[#1] software na Pegaza
Witam po Świątecznej przerwie.
Spodobała mi się polemika z zapatrzonymi w siebie pegaz-owcami i teraz chcę poruszyć sprawę software’u na „boskiego Pegaza”
Rozumiem, że pegaz „dziedziczy” oprogramowanie po klasycznej Amidze ze wszystkimi jego zaletami i wadami. Spójrzmy na te wady. Można wybaczyć pewne niedociągnięcia w oprogramowaniu na Amigę – komputer, który swój rozwój sprzętowy zakończył w 1997roku i jest zwykle dodatkowym komputerem ale nie pegazowi, który kosztuje ponad 3tyś zł i ma być jedynym komputerem bo chyba nie po to wydaje się tyle kasy żeby mieć „dodatek do peceta”.
Jak wiadomo nawet najlepszy sprzęt jest niczym bez oprogramowania. Jest to główny powód dla którego nie kupiłem PPC (obojętnie czy w wydaniu 604e czy G3) – jak do tej pory nie powstało oprogramowanie usprawiedliwiałoby zakup tego sprzętu. To samo tyczy się pegaza – co z tego, że jest 2 x ethernet, firewire, irDA, cyfrowe wyjście audio, pecetowy gameport skoro oprogramowanie wykorzystujące te „dobrodziejstwa” można policzyć na palcach jednej ręki a ponad 95% oprogramowania używanego na pegazie to programy na emulowanym 68k. W takim razie to bardziej emulator niż samodzielny komputer :P
Spójrzmy na oprogramowanie na pegaza z punktu widzenia zwykłego użytkownika a nie grafika, muzyka czy programisty, który jak to napisał wali7 „sam tworzy polski słownik do edytora” czy program, który jest mu potrzebny. Przecież nie po to wydaje się 3tyś zł aby potem być masochistą i tworzyć wspomniany słownik. Przecież pegaz miał przyśpieszać pracę w porównaniu do Amigi.
Mimo wszystko najwięcej jest zwykłych użytkowników dlatego prześledźmy braki pod tym kątem:
- porządny procesor tekstu – pozwalający tworzyć tabele, wykresy, diagramy, wzory matematyczne i chemiczne i kotwiczyć obrazki. Co najważniejsze wszechobecność pecetów wymusza kompatybilność z wordem. Przecież ktoś potem musi naszą pracę przeczytać (a robi to zwykle na pececie) albo my musimy przeczytać czyjąś a proste konwertery worda konwertują tylko tekst a nie całą resztę
- arkusz kalkulacyjny z prawdziwego zdarzenia pozwalający na coś więcej niż „a+b=c”. Co by nie mówić o exelu to ma on bardzo bogatą bazę funkcji statystycznych, których trudno szukać w pegazosowych programach. Jeżeli chce się robić obliczenia statystyczne to trzeba albo zrezygnować z pegaza albo robić wszystko „na piechotę” z powodu braku gotowych funkcji co znacznie wydłuża pracę i to BEZ WZGLĘDU na to czy ma się G4 1GHz czy 68030 (bo nawet nie 68060).
Jest to kolejny powód dla którego argument wali7, że „posiadając szybszy procesor można wykonać daną pracę szybciej” jest co najmniej śmieszny :D
- wszechobecne sa też prezentacje w powerpoincie na których często są ważne informacje i do których używając morphosa nie ma się dostępu i nie zmieni tego posiadanie w pegazie nawet G5 2GHz. Próżno szukać scali na pececie i powerpointa na pegazie, dlatego nawet tworzenie prezentacji na pegazie WCALE NIE PRZEBIEGA ani szybcie ani sprawniej niż na klasycznej Amidze.
Spójrzmy teraz na osławione sieciówki. Są aż dwie więc wstyd nie mieć stałego łącza... i tu znów problem. Natywny na pegaza Voyager 3.3 aż wstyd nazwać przeglądarką. Ledwo co radzi sobie z HTML 3.2 a przecież od dawna jest używany 4.0. Nawet nie można przy pomocy tej „przeglądarki” zalogować się do wszystkich banków internetowych. Czyli kupując pegaza muszę jednocześnie wybrać bank nie na podstawie warunków jakie oferuje ale na podstawie tego jaką ma stronę internetową i czy będzie można się tam zalogować używając „super pegaza”? Przecież to jest wręcz śmieszne!
Ale najgorsze jest to, że przez tyle lat rozwoju Voyager dalej nie potrafi poprzez MIME tłumaczyć polskich znaków z ISO na standard używany na danym komputerze. Między bajki można włożyć wpisywanie polskich znaków w wyszukiwarkach internetowych, kwestionariuszach czy odpowiadając na maile ze strony www. Tak samo nie uda nam się odwiedzić witryny z polskimi znakami np.: żółw.pl!
Tak więc czy na pewno posiadając G3 600MHz mogę ŁATWIEJ korzystać z internetu niż mając 68060? Bo jakoś nie wydaje mi się.
- Pamiętać też należy o braku porządnej przeglądarki formatu postscript (pdf) popularnego przy wszelkiego rodzaju instrukcjach i dokumentacjach.
- To samo tyczy się odtwarzaczy shockwave flash (swf). W tym formacie są nie tylko głupawe rzeczy ale także, ze względu na szybkość i łatwość tworzenia, poważne prezentacje. Nie wspomnę nawet o kreatorze swf bo to w ogóle marzenie ściętej głowy.
A więc przy braku oprogramowania nawet 2x G5 2GHz nic nie pomoże!
Właśnie takie programy (pakiet „office”, przegladarki html, pdf, swf z prawdziwego zdarzenia) powinny się pojawić w SOFTWARE BUNDLE zamiast głupawych gierek gdzie strzela się do ptaków a na pewno o wiele więcej osób (zwykłych użytkowników) zainteresowałoby się pegazami.
Powiem więcej – TYLKO I WYŁĄCZNIE pojawienie się tego typu oprogramowania na Morphos przy jednoczesnym jego braku na AmigaOS może skłaniać do zmiany Amigi na pegaza.
W chwili obecnej pegaz nie ma moim zdaniem niczego więcej do zaoferowania niż klasyczna Amiga z 68k (nie licząc oczywiście szybkości robienia się fraktali :P).
Dlatego właśnie „ja mam 68060 i mi wystarcza”
Uprzedzając argumenty, że można na pegazie użyć emulatora Maca odpowiem, że przecież nie po to kupuje się pegaza aby używać macos. Do MacOS można dużo taniej kupić komputer z G3 600 lub nawet z G5
[#2] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #1

(...) i teraz chcę poruszyć sprawę software'u na boskiego Pegaza (...)

