[#121] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@Kiv_Master, post #120

Reaktory typu RBMK, czyli takie jak w Czernobylu i na szczęście zamkniętej ostatecznie w zeszłym roku litewskiej elektrowni w Ignalinie, miały potencjalnie niebezpieczną konstrukcję dlatego, że służyły oprócz generowania energii, do produkcji plutonu, głównie do celów wojskowych. W reaktorach WWER (powszechnie stosowanych w elektrowniach atomowych w bloku komunistycznym) plutonu produkować się nie da, a ich konstrukcja jest znacznie bezpieczniejsza. Reaktory WWER były nawet instalowane w państwach spoza bloku radzieckiego, np. w Finlandii. Takie reaktory miały też być zainstalowane w Żarnowcu.

[#122] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@G. Kraszewski, post #121

Reaktory WWER były nawet instalowane w państwach spoza bloku radzieckiego, np. w Finlandii

Z tego co wiem (gdzieś wyczytałem, ale nie pamiętam gdzie) to Finowie odkupili od nas te reaktory za "czapkę gruszek" po tym jak projekt budowy EJ Żarnowiec upadł.

[#123] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@G. Kraszewski, post #121

No w Finach jest, bo odkupili jeden z tych, ktory mial byc montowany w Zarnowcu :P I dziala tam do dnia dzisiejszego.

[#124] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@przemysław, post #111

Ciekawie i całkiem realne "przyszłe" wiadomości. Szkoda tylko, że przesiadka na x86 może być tak realnie prawdziwą :/

[#125] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@przemysław, post #111

Beskid był raczej bardziej podobny do twingo, generalnie chodzilo o to ze to byl zdaje sie pierwszy jednobrylowiec na swiecie. Co do teorii spiskowych, to ponoc zabojady cos mieszaly. Tak czy inaczej ponoc premiera twingo nastapila kilka dni po wygasnieciu patentu FSM na nadwozie jednobrylowe.

[#126] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@fazior, post #125

Co do teorii spiskowych, to ponoc zabojady cos mieszaly

Ponoć jeden z konstruktorów prysnął do Francji, kto wie czy nie z dokumentacją Beskida.

Zresztą ciekawych projektów było sporo, choćby Wars, Ogar czy ten sportowy wózek podobny do Lotusa Espirita.

http://protauta45.republika.pl/1100c.jpg

[#127] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@Papier79, post #124

A czemu szkoda? Tyyyyle byśmy mieli wtedy sprzętu do przebierania w nim .

[#128] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@waldiamiga, post #122

W Polityce parę miesięcy temu byl obszerny artykuł na temat budowy elektrowni w Żarnowcu. Tak jak już wspomniano reaktory kupili Finowie za bezcen, a sama technologia na tle francuskiej czy amerykańskiej była przestarzała i niebezpieczna.

[#129] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@przemysław, post #111

Jednym z bardziej przykrych jest uwalenie samochodu osobowego Beskid - dla niezorientowanych było to autko wówczas na czasie (z wyglądu blisko bodajże do Fiata Tipo). Polonez się do niego nie umywał.


Nie żartuj, to były inne klasy samochodów, fakt Polonez to duży fiat z nową budą zaprojektowaną przez włochów, ale beskid to tak naprawdę zmodyfikowany maluch, nawet kierownica była od kartofla.

Mieliśmy i nadal mamy dobre elektronarzędzia (Celma)


Taaa, tylko te celmy za komuny były na licencji Boscha. A teraz jakie masz polskie elektronarzędzia? Bo wszędzie oprócz niemieckich, japońskich czy np. Hilti z Lichtensteinu, królują tanie chińskie które nazywają się tak jak ich importer.

PS. Nie zauważyłem żeby na jakichś mistrzostwach świata/Europy w piłce nożnej grali polskimi kulkami, przeważnie to miejsce jest zarezerwowane dla Adidasa czy jemu podobnym.



Ostatnia modyfikacja: 18.06.2010 12:45:40
[#130] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@Kiv_Master, post #129

ale beskid to tak naprawdę zmodyfikowany maluch, nawet kierownica była od kartofla.

Chodzi o kształt nadwozia. Porównaj Twingo z Beskidem.

PS. Nie zauważyłem żeby na jakichś mistrzostwach świata/Europy w piłce nożnej grali polskimi kulkami, przeważnie to miejsce jest zarezerwowane dla Adidasa czy jemu podobnym.

Najlepsze lotki do badmintona, używane na turniejach, robione są z polskich piór.

To tak na marginesie dyskusji :).



Ostatnia modyfikacja: 18.06.2010 13:32:20
[#131] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@Kiv_Master, post #129

Nie wiem czy gdzieś tam pod Twoimi kłakami futrzaku występuje pomiędzy neuronami jakiekolwiek iskrzenie, bo niestety z większości tego co piszesz jakaś taka lipa wychodzi.
Co do Beskida, jakbyś sięgnął do tygodnika Motor (swego czasu chyba nawet jedynego polskiego tygodnika motoryzacyjnego) to mógłbyś coś tam o Beskidzie wiedzieć. Poraziłeś brakiem wiedzy więc EOT w temacie Beskida.
Co do Celmy, produkowana jest nadal i nadal jest dobra. Nie ma niestety młoto - wiertarek w ekstraklasie jak np. Milwaukee (może ich na licencję nie stać, R/D jest drogie i nie o tym dyskusja, a o jakości produktu), ale w segmencie średnio wydajnych maszynek trzyma się nieźle. Żeby coś o tym wiedzieć musiałbyś znać różnice pomiędzy uchwytami narzędzi, trwałością urządzeń i ich przeznaczeniu, pewnie nic o tym nie wiesz, więc piszesz jak piszesz. Zresztą Ty pewnie nawet nie wiesz, że jest polski producent który robi naprawdę dobre narzędzia do wiercenia/kucia/cięcia i to od dłuższego czasu. I wolę część jego rozwiązań niż Boscha, AEG czy Metabo.
Tak na marginesie uważam, że Celma jest OK - mimo, że z elektronarzędzi mam również sprzęt Hitachi (młoty 42J), Dewalta (młoty 68J) i Milwaukee (młotowiertarki 27J). Zresztą o czym mowa, skoro konstrukcja najlepszej młotowiertarki to wspólna platforma dla modeli Milwaukee/AEG/Metabo. Tak ptysiu, wiedza i doświadczenie odróżnia profesjonalistę od amatora.
A to co jest w hipermarketach z CHRL, to mnie nie interesuje - piszemy o jakości polskich produktów, a nie o masówce typu Toya i jej udziału w rynku.
Wiertnice górnicze za trudne były, wygooglać się nie dało
Co do futbolówek, kiedyś były zajebiste, jak jest teraz nie wiem. A czym grają na mistrzostwach to już nie zależy tylko od jakości piłki (wiadomo musi być bardzo dobra, ale tu olbrzymią rolę grają inne względy z jakością piłek bynajmniej nie związane).



Ostatnia modyfikacja: 18.06.2010 23:01:02
[#132] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@przemysław, post #131

Akurat na temat Beskida wiem sporo i oprócz nowoczesnej jak na tamte czasy budy z niewielkim oporem powietrza to technicznie jest to zmodyfikowany maluch, zresztą wszystkie projekty aut za PRLu bazowały na istniejących już i wykorzystywanych podzespołach, od czasu Żuka czy Nysy które były oparte na Warszawie (Syrena miała np. zegary i oświetlenie z Warszawy, więc nawet tego ci wspaniali polscy konstruktorzy nie mogli zaprojektować/wyprodukować nowego). Projekty FSO z kolei m.in ten żółty "sportowy" wózek bazowały na Fiacie 125p. Chyba jedynym wyjątkiem potwierdzającym regułę był Wars samochód rzeczywiście zbudowany od podstaw, to mógł byc rzeczywiście hit, a Beskid z FSM hmm komfort jazdy porównywalny z maluchem, pyrkającym po polskich drogach.

Jeśli chodzi o elektronarzędzia to niestety siedzę sporo w temacie i Twoje wywody mnie nie porażają jak to pewnie miałeś w zamierzeniach. Nie opowiadaj głupot bo "te" Bosche, AEG, Hilti, Makity etc. wbiją każdego "polskiego producenta" w ziemię.

PS. Możesz mnie nie obrażać? Chyba, że inaczej nie potrafisz, ale to już Twój problem.
[#133] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@Kiv_Master, post #132

Zaczynasz gnojenie polskich projektów/produktów od krytyki tego, że coś jest z czegoś, a tamto z tamtego i w efekcie nie jest to 100 % nowego, unikalnego pomysłu. Przetrzyj oczy i popatrz co robią zachodni producenci - tu liczą się pieniądze, a nie tylko wyścig zbrojeń. Licencje i rozwiązania krążą pomiędzy firmami, w każdej możliwej branży.
Beskid gdyby pojawił się wtedy kiedy powinien, na pewno sporą część naszego rynku by ugryzł (vide wieloletnia popularność małych samochodów zagranicznych producentów).
Na podstawie Twojego postu trudno wywnioskować co możesz wiedzieć o elektronarzędziach. Do tej pory palnąłeś banałem bez pokrycia, jakim palnąć każdy może jak gazetkę Castoramy czy innego Praktikera przeczyta. No chyba, że faktycznie coś tam wiesz tylko błędnie zakładasz, że skoro polski producent nie ma “najwydajniejszej półki” elektronarzędzi to odrazu wszystko co robi jest do dupy?
Tego producenta osprzętu do elektronarzędzi, którego znam zagraniczni producenci jakością nie wbijają w ziemię. W ziemię może go wbijać tylko decyzja nabywcy, który ma w dupie, że kasa ze sprzedaży np. wiertła przebiciowego pójdzie do Niemiec czy gdzieś indziej.
Zagryzanie własnej przedsiębiorczości jest przykre i na dłuższą metę szkodliwe jak cholera.
Nie zamierzam Cię obrażać, po prostu wątpię w merytorykę Twoich postów - nie pierwszy raz zresztą.
[#134] Re: Sumienie AMIGOWE, co, jak, i z czym to się je.

@Kiv_Master, post #132

zresztą wszystkie projekty aut za PRLu bazowały na istniejących już i wykorzystywanych podzespołach, od czasu Żuka czy Nysy które były oparte na Warszawie (Syrena miała np. zegary i oświetlenie z Warszawy, więc nawet tego ci wspaniali polscy konstruktorzy nie mogli zaprojektować/wyprodukować nowego).

Chyba żaden producent samochodów nie projektuje w każdym kolejnym modelu każdego detalu od nowa. Opel Astra ma bardzo dużo z Kadetta, Seicento z Cinquecento a ten z kolei ze starej Pandy, itp. W perspektywie dłuższego czasu jest to zresztą za wszech miar korzystne dla posiadaczy tych pojazdów, bo zwiększa i przedłuża dostępność części zamiennych. Przynajmniej niektórych.

Poważą wadą rometowskiego motoroweru Chart (skąd innąd znakomitego) jest właśnie brak unifikacji części z wcześniejszymi modelami (Komar, Ogar, itp.). Przez to remont Charta to koszmar i kombinatoryka. Co nieco da się podebrać od Simsona, ale nie za dużo. Tym czasem do Komara i Ogara wszystko można kupić po dziś dzień.

Sądzę, że dla nabywcy nowego polskiego samochodu, X lat temu, możliwość zastosowania jak największej liczby części od malucha byłaby niebagatelną zaletą. Co jak co, ale części do malucha dostępne były niemalże w każdym kiosku RUCHu.



Ostatnia modyfikacja: 20.06.2010 01:31:48
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem