@frywolny_marian, post #55
@Daclaw, post #54
syndrom polskiego gówna: polskie = g...o, zachodnie cacy; pokutuje do dziś.
@pampers, post #66
@Kiv_Master, post #59
@frywolny_marian, post #55
@Hellena, post #76
@G. Kraszewski, post #74
@Leon, post #78
Poza tym biblioteki *.so wprowadzono ze względu na możliwość szybszego portowania programów co według mnie jest dużą zaletą. Lepsze takie rozwiązanie niż nie mieć wogóle oprogramowania.
Trzeba te biblioteki traktować jako przejściowe dające programiście dodatkowy wybór,
@Andrzej Drozd, post #1
@Hellena, post #76
Ale przeciez pod AmigaOS jest dokladnie jak napisales.A .so pracuja dopiero pod ixami ?
@TomK, post #83
To na jakiej maszynie uznałbyś że .so ładowane tak jak są w OS4.x nie byłyby zasobożerne?
@Daclaw, post #64
@szuler, post #84
@Kiv_Master, post #61
@Daclaw, post #64
No niestety syndrom ten jest jak najbardziej słuszny. Niewieloma osiągnięciami nasza myśl techniczna mogła się pochwalić.
Pozwolę sobie nie zgodzić się. Nasz sprzęt, np. audio, był eksportowany "na zachód" i najwyraźniej dawał tam radę, skoro taki eksport miał miejsce. Do dziś ma rzesze fanów, którymi nie kieruje nostalgia, bo kiedy schodziły z taśmy ostatnie sztuki, wielu z nich sikało jeszcze w pieluchy. Muszą więc tu decydować inne względy.
Przychodzi mi do głowy inny przykład: EJ Żarnowiec. Co by nie mówić o tej inwestycji, ciągnęliśmy ją sami i byliśmy w stanie wygenerować odpowiednie siły, środki i opanować stosowne technologie. Teraz nie możemy pochwalić się nawet tym - będziemy mieli jądrówkę, jeśli zbudują nam ją firmy zagraniczne za pieniądze z UE.