Wobec tego ja chciałbym poruszyć sprawę software'u na boską AmigęONE z AmigaOS4.
...
Tutaj następuje copy/paste tekstu przedmówcy.
...
To tyle co chciałem napisać. Jeżeli ktoś chce żebym zrobił przegląd softwareu na boska Amigę Classic to proszę dać znać - zrobię to w minutkę. :)

[#3] Re: software na Pegaza

@MDW, post #2

Pomijając całą sprawę softu :) , kupując Pegaza (czy Amiga1) pozbywasz się ograniczeń starej płyty. Czy w ogóle produkuje się jeszcze A4000 ? Będziesz kupował do niej rozszerzenia typu Mediator ? CyberVision ? Kośći SIMM? To było dobre jeszcze jakieś 5 lat temu...

Lepiej kupić IMHO Pegasa/Amiga1, "z całym dobrodziejstwem jego inwentarza" bo masz w miarę nowoczesnego kompa... i raczej każdy użytkownik AmigOS/MorphOS zdaje sobie z doskonale sprawę z istniejących ograniczeń software'owych... to nie są komputery dla mas a raczej dla hobbystów... a jak je wykorzystujesz to już indywidualna sprawa każdego użytkownika... ograniczając się do M68k to lepiej kupić Peceta i zainstalować UAE... wychodzi taniej i masz dostęp również do windowsowego softu...

Pozdrawiam
D@rek
[#4] Re: software na Pegaza

@MDW, post #2

Nie ma co oceniać AOS 4 bo jeszcze go nie ma.
[#5] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #1

amigafan napisał(a):

> Spodobała mi sić polemika z zapatrzonymi w siebie pegaz-owcami

Przesadzasz. Każdy używa takiej konfiguracji jaka mu jest potrzebna do użytkowania komputera.

To samo tyczy sić pegaza co z tego, że jest 2 x ethernet, firewire, irDA, cyfrowe wyjście audio, pecetowy gameport skoro oprogramowanie wykorzystujące te dobrodziejstwa można policzyć na palcach jednej rćki a ponad 95% oprogramowania używanego na pegazie to programy na emulowanym 68k.

Znowu przesadzasz. Policz te programy, natywne na MorphOS-a, zobacz co powstało, co już działa i co się szykuje.

Przecież nie po to wydaje sić 3tyś zł aby potem być masochistą i tworzyć wspomniany słownik. Przecież pegaz miał przyśpieszać pracć w porównaniu do Amigi.

I przyspiesza, przecież jest szybszy niż Amiga klasyczna. Jeśli tego nie zauważasz to znaczy, że jego moc jest Ci zbędna (oczywiście przy założeniu, że widziałeś Pegasosa w działaniu i miałeś okazję jego używać...).
Popatrzmy na proste przykłady, kodowanie i dekodowanie dźwięku i obrazu, porównać to do możliwości Amigi klasycznej jak i Pegasosa...
Co do słownika to niestety, jeśli w takim kontekście odczuwasz braki niestety nie tyle Pegasos co i Amiga jest bezużyteczna dla użytkownika w takich sytuacjach. Oczywiście słownik jako symbol, a nie jakiś konkretny.

Porządny procesor tekstu, przeglądarka www, arkusz kalkulacyjny - jest jak jest, zarówno na Amidze jak i na Pegasosie. Możesz płakać, że za słabe (ja też płakałem), ale takie są realia. Zbyt mało jest ludzi i firm by takie coś powstawało. Chociaż jest nadzieja, ciągle powstaje ten papyrusOffice w wersji na MorphOS. Niedługo będzie dostępny działający już od dawna u betatesterów BurnIT3 na MorphOSa (tej samej firmy) więc realna nadzieja jest.

Tak samo nie uda nam sić odwiedzić witryny z polskimi znakami np.: żółw.pl!

Znajdź mi choć jedną stronę, która istnieje tylko pod adresem ze znakami diaktrycznymi. Zanim taka choć jedna powstanie to minie imho dużo czasu, jeśli w ogóle.

Mićdzy bajki można włożyć wpisywanie polskich znaków w wyszukiwarkach internetowych, kwestionariuszach czy odpowiadając na maile ze strony www

Tutaj nie masz pojęcia o czym piszesz. Na MorphOS system korzysta ze standardu ISO2! To o czym napisałeś ma się tylko do mapy klawiatury AmigaPL, której na MorphOS-ie używać jest bez sensu. Swoją drogą na AmigaOS też można używać ISO, można też przełączać sobie mapę klawiatury na ISO w razie potrzeby i nie ma z tymi wyszukiwarkami i formularzami problemu. Przyznaj się do błędu lub niewiedzy :)

Pamićtać też należy o braku porządnej przeglądarki formatu postscript (pdf) popularnego przy wszelkiego rodzaju instrukcjach i dokumentacjach.

Znowu trafiłeś jak kulą w płot. Widać nie widziałeś Apdf na MorphOS-a. W wersji na MorphOS APDF jest o wiele lepszy niż jego AmigaOSowy odpowiednik. Ja widziałem go w działaniu, a Ty?

Uprzedzając argumenty, że można na pegazie użyć emulatora Maca odpowiem, że przecież nie po to kupuje sić pegaza aby używać macos. Do MacOS można dużo taniej kupić komputer z G3 600 lub nawet z G5

Jeśli trzeba to Maca można użyć. Można używać Linuxa. To nie boli, jeśli trzeba to można użyć. Przecież Macromedia nie zrobi na Amigę programu do tworzenia np. Flash, Adobe nie zrobi Photoshopa, więc MOL na Pegasosie jest imho dobrym rozwiązaniem.
Ja na Pegasosie będę używał Linuksa jak i MorphOSa. Wcale mnie to nie będzie bolało. Jeśli będę potrzebował przeglądarki www z obsługą dzisiejszych standardów czy też pakietu biurowego czy też programu do tworzenia np. diagramów UML to zabootuje Linuksa i pod nim wykonam to czego nie mogę zrobić na MorphOS.
Na Linuksie jest OpenOffice, na MacOS pod MOLem jest MSOffice. Można dać sobie radę, używać tych programów jeśli zajdzie taka potrzeba. Jeśli jednak kogoś praca na komputerze ma polegać na siedzeninu głownie przy MSWodzie czy MSExcel to wolny wybór, peceta można kupić w Biedronce.

[#6] Re: software na Pegaza

@Darek, post #3

Najnowsza wyprodukowana płyta A4000T jaką widziałem była z 1998roku. Czyli od 1992 przez 6 lat była produkowana bez zmian technicznych. Czy jakikolwiek inny komputer może się tym poszczycić? :)
[#7] Re: software na Pegaza

@grxmrx, post #5

Jeżeli na MorphOS jest ISO2 wtedy jest problem z używaniemcałego softu, które ma locale w AmigaPL.
Widziałem Apdf na Morph. Działa szybciej niż na AmigaOS ale jeszcze wielu pdf nie potrafi otworzyć.
Co do MacOS to chodziło mi o nagminne siedzenie przy nim. Wtedy mija się z celem kupowanie Pegaza bo można z takim samym procesorem kupić Maca - wyjdzie taniej.
[#8] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #7

Jeżeli na MorphOS jest ISO2 wtedy jest problem z używaniemcałego softu, które ma locale w AmigaPL.

Locale można łatwo przekonwertować. Jeden z konwerterów napisał Kaczuś, program nazywa się CatConv i leży na jego stronie.
Co do tekstów w AmigaPL to równeż używasz konwertera, można to zrobić nawet hurtowo za jednym zamachem.

Widziałem Apdf na Morph. Działa szybciej niż na AmigaOS ale jeszcze wielu pdf nie potrafi otworzyć.

Jeśli faktycznie są takie dokumenty to można je spróbować przekonwertować/wydrukować/wyświetlić również GhostScriptem8. Jeśli i to nie pomoże to jeszcze jest do dyspozycji Linuks i jeśli ktoś ma MOL z MacOSem również ten system. Można chyba sobie poradzić.

Co do MacOS to chodziło mi o nagminne siedzenie przy nim. Wtedy mija sić z celem kupowanie Pegaza bo można z takim samym procesorem kupić Maca - wyjdzie taniej.

Na pewno wyjdzie taniej? Hmm... LINK

[#9] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #7

Amige mam od 1990 roku, peceta od 2002 i nigdy nie siadziałem tylko na jednym systemie.
Mając amige używałem MacOS i Linuxa, na piecu używam Linuxa i WB3.9 i MacOS.
Czyli rozumując twoją logiką, to chyba też musze sobie qpić MAC-a ??
[#10] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #7

Pegasos z MorphOS to hobby. Myślałem że każdy już jest tego świadomy. Akurat w moim przypadku jest trochę dziwnie, bo obecnie pegaz spełniałby moje oczekiwania w 95%. Bardzo lubię programować, amigowe API mnie kręci, pegasos z natywnym morphosem jest dla mnie wymarzonym rozwiązaniem. Większość oprogramowania które używam na grzybni dostępna jest pod morphosem, czego nie ma, to prędzej czy później sobie sam napiszę, lub przeportuje z linuxa (z bólem) ;) Worda, tak bardzo coponiektórym strasznie niezbędnego do życia, potrzebuję od święta, od biedy mogę go uruchamiać na grzybni, którą sprowadziłbym do roli serwera i nieustającej odgrywajki mp3.;) Nie żeby się na pegazie nie dało, tylko programowanie ma to do siebie, że od czasu do czasu (czasem częściej) trzeba sprzęt rebutnąć. Do PowerPointa sobie napiszę odgrywajkę z czasem.;)
Nie zamierzam Cię przekonywać do kupna tego sprzętu, bo nie jestem od tego, poza tym to nie ma sensu - Ty masz nieodpowiednie do niego nastawienie. "Cena", "ile", "opłaca się" - na pegaza czy a1 nie patrzy się przez pryzmat tych określeń, to nie ta bajka. Tu każdy kto kupuje wie co, i dlaczego kupuje. Na zalew wielkiego oprogramowania nie ma co liczyć. Za dużo wartościowych ludzi odeszło na inne platformy, lub zajmuje się pierdołami (scena dla przykładu.;) ).
Jeśli Ty patrzysz na pegaza przez pryzmat ceny, czy opłacalności, a przy okazji nic od siebie nie chcesz dać (w sensie rozwoju platformy) to ja nie wiem na co Ty jeszcze czekasz, i czemu peceta nie kupujesz. Tam masz wszystkiego wbród, aż się nic nie chce robić.

P.S Kwestia przeglądarki prędzej czy później się rozwiąże, czuję to w kościach. ;)
[#11] Re: software na Pegaza

@MiniQ, post #10

Do PowerPointa sobie napiszć odgrywajkć z czasem.;)

Co do PowerPointa i prezentacji to nie należy zapominać (choć ja chyba zapomniałem wyżej wspomnieć) o programie Hollywood, od dzisiaj już z GUI więc soft do tego jest :)

[#12] Re: software na Pegaza

@MiniQ, post #10

P.S Kwestia przeglądarki prędzej czy później się rozwiąże, czuję to w kościach.

Ja to wtedy zartowalem z tym portowaniem Mozilli. ;)
[#13] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #1

amigafan napisał(a):

> a ponad 95% oprogramowania używanego na pegazie to
> programy na emulowanym 68k. W takim razie to bardziej emulator
> niż samodzielny komputer :P

No przesadziłes z ilościa... długo mozna by wymieniać natywne oprogramowanie dostepne... ilość niewielka ale stale rośnie i nie jest to na pewno 5%

> . Przecież pegaz miał przyśpieszać pracę w
> porównaniu do Amigi.

A napisz mi dlaczego tak nie jest.... u mne i zapewne u innych USERÓW tak sie stało... jest szi co ważne stabilniej....

>
> - porządny procesor tekstu – pozwalający tworzyć tabele,
> wykresy, diagramy, wzory matematyczne i chemiczne i kotwiczyć
> obrazki. Co najważniejsze wszechobecność pecetów wymusza
> kompatybilność z wordem. Przecież ktoś potem musi naszą pracę
> przeczytać (a robi to zwykle na pececie) albo my musimy
> przeczytać czyjąś a proste konwertery worda konwertują tylko
> tekst a nie całą resztę

Miał byc Papyrus.... wciąż czekamy... zawsze jednak można co nie jest wygodne zrobic z Pegaza na chwilke LINUX BOX'a i problem znika...

> - Jeżeli chce się robić
> obliczenia statystyczne to trzeba albo zrezygnować z pegaza
> albo robić wszystko „na piechotę” z powodu braku
> gotowych funkcji co znacznie wydłuża pracę i to BEZ WZGLĘDU na
> to czy ma się G4 1GHz czy 68030 (bo nawet nie 68060).

Jak wyżej pozostaje obecnie LINUX (choc TurboCalc działa i nienajgorzej mi sie na nim pracuje...)

> Jest to kolejny powód dla którego argument wali7, że
> „posiadając szybszy procesor można wykonać daną pracę
> szybciej” jest co najmniej śmieszny :D

Ha ha ha... ale śmieszne.... jak to udowodnisz.... bo u mnie jest odwrotnie.... chociażby czas po jakim moge zasiąść do uruchomionego komputera po wejsciu do pokoju jest znacznie krótszy....

> - wszechobecne sa też prezentacje w powerpoincie na których
> często są ważne informacje i do których używając morphosa nie
> ma się dostępu i nie zmieni tego posiadanie w pegazie nawet G5
> 2GHz. Próżno szukać scali na pececie i powerpointa na pegazie,
> dlatego nawet tworzenie prezentacji na pegazie WCALE NIE
> PRZEBIEGA ani szybcie ani sprawniej niż na klasycznej Amidze.

OpenOffice który akurat instaluje ma chyba taka możliwość tworzenia i uruchamiania prezentacji PowerPointa... problem rozwiazany (czesciowo ale zawsze w obrebie jednej platwormy sprzetowej)

> Spójrzmy teraz na osławione sieciówki. Są aż dwie więc wstyd
> nie mieć stałego łącza... i tu znów problem. Natywny na pegaza
> Voyager 3.3 aż wstyd nazwać przeglądarką. Ledwo co radzi sobie
> z HTML 3.2 a przecież od dawna jest używany 4.0. Nawet nie
> można przy pomocy tej „przeglądarki” zalogować się
> do wszystkich banków internetowych.

No cóż ja też nie moge sie zalogowac do swojego banku... trudno okres "przedszkolny" jest obarczony takimi brakami... (jak długo będziemy czekać)

> Tak
> samo nie uda nam się odwiedzić witryny z polskimi znakami np.:
> żółw.pl!

Naprawde.... moj kolega mieszkający w USA na swoim MAC'u G4 tez jakoś tego nie potrafi... straszne prawda?

> Tak więc czy na pewno posiadając G3 600MHz mogę ŁATWIEJ
> korzystać z internetu niż mając 68060? Bo jakoś nie wydaje mi
> się.

Tak.... jakie to ciekawe, jakie to dziwne i co za zbieg okolicznmości... u mnie jakoś poza korzystaniem z internetu dzieje sie w tle kilka innych rzeczy które w żaden sposób nie ograniczają korzystania z internetu no i jeszcze słucham sobie mp3(albo OGG), ciekwy jestem jak ta sztuka udaje sie na 060 i mediatorze....

> - Pamiętać też należy o braku porządnej przeglądarki formatu
> postscript (pdf) popularnego przy wszelkiego rodzaju
> instrukcjach i dokumentacjach.

Czy pożadna to nie wiem na płycie z MorphOSem była (natywna) i jak narazie nie miałem dokumentu ktorego bym nie mógł zobaczyć (a poza tym jak dużo czasu zaoszczędzilem przegladając dokument szybko strona po stonie)

> - To samo tyczy się odtwarzaczy shockwave flash (swf). W tym
> formacie są nie tylko głupawe rzeczy ale także, ze względu na
> szybkość i łatwość tworzenia, poważne prezentacje

A ta rzecz powinna stać się częscia przegladarki (na która wciąż czekamy...)

. Nie wspomnę
> nawet o kreatorze swf bo to w ogóle marzenie ściętej głowy.
Tu napisz maila do firmy Macromedia jak ich namówisz to będzie...

>
> W chwili obecnej pegaz nie ma moim zdaniem niczego więcej do
> zaoferowania niż klasyczna Amiga z 68k (nie licząc oczywiście
> szybkości robienia się fraktali :P).
No jasne.... a ty pracowałeś choc godzine na Pegazie?

> Dlatego właśnie „ja mam 68060 i mi wystarcza”

No właśnie jak wystarcza to po co ten Twój post? no po co?

>lub nawet z G5

no ale wtedy juz nie będzie taniej....

Pozdrawiam Broda :)
[#14] Re: software na Pegaza

@MiniQ, post #10

Tylko pogratulować umiejętności napisania sobie samemu potrzebnego oprogramowania. Niestety nie wszyscy posiadają takie umiejętności.
[#15] Re: software na Pegaza

@Brodek, post #13

Do firmy macromedia i adobe to powinno napisać Genesi o napisanie odpowiedniego oprogramowania na MorphOS.
Jak sam napisałeś przeglądarki NIE MA i trzeba czekać. Akurat w czekaniu amigowcy są wyćwiczeni


ilość niewielka ale stale rośnie i nie jest to na pewno 5%

To zależy kto czego używa.

a ty pracowałeś choc godzine na Pegazie?

"Pracowałem" na tak zwanych pokazach gdzie są pegazy bo chyba nie ma innego sposobu aby zapoznac się z tym sprzętem przed zakupem.
Z tego co wiem to efunzine nie prowadzi żadnego miejsca gdzie można np. przez pół dnia po pracować na pegazie aby samemu przekonać się o jego wadach/zaletach.
[#16] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #15

Do firmy macromedia i adobe to powinno napisać Genesi o napisanie odpowiedniego oprogramowania na MorphOS.

Powinni? I jak napisze do nich taka firma to wielkie firmy typu Adobe czy Macromedia rzucą się na ten rynek? Przecież tego nie zrobią bo im się to nie opłaci, dla kilku tysięcy użytkowników robić program, zatrudniać programistów, tworzyć, tracić czas, pieniądze, etc.
Powinni? To nic nie da, nie na tym etapie i nie z taką bazą użytkowników, nawet gdyby wliczyć w nią wszystkich użytkowników Amigi klasycznej to i tak nic z tego nie będzie.

[#17] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #15

amigafan napisał(a):

> "Pracowałem" na tak zwanych pokazach gdzie są pegazy bo chyba
> nie ma innego sposobu aby zapoznac się z tym sprzętem przed
> zakupem.
> Z tego co wiem to efunzine nie prowadzi żadnego miejsca gdzie
> można np. przez pół dnia po pracować na pegazie aby samemu
> przekonać się o jego wadach/zaletach.

Gdzie był ostatni pokaz na którym byłeś jaka wersja systemu była prezentowana??? Jakie programy miałeś okazje sprawdzić w działaniu???
[#18] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #1

[LEKTURA NIEOBOWIĄZKOWA] ;)

Lubisz wkładać kij w mrowisko. No ale skoro lubisz to OK... :)

Każdy sam musi sobie odpowiedzieć czy Pegasos albo AmigaONE (pod warunkiem, że napiszą jej system operacyjny) jest maszyną dla niego. Ja jakiś czas temu zadałem sobie 180 pytań ;) i na podstawie odpowiedzi na nie podjąłem decyzję o kupnie. Amiga 1200 ze wszystkimi kanapkami doprowadzała mnie do szału. Groziło to juz olaniem całej Amigi. Miałem trzy wyjścia - albo za mega fortunę kupić wypasioną Amigę 4000 ze wszystkim, albo kupić za mniejsze pieniądze Pegasosa, albo dopalić nieco mojego biednego grzyba. Przy pececie usypiam, A4000 jakoś mnie nie pociągała (chociaż kase bym znalazł nawet na nią), a Pegaz mi się spodobał. Z 68k pożegnałem się dawno temu i fakt, że ciągle pod to był system mnie poprostu dobijał. Amiga Classic zaczęła mi się kojarzyć ze śmiercią. Wszystkie newsy z nią zwiazane brzmiały podobnie. Albo coś przestało się ukazywać, albo ktoś odchodził, albo jakis program zakończył rozwój. Szans na nowy system nie było, bo te kolejne obiecanki poprostu były żałosne. 100 razy wolałbym używać system pod PPC i programy pod 68k niż na odwrót. Cała filozofia PUPa/WOSa i "podwójnych kart turbo" mnie poprostu dobijała.

Tak się składa, że akurat amatrosko sobie cos tam grzebię w OpenGL. StormMESA na AmidzeClassic woła o pomstę do nieba i jest martwa od wielu lat. Do tego nie działa na Voodoo3. MiniGL właściwi enie powinien sie nazywac "mini", bo to za wiele. :) Poza tym zdechł tez jakiś czas temu (jak wszystko na Amidze). No a na MOSie jest TinyGL i... NORMALNA prędkość. Już dalej mógłbym nie pisać. Tyle styka, bo to był dla mnie wystarczający powód kupna Pegasosa.

Programy owszem - sa stare ale jak działają. Przecież wcześniej ArtEffecta się ciężko używało z obrazkiem 30MB. A teraz? Proszę zobaczyć. tego się da używać! Jak odpaliłem PageStreama to uwierzyłem, że jest to najszybszy program do DTP pod słońcem. Na 060 jakoś nie mogłem w to uwierzyć. :) Program poprostu wymiata. Kupując stare karty PPC dostawało się kopa tylko w programach pod PPC. A tutaj jest kop wszędzie dzięki emulatorowi wypasonemu jak cholera i systemowi pod PPC. Sam system to milion zalet. MUI wreszcie wygląda tak jak powinno, dysk kręci się z taką prędkością jak powinien, sieciówka działa normalnie, mam nareszcie kartę dźwiękową bez brania kredytu, sieciówke za darmo bez "resetowania jej" co jakiś czas. To jest poprostu zwyczajna Amiga ale działająca tak jak powinna. Wszędoblskie animacje w przeróznych formatach (typu DivX) akurat mnie mocno interesują, bo jestem "filmanem". No i tutaj niewątpliwie jest kolejna zaleta Pegaza, bo przez te miesiące nie oglądałem nawet jednego filmu na pececie.

Ogólnie w środowisku MorphOSa nie czuć trupa. Na listach dyskusyjnych nie ma miliona zrzędzących byłych "amigowców". Są ludzie którzy używają tego sprzętu/systemu, jarają się tym. To wygląda tak jak środowisko amigowe w 1992-96 roku. Wróciły nieprzespane noce, klimat. :) W życiu bym nie przypuszczał, że mozliwe jest takie odrodzenie środowiska w XXI wieku.

Pewnie, że nie ma nowych dużych programów. Jednak powoli coś tam się zaczyna pojawiać. PageStreamMOS jest zapowiedziany, BurnIT3 z obsługa DVD właściwie jest gotowy, kosztujący do niedawna fortunę ProStationAudio (chociaż nienatywny) jest dostępny dla jażdej MOSowcy za friko. Z tego co słyszałem to Blender juz praktycznie działa na Pegasosie. Juz amo to jest powodem do kupienia tej maszyny. Wreszcie NORMALNY, dzisiejszy program do 3D na Amidze. Myślałem, że nie dożyje... DigiBooster od dawna działa na Pegasosie - trzeba czekać tylko na upublicznienie. Tym którzy cos pisali na DBPro chyba nie trzeba mówić co to znaczy G3 i DigiBooster. :)

Jak się śledzi dyskusje na tematy amigowe to bardzo często trafiają się takie drobiazgi, że cos tam się nie da na Amidze a na MorphOSie już się da. Takie pierdoły typu maksymalna wielkośc pliku 2GB, bootowanie z CD, czy programy wykorzystujące dziurawe/nieprostokątne okna, ale jak się to wszystko zbierze do kupy to jest naprawdę sporo. Jak się człowiek do tego przyzwyczai to potem siadając do Amigi z PPC, 060 i BVision ma się wrażenie, że się cofnęło w czasie o 20 lat.

Coraz częściej pojawiają się drobne, sympatyczne programy, które jakośnie mogą wyjśc w wersji na AmigaOS 68k. Na przykład ShowGirls - wreszcie normalna przeglądarka obrazków, CD-Ripper, oproxy (polskie znaki w przeglądarkach także w utf8). Port DOSBoxa (z RunDOSem działającym tylko pod MOSa), HDRView (nareszcie zrozumiałem co to jest), TranspClock. Spróbuj namówić ich autorów na wersje dla AmigaOS 68k.

A jaki sens ma Frogger na 68k? Pomijam już fakt, że to jest jeden wielki zwis ale przeciez normalnej animki tym sie oglądnąc na 060/50 nie da. Ja na Pegasosie sie całkiem przeprosiłem z Froggerem. Ten program poprostu wymiata. No ale oczywiści enie na Amidze... MPlayera oczywiście na Amigę nie ma. Zresztą jakby był to tez miałby średni sens.

A choćby SDL? Amigowy jest stary, jak zwykle rozwój się chyba zakończył, bo niby po co to rozwijać skoro to i tak za wolno chodzi. PowerSDL z tego co wiem rozwija się cały czas i doszedł już naprawdę do wypasionego poziomu. Nareszcie jest zintegrowany z OpenGL. Na Amidze tego sie nie mogłem doczekac/doprosić a tutaj proszę- jest i to natywne. Pare programów/gier pod to przeportowano ale nie sa puszczane w świat, bo wymagają sterowników 3D z MorphOS a 1.5, a z tym wiemy jak jest...

SuperBundle to nie tylko BirdieShot ale także:
- ProStationAudio (trudno o cos lepszego w tej dziedzieni),
- ImageFX_Lite (jak się przeżyje bez anmacji można traktować jak pełną wersję),
- MorphED (spora oszczędnośc na GoldEDzie)
- fxSCAN (nie używam, bo nie mam skanera)
- fxPAINT (nie używam, bo jest ubogi)
- VHIStudio (nie używam, bo nie mam tuneraTV, cyfraka).


Emulatory typu MAME, Frodo, Atari800, czy wypasiony DOSBox nareszcie da się używać. Nawet UAE bez dźwięku działa bardzo sympatycznie.

APDF dla AmigaOS raczej nie ma szans z APDF pod MorphOSa. I nie mówię tu o prędkości, bo to oczywiste...

Nareszcie mogłem sobie do Amigi wsadzić 256MB RAM bez sprzedawania mieszkania. Jak miałbym potrzebę to wsadziłbym jeszcze 256 - co to za problem...

No i nareszcie ktos jakoś sensownie zebrał SDK i zintegrował to z najlepszym na Amigę edytorem (GoldED/MorphED) i udostępnił to za darmo. Zebranie tego wszystkiego na Amidze i zmuszenie do działania zniechęciło wielu początkujących (sam znam trzech nie licząc siebie).

Grzebię sobie od prawie 4 lat pewien programik. Pewnie kiedyś puszczę to w świat. Wcześniej pisanie go to była męczarnia. MiniGL, StormC, wszystko muliło, zero szans na rozwój czy poprawienie błędów MiniGL/StormMESA. A tutaj prosze - TinyGL "wykasza" i jak ma jakies niedociągnięcia to wysarczy, że walnę słówko na GG do Kiero i już wiem, że można się spodziewać poprawki. Nareszcie mogę bez jakichkolwiek kompleksów walnąć do programu mp3/ogg i nawet nie zauważę zwolnienia. Gdybym dzisiaj miał Amigę to pewnie olałbym już ten program, bo to przestało być zabawne. Juz prędzej zacząłbym cos robić na małym Atari. Jak klimat to klimat, nie? Teraz moge normalnie pogadac na nieamigowych listach dyskusyjnych na temat 3D, teraz czytam to co kiedyś mnie nie interesowało, bo i tak bym tego nie zrobił na Amidze (bo byłoby 2-4 fps - zwłaszcza przy moim pisaniu:)). Teraz moge normalnie pogadać. Wcześniej dzieliły mnie 2 rzędy wielkości i wyglądało to tak jak ludek z C64 przysłuchiwałby sie gadce programistów piszących pod Amigę 060 GFX. Poprostu to był inny świat. Wiedziałem, że posiadanie Amigi musi się wiązac z byciem pod tym względem gorszym. Jak chciałem miec normalnie to musiałbym przenieśc się na peceta. Na szcęście okazało się, że jest rozwiązanie optymalne - Pegasos. Ludzi z którymi gadam nawet nie wiedzą, że mam Amigę. Jestem traktowany normalnie. Z 060 mógłbym sobie pomarzyć. Zresztą juz bym pewnie też nie marzył, bo już dawno przesaidłbym sie na pieca. Wkurzałem się, że na Amidz emi 1500 ścianek muliło, a tu mam płynnie (rozumiem przez to 25 fps) 17 tysięcy ścianek na najgorszej karcie graficznej kosztującej 25 zł.

Wreszcie mam system niepopaczowany milionem syfiących się łatek, które sprawiły, że straciłem wiarę w Amigę.

W PicShow (którego zresztą nie używam od czasu pojawienia się ShowGirls) moge sobie normalnie przełączać screen/window bez strachu zwisu. Dlaczego na Amidze jakoś przełączanie screen/window było takim wrażliwym punktem? Przecież mowy nie ma żeby Amiga wytrzymała 2 dni bez rebootu. Paradoksalnie AMiga stała się wręcz symbolem niestabilności. Każdy kto widział moją Amigę wie, że pozbyłem się wszystkich łatek i patchy. Postawiłem sobie za punkt honoru stabilnośc. Zero podkręcania. Było 060/50 i jest 060/50, było 603/160 i jest 603/160. Zero grzebania w sprzęcie. I kicha - Amiga to Amiga czyli "dobry reboot nie jest zły". :) Tu zawsze trafił się powód zwisu. Nieważne czy to z powodu sprzętowego czy z powodu 1342 aminetowej nieskończonej, hitującej wersji biblioteki. MorphOS posprzątał nieco ten cały burdel i to mi sie BARDZO podoba.

Można mówić o bezsensie kupowania kart PPC, bo to często nic nie daje (chociaż akurat sie z czymś takim nie zgadzam). No ale na Pegasosie to jest zupełnie coś innego. Tutaj Photogenics, ArtEffect, PageStream, TVPaint, ImageFX przywalają tak, że aż się je da używać! Sporo amigowych programów (pomimo wystarczającego poziomu) się poprostu nie dało używać, bo AMiga była za wolna (patrz opis PageStreama w Macworld). Każdy program korzysta z systemu (bo jak nie korzysta to nie chodzi na Pegazie) a tutaj system jest natywny na NORMALNY sprzęt, a nie telefon komórkowy. Poza tym emulator. To jest poprostu perełka. My juz na to nie zwracamy uwagi, bo jest on poprostu idealny i się o nim zapomina. Tak idealnego kawałka softu nie widziałem na Amidze jak żyję. On jest chyba nawet lepszy niż sprzętowe 68k. :)

Ostatnio odpaliłem sobie na swojej Amidze 060 z BVison IBrowse i zrobiłem codzinny przegląd stron. O bosz... rozumiem teraz dlaczego ludzie po pojawieniu się Amithlona wymieniali na niego swoje prawdziwe Amigi nawet z PPC i 060. :) To można poprostu stracic cały szacunek do Amigi. Oczywiście do czasu gdy sie używa tylko jej to wszystko jest OK. Mi też wystarczała i wydawała się całkiem szybka. Ale teraz to już nie ma mowy. Nie dotkne tego. Jak Pegaza ukradną to przekupię eFunzine i wepchnę sie na pierwsze miejsce w kolejce po nowego Pegaza. :)

Zawsze mnie wkurzało to, że nie mogę sobie na mojej cudownej Amidze pooglądac normalnie obrazków (bez skojarzeń - ja mam prawie 30 lat;)). Normalnie to znaczy z dopasowaniem do strony i filtracją. Tylko PicShow cos takiego umożliwiał ale filtracja na ppc603/160 była tak szybka, że wolałem ją wyłączyć i jakos przeżyć to "deluxowe" chamskie skalowanie. No a na 060/50 to już nie mówię...

MLDonkey chyba dosyć słabo działa na Amidze, prawda? :)

Pominę fakt awaryjności sprzętu amigowego (zwłaszcza A1200 z pierdołami), bo to mnie rozdrażnia. Bycie amigowcem oznaczało przymus posiadania ciągle włączonej lutownicy. ;)

Ja akurat tym się nie zajmuję ale jak ktos robi jakies prezentacje to bez chyba przyzna, że Hollywood jest naprawde niezły. Widziałem natywną MOSową prezentację robioną na tym. Uffff... chciałbym zobaczyć tak działającą prezentację robioną w PowerPaoint na Pentium 3 GHz.

Sam fakt używania takiego czegos jak Pegasos z MorphOS diabelnie mnie jara. Widzę w tym sens w przeciwieństwie do używania Amigi.

Wspomniałeś o jakiś office'owych rzeczach. Nie wiem czy już kiedyś trafiłes na mOJĄ wypowiedź na ten temat więc streszczę. Nie używam wszelakich ofisów. Naewt na piecu tego nie mam. Zawsze zamiast wordów używałem InDesign, PageStream, QuarkXPress. Papyrusa na Pegasosie zobaczę tylko z czystej ciekawości. I tak będe używal PageStreama.

Gdyby nie Pegasos zapewne nie miałbym już Amigi. zawsze chciałem żeby system mojej Amigi był pod ten WŁAŚCIWY procesor, żeby był rozwijany i to właśnie mam na Pegazie. W dodatku za (jak dla mnie) naprawdę niewielkie pieniądze. Dzięki Pegazowi Amiga przestała mi sie kojarzyć z wieczną doliną i czyms gorszym. Nareszcie zachowuje się to jak komputer, a nie C64. No i codziennie cos się tu dzieje, a nie wszędzie śmierć, groby, dolina...

Jak dla mnie powodów do kupna nowej Amigi jest az za dużo. Czekałem na to chyba z 10 lat. Zbierałem kasę od daaawna. Jak się pojawił to jak głupek zastanawiałem się chyba ze 3 miesiące pomimo tego, że kasy przez te lata uskłądałem chyba 3 razy za dużo, bo myślałem, że będzie to kosztowało jak Amiga. :) W najśmielszych snach bym nie przypuszczał, że w 2004 rkku będę miał nowa Amigę z natywnym, rozwijającym się systemem i tak prężnym środowiskiem (chociaz tak małym). Mam nierówno pod syfitem - to prawda. Jednak nie az tak żeby spodziewać się, że Adobe zrobi Photoshopa na MorphOSa czy Microsoft Ofisa. :) Jestem realistą i wiem czego można się spodziewać. Aż trudno mi uwierzyc, że Blender już jest prawie skończony... Pegasos jest według mnie czymś co zebrało resztki ruszających sie jeszcze amigowych prawie-trupów i tchnęło w nie życie. Nie wiem co nas czeka ale wole niepewną (chociaż jak narazie to całkiem niezłą) przyszłośc niż mocno udeptany juz grób.

Ktoś ma jeszcze wątpliwości i uważa, że jednak powinienem zostać przy AmidzeClassic? :)

[#19] Re: software na Pegaza

@MDW, post #18

Heh, gdybyś Ty choć odrobinę energii którą poświęcasz na pisanie takich długich komentarzy poświęcił na naukę amigowego API, to nie mielibyśmy problemu z oprogramowaniem pod MOSa.;)
[#20] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #7

Działa szybciej niż na AmigaOS ale jeszcze wielu pdf nie potrafi otworzyć.

Ale otwiera 10 razy więcej dokumentów niż amigowa wersja. :)

Jeżeli na MorphOS jest ISO2 wtedy jest problem z używaniemcałego softu, które ma locale w AmigaPL.

Polecam program Kaczusia do konwertowania #?.catalog z APL na ISO. Ja mam go podwieszonego w Opusie i jeszcze nie trafiłem na cos co nie dało mi sie skonwertować. Zresztą juz dawno tego nie używałem, bo wszystkie dzisiejsze locale powstaja w dwóch wersjach. Ale to nie jest sprawa Pegasosa. Jest kupa ludzi używających domyślnie ISO na Amigach. Poprostu stwierdzili, że już czas pożegnać się z chorym standardem z czasów Marka Pampucha. Pegasos czy Amiga - ta sama elastyczność. Robisz sobie przycisk na "pulpicie" przełączający keymapy i z głowy. Miałem taki na Amidze. Na Pegazie nie potrzebuję, bo stwierdziłem, że jest to dobra okazja na pożegnanie się na dobre z AmigaPL. Locale to nie problem. Jedyny problem to dostanie wektorowych fontów w ISO. I mam tu na mysli tylko Intelli czy postscriptowe (do PageStreama czy TVpainta), bo TrueType to MorphOS kuma z dowolna tablica kodową (nawet kombinowana - windows1250 i iso8859-2 co przydaje się w przeglądarkach). Zresztą to też nie jest osiągnięcie Pegasosa, bo podobnie miałem na Amidze za sprawą ttf.library. Tylko na Amidze fonty trueType nie miałby antialiasingu (brrrr).
[#21] Re: software na Pegaza

@MiniQ, post #10

Ty masz nieodpowiednie do niego nastawienie. "Cena", "ile", "opłaca się" - na pegaza czy a1 nie patrzy się przez pryzmat tych określeń

Wiele osob ma takie nastawienie!

Z takim nastawieniem to kupuje sie chleb i mleko w markecie, a nie nowa Amige! :)

lub zajmuje się pierdołami (scena dla przykładu.;)

Produkcje scenowe (jezeli beda na odpowiednim poziomie) moga zachecac do kupowania A1 i Pegaza bardziej niz przegladarka lub pakiet biurowy! Oczywiscie nie moga one powstawac dla 68k - UAE zatrzymuje rozwoj Amigi, zawsze tak uwazalem!

Jeśli Ty patrzysz na pegaza przez pryzmat ceny, czy opłacalności, a przy okazji nic od siebie nie chcesz dać (w sensie rozwoju platformy) to ja nie wiem na co Ty jeszcze czekasz, i czemu peceta nie kupujesz. Tam masz wszystkiego wbród, aż się nic nie chce robić.

A satysfakcja z tworzenia jest ogromna!

Konsumowanie nowych gier na PC to wszystkich naprawde sklania do zmiany platforny! Czy nie? :)

P.S Kwestia przeglądarki prędzej czy później się rozwiąże, czuję to w kościach.

Ja tez! :)

Na nowego Maca z G4 trzeba miec z 5 - 6 tys.! Przy takiej cenie nawet A1 jest tania! Glowa do gory!
Troche optymizmu potrzeba nam!
[#22] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #15

Jak sam napisałeś przeglądarki NIE MA i trzeba czekać. Akurat w czekaniu amigowcy są wyćwiczeni

Przeglądarki z prawdziwego zdarzenia nie ma na AmigaOS/MorphOS. Jednak nie jest wykluczone, że taka nie powstanie. Rozwój przeglądarek na Amigę jest powolny, ale jest. Proponuję przestać tylko narzekać na to, ale też przesłać podziękowania za już (za to, że rozwijają nadal ten soft i nie odeszli od Amigi jeszcze), prośbę o jeszcze i pytania o rozój do autorów AWeba i IBrowse. Może to ich dodatkowo zmotywować do pracy. Poza tym ich jest mniej niż ludzi, którzy pracują choćby nad Operą, Mozillą czy khtml na innych platformach.
Sam narzekałem niedawno na przeglądarki, ale nie tylko narzekałem, chciałem się czegoś ważnego dowiedzieć, czy jest ktoś kto może coś tam po cichu rzeźbi w tym temacie, może jest coś co powstaje w tajemnicy czy też może są jakieś realne plany np. zespołów pracujących nad np. systemem MorphOS (bo odnośnie AmigaOS4 to wiem, że jest coś planowane w tym temacie na przyszłe wersje).
Ponad to pytałem się programistów, użytkowników co o tym myślą. Co innego tylko narzekać, a inna sprawa zadawać pytania i być aktywnym i w miare możliwości pożytecznym w danym temacie.

[#23] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #1

Hmmm.... to ja jestem chyba jakiś dziwny :D
Bo jeżeli można narzekać na brak dobrej przegladarki www na amige to na reszte softu raczej nie, prosze przykład:

Mam peCee ale:
- jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności prace magisterską pisze na amidze pod WW7, dziwne prawda
- obróbke muzyki robie pod UAE ( SampleZ i AudioLab, niestety moja A2000 jest za wolna 030 się nie wyrabia :( )
- grafike rysuje pod PPainet albo pod TVPaintem, a dobiero końcówke pod Photoshopem

Więc widzisz mając taki wspaniały i multimedialny oraz cudownie oprogramowany komputer jakim jest pecet, dalej używam starego i nic nie wartego oprogramowania pod ami. I dlatego też chce mieć "tylko" G3-600 MHz, bo wtedy wszystko zacznie mi wręcz latać :D

Wiesz nie wiem jak ty ale ja podczas przeglądania www robie też inne rzeczy.
Pisząc ten komentarz:
- w tle leci ogg
- uruchomiony jest irc
- pobieram poczte
- wypalam CD
- zrzucam dane z Pendrive podłączonego przez USB na dysk
- drukuje pare stron teksty z StarOffice

Jeżeli twoja 060 da rade zrobić te czynnośći, to ja nie kupie pegaza, bo po co mam wydawać tyle kasy na sprzęt jak 060 spokojnie da rade
[#24] Re: software na Pegaza

@MiniQ, post #19

A bo podczas pisania zapomniałem zerkać na długość suwaka w oknie komentarza. Postuluję wprowadzenie ograniczenia długości komentarza na PPA. Przynajmniej dla mnie. :)

Poza tym mam taką startegię, że staram się zmęczyć przeciwnika (właściwie współrozmówcę - bo amifan przeciwnikiem nie jest, bo nawego go lubię). :)
[#25] Re: software na Pegaza

@Brodek, post #17

Po raz pierwszy bawiłem się pegazem na Amiga Meeting w Łodzi (pierwszy pokaz w Polsce) ale tego nie liczę bo kilka razy udało mi się zawiesić system używają ImageFX (pewnie od tamtej pory poprawili stabilność MorphOSa )
Potem byłem w Toruniu na ostatnim Toronto Meeting. Specjalnie przyjechałem dla pegazów, których miało być kilka a w końcu był tylko jeden przywieziony przez efunzine.
Nie wiem jaka to była wersja systemu. Używałem tego software`u jaki był tam zainstalowany(nie było to nic ciekawego). Były pokazy mocy obliczeniowej w postaci Quake`a, byl też fxPaint i ta gra co się do ptaków strzela. Poza tym jakieś edytory i inne narzędzia systemowe (było to dość dawno i już dokładnie nie pamiętam). W każdym razie na tych 2 pokazach nie było zadnego oprogramowania na Pegazach, które mogłoby pokazać jego przewagę nad AmigaOS.
[#26] Re: software na Pegaza

@MiniQ, post #10

P.S Kwestia przeglądarki prędzej czy później się rozwiąże, czuję to w kościach.

Na "prędzej" nie liczę ale ciekawy jestem jak bardzo "później" to mogłoby sie stać faktem. :)
[#27] Re: software na Pegaza

@MDW, post #24

Żadnych ograniczeń nie będzie, API się ucz;)
[#28] Re: software na Pegaza

@MDW, post #26

Ucz się API ;D Jak się nauczysz to Cię zapędzimy do portowania ;)
[#29] Re: software na Pegaza

@amigafan, post #25

udało mi się zawiesić system używając ImageFX

Udało się? Przeciez to normalne. Kto tego kraba uzywa? Autor ImageFX przestał nad nim panowac odkąd wszedł w GUI okienkowy. Patenty zastosowane w tym programie wołają o pomstę do nieba i jak na to patrze to az mi tego faceta szkoda. Z takimi umiejętnościami spokojnie napisałby cos na poziomie światowym zamiast ciągnąć ten przypadkiem chodzący zbiór bugów. Ale nie chce kontynuować tematu ImageFXa, bo to mój konik i spędziłbym noc przez IBrowse. :)

Musze Ci powiedzieć, że po powrocie z Łodzi byłem przekonany, że Pegasosa na pewno nie kupię. W drodze powrotnej w pociągu przeżywalismy, że nooo wypas ale to jeszcze nie w tym roku i nie w następnym, bo to jest jeszcze jedna wielka beta... Nie sądziłem, że to sie tak szybko zmieni.
[#30] Re: software na Pegaza

@MiniQ, post #28

Hehehe. Mogę już wywołać wybierajkę plików z asl.library, bo sie nauczyłem. :) Jeszcze z 10 lat i dojdę do MUI...
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem