[#69]
Re: Trevor Dickinson komentuje postępy prac
@Kefir_Union,
post #63
Po pierwsze to mam nadzieję, że nikt chyba na serio nie myśli, że brak jakiegoś tam rozwiązania X czy Y, które wymienił Cedrat wynika z faktu, iż X5000 jest komputerem retro (jak to mawiają złośliwcy na poziomie Pentium III z 2000r, a ci więksi, że na poziomie Pac-Mana), który technicznie nie jest w stanie ogarnąć tego czy owego, co ogarnia np. Mailna. Wiemy wszyscy dobrze, że nasze problemy nie wynikają z zapóźnień PPC 5040, Radeona RX czy innych komponentów, a z tego, że system AmigaOS 4.1 jest systemem niszowym, z ograniczoną liczbą użytkowników o ograniczonej mocy twórczej i bez względu na platformę sprzętową pozostanie nim zawsze.
Po drugie nie słyszałem o żadnym emulatorze PPC na ARM. Znaczy możliwe, że Apple jakiś ma na swoim systemie z M1, szczerze nie interesowałem się tym, ale wątpię by chciało się tą technologią podzielić. Akurat mogę się zgodzić tutaj z Cedratem, który jest zniesmaczony komfortem emulacji AmigaOS 4.1 na szybkich pecetach. Ja niejednokrotnie pisałem, że emulacja PPC na WinUAE ze względu na responsywność systemu, prędkość i komfort działania na poziomie Blizzardów PPC, większość ludzi bardziej może zniechęcić do AmigaOS 4 niż ich zachęcić. Teraz mogę sobie tylko wyobrazić, gdyby powstało coś podobnego na bazie QEMU dla Maliny, to odczucia z emulacji na X86, trzeba by jeszcze podzielić razy kilka, aż strach się bać. Tak emulacja PPC na poziomie Tabora, to piękne marzenie, ale niestety tylko marzenie.
Po trzecie przyznam, że całkiem interesująco wygląda czytanie karkołomnych prób przekonywania czytelników, typu, że to, co jest teraz na PPC jest platformą retro, ale już jakiś prosty system oparty w 90% na emulacji, z prymitywnym udawanym wsparciem 3D, na poziomie Wazp 3D i do tego paroma natywnymi datatypami czy bibliotekami, to już by było wyjście z retro w nowoczesność. Otóż chciałbym powiedzieć, że takie coś już mieliśmy i to prawie ćwierć wieku temu. Tandem AmigaOS 3.9 z WarpOS, czyli platformę z szybkim jak na tamte czasy PPC, na którym działało parę bibliotek i datatypów. Wszyscy wtedy chcieliśmy od tej prowizorki jak najszybciej uciec i dlatego właśnie powstał AmigaOS 4. Powrót do podobnego układu, to by było właśnie retro i to pełną gębą.
Po czwarte zgadzam się z użytkownikiem abcdef że przekreślenie budowanego od blisko dwóch dekad dorobku i rozpoczęcie wszystkiego od nowa, przepisanie systemu, napisanie nowych sterowników, napisanie od podstaw jakiegoś wydajnego emulatora PPC, ewentualnie przepisanie kilku tysięcy aplikacji i gier od nowa na ARM, wymagałoby kolejnych nastu lat czasu by dojść do poziomu, który mamy teraz na PPC.
Po piąte zmiana platformy nie sprawi, że AmigaOS 4 wyjdzie z niszy. Ja po dziś dzień pamiętam jak to MorphOS wychodził na tanie, produkowane w milionach sztuk Maki PPC. Jak to niektórzy ówcześni członkowie MOSTeamu mówili wprost i publicznie, że liczą na znaczący sukces komercyjny. A efekt był taki, że na te Maki to przeszli głównie Ci, co wcześniej mieli Pegasosy. Pamiętam też jedną wypowiedź człowieka od AROSa (a więc gościa, który wie co mówi w temacie X86) sprzed 3 lat, kiedy po pokazie w Niemczech rozbudzono nadzieję na MOSa na AMD. A powiedział mniej więcej coś takiego "Platforma X86 nie potrzebuje, kolejnego n-tego systemu operacyjnego, bez sterowników, bez oprogramowania, bez gier, bez narzędzi programistycznych, bez wsparcia finansowego itp. itd". No i zobaczycie, że nawet jeśli może jakimś cudem MOS na AMD dojdzie jednak do skutku, to jego użytkownikami będą Recedent i Rzookol i nie zaatakują PPA setki jakichś Jaśków Kowalskich, którzy dziś łupią w Wiedźmina, no bo MOS im nie da tego, co Windows.
Dokładnie to samo można by powiedzieć na temat AmigaOS na ARM. Przecież fakt, że nasz niszowy system by się tam pojawił, nie sprawi, że Netflix zrobi klienta na AOS4, Google z automatu nie napisze nam Chrome, a Electrocics Arts nie zrobi nam najnowszej wersji FIFY. Kupią więc go Ci sami zagorzali fani, którzy i tak już kupili PPC. Cedrat i podobni mu pragmatycy, może pobawią się chwilę w przestawianiu ikon pod Maliną, ale szybko wrócą do innego systemu, no bo przecież tu nie ma Netfliksa, czy jakiegoś programu do obsługi RAWów z jego lustrzanki (chociaż taka wtyczka dla Gimpa być może akurat jest).
Fan kupi tak czy owak. PPC ma tę przewagę, że pewnie oferuje jakiś zarobek na sprzęcie, co w przypadku niszowego rynku ma jakieś znaczenie. Myślę też, że dla jakiejś tam części pasjonatów, fakt iż mają unikatowy ekskluzywny komputer, wydany w limitowanej edycji kilkuset sztuk to też jest jakiś tam dodatkowy smaczek. Natomiast pragmatyk i tak nie będzie używał, nawet jeśli to by miało być na hardware rozdawanym za darmo.
Po szóste ja rozumiem, że pewnie wielu ludzi nie przekonałem i że takie wątki się pojawiały, pojawiają i pojawiać będą. Działa tutaj naturalny mechanizm, polegający na tym, że każdy co się jakoś tam troszkę interesuje, miałby pewnie chęć pomacać system na tym, co ma na biurku. PPC jest drogie i słabo dostępne, więc budzi w niektórych negatywne emocje, którym daje się upust w postaci totalnego dyskredytowania tej platformy. Miejcie jednak świadomość, że takie dyskusje powodują tylko i wyłącznie sztuczny ruch w komentarzach, bo co do zasady myślę, że twórcy systemu podzielają moją argumentację. W każdym bądź razie czytam betalistę systemu AOS 4 od nastu lat i nigdy nie padło tam choćby jedno zdanie czy nawet ćwierć zdania sugerujące chęć zmiany platformy.