa gdy przykładowo plik pdf będzie zapisany jako jpg?

Dlaczego system nie może rozpoznawać pliku po nagłówku? Przecież w systemie Amigi to łatwizna... dlaczego rezygnować z tej 100% skuteczności w rozpoznawaniu plików? W imię czego?

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 22:14:16 przez Dopuser
[#18] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #16

Datatypy to jest część systemu Amigi (jedna z bibliotek systemowych to realizuje - datatypes.library). Każdy program, który otwiera pliki za pomocą usługi systemowej, czyli datatypów, rozpozna czy plik jest tekstem, obrazem, dźwiękiem itp., bez względu na nazwę.

Windows domyślnie ma skorelowane programy z danymi rozszerzeniami typu. O ile sprawdza się to rozwiązanie całkiem dobrze - w pewnych sytuacjach jest gorzej. Akurat wybór domyślnego programu dla rozszerzeń w eksploratorze Windows jest szczerze mówiąc zrobiony nieciekawie.

Akurat pierwsze co rzuciło mi się w oczy po zainstalowaniu DOpusa na Windows 8.1, to jest szybkie rozpoznawanie i otwieranie plików. Obrazek, czy witrynę WWW otworzył od razu - i poprawnie, nie to co eksplorator Windows.

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 22:16:15 przez Hexmage960
[#19] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Dopuser, post #17

System nie otwiera pliku w ramach własnego hobby. To ja otwieram plik w określonym przeze mnie celu.

A jak Ty lub system rozpozna plik bez rozszerzenia?


Ja czyli kto? Normalny użytkownik systemu? Jeśli nie wiesz z jakim plikiem masz do czynienia to go nie otwieraj. Tym bardziej, jeśli nie wiesz z jakiego źródła pochodzi.

Albo jak się zachowa gdy przykładowo plik pdf będzie zapisany jako jpg?


Wiem jak się zachowa. Będzie próbował go otworzyć za pomocą programu skojarzonego z jpg. I zgodnie z przewidywanym zachowaniem ten program powinien nie rozpoznać pliku.

Dlaczego system nie może rozpoznawać pliku po nagłówku?


Może. Ale dla normalnego użytkownika to ułatwienie może być zwodnicze. Właśnie w sytuacji gdy ktoś prześle Ci jpga, który wcale jpgiem nie jest. A Twój system z łatwością rozpozna plik jako exe i automatycznie uruchomi. W końcu dla niego to pestka, prawda?

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 22:22:36 przez nogorg
[#20] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Hexmage960, post #18

w pewnych sytuacjach jest gorzej.


W jakich?
[#21] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #20

W jakich?

Prosty przykład: jak otwieram jakiś nieskorelowany typ pliku (dajmy na to .PNG - niekoniecznie musi być to typ rzadki lub nieznany), to mi Windows wyświetla programy, które mogą zupełnie z nim sobie nie radzić. Proponuje mi programy zupełnie niezwiązane jak Notatnik.

Jeszcze jeden przykład: z reguły z danym typem pliku można powiązać tylko jeden program, a tym samym zadecydować o wyglądzie wszystkich ikon plików danego typu. Jeżeli mam plik .HTML to jak go chcę edytować w notatniku, to zmienia wygląd na dokument tekstowy (jeżeli wybiorę "otwieraj zawsze dany typ pliku w tym programie", bo w innym przypadku musiałbym wybierać notatnik cały czas). Jeżeli zaś chcę go oglądać w przeglądarce to znów staje się witryną. Brak elastyczności.

Plik HTML jest plikiem tekstowym, a Notatnik otwiera domyślnie tylko TXT, więc trzeba ręcznie za każdym razem dać "wszystkie pliki", bo inaczej nie wyświetli go w oknie wyboru. Można skorelować HTML z Notatnikiem, ale ze względu na powyższy przykład nie jest to dobre rozwiązanie.
[#22] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Hexmage960, post #21

Porównania mają to do siebie, że przedstawiają oba porównywane zagadnienia. Jak więc AmigaOS radzi sobie z "nieskorelowanym" plikiem i elastycznymi skojarzeniami?
[#23] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #19

Właśnie w sytuacji gdy ktoś prześle Ci jpga, który wcale jpgiem nie jest. A Twój system z łatwością rozpozna plik jako exe i automatycznie uruchomi.


Wytłumacz może dlaczego system ma rozpoznać z łatwością jpg jako exe.

Zakładasz, że system źle rozpoznaje po nagłówku a dobrze rozpoznaje po rozszerzeniu?
Nagłówka pliku nie zmienisz, a rozszerzenie możesz mieć dowolne... który rozwiązanie jest bardziej niezawodne?
[#24] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #19

Może. Ale dla normalnego użytkownika to ułatwienie może być zwodnicze. Właśnie w sytuacji gdy ktoś prześle Ci jpga, który wcale jpgiem nie jest. A Twój system z łatwością rozpozna plik jako exe i automatycznie uruchomi. W końcu dla niego to pestka, prawda?

Tia, pewnie dlatego windows ukrywa domyślnie rozszeżenia...
Dla mnie to tłumaczenie to bzdura roku.
Od pokazania jaki to typ pliku jest ikonka, ew dymek, albo podręczne menu. Sorki, ale tak to działa nawet przy rozpoznawaniu po rozszerzeniu.

Uruchamianie jpg-ów, które sa plikami exe to tak działają właśnie niektóre wirusy (częściej jako pliki pdf, bo program do pdf-ów u wielu osób domyślny jest znany i robi duzo więcej niz tylko wyświetlanie, więc się go zaprzęga do uruchamiania wirusów....). No ale próbujesz udowodnić nieudowadnialne...

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 23:13:33 przez KaczusNG
[#25] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Dopuser, post #23

Zakładasz, że system źle rozpoznaje po nagłówku a dobrze rozpoznaje po rozszerzeniu?


Nie. Powtórzę: to ja rozpoznaję po rozszerzeniu, a nie system. I nie rozpoznaję typu pliku, tylko akcję jaka zostanie przez system podjęta po kliknięciu na nim.

O tym co system rozpoznaje z łatwością pisałeś Ty.

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 23:21:36 przez nogorg
[#26] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #22

Jeśli chodzi o datatypy, to one mogą tworzyć dowolną, drzewiastą hierarchię. Dzięki czemu możemy grupować typy plików, np. pliki tekstowe: ASCII, IFF FTXT - one są plikami tekstowymi.

Teraz program, który otwiera tylko pliki tekstowe może wyświetlić za pomocą bibliotek asl.library i datatypes.library tylko i wyłącznie pliki tekstowe w okienku wyboru.

Zatem nieważne, czy pliki są w formacie ASCII, czy IFF FTXT - program od razu je obsłuży, bo to są pliki tekstowe (mimo, że drugi to plik binarny, tzw. kontener). I obsłuży dowolny format tekstu, nawet taki, który pojawi się w przyszłości.

Daje to ogromną elastyczność. I jest to rozwiązanie bardziej zaawansowane od rozszerzeń.

Można tak ułożyć hierarchię, że plik HTML, będąc plikiem hipertekstowym - trafi do swojej kategorii (np. obok AmigaGuide).

Jeżeli chodzi o Workbench, to tam możemy przecież każdemu plikowi nadać inną ikonę - to raz. Domyślne narzędzie (Default Tool) jest jedno, ale można też otwierać pliki w ten sposób, że zaznaczamy kilka plików z projektami + plik z programem narzędziowym - dajemy "Otwórz" i otworzy program narzędziowy dając im za argument wybrane projekty.



Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 23:23:18 przez Hexmage960
[#27] Re: Pozwólcie jej odejść...

@KaczusNG, post #24

Twoja wypowiedź jest tak chaotyczna, że nawet nie chce mi się jej dekodować.
[#28] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #25

Powtórzę: to ja rozpoznaję po rozszerzeniu, a nie system.


Znaczy że za desktop za każdym razem cię pyta o aplikacją? A ty niczym wróżka wiesz że jak rozszerzenie .jpg to na 100% masz do czynienienia z obrazkiem?

Tak czy siak... po rozszerzeniu łatwo oszwabić tak ciebie jak i system, i uruchomić wtedy niewłaściwą akcję. Nie ma w tym rozwiązaniu ani grama bezpieczeństwa.


Ostatnia aktualizacja: 18.12.2017 23:27:50 przez Dopuser
[#29] Re: Pozwólcie jej odejść...

@Dopuser, post #28

A ty niczym wróżka wiesz że jak rozszerzenie .jpg to na 100% masz do czynienienia z obrazkiem?


Uważaj. Będę pisał bardzo powoli: nie. Nie mam zielonego pojęcia jaka jest zawartość tego pliku .jpg. Jedyne co wiem to to, że mój system po kliknięciu na tym pliku będzie próbował uruchomić program skojarzony z tym rozszerzeniem. Albo zgłupieje jeśli takiego skojarzenia nie będzie. A to co zrobi wywołany program jest całkowicie w jego gestii. To on zajrzy mu do nagłówka i zdecyduje co wyświetlić: obrazek czy błąd. Ba, może nawet zauważyć, że np. rozszerzenie nie odpowiada nagłówkowi i zaproponować korektę. Jeśli zna format z nagłówka. Tak robi bodajże IrfanView.

Z mojego punktu widzenia jest istotne jedynie to jaki program zostanie wywołany. Co jest bardzo fajne, bo niektóre programy potrafią uruchamiać się dość długo.
[#30] Re: Pozwólcie jej odejść...

@nogorg, post #29

Albo zgłupieje jeśli takiego skojarzenia nie będzie.


Nadal nie wiem dlaczego twój system po prostu nie zajrzy do nagłówka a woli zgłupieć w przypadku pliku bez rozszerzenia czy z błędnym rozszerzeniem.




Ostatnia aktualizacja: 19.12.2017 00:27:48 przez Dopuser
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem