[#31] Re: Poddajć sić! To już koniec

@Poke, post #23

Witam,

Niedawno w radiu słyszałem, że planują nie podawać częstotliwości taktowania procesora. Takie są przymiarki. Podali nawet uzasadnienie, ale nie pamiętam teraz go. W każdym bądź razie było dość mętne.

Pozdrawiam
[#32] Re: Poddajć sić! To już koniec

@aMifan, post #5

Mo to jeszcze możesz sobie kupiś jakis notebook np. Thoshiby z P133, bez akumulatora za 500 zł. To lepszy pomysł na rozwiązanie problemu zgodności AmigaOSu z Windowsem. Na takim notebooku wszystko zrobisz co na pececie za kilka tysiecy, tylko że wolniej. Resztę wydaj na rozbudowę Amigi.
[#33] Re: Poddajć sić! To już koniec

@Robert Jackowski, post #30

To prawda co piszecie.Zwykłym użytkownikom do napisania tekstu wystarczy prosty edytor.Lenistwo na każdym progu -w domu ,firmach ,urzćdach,uczelniach zmusza do używania oprogramowania ms.Nikt niczego nie przeczyta jeżeli nie bćdzie w jedynie słusznym formacie '.doc'.
Wszyscy wokoło przyzwyczaili sić do produktów ms i nawet kampania staroffice i openoffice nie jest w stanie tego zmienić.
Nowe systemy pojawiają sić jak grzyby po deszczu,ale żaden nie stanowi konkurencji dla wszćdobylskich niebieskich okienek.Ponieważ bardziej prostego ,intuicjonalnego i idioto odpornego systemu nie da sić już napisać.
Nawet konkurencja z Linuxa zaczćła go naśladować.Możliwe ,że dzićki temu podkopie z czasem fundament tej potćgi.Kde juz potrafi wićcej niż zwykłe Okienka.Kulą u nogi jest sam system linux.Rozwiązania serwerowe nie sprawdzają sić na zwykłych użytkownikach.
A gdzie są byli amigowcy?
Przeważnie zatrzymują sić w poszukiwaniu swojego nowego wymarzonego systemu i nie szukają daleko.Po okresie zapoznania z okienkami nie sićgają już po inne rozwiązania.
MarX napisał ,że przez ciągłe ataki na windows przesiadł sić na MorphOS.
Jeżeli mu to odpowiada to jego sprawa.
Platforma x86 ma też inne ciekawe bezpieczne furtki -nowe dystrybucje Linux,stary nierozwijany Amithlon(spróbuj go zaatakować i wyśledzić w sieci Marx:),klony QNX, emulatory WinUae i Fellow.
Nie trzeba zaraz uciekać na Pegasa ,żeby poczuć sić bezpiecznym od tego pćdu .
Z nowych rozwiązań najbardziej przypadło mi do gustu MicroA1.Przypomina mi bardzo CDTV. Chciałbym dostać takie cudeńko w swoje łapki:)
Takie zabawki przemycające nowy system to jest to na co bym sić skusił.
Tylko czy nie zaprzepaści tego Amiga Inc. jak zrobiono to z WALKEREM?!
Piece też atakują w tą niszć(by MicroPC),a i ich cena jest konkurencyjna.
Wybór i tak zależy od każdego z nas.
Tam gdzie powćdruje nasza kasa ten przetrwa.
Praw rynku nie da sić zmienić nawet fanatyzmem.
[#34] Re: Poddajć sić! To już koniec

@bwilis, post #33

bwilis napisał(a):

> (...) w domu ,firmach ,urzędach,uczelniach zmusza do używania oprogramowania ms.Nikt niczego nie przeczyta jeżeli nie bćdzie w jedynie słusznym formacie '.doc' (...)

...a na stacjach benzynowych "zmusza do używania" benzyny, ropy ew. gazu LPG. A przecież jest jeszcze: paliwo lotnicze, węgiel, woda, wodór, olej rzepakowy, elektryczność...... i paliwo "jeżeli nie będzie w jedynie słusznym formacie", to sobie nie pojeździsz. To są prawa rynku. Szkoda że czasami tak brutalne :(

[#35] Re: Poddajć sić! To już koniec

@bwilis, post #33

bwilis napisał(a):

> (...)
> MarX napisał ,że przez ciągłe ataki na windows > przesiadł sić na MorphOS. Jeżeli mu to
> odpowiada to jego sprawa.

> (...)
> Platforma x86 ma też inne ciekawe bezpieczne
> furtki -nowe dystrybucje Linux,stary
> nierozwijany Amithlon(spróbuj go
> zaatakować i wyśledzić w sieci Marx:),

Ja chyba mam jakieś zaniki świadomości tawariszu bwilis. Nie pamiętam abym cokolwiek pisał o przesiadce na MorphOS`a (chociaż chiałbym, i to jeszcze jak ). A o atakowaniu czegokolwiek nie mogło być zupełnie mowy. Chyba pogubiłem się trochę w tym wątku, ale zdaje mi się, że to wszystko kierowałeś do kogoś innego ? A może mam jakieś rozdwojenie jaźni, kto wie

tak czy owak pozdrawiam, mimo że nie mam pojecia o co biega w tym poście :S :P

[#36] Re: Poddajć sić! To już koniec

@AlaN, post #34

Jest jeszcze inne wyjscie a mianowicie rowerem Konno lub na piechote zawsze jest wybor tylko czeba go dostrzec.Jesli chodzi o samochody to akurat lepiej by pasowal przyklad marek a nie paliwa bo wszystkie komputery sa na e.elektyczna a samochody na paliwo. Tylko wyobraz sobie
ze wszyscy jezdza mercedesem a tu nagle komus sie zachcialo lamburdzini
albo porsze(jak to sie pisze) co za dupek a merc przeciez jest najlepszy.
[#37] Re: Poddajć sić! To już koniec

@MarX, post #35

Sorry MArx.Oczywiście tekst ,który napisałem powinien być zaadresowany do Goramo.Jeszcze raz sorry.
[#38] Re: Poddajć sić! To już koniec

@Poke, post #29

Ze mna tez chyba miales problem. Wystartowałeś ni z tego ni z owego per "wzruszyła mnie twoja historia Chłopcze" czy jakos tak. Wyluzuj facet bo robisz tu Amigowcom szambo na ktorym wszyscy sobie do gardeł skaczą . :(
[#39] megaherze

@Mufa, post #21

Motorola uznała, że linia 68xxx to staroć i przeszla na PPC gdy tymczasem 68xxx była bardziej rozwojowa niż i32. A G5 po prostu wymiata. Żałuję, ze procki do PC to taka "tradycja". Ale być może już niedługo to wreszcie dupnie.

Ale co do taktowania to sie nie zgodzę. Nie patrzmy na megahertze bo to nic nie mowi. AMD nazywa swoje procki liczbami oznaczajacymi "moc porownywalna z intelem o takim zegarze" bo nieswiadomi urzytkownicy porownuja tylko Mhz. Na tej zasadzie nowe chipy graficzne to złom bo mają coś ~500Mhz a G5 nie dorasta do piet celeronowi 2,8Ghz.

Racje mial ktoś piszacy, ze chalowy celeron ze sklepu styka do wszystkiego (w domu). Jak nie czeka sie na doomaIII to sie nie mysli o zylowaniu sprzetu bo to ździebko bez sensu.
[#40] Re: Poddajć sić! To już koniec

@pececiarz, post #38

Nie trzeba zaraz uciekać na Pegasa ,żeby poczuć się bezpiecznym od tego pćdu .
Z nowych rozwiązań najbardziej przypadło mi do gustu MicroA1.Przypomina mi bardzo CDTV. Chciałbym dostać takie cudeńko w swoje łapki:)


A co to, "ucieczka na pegaza" to jakieś wielkie zło?
W cenie MicroA1 dostaje się znacznie lepszą płytę. Co w tym złego?
[#41] Re: Poddaję się! To już koniec

@aMifan, post #1

Moi drodzy!
Nie załamujcie rąk (czy krzeseł, czy czego tam)
Właśnie w moim domu od 4 tygodni gości obiekt marzeń mojej młodości - A1200.
Niestety dopiero teraz było mnie na nią stać ( w ramach zachowania dla potomnych wcześnie sprawiłem sobie CDTV, 500 i 600).
Przez kilka lat( od '94 aż do ostatniego nr-u ) byłem wiernym czytelnikiem MA pana Pampucha ( ech te wstępniaki...) nie miałem sprzętu i byłem takim "wirtualnym "amigowcem. I teraz kiedy koło PieCa grzeje się moja A 1200 jest mi jakoś lepiej - z wielkim opóźnieniem sprawdzam jak to jest miec taką maszynkę - maszynke która ludzi nosiła po kraju na różnych imprach scenowych, copyparty i t p. Może to zabrzmi idiotycznie, ale czuje się to "coś" - nawet ja i nawet dzisiaj. Moją ambicją jest aby moja Ami stanęła centralnie na biurku - jako maszyna do pracy ( pisanie, sieć) natomiast "Szatan" powędrował pod telewizor jako DVD player i konsola do gier. Uważam,że do codziennego uzytku nie potrzeba Wodotrysków XP, czy też innych "pochłonę każdy bajt pamięci i kiloherz taktowania procesora" aby wysłac maila, obejrzec kilka stron w necie, napisać większy, czy mniejszy tekst ...
Już powoli zaczynam sobie z tym radzić.
I nazywajcie mnie jak chcecie - zacofańcem - ale nie odbierze mi to tej przyjemności, gdy przyjdą do mnie znajomi i zapytają do czego mam podłączona tę klawiature - znaczy gdzie jest blaszane pudło? (fakt - juz miało coś takiego miejsce) i czemu te okienka są takie dziwne i gdzie jest PRZYCISK START !!!
POZDRAWIAM I "...ducha nie gaście" (wariaci jak ja są wszędzie)

[#42] Re: Poddaję się! To już koniec

@aMifan, post #1

No to teraz bedziesz mial ksywke pcfan ??
[#43] Re: Poddaję się! To już koniec

@Jakub Klimaszewicz, post #41

No, moje gratulacje! To nazywam właściwym podejściem do komputera (nie tylko Amigi). Ja się niestety też wyłamuję z obietnicy, że nigdy nie kupię peceta (przykre). Ale będzie to P II 233 bo zachciało mi się grać w stare gierki , a emulacja na Amidze PC to nie to co emulacja Maca.
Oczywiście, A1200 nadal pozostaje moim głównym komputerem

[#44] Re: Poddaję się! To już koniec

@OSH, post #43

Cóż wybór jak wybrór... ja wybieram się o 180 stopni w przeciwnym kierunku .... czyli przy sprzyjających wiatrach pegaz G3....
Nie miałem amigi... poza krótkim epizodem z A600 ... chciałem ją reanimować ale poprzedni właściciel zrobił z niej puzzle.. niestety... :(
Jestem użytkownikiem PC od 14 lat... co mogę powiedzieć... XXI wiek i dalej pamięć podstawowa 640 KB... pieca warto kupić jak zrobi przejście takie jak apple z motorolki 68xxx na Power PC... To co teraz serwuje rynek to trzecie życie kurczaka... wygląda to z wierzchu ładnie i smacznie.. jednak po konsumpcji czuje się :S ta M$ inteligencja.... prawdziwy PC skończył się wraz z Pentium I .... a teraz jest M$lave....
A co do pega... to tak nie ma co się afiszować amigą... postarajcie się być "alternatywni".... to bardziej kusi nabywcę znudzonego stagnacją na PC jak i Amidze .... z całym szacunkiem hasło amiga forever... kojarzy mi się z ... fidel forever... :D ... to tylko historiia...

3mam kciuki za wszystkich pegazowców.... w Was nadzieja...
a urocze czasy informatycznego eldorado raczej nie powrócą

[#45] Re: Poddaję się! To już koniec

@Andrzej Drozd, post #2

A ja kupiłem sobie Pega G4/1GHz i nie żałuję. Jestem w takim wieku że gierki wystrczą mi te co chodziły na AMi i działają u mnie teraz a poza tym nigdy nie małem ochoty na grzyba. Jak widziałem rachunki u kolesi grzybowców za wejście na strony ,,brzydkie'' to mi się odechcialo. A jak oni zobaczyli że ja na nie wchodzę bez problemu i bez dodatkowych opłat to się z lekka denerwowali. Jestem za pegazem i amigą dalej całym sercem a jak wyjdzie jeszcze Papirus i PGS 5.0 na Pega to już mi nie bętzie nic więcej trzeba do szczęścia .A tym co przechodzą na windę niby dla potrzeby kij w oko.
Pozdrawiam
[#46] Re: Poddaję się! To już koniec

@Arbuz, post #45

Sorry ze sie wtrace ale co to sa ,,brzydkie'' strony?
[#47] Re: Poddaję się! To już koniec

@AeroMikie, post #44

Obawiam sie że na pegaza będzie mnie stać za parę lat - jak będzie jak dzisiaj Ami. Chyba, że produkcją, badaniami i rozwojem tej maszynki zajma się ludzie od pomysłów i zapału (bynajmniej nie słomianego ) a nie "biznesmeni"pokroju panów z ś/p Commodore /Escom /Amiga Tech. ...
Przecież jedyne co oni "stworzyli" to były czapeczki Bejbolowe z logo Ami.
A to chyba trochę za mało...
Pozdrawiam
p.s. właśnie montuje do Ami w obudowie klasycznej a1200 CD-ROM od Laptopa - początek wydaje sie byc zachęcający...
Pozdrawiam
[#48] Re: Poddaję się! To już koniec

@Cargo, post #42

Być może :) Na razie zostaje po staremu :)

[#49] Re: Poddaję się! To już koniec

@aMifan, post #48

Świetna dyskusja, pozdrawiam wszystkich! Coś takiego na ś.p. ACP parę lat temu musowo wywołałoby totalny burdel nie do opisania, ale jak widać to już nie ta epoka. Co do kupna peceta drogi Amifanie, to przecież czy to dzisiaj jakiś grzech czy zdrada ideałów? Jak trzeba to trzeba. W końcu czy Ty pierwszy dokupujesz PC do Amisi? To przecież wcale nie oznacza, że z tego powodu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przestaniesz być amigowcem. W moim mniemaniu bycie amigowcem to dzisiaj bardziej stan ducha niż posiadany sprzęt. Z powodu złego stanu Amigi (delikatnie mówiąc) PC jest dziś bardzo potrzebny do pracy, nauki, a zwłaszcza gierek (to nawet najważniejsze ), więc warto, a nawet trzeba go mieć. A i PC przecież się zmienił, przymusu używania softu M$ i sprzętu Intela nie ma, a nawet Amigę można z niego zrobić. No chyba że naprawdę staniesz się pecetowcem rulezowcem, ale to tylko oznaczałoby, że niczego się nie nauczyłeś przez te wszystkie lata posiadania Amigi.
[#50] Re: Poddaję się! To już koniec

@Adam Kulesza, post #49

Ja za prawde powiadam wam - to zaden powod do zadowolenia miec PCta...
mialem Amige przez 10 lat, teraz siedze na PC (linux) i zbieram na Pegasos'a.
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie ten sprzet emanuje jakas taka swiezoscia...czyms innym, bardziej pociagajacym ;) A pecet...to takie, hmm, no takie - jest bo musi, a jak nie bedzie to sie nic nie stanie. Ble...znaczy sie amen!
[#51] Re: Poddaję się! To już koniec

@Adam Kulesza, post #49

Adam Kulesza napisał(a):

[...]
> dzisiaj bardziej stan ducha niż posiadany sprzęt. Z powodu
> złego stanu Amigi (delikatnie mówiąc) PC jest dziś bardzo
> potrzebny do pracy, nauki, a zwłaszcza gierek (to nawet
> najważniejsze ), więc warto, a nawet trzeba go mieć. A i PC

Zły stan Amigi - zgadzam się. Jednak polecam Amigę jako komputer edukacyjny w dziedzinie informatyki. Zabrzmiało przewrotnie? Zapewne tak.

Nikła wiedza elementarna z podstaw korzystania z komputera, właścicieli pc, przekształca się w kłopoty przy pracy ze swoim multimedialnym kompem.

Przykład 1
Osoba narzeka, że wysyłała swoje zeskanowane zdjęcie e-mailem znajomemu przez 0,5h (na modemie = koszy). Nie wiedziała jednak że można szybciej, zmniejszając ilość bitplan-ów, czyli w konsekwencji skórczyć ilość danych potrzebnych do zapisania obrazka.

Przykład 2
Inny problem. Dlaczego te programy same mi się uruchamiają? Są wpisane do autoexec.bat lub umieszczone w Autostarcie. Odpowiednikami w AmigaOS są startup-sequence i WBStartUP.

Przykłady - jak wyżej - można mnożyć.

Z drugiej strony, to chyba dobrze, że większości osobom struktura katalogów na dysku Win kojarzy się wyłącznie z katalogami 'Moje dokumenty', 'Moje obrazy', itp., gdyż dzięki temu mam pracę.

Weźmy języki programowania. Czy nie można uczyć się programować na Amidze? Oczywiście, że można: np. C, C++, JAVA, PHP, MYSQL, PASCAL. Wymieniłem te z których korzystam/korzystałem osobiście. Samo kodowanie w jakimś języku nie jest najważniejszą sprawą. Moim głównym założeniem jest by programy łatwo przenieść z jednej platwormy na inną. Najlepiej bez żadnych zmian w kodzie źródłowym.

Jest tak wiele możliwości uczenia się rozmaitych zagadnień z dziedziny informatyki na komputerze Amiga, że czasu nie starczy. Nie mam na myśli tu wyłącznie komputera Amiga. Na słabiutkim (pod względem mocy obliczeniowej) pc można równie wiele nauczyć się. Potrzebny jest w tym celu dostęp do rzetelnej wiedzy. No i chęci potencjalnego ucznia. Nowym, wypasionym sprzętem tego nie załatwimy, jak również nowymi wersjami Win.

Komputer na obecnym poziomie jego rozwoju, to maszyna, którą nie łatwo obsłużyć. Trudno się z nim porozumieć. Od ok. 12 lat używam komputera i w dziedzinie komunikacji z nim prawie nic się nie zmieniło: klawiatura i mysz. Nie rozumiem uniesienia osób, które zachwycają się szybszymi procesorami. Ciągle słyszymy o łamaniu nowych barier: dyski większe niż 100GB, większe pamięci, itd., a ja śmiem twierdzić, że zasadniczo niewiele się zmienia.

Komputery są co prawda bardziej przyjazne w obsłudze, ale wciąż nie wykazują nawet odrobiny intelgencji. Wszystko trzeba pokazać palcem, bezdusznie zaprogramować, bo nic nie zrobią. Może, to i dobrze...

W związku z tym nie widzę specjalnej różnicy w używaniu PC i Amigi. Chyba, że ktoś mi zleci napisanie programu wyłącznie z okienkami w Win ;) lub dzieci będą nalegać by uruchomić im gierkę na Win :)

> przecież się zmienił, przymusu używania softu M$ i sprzętu
> Intela nie ma,

Oczywiście, że konieczność używania softu M$ jest powszechna w Polsce. Instytucje państwowe posiadają oprogramowanie działające jedynie pod Win. Osoby prowadzące działalność gospodarczą (takie które zatrudniają od 5 osób i więcej) muszą używać Win by uruchomić Płatnika z ZUS by przekazać dokumenty ubezpieczonych drogą elektroniczną.

A więc w przypadku organizacji/instytucji państwowych przenaszalność programów na inne platformy systemowo/sprzętowe można włożyć między bajki...

Robert
[#52] TO jusz 51 WPIS i jas MOJ !!!!!

@aMifan, post #1

jestem 51... hhhehehehe
swoja droga to brawa dla autora postu chyba najwiecej ustukal......
[#53] Re: Poddaję się! To już koniec

@Robert Jackowski, post #51

To niezaprzeczalny fakt, że na Amidze wychowało się całe pokolenie wspaniałych grafików 2D i 3D (choćby twórca "Katedry"), muzyków, programistów itp. Lecz niestety, to już tylko historia. Choć też nie da się ukryć, że i na Amidze większość userów do końca nie miała większego pojęcia o kompie i systemie. Tak więc niechęć do uczenia się nie jest i nie bedzie niczym nowym, a nawet wydaje mi się, że wraz ze wzrostem skomplikowania sprzętu i systemów, komputerowy "analfabetyzm" może się tylko pogłębiać. Zauważ, że w dawnych czasach Amiga wspaniale edukowała, bo (jak na owe czasy) był dobry i porządny soft, dzięki silnej scenie można było odkryć i rozwijać swoje zdolności, a nawet na plus tu da się zaliczyć to, że często przy Amisi trzeba było "kombinować" (bo np. brakowało mocy obliczeniowej, pamięci itp.), instalować łaty itp. Brak gier też o ironio losu działał na plus. Tyle, że dziś ludzie na to nie pójdą, chcą komfortu, wygody i by to sam komp lub eksperci rozwiązywali ich problemy. Tak więc po co
lamerzasty user ma się męczyć ze skalowaniem obrazka czy zwiększeniem jego kompresji, skoro wszędzie mu powiedzą, żeby po prostu kupił szybszy Internet. Twoja praca pewnie też mniej więcej na tym polega ;).

Inteligencja w kompach to ostatnia rzecz o jakiej marzę, bo to JA mam mieć kontrolę nad kompem, a nie on nade mną, hehe! Oczywiście postęp w symulatorach AI (sztucznej inteligencji) na pewno spowoduje, że komp może stać się bardziej "ludzki", ale jeszcze długo nic sam nie rozwiąże. Poza tym rozwój systemów i programów podąża tą drogą, by user jak najmniej musiał we wszystko ingerować, a to przecież także rozleniwia.

Co do takiego "przymusu" to masz całkowitą rację, bo nie na darmo nasz kochany Bill lobbuje parlamentarzystów i nie na darmo funduje darmowe "windy" dla szkół aby przyzwyczajać i uzależniać dzieciaki od swojego softu. Ale jeśli ktoś używa kompa dla przyjemności lub chce alternatywy, to wcale jako głównego systemu nie musi używać Windows, do poczty elektronicznej wcale nie musi używać Outloka, a do pisania i drukowania niepotrzebny mu jest Word. O Explorerze nie wspominając.

A o powszechnej "przenaszalności" programów na razie rzeczywiście można zapomnieć, dopóki w komputerowym światku nadal zbyt wielkie wpływy ma niejaki Bill G.
[#54] Re: Poddaję się! To już koniec

@Adam Kulesza, post #53

Widzę, że posiadamy zbieżne poglądy na wyżej wymienione sprawy. Interesującym było zapoznać się z Twoją opinią.

Ciekaw jestem jak będzie wyglądał komputerowy światek, powiedzmy, za 10lat.

Pozdrawiam
Robert
[#55] Re: Poddajć sić! To już koniec

@Poke, post #23

może procki w pecetach się szybko nie rozwijają, ale za to pozostały sprzęt jak mocno idzie...
hie.. hie.. hiii hie...
...do przodu.
sam widziałem! już nawet... hie... hie.. hie... jakieś TURBOSPRĘŻARKI NA WODĘ...
aaaaa... hie.. hie..
...w obudowach montują. CO ZA WYPAS!
uffffff... hie.. hie.. !!!
...
[#56] Re: Poddaję się! To już koniec

@Robert Jackowski, post #54

No cóż, zawsze miîo znaleźć inteligentnego dyskutanta! :)

Zaś postęp w technice komputerowej jest tak ogromny, że futurologia zawodzi tu na całej linii i obawiam się, że nie da się przewidzieć przyszłości i jej konsekwencji dla społeczeństwa - pomijając np. wymieranie rdzennej ludności Europy czy prawdopodobieństwo wybuchu 3 Wojny Światowej.

Pozdrawiam serdecznie!
[#57] Re: Poddaję się! To już koniec

@Poke, post #46

Na jakie to brzydkie strony Pegazy wchodzą za darmo?
[#58] Re: Poddaję się! To już koniec

@aMifan, post #1

Witam wszystkich,

Tak sie zlozylo, ze Amigi nigdy nie mialem w zyciu az do ... wczoraj. Wlasnie otrzymalem paczke z aukcji allegro z amiga CDTV. Szczerze mowiac jestem czlowiekiem czasami troche przekornym i nie lubie sie poddawac panujacym powszechnie trendom, tym bardziej jesli sa nielogiczne dla mnie. Drzemia we mnie ogromne checi poznawcze, ktore kaza mi poznawac nowe platformy, systemy itp , stad moje zainteresowanie amiga w ostatnim czasie. Moze sie "nawroce" na amige, kto wie. Zartuje teraz troche widzac, ze niechec obu obozow (amiga kontra pecet) przypomina odwieczna wrogosc kibicow Lecha Poznan i Legii Warszawa.

Uzywam od lat PC-ta (przedtem mialem Timexa a od kilku juz lat linuxa Debiana. Pod tym systemem w zasadzie wykonuje wszystkie powazne prace (pracuje na uczelni), pisze artykuly, napisalem w tym doktorat (korzystajac z rewelacyjnego systemu LaTeX). jak poznalem LaTeXa to MSOffice juz nie uzywam nawet do najprostszych rzeczy typu czysty tekst. Windowsa (mam 98) uzywam wylacznie do spraw drugorzednych i do kontakow ze swiatem zewnetrznym (moj zaklad). Nawet poczte mam pod UNIXem.

W domu dzieciakom postawilem PC tylko i wylacznie z linuxem. Jego podstawowej i wystarczajacej obslugi nauczyla sie bezproblemowo moja 9-letnia corka (choc zona ma juz problemy ). W ten sposob moje dzieci za jakis czas beda traktowaly windows jako egzotyke. Jak przyjda do nich kolezanki i zobacza mnostwo oprogramowania (dobrego i za razem darmowego!!!) to tez beda chcialy to miec, a takie dzialanie juz widze, tyle ze ludzie sie boja potencjalnych trudnosci. Rozbuchany sprzet niczego nie uczy oprocz lenistwa i wygodnictwa. Pamietam czasy gdy az do 5-tego roku studiow uzywalem 386SX16MHz z 1MB RAM i 40MB HDD (wtedy wszyscy moi koledzy mieli juz Pentium). Bylem w stanie zrobic wszystkie projekty jakie mielismy na studiach korzystajac z DOSa, jezyka Pascal. Trzeba sie bylo troche nabiedzic, ale bardzo to uczylo. Np. po spakowaniu dysku STAKEREM nagle mialem dysk 70 MB ("full wypas") ).
Dzisiaj jak widze studentow, ktorzy kazda najprostsza czynnosc wykonuja za pomoca myszki to mi skora cierpnie. Niektorzy jak wsadza CD-ROM do napedu i im od razu sam nie ruszy to zastanawiaja sie czy im sprzet nie wysiadl, realny przypadek )) Poza tym malo ludzi dzisiaj sie przejmuje sprawa legalnosci oprogramowania. W swiadomosci ludzi ten problem nie istnieje.

Ucze dodatkowo w szkole informatycznej i np. wbrew innym wspolprowadzacym zajecia, ja wiekszosc czasu poswiecam na promowanie linuxa i darmowego oprogramowania. Tam gdzie nie ma linuxa, zajecia bez problemowo w wielu aspektach prowadze uzywajac zwyklego knopixa i ludzie sa pod wrazeniem. Mysle, ze warto w miare mozliwosci promowac inne systemy bo z czasem to moze wydac jakis owoc.
Ale jesli nawet w wyzszej szkole informatycznej w 95% pracuje sie na systemie Microsoft to o czym tutaj mowic. Mysle, ze dzisiaj jesli ktokolwiek ma powazne zamiary by zwiekszac zainteresowanie jakimkolwiek systemem innym niz MS to musi pokazac jego wyzszosc i to wyrazna (np. przewaga cenowa linuxa). Jesli Amiga chce wyjsc z niszy to tez musi na nia powstac software, ktory bedzie lepszy niz dostepny obecnie na PC, najlepiej darmowy i dobrze rozreklamowany. To wymaga pracy setek wolontariuszy bo firmy produkujace software w naturalny sposob beda chcialy zarobic. Ale wolontariusze tez musza utrzymywac swoje rodziny i nie zawsze maja czas na to by rozwijac software dla idei. Inaczej Amiga bedzie gatunkiem wymierajacym, co uwazam jako jeszcze nie amigowiec za strate. Dzisiaj ludzie mysla czesto pragmatycznie a nie ideowo. Dawni amigowcy to ludzie z jakimis ideami, ale dzisiaj trudno nowe pokolenie zarazic starymi ideami. Nowe pokolenie userow dzialac bedzie na takiej zasadzie, ze wezmie wage i zwazy mozliwosci kazdego systemu i w sposob czesto bezdzuszny wybierze to co bedzie dla nich korzystniejsze.
naprawde mysle, ze bez ogromnej promocji nic nie da sie zrobic. Gdyby dalo sie zrobic (moze tutaj palne jakas glupote, wtedy prosze o wybaczenie) jakis system amigopodony, ktory by mozna instalowac na PC na takiej zasadzie jak sie instaluje linuxa. Jest np. na PC system Solaris, ktorego uzywam w pracy na Sun Workstation. Moze daloby sie zrobic cos podobnego z systemem Amigi.

W kazdym razie kiedy czytam (ostatnio mnie strasznie wzielo) na temat Amigi w internecie to widze, ze sprzet ten nie byl tylko sprzetem. Wiaze sie z tym historia wielu ludzi, pewnie tez z tej listy, a to sprawia ze oprocz zwyklych ukladow elektronicznych pojawia sie cos takiego jak dusza. Kiedy to czytam to tym bardziej dostalem checi zapoznania sie z komputerami Amiga. Obecnie mysle o zakupie dodatkowo mocniejszej amigi niz CDTV, ale znam sie na tym tyle o ile i chetnie bym z kims podyskutowal, kto pomoglby takiemu greenhornowi jak ja wejsc w swiat Amigi.



pozdrawiam
Rafal
[#59] Re: Poddaję się! To już koniec

@Rafal Dlugosz, post #58

ok przebranlem ponad 50 wpisow ostra walka na slowa normalnie bomba i powiem tak wszytkim ktorzy "musza" posiadac PC ze to kupa zlomu komercyjny syf i nic nie warte narzedzie globalizacji i niech nikt mi nie mowi ze jest inaczej bo handluje i naprawiam komputery roznych marek od 7 lat a komputerami wogole zajmuje sie od 89r jak ktos mowi ze "musi" sie przesiac na PC to poprstu bredzi jest wiele roznych komputerow nikt w calej tej dluuuugiej dyskusji nie zauwazyl ze oprocz amigi i pc jest apple bardzo mocny komputer z bardzo milym systemem przy ktorym piec ani nie wyglada ani zabardzo nie ma sie czym pochwalic ....Co do amigi to zywa moze przygasajaca ale wciaz jeszcze zywa historia komputer z dusza ktory uzywaja ludzie ktorzy maja cos do powiedzenia sam uzywalem go w wielu konfiguracjach i mam go do teraz Nie rozumiem jak ktos moze miec problem z tak prostym i intuicyjnym systemem jak Amiga OS i jak ma mu pomoc przesiadka na pieca skoro tutaj nie dal sobie rady to tam zostanie juz mu tylko kupic tempe zyletki :)koncze juz ten przydlugi i nudny post a Amidze i wszytkim amigowcom zycze wszytkiego najlepszego :)))

MarmacG5
[#60] Re: Poddaję się! To już koniec

@Rafal Dlugosz, post #58

Gdyby dalo sie zrobic (moze tutaj palne jakas glupote, wtedy prosze o wybaczenie) jakis system amigopodony, ktory by mozna instalowac na PC na takiej zasadzie jak sie instaluje linuxa.

Zainteresuj się Amithlonem....

Pozdrawiam,
Darek
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